Gdzie policja nie może... tam Malwina i Eliza z pewnością dadzą sobie radę! Tym dwóm energicznym niewiastom niestraszni są złodzieje i wandale. Bo najważniejsze to mieć plan. Zemsty oczywiście. Fakt, że czasem się sypie, lecz przy nieograniczonej inwencji mścicielek nawet najbardziej spalony plan potrafi dać zadziwiające efekty.
Efektem ubocznym lektury może być salwa śmiechu. Nie radzimy więc czytać tej książki w miejscu publicznym. Uprzejmie prosimy również nie informować napotkanych rzezimieszków o nowym wymiarze kary, ustanowionym przez bohaterki tej książki. Niech się gagatki na własnej skórze przekonają, cóż znaczy zemsta… ekologiczna
Wydawnictwo: Prozami
Data wydania: 2012-10-25
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 248
Nie jest to jakaś ambitna książka, ale można przeczytać w ramach rozrywki i odstresować się. Język pisarki bardzo prosty, denerwowały mnie ciągłe zdrobnienia i wiele innych rzeczy, ale finalnie lektura nie wypadła najgorzej. Podobała mi się bardziej od ostatnio czytanej powieści Rogozińskiego.
Rewelacyjna komedia, która na długo poprawia humor. Wybuchy śmiechu gwarantowane. Malwina i Eliza, rezolutne pięćdziesięciolatki, które z pewną pomocą, postanawiają walczyć z miejscowymi wandalami. Układają plan na ekologiczną zemstę. Chociaż nie wszystko idzie po ich myśli, nie poddają się i brną do celu. Gorąco polecam.
W „Echu Kraśnika” nie dzieje się najlepiej. Rzadko bywający w redakcji gazety szef stwierdza, że gazeta cierpi na „niepoczytalność”...
Styczeń w Agencji Literackiej TERCET to czas wytężonej pracy. Majka zyskuje dodatkowy obowiązek, ponieważ z wizytą przylatuje z Kanady dawno niewidziana...