Dziewczyna ognia i cierni

Ocena: 5 (7 głosów)

Elisa, biegle znająca święte księgi, zostaje wybrana przez Boga, by nosić Boski Kamień i spełnić wyznaczoną tajemniczą misję. W dniu swoich szesnastych urodzin poślubia króla Alejandra. Małżeństwo to ma przypieczętować sojusz dwóch państw przeciwko wspólnemu wrogowi – Inviernym, których potęga opiera się na czarnoksięskiej mocy animagów. W drodze do Yoja d’Arena, Elisa ratuje życie Alejandra, jednak gdy docierają dwór w Brisadulce, nie zostaje oficjalnie ogłoszona królową. Dziewczyna staje się obiektem intryg Arinii, królewskiej kochanki. Wkrótce porwana przez jej dwórkę, po ciężkiej przeprawie przez pustynię, dociera do wioski zbuntowanej przeciwko hrabiemu Trevinio, który zawarł pakt z Inviernymi. Jej Boski Kamień ma zostać wykorzystany do walki z nimi. Próba rozpoznania sił wroga kończy się uwięzieniem Elisy w ich obozie, z którego udaje jej się jednak uciec. Po powrocie do wioski organizuje oddział partyzancki, nękający nieprzyjacielską armię. Rozpoczyna się okres długiej i trudnej walki, w której wyjaśni się zagadka mocy amuletów i tajemnica boskiej misji Elisy.

Informacje dodatkowe o Dziewczyna ognia i cierni:

Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2015-04-24
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788378857297
Liczba stron: 416

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Dziewczyna ognia i cierni

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Dziewczyna ognia i cierni - opinie o książce

Avatar użytkownika - Pabottyro
Pabottyro
Przeczytane:2016-04-02, Przeczytałam,

Opancerzam się, sercu każę być kamieniem.   Mieliście kiedyś takie uczucie, że coś wam nie gra, ale nie do końca wiecie co? Miałam tak czytając debiutancką powieść Rea Carson.  Historia mimo że podobna do innych w młodzieżowym nurcie fantasty, zaskakuje świeżością. Autorka umieściła swoją powieść w czasach średniowiecza. Ukazała fanatyzm religijny i walkę o władzę. W ciekawy sposób przeplatała wątki przygodowe z elementami magii. Widać, że doskonale przemyślała swoją opowieść, bo nie ma w niej żadnych większych niedociągnięć czy nieścisłości. Liczne wzmianki historyczne dodają jej autentyczności.  Główną bohaterką Dziewczyny ognia i cierni jest szesnastoletnia Elisa, która została wybrana przez Boga i nosi jego Boski Kamień. Niezdarna, nieporadna i niezbyt ładna jednak bardzo inteligentna. Wydana za mąż dla dobra królestwa, trafia do obcego świata. Jakby tego było mało dziewczyna ma do wypełnienia wielką misję. Nie wie jednak co to za zadanie. Zostaje porwana i zmuszona do wyczerpującej przeprawy przez pustynię. Trafi w ręce wroga. Chcąc nie chcąc będzie musiała zmienić swoje dawne przyzwyczajenia jeśli chce przeżyć. Jej zmiana jest diametralna – obrót niemal o 360 stopni. Elisa staje się zaradna, gotowa do poświęceń, pewna siebie i zawzięta. Nie zostaje nic z zakompleksionej i puszystej nastolatki. Na uwagę z pewnością zasługuje postać Cosme. Na pierwszy plan wysuwa się siła psychiczna dziewczyny. To postać, która, mimo ze jest złośliwa, intryguje czytelnika. Ciekawymi postaciami są też mały Rosario czy lord Hector.  Mam wrażenie, że autorka tak bardzo chciała, by jej powieść była dopracowana w sposób merytoryczny, że ucierpiały na tym emocje, które starała się pokazać. W pewnym momencie ma się wrażenie, że Elisa nie lęka się niczego. Kompletnie niczego, co jest trochę denerwujące zważając na to jaka była na początku powieści. Z resztą to tyczy się całej historii, a nie tylko postaci Elisy.  Historia jednak zasługuje na pochwałę. Napisana ciekawym językiem, przemyślana i dopracowana. Nie ma wielkich udziwnień, ani niezrozumiałych słów. Czyta się szybko, jednak pozostaje niedosyt (przynajmniej ja go mam). 

Link do opinii
Avatar użytkownika - ksiazkomania
ksiazkomania
Przeczytane:2015-05-03, Ocena: 5, Przeczytałam, x52 książki 2015, Mam, Recenzenckie,

Wybrana przez Boga.

Powieść fanatsy to według mnie najlepszy gatunek do czytania na każda okazję. Pani Rae Carson swoją książką ,,Dziewczyna Ognia i Cierni" udowodniła, że się nie mylę. Po raz kolejny zostałam mile zaskoczona fabułą, akcjami i barwnymi postaciami. Uwielbiam debiuty ze względu na ich świeżość i oryginalność, dlatego wiedziałam, że ta powieść musi trafić w moje ręce.

Raz na sto lat Bóg wybiera nosiciela Boskiego Kamienia, który ma wypełnić swoją misję. Tym razem ten zaszczyt przypada na Elisę, księżniczkę Orovalle. Przy chrzcie w jej pępku pojawił się Boski Kamień. Wielu poprzedników Elisy zginęło młodo nie wypełniając swojej misji. Najbliżsi księżniczki postanawiają trzymać ją w niewiedzy na temat prawdziwej przepowiedni Boskiego Kamienia. Ślub z królem - Alejandrem de Vega rozpoczyna krąg zdarzeń, które pchają Elisę do spełnienia swojej misji. Lecz Elisa czuje się coraz bardziej oszukana i samotna. Dlaczego wszyscy ukrywają przed nią tak ważne informacje? Jakie jest prawdziwe przeznaczenie nosiciela Boskiego Kamienia?

,,Opancerzam się, sercu każę być kamieniem."

Pierwsze co mi się rzuciło w oczy, po otrzymaniu książki, to okładka. Przyciągający, tajemniczy kamień na tyle pochłania myśli, że mimowolnie moje opuszki palców błądziły po jego konturach. Okładka jest prosta, ale jednocześnie niezwykła. W stu procentach oddaje charakter powieści. Jednak po zachwytach okładką czas przejść do rzeczy.

Powieść jest skonstruowana znakomicie. Dzieli się na trzy części, w której akcje zapierają dech w piersiach. Autorka zdecydowała się na narrację pierwszoosobową, a co za tym idzie, możemy poniekąd domyśleć się, że główna bohaterka będzie towarzyszyć nam do końca powieści, a może nawet do końca serii. Ma to też swoje plusy, a mianowicie wszystko widzimy i poznajemy z punktu widzenia jednej osoby, przez co nie domyślamy się wielu rzeczy. A książka jest przepełniona tajemnicami, których odkrywanie sprawia dużą przyjemność.

Żebym nie wymieniała tylko swoich zachwytów powieścią, to pokrótce opowiem o jednym minusiku jakiego się dopatrzyłam. Na początku powieści zauważamy nieco drażniące zachowanie głównej bohaterki - Elisy. Jej postępowanie jest egoistyczne i ciągle dąży do jednego - wyglądu. Co drugi akapit Elisa użala się nad sobą, jaka to ona jest gruba i niezgrabna. No i oczywiście zamiast coś z tym zrobić, to jeszcze obżera się do syta. Jednak książka jest z typu ,,im dalej tym lepiej" więc długo nie musimy się męczyć dziwnym zachowaniem księżniczki. Druga  połowa książki jest zdecydowanie lepsza. Obfituje w ciągłe akcje, wir emocji i nutkę tajemnicy.

Bohaterowie w książce są bardzo dobrze wykreowanie. Na plus zasługują postacie drugoplanowe, które wyśmienicie wtapiają się w fabułę i nadają jej wyrazistości i charakteru. Każdy z bohaterów jest inny, każdy ma swoją tajemnicę. Autorka zadbała o każdy szczegół, aby bohaterowie byli jak najbardziej barwnymi postaciami.

Oczekiwałam innego zakończenia, jednak to przedstawione przez panią Carson jest znakomite. Stawia przysłowiową kropkę nad i, czyli całą powieścią. Idealnie pozostawiona furtka do następnej części podsyca ciekawość.

Z ręką na sercu mogę polecić tę książkę każdemu czytelnikowi. Powieść jest idealna na oderwanie się od codziennych obowiązków. Wraz z wiosną, czuć w książce świeżość debiutu literackiego więc idealnym zestawieniem będzie kocyk w słoneczku i przyjemna lektura, którą zapewne jest ,,Dziewczyna Ognia i Cierni".

Link do opinii
Avatar użytkownika - xrosemarie
xrosemarie
Przeczytane:2015-07-01, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
ZOSTAŁA WYBRANA I WŁAŚNIE NADSZEDŁ JEJ CZAS Księżniczka Elisa w dniu swoich szesnastych urodzin ma wyjść za mąż za mężczyznę, którego nigdy wcześniej nie spotkała. Gdy już to się staje, wyjeżdża ze swojego rodzinnego kraju na kompletnie obce jej ziemie. Ziemie, na których nikogo nie zna i na których ma wielu wrogów... Osób, które zazdroszczą jej wielkiego daru, który otrzymała, Elisa bowiem nosi w sobie Boski Kamień. Raz na cztery pokolenia jedna osoba zostaje nim obdarowana. Czy księżniczce uda się pokonać nieprzyjaciół i dopełnić swojego przeznaczenia? "Dziewczyna ognia i cierni" to pierwszy tom Trylogii ognia i cierni autorstwa Rae Carson. Powiem szczerze, że naprawdę wiązałam z tą serią duże nadzieje, bo po prostu uwielbiam takie klimaty. Bardzo lubię, gdy autorki zabierają się za pisanie książek "od podstaw", czyli od stworzenia własnego świata (co jest bardzo trudnym zadaniem). Świata, który przecież musi zostać dobrze przedstawiony i opisany. Jesteście ciekawi, czy Rae Carson to się udało? Cóż, moim zdaniem dosyć średnio. Oczekiwałam jednak trochę więcej. Królestwa wykreowane przez tą pisarkę bowiem zostały opisane dosyć... powiedziałabym ubogo. Autorka nie poświęciła wiele czasu na informacje o rodzinnym kraju głównej bohaterki, księżniczki Elisy, a szkoda, bo to byłoby naprawdę coś interesującego i spowodowałoby, że moja ocena byłaby znacznie wyższa. Nie mogłam sobie nijak wyobrazić Orovalle, bo opisy były zbyt skąpe, podobnie ma się sprawa z miejscem zamieszkania jej małżonka, Alejandra. Oprócz wzmianek, że jest to pustynia, nie dopatrzyłam się większej ilości szczegółów. Wiem, że nie każdemu może to przeszkadzać i jest to kwestia czysto subiektywna. Ja lubię (oczywiście ciekawe) rozległe opisy miejsc i przyrody, bo one tylko pobudzają do działania moją wyobraźnię. Rae Carson zawiodła w opisach, natomiast sprawiła się świetnie w innych kwestiach. Bardzo przypadł mi do gustu pomysł na fabułę "Dziewczyny ognia i cierni". W ogóle cała koncepcja zostania wybranym przez Boga i obdarowaniem kilkunastu wybrańców Boskim Kamieniem jest strzałem w dziesiątkę. Z niczym takim nie spotkałam się jeszcze w żadnych książkach, więc to tylko potęgowało moje zaskoczenie i podziw. Jeśli chodzi o bohaterów... też zostali świetnie przedstawieni. Najbardziej oczywiście księżniczka Elisa. Pamiętam, że na początku lektury niesamowicie mnie irytowała. Użalała się i rozpaczała nad sobą, jaka to ona jest gruba, po czym jeszcze więcej jadła. Całe szczęście, że wraz z postępem czytania obserwowałam jej przemianę. Przemianę, która okazała się naprawdę duża. Najpierw otyła, niepewna siebie młoda dziewczyna z dużą odpowiedzialnością i brzemieniem w postaci Boskiego Kamienia, a później pewna siebie kobieta, która jest gotowa na to, aby zostać królową. Jeśli chodzi o postacie drugoplanowe to polubiłam silną i odważną Cosme, która bardzo często ukrywała swoje prawdziwe uczucia przed światem. "Dziewczyna ognia i cierni" to bardzo dobra książka, zważywszy na to, iż jest to pisarski debiut Rae Carson. Oczywiście nie udało jej się uniknąć kilku mankamentów, jak wcześniej wspomniane przeze mnie ubogie opisy albo zbyt wolne tempo akcji. Uważam jednak, że jak na pierwszą powieść z niełatwego gatunku fantastyki autorka spisała się naprawdę dobrze. Fabuła została dobrze przemyślana, bohaterowie wzbudzali sympatię, a czasami złość, akcja głównie toczyła się w sposób dynamiczny, czasami trochę zwalniała i powodowała u mnie nudę. Trylogia ognia i cierni rozpoczęła się ciekawie i obiecująco, trzymam kciuki za to, aby kolejne tomy były jeszcze lepsze. Polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - gemmabe
gemmabe
Przeczytane:2015-05-24, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Gruba księżniczka? Wybrana przez Boga? Gosh, jak bardzo absurdalne już to się wydaje? Czy wybranki bogów nie powinny być pięknymi zgrabnymi księżniczkami, które walczę zaciekle w bojach itp, etc? NOPE. Aż dziwnie mi to mówić, ale O Boże! jak mi się ta książka spodobała. Od jakiegoś czasu zrezygnowałam z czytania książek o bohaterach mających lat mniej niż ja, dlatego szesnastoletnia Elisa z zasady miała mi się nie spodobać, i w ogóle dlaczego ja to czytam? Ale urzekła mnie. Ta tłuściutka, uzależniona od jedzenia dziewczynka urzekła mnie. Z biegiem fabuły powieść wciągała mnie jeszcze bardziej i bardziej i bardziej. A to przez absolutne dopracowanie jej. Nie ma tu milionów pytań, na które czytelnik nie może zdobyć odpowiedzi, nie ma błędów rzeczowych w postępującej akcji. Wszystko jest tak jak ma być. Nie wybaczę autorce jednak pewnej śmierci. Nie, nie tej na końcu moi mili. To byłby banał. Ale tej wcześniejszej, zbyt wczesnej. Zbyt niespodziewanej i zbyt nieodpowiedniej. Poor Elisa, poor kingdom, poor people of the desert. Polecam, polecam! Musiałam już zabrać się za drugi tom. Dzieje się za dużo. Mimo iż pierwsza część miała akcję dość zamkniętą (mogę tak powiedzieć? czy to poprawne?)
Link do opinii
Avatar użytkownika - Elfik_Book
Elfik_Book
Przeczytane:2015-05-23, Przeczytałam,

Elisa jest księżniczką. Z dnia na dzień dowiaduje się, że ma wyjść za mąż. Wiedziała, że jej małżeństwo będzie zaaranżowane i nie będzie miała nic do powiedzenia na jego temat. Pogodziła się z tym faktem, jednakże przeraża ją, że ten moment nadszedł tak szybko. Ma dopiero szesnaście lat. Jest inteligentną osobą, ale otyłą i brakuje jej wdzięku, który posiada siostra. Boi się, że mąż nie pokocha ją. Pośpieszny ślub, noc poślubna i władanie olbrzymim państwem przerasta jej siły. W dodatku jest wybraną. Posiada Boski Kamień, więc w przyszłości będzie musiała wykonać misję, która może kosztować życie wielu osób. To wszystko za dużo dla szesnastoletniej dziewczyny, z którą od dziecka obchodzono się łagodnie. Czy Elisa poradzi sobie z nowym stanowiskiem? Jak będą się układać relacje między nią a mężem? Czy już jest pora, by przeznaczenie przejęło władzę nad życiem księżniczki?  Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej książce, a ja najbardziej lubię powieści, o których nic nie wiem. Zaczynam powieść, nie mając żadnej opinii na jej temat. Nie wiem, czego się spodziewać, nie mam wypaczonego zdania przez inne recenzje. Jak odbiorę książkę i czy mi się spodoba, zależy wyłącznie ode mnie. To ja podejmuję decyzję. Dlatego jestem rada, że "Dziewczyna Ognia i Cierni" trafiła do mnie przed szumem, który obecnie tworzy się wokół niej. Teraz i ja przyłącze się do rozgłoszenia informacji. Czy jest warta przeczytania? Odpowiedź jest sprzeczna – tak i nie. Już dawno nie trafiłam na książkę, która wywołuje tak bardzo odmienne uczucia. Najbardziej zafascynowała mnie główna bohaterka – Elisa. Lubię silne kobiety, które są piękne, pewne siebie i przede wszystkim odważne. To bardzo schematyczne, dlatego trochę się tego wstydzę. Nie ma idealnych osób, więc dlaczego szukam ich w książkach? To zwykłe okłamywanie siebie. Na początku byłam zawiedziona Elisą. Rozpieszczona księżniczka, która jest otyła, tchórzliwa i niepewna siebie. Całkowicie niezgodna z moim wyimaginowanym wizerunkiem głównej postaci w powieści. Zawiodłam się bardzo na niej... na początku. Moja irytacja zamieniła się w szacunek dla księżniczki. Elisa jest bohaterką dynamiczną. Wydarzenia, które są często traumatyczne, zmieniają ją. Jednakże przy tym nadal pozostaje realna i niedoskonała. Ma swoje wady i lęki, lecz walczy z nimi, nie poddaje się. "Ktoś mnie chwyta z tyłu i obraca do siebie. To Cosme. Ściska mnie na tyle długo, by szepnąć: – Nie bądź zimna, Eliso. Nie bądź taka jak ja. Chwiejąc się, robię krok do tyłu.  – Ale... to pomaga. Potrząsa głową. – Nie. Wydaje ci się, że tak, lecz wcale tak nie jest."
Na początku miałam też wrażenie, że opowieść jest schematyczna. Dziewczyna, która została wybrana, księżniczka, wojny... Wydaje mi się, że to gdzieś już było. Nie mogę skojarzyć w jakiej powieści albo filmie, ale o czymś takim już słyszałam. Jeśli nawet podobna historia istnieje, to jej szablonowość  jest tylko pozorna. Czuje się w niej jakąś oryginalność, inność. Ma w sobie coś niezwykłego i niepowtarzalnego. W dodatku przez całą powieść czułam się inspirowana przez wydarzenia, postacie, słowa. Przemawiały do mnie i sprawiały, że motywowałam się do pracy, nauki. To brzmi komicznie, ale myślałam sobie, że jak bohaterka jest świadkiem tak ciężkich przeżyć i ciąży na niej tak wielkie brzemię, to ja muszę sobie poradzić z codziennym życiem. Dawno już książka nie wywołała u mnie podobnych odczuć
Sam styl autorki nie był idealny. Od początku czegoś mi w nim brakowało. Był niedopracowany i pewne szczegóły, które według mnie były istotne, umykały między innymi wydarzeniami. Nie wszystko było wyjaśnione, tak jak powinno być. Można powiedzieć, że w następnych częściach pojawi się upragnione uzasadnienie. Jednak to widać, że po prostu autorka zapomniała o niektórych sprawach. Czasami miałam też wrażenie, że jest to bardzo dziecinna książka. Prawdą jest, że jest przeznaczona dla młodzieży, ale drastyczne zdarzenia kontrastowały ze stylem i opisami. Mimo to powieść niewiarygodnie wciągała i pozwalała odciąć się od rzeczywistości. Była bardzo emocjonalna i nieraz moje serce biło szybciej lub radowało się szczęściem bohaterów. Trudno mi jednoznacznie ocenić ten tom. Wiele zależy od następnych części, lecz na tę chwilę jestem pewna, że sięgnę po nie, gdy tylko się ukarzą w Polsce. Jest w niej wiele sprzeczności i wad, ale posiada też rzadko spotykane zalety, które bardzo cenię. Nie przypadnie ona wszystkim do gustu, jednak na pewno znajdzie się szerokie grono fanów.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Zakladka
Zakladka
Przeczytane:2015-05-03, Ocena: 6, Przeczytałam,
Genialna, intrygująca, tajemnicza, fascynująca, wciągająca! Ta książka spełnia wszystkie te kryteria. Przede wszystkim wydarzenia są tak skonstruowane, że przyciągają i nie chcą wypuścić ze swoich sideł. Zaskakująca fabuła i wielowątkowość pociąga za sobą każdego kto tylko zacznie czytać. Am styl jest dość łatwy i przyjemny, problemy mogą tylko sprawiać nietypowe imiona bohaterów czy nazwy królestw. Bohaterowie są niejednolici i bardzo tajemniczy. Prawie do samego końca nie miałam pewności kto jest postacią pozytywną, a kto negatywną. Podczas czytania towarzyszyły mi też skrajnie różne emocje: radość, szok czy współczucie. Niesamowicie pokazane zostały problemy osoby otyłej i jej kompleksy względem otoczenia. Bohaterka przez całą tę historię ogromnie się zmieniła. Z osoby przyzwyczajonej do wygód i królewskiego życia, przeistoczyła się w silną i rozsądna nastolatkę umiejącą stawić czoło wojnie. Występuje tu też wątek romantyczny. Jest on jednak tak delikatnie wpleciony, iż nie zakłóca głównego wątku związanego z intrygami i wojną. Całość czyta się bardzo przyjemnie i szybko mimo sporej ilości stron. Już oczekuję wydania kolnego tomu trylogii.
Link do opinii
Avatar użytkownika - SophieSalvatore
SophieSalvatore
Przeczytane:2015-05-02, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Raz na cztery pokolenia jedna osoba zostaje wybrana. Otrzymuje Boski Kamień, a wraz z nim - wielkie zadanie. Sama musi jednak odkryć jakie. I udowodnić, że jest godna boskiego daru. (...) Główną bohaterką jest Lucerno-Elisa de Riqueza jedna z dwóch księżniczek królestwa Orovalle. Dziewczyna podczas narodzin została wybrana przez Boga i naznaczona Boskim Kamieniem. (.. ) Akcja powieść na początku nie była zbyt szybka i zadowalająca, ale po jakiś 100 stronach zaczęła się rozkręcać. Od tej pory mogłam śledzić losy Elisy poza pałacem. Autorka rzuciła bohaterką na bardzo głęboką wodę i choć na początku nie do końca wierzyłam, w to, że Rea Carson wybrnie z tego w dobrym stylu, to jednak to jej się udało. Z każdym rozdziałem poznajemy nowych bohaterów, z którymi spędzamy mniej lub więcej czasu. Całość jest naprawdę dobrze dopracowana, choć oczywiście były pewne rzeczy, które mnie denerwowały i irytowały. (...) Podsumowując "Dziewczyna Ognia I Cierni" to fajna lektura, która mnie zadowoliła. Uważam, że będzie idealna dla osób lubiących fantastykę i wciągające lektury. Zapraszam na bloga : http://recenzje-sophie.blogspot.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - Roksana
Roksana
Przeczytane:2017-08-28, Ocena: 3, Przeczytałam, 2017, Dla młodzieży,
Avatar użytkownika - FantasyOla
FantasyOla
Przeczytane:2015-08-22, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Inne książki autora
Złotowidząca. Schronienie
Rae Carson0
Okładka ksiązki - Złotowidząca. Schronienie

Inteligentna, pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji  powieść fantasy! Drugi tom sagi o dziewczynie, obdarzonej niezwykłym darem wyczuwania złota...

Złotowidząca. Ucieczka
Rae Carson0
Okładka ksiązki - Złotowidząca. Ucieczka

Złoto jest w jej krwi, w jej oddechu, a nawet w jej oczach. Lee Westfall ma silną kochającą rodzinę. Ma dom, który kocha i wiernego rumaka. Ma...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy