Casey zna prawdę. Ale prawda jej nie uwolni.
DNA Casey Cox na miejscu zbrodni jest wszędzie. Nie ma sensu wyjaśniać wszystkiego policji – już kiedyś bardzo się na niej zawiodła. Musi uciec, zanim ją złapią… albo stanie się jeszcze coś gorszego. Prawda nie ma tu już żadnego znaczenia.
Ale jaka jest prawda? To pytanie dręczy Dylana Robertsa, naznaczonego zespołem stresu pourazowego i wyniszczonego przez wojnę kombatanta, wynajętego, by znaleźć Casey. Sprowadzenie kobiety może pomóc mu odżyć. Chociaż fakty na miejscu zbrodni wydają się mówić wszystko, to szczegóły zabójstwa są niespójne, a podejrzana nie pasuje do profilu mordercy. Ale czy ten zniekształcony obraz przypadkiem nie sprawił, że Dylan stał się nieobiektywny? Skoro Casey jest niewinna, to dlaczego ucieka?
Przyglądanie się jej przeszłości i obciążającym ją dowodom nasuwa sprzeczne wnioski: albo kobieta jest morderczynią-psychopatką, albo altruistyczną bohaterką…
Wydawnictwo: Dreams
Data wydania: 2018-03-05
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: angielski
Uwielbiam czytać. Jako nastolatka potrafiłam pochłaniać książki jedną po drugiej, a paniom w szkolnej bibliotece nie musiałam się przedstawiać. Kochałam takie, w których działo się dużo i wszystko było nieprzewidywalne. Dostaję wiele dobrych książek, ale takie, które MUSZĘ skończyć czytać, bo żal odłożyć nie zdarzają się często. Teraz uśmiecham się promiennie, bo trafiło do mnie coś dla czego byłam gotowa zarwać noc… „Dopóki biegnę” Dreams wydawnictwo dołącza do super ekipy powieści nie do odłożenia!
Terri Blackstock stworzyła zbitek ludzkich tragedii, niesamowicie ułożyła w całość opowieści o traumie wielu różnych osób, dając mi wgląd w ludzie serca i psychikę.
Casey Cox zostaje oskarżona o morderstwo przyjaciela. Na miejscu zbrodni zostawia wiele śladów. W pogoń za nią rusza były żołnierz Dylan Roberts, który został oddalony ze służby z powodu traumy.
Dylan jest doskonałym śledczym, potrafi wejść w umysł drugiego człowieka patrząc na dowody zbrodni. Widzi, że jednak nie wszystko się zgadza. Skoro Casey nie jest mordercą, to dlaczego zniknęła? Co chciała mu powiedzieć kobieta z komisariatu zanim ją zastrzelono?
Dziewczyna ucieka, nie wiedząc gdzie jechać. Poznaje w drodze starszą panią, która opowiada podczas podróży o zaginionej wnuczce. Casey postanawia jechać do miasteczka swojej towarzyszki podróży – coś ją do niej przyciąga.
Jak to się stanie, że bohaterka odnajdzie porwaną sprzed dwóch laty nastolatkę? Dlaczego zdecyduje się zaryzykować złapanie przez policję – co prawdopodobnie oznacza dla niej nie tylko więzienie, ale i śmierć? Dlaczego Casey nie wierzy w samobójstwo swojego ojca?
Wiele wątków. Jeden cel – poznać prawdę. Autorka jest mistrzem stwarzania napięcia. Momentami miałam na plecach ciarki, innym razem dziwiłam się jak można tak dogłębnie, a zarazem prosto wprowadzić czytelnika w czyjeś myśli.
Moje studia wiele uczyły mnie o traumie – nie potrafiłabym jednak tak prosto, a zarazem głęboko o niej pisać. Tak by każda osoba, nie znająca się na mechanizmach ludzkiej psychiki czuła się włączona w pogoń za mordercą.
Dotykały mnie drobne wzmianki o Bogu. Dla wielu pewnie niezauważalne, dla mnie oczywiste – Wydawnictwo Dreams potrafi przemycać na pozór niewidzialne treści i wartości!
Casey nie wierzy – po śmierci ojca przestała ufać, że w jej życiu ktoś nad nią czuwa. Uważa, że przyciąga do siebie tylko ból i śmierć.
Spotkana w drodze kobieta ufa – do tego stopnia, że obnażała moje braki. Podziwiałam jej wiarę.
Śledczy Dylan Roberts leczy traumę u chrześcijańskiej terapeutki – sam szuka wskazówek podczas modlitwy.
Książka warta polecenia – dla tych, którzy lubią być wciągnięci w historię od której nie można tak zwyczajnie odejść, zanim nie pozna się jej do końca.
Jeden minus – miałam nadzieję na inne zakończenie. Teraz sama dostanę nerwicy natręctw sprawdzając na stronie Wydawnictwa Dreams kiedy wyjdzie kolejna część powieści, by dowiedzieć się jak dalej potoczą się losy Casey i Dylana.
Kiedy Casey Cox znalazła Berta leżącego w kałuży krwi, wiedziała jedno – przeszłość wróciła. Będzie musiała pożegnać się ze wszystkim, co kiedykolwiek było z nią związane.
Dylan dowiaduje się o tragicznej śmierci szkolnego kolegi. W momencie, kiedy zostaje zatrudniony jako prywatny detektyw, dostaje ogromną szansę na powrót do normalnego życia.
W miarę upływu czasu obydwoje muszą odpowiedzieć sobie na pytanie: „Czy powinni skupić się na przyszłości, czy ratować niewinnych ludzi?”.
„Dopóki biegnę…” jest pozycją dla czytelników, którzy szukają pozycji z przesłaniem, a jednocześnie mają ochotę na odrobinę sensacji. Mimo iż na początku powieść może wydawać się nieco schematyczna, to jej lektura uczy, że pozory mylą.
„Modlitwa chyba zawsze jest czymś dobrym, nawet gdy czujemy ból”.
Ojciec Casey Cox – policjant – popełnił samobójstwo. Jednak najbliżsi uważają, że było to morderstwo. Ojciec wiedział, że jego koledzy byli skorumpowani, brali łapówki. Brent - przyjaciel jego córki – stara się wyjaśnić zagadkę jego śmierci. Jednak za daleko się posunął, za dużo wiedział i też musiał zginąć. Oprawcy eliminują świadków, którzy za dużo wiedzieli i widzieli, nic nie jest w stanie stanąć im na przeszkodzie. Casey przyjechała do domu Brenta, kiedy on już nie żył. Został zamordowany. Na miejscu zbrodni są tylko jej ślady, jej DNA. Casey w obliczu czyhającego zagrożenia ucieka. Czy jest w stanie uciec przed policją?
Rodzice Brenta wynajmują prywatnego detektywa – przyjaciela syna, aby odnalazł Casey. Dylan Roberts rozpoczyna współpracę z policją, zbiera informacje i stara się ją odnaleźć. Jednak po pewnym czasie policja nie chce udostępnić mu materiałów dowodowych, czyni przeszkody w pozyskiwaniu przez niego informacji, słowem trudnią mu pracę. Kiedy na jaw wychodzi informacja o istnieniu nagrania - wywiadu Brenta z pracownicą biura dowodowego policji – ze strony policji mają miejsce nerwowe zachowania. Nagranie jest przełomem w śledztwie. Ale czy ujrzy ono światło dzienne? Czy policja pozwoli na to? Jak daleko sięgają wpływy bezkarnych i skorumpowanych policjantów?
Dopóki biegnę jest powieścią kryminalną inną niż powieści tego gatunku. Wydawać by się mogło, że jej głównym wątkiem jest znalezienie mordercy. Śmiało stwierdzę, że najważniejsze w tej powieści jest dojście do prawdy, niekoniecznie znalezienie sprawcy morderstwa. To ona jest nadrzędnym wątkiem, wokół którego toczą się opisane wydarzenia.
Casey, chociaż jest poszukiwana za morderstwo, dąży nieustannie do poznania prawdy. Chce się dowiedzieć nie tylko kto zabił Brenta, ale kto również zamordował jej ojca. Autor z wielkim kunsztem wodzi nas za nos. Pozornie wydaje się już na początku, że znamy mordercę, tylko go poszukujemy, ale nic bardziej mylnego.
Dopóki biegnę została napisana w narracji pierwszoosobowej co powoduje, że świat jaki poznajemy jest ograniczony. Widzimy tylko to co widzą bohaterowie i wiemy tylko tyle, ile oni sami wiedzą. O nich samych wiemy również tylko to, co chcą nam zdradzić, a wiele ukrywają między wersami. Przez to historia ogranicza się do niedużej przestrzeni, a to stwarza klimat niejasności i tajemnicy.
Powieść od samego początku trzyma w napięciu. Ucieczka Casey, ciągle przemieszczanie się, próby tuszowania miejsc swojego pobytu, zmiana tożsamości, sprawiają, że akcja toczy się bardzo dynamicznie.
Od samego początku polubiłam Casey za jej spryt, przebiegłość, bycie zawsze o krok przed poszukującym ją detektywem. Jest bardzo twarda psychicznie i uparta, ale to tylko dodaje tej postaci kolorytu. Sprawia, że jest postacią wielobarwną, skomplikowaną, trudno ją podejść i przechytrzyć. Mimo, że nie jest policjantką doskonale zna metody ich pracy i wie, jak ich wprowadzić w błąd.
Dopóki biegnę jest o poszukiwaniu prawdy, zarówno przez osobę oskarżoną o morderstwo, jak i przez szukającego ją detektywa. Ginący po drodze kolejni bohaterowie oddalają nas od tej prawdy, komplikują dojście do niej. Główni bohaterowie są zdeterminowani w jej poznaniu i pokonują pojawiające się trudności, aby tylko ją poznać. Zdobyta wiedza pozwoli nie tylko rozwikłać zagadkę śmierci ojca Casey, Brenta, pracownicy biura policyjnego, ale również ujawnić korupcję wśród policjantów. Czyli też poznać prawdę . . .
Książkę czyta się jednym tchem, nie chce się jej odłożyć, dopóki nie pozna się prawdy. Emocje bohaterów udzielają się nam na każdym kroku, nie opuszczają nas nawet na moment.
Wiele było w tej książce zaskakujących sytuacji i zdarzeń, łącznie z jej zakończeniem. Nie powiem, spodziewałam się innego zakończenia, bardziej klarownego, ale cóż ….
Sięgnijcie po książkę jako najszybciej, naprawdę warto! Chociaż to powieść kryminalna, do typowych dla tego gatunku nie należy. Oczywiście trzyma w napięciu do ostatniej strony, jednak jej fabuła, odwrócenie ról dodają jej inności.
Przy Dopóki biegnę łatwo zapomnieć o codzienności i zarwać noc!
Książke czyta się tal ekspresowo, że zajeła mi kilka godzin. Historia młodej kobiety, która zostaje nie słysznie oskarżona o morderstwo swojego przyjaciela. Uczynna, dobra dla każdego zawsze stawia innych przed sobą lecz mimo to jest posądzona o okropną zbrodnię. Po śmierci ojca czuję, że to nie było samobójstwo. Po latach jej przyjaciel znalazł na to dowody i zginął teraz i jej grozi niebezpieczeństwo więc musi uciekać.
Wciągająca powieść z drugim równie interesującym wątkiem. Mam nadzieję, że uda mi się przeczytać kolejne części tej serii.
"Dopóki biegnę" to fantastyczna książka, mogłabym rzec, że wręcz świetna. Zwłaszcza, iż to takie połączenie z sensacji z kryminałem, a to daje wiele możliwości. Akcja toczy się na pełnych obrotach. Co chwilę nowe informacje. Dzieje się tak dużo, że ciężko się oderwać od powieści. Cała historia stworzona przez autorkę ma ręce i nogi. Wszystko do siebie idealnie pasuje i nie ma tu miejsca na zbędne rzeczy. Bohaterowie świetnie wykreowani, realistyczni i bardzo urzekający. Ciekawa fabuła, która pozwala przyjemnie spędzić czas z książką. Co tu dużo mówić, to pozycja, która jest naprawdę bardzo dobra. Do tego końcówka, która pozostawia otwartą furtkę na dalsze rozwinięcie powieści i oczywiście pytanie co się jeszcze wydarzy. Dobrze, że mam w domu drugi tom to będę mogła się za niego od razu zabrać.
Podsumowując - powieść bardzo mi się podobała, dostarcza wiele emocji i zostawiła po sobie smaczek na więcej! Polecam. :)
Casey Cox to młoda kobieta, która ucieka z miejsca swojego zamieszkania, pozostawiając w domu martwego przyjaciela i swoje DNA. Najbliżsi dziewczyny są przekonani, że bohaterka nie zabiła chłopaka, jednak jej zachowanie świadczy o czymś innym i przyczynia się do snucia domysłów przez obce osoby. Rodzice martwego mężczyzny proszą Dylana Robertsa, aby wyruszył w poszukiwanie Uciekinierki i dowiedział się, co kierowało jej decyzją i dlaczego postanowiła pozbawić kogoś życia. Sprawa nie jest taka prosta, ponieważ Casey okazuje się być mistrzynią kamuflażu.
Na początku nie mogłam wczuć się w wykreowaną akcję. Uważałam, że przedstawione wydarzenia są monotonne i nie widziałam światełka związanego z rozwojem losów. Od połowy przepadłam! Casey została przedstawiona z zupełnie innej strony, jednocześnie szokowała i zaskakiwała swoim zachowaniem. Na jaw wyszło również wiele pobocznych wątków, które wprowadziły adrenalinę.
Tytuł książki na pozór może wydawać się błahy. Dopiero ostatnie zdania uzmysławiają, jakie ma on ogromne znaczenie dla całości przedstawionych wydarzeń. Każdy z bohaterów zaskakuje czytelnika w najmniej spodziewanym momencie, wydobywając na światło dzienne ukrywane dotąd sekrety czy drugie oblicze swojego charakteru.
Pozycja ta została zakwalifikowana do literatury obyczajowej, ale z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że trzyma w napięciu lepiej niż niejeden thriller. Sięgając po "Dopóki biegnę" zostanie przedstawiona Wam zaskakująca historia, która uzmysławia, że ludzie nie zawsze są tymi za kogo ich uważamy, a ich zachowanie, które na pozór jest dobre, maskuje zło i przyczynia się do skrywania tajemnic. Wspomnę Wam tylko, że losy głównej bohaterki zostają urwane w takim momencie, że niecierpliwie będziecie wypatrywać kolejnego tomu.
Niszczycielski wybuch, bagażnik pełen dowodów i prawniczka, która zaryzykuje karierę, by bronić w sądzie terrorysty. Trzy przyjaciółki wybierają się na...
Dla Elli Carmichael, przebojowej nastolatki, obecność w sieci to prawdziwe być albo nie być. Na portalu społecznościowym GrapeVyne.net ma ponad tysiąc...