Kłamstwa splamione prawdą

Ocena: 5 (3 głosów)

Czy kłamstwo zwycięży, kiedy prawda nie ma sensu?

 

Cathy Cramer od dwóch lat zajmuje się komentowaniem na blogu śledczym znanych spraw kryminalnych. Chce, aby prawdziwi sprawcy zapłacili za swoje zbrodnie, ponieważ zabójca jej narzeczonego nie został skazany. Kiedy kobieta dostaje list z ostrzeżeniem, że sama niedługo doświadczy podobnego osądu, uznaje to za podły żart… do czasu, aż jej bratowa zostaje zamordowana, a wszystko wskazuje na winę męża ofiary.

Cathy stara się rozwiązać zagadkę na własną rękę i z pomocą dwóch sióstr oczyścić brata z zarzutów. Niebezpieczeństwo rośnie, gdy okazuje się, że zabójstwo nie było celem samym w sobie.

Informacje dodatkowe o Kłamstwa splamione prawdą:

Wydawnictwo: Dreams
Data wydania: 2021-10-14
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788366977037
Liczba stron: 340
Tytuł oryginału: Truth stained lies
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Joanna Olejarczyk

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Kłamstwa splamione prawdą

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Kłamstwa splamione prawdą - opinie o książce

Avatar użytkownika - zaczytana_optymi
zaczytana_optymi
Przeczytane:2021-11-14,

Mam nietypowe pytanie: lubicie klauny? A może się ich boicie? Ogólnie od dziecka nigdy ich nie lubiłam. Źle mi się kojarzą. Jak patrzy się na bajki to zazwyczaj klaun jest ten zły... W horrorach klauny też pełnią taką funkcję... Kiedyś popularne były filmiki na youtubie, gdzie dwóch gości w strojach klaunów straszyło ludzi w tunelach...

I podobnie było w książce "Kłamstwa splamione prawdą" Terri Blackstock. Tutaj nasz morderca był przebrany za klauna. No i sami widzicie jakoś ten klaun do mnie nie przemawia🙈 zawsze jest negatywny😋

Jay dostaje od swojej byłej żony wiadomość, czy może do niej jak najszybciej przyjechać. Mężczyzna się zgadza i jedzie do domu Annalee. Kiedy dociera na miejsce przed wyjściem mija się z kimś w przebraniu klauna. Wchodząc do środka nawet nie myślał o tym co w nim zastanie... otóż... żony nigdzie nie było. Spod drzwi w łazience zauważył wypływającą wodę... musiał użyć siły by je otworzyć... A w środku... W wannie leżała jego była żona. Zastrzelona. 

Jak myślicie, policja mu uwierzyła że to nie on zabił? 

Jay tłumaczył policjantom, że mijał się z klaunem, który wsiadał do białego samochodu.. niestety nie uwierzyli mu. Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna jest winny... 

Jego sprawą zajmuje się Cathy, która sama otrzymuje dziwne wiadomości od nieznanej osoby... 

Jak myślicie? 
Kto zabił Annalee?

Było to moje pierwsze spotkanie z autorką i myślę, że jest ono udane:) jak szukacie dobrego kryminału to polecam ;)

Link do opinii

„Z dna studni trudno zobaczyć słońce”

Znacie twórczość Terri Blackstock? To powiem skromnie, że również tym razem autorka zabiera czytelnika we wspaniałą podróż, pełną wrażeń i ogromu emocji. Jestem przekonana, że będziecie usatysfakcjonowani, ale pełni niedosytu, będziecie chcieli jeszcze więcej i więcej … Ale bądźmy cierpliwi, być może wkrótce znów Terri czymś nas zaskoczy … i będzie miło i ciekawie ...

Dla mnie na pierwszą chwilę tytuł jest dość zaskakujący. Prawda może być splamiona kłamstwem, to raczej nie podlega dyskusji, ale odwrotnie? Brzmi zdecydowanie intrygująco i dość przewrotnie. A jak jest naprawdę?

Ktoś w przebraniu klauna morduje młodą kobietę, Annalee. Pierwszym i oczywistym podejrzanym jest mąż ofiary, z którym była w trakcie rozwodu. Miał motyw, toczyli walkę o opiekę nad dzieckiem, zdrada wkradła się do ich związku. Ale on nie mógłby tego zrobić dziecku, nigdy by się do tego nie posunął. I tak też uważali najbliżsi Jaya, zwłaszcza jego siostry. Zwłaszcza Cathy Cramer, która od dwóch lat prowadzi blog o przestępstwach kryminalnych. Swoim zajęciem wielu osobom się naraziła i skomplikowała przyszłość. Poświęca się temu zajęciu od czasu, gdy zginął jej narzeczony, a sprawca jest na wolności. Wkrótce kobieta dostaje ostrzeżenie, za szybą auta znajduje list z pogróżkami. Stała się zbyt wścibska i niebezpieczna. Czyżby te dwie sprawy, śmierć bratowej i narzeczonego były ze sobą powiązane? A może to dwie niezależne od siebie sprawy? Coś jednak nie daje jej spokoju. Wspólnie z Michaelem, przyjacielem i bratem zamordowanego narzeczonego oraz siostrami podejmują się ogromnego wyzwania. Mają za cel udowodnić niewinność brata, a zarazem wskazać, że miejsce mordercy Joe jest za kratkami. Ale one przecież nie mają pojęcia o metodach pracy policji, są tylko dociekliwymi kobietami z niesamowitą intuicją. Czasami to tak wiele, że nawet najlepszy stróż prawa może czuć się zawstydzony.

Kłamstwa splamione prawdą to intrygująca i pełna emocji historia o tryumfie kłamstwa i jego ogromnej sile rażenia. Widzimy oczami bohaterów, jak trudno jest się bronić przed fałszem i obłudą, przed idealnie spreparowanymi dowodami i dokumentami, a zwłaszcza, gdy okoliczności się sprzysięgną przeciw prawdzie. Ale jak wyraźnie wskazuje ta historia, nie można tracić nadziei i być pełnym wiary. Pan nigdy nie opuszcza nikogo, daje wyraźne znaki i wskazówki, tylko należy być ufnym w Panu. Zaskoczyła mnie w tej lekturze, bardzo pozytywnie, obecność Najwyższego w życiu bohaterów, przekonanie, że on jest zawsze obok i można liczyć na Jego pomoc i obecność, nawet jak jest niewidoczna.

„Miłosierdzie nie robi sobie wolnego”

Autorka miała ciekawy pomysł na fabułę, świetnie skonstruowała napięcie i sterowała naszymi oczekiwaniami. Nieustannie podsuwała nam nowe tropy, aby na chwilę oderwać nasze myśli i skierować celowo na inny tor. Tempo akcji umiarkowane, zdecydowanie przyspieszyło w finale, by eksplodować w punkcie kulminacyjnym.

Znakomitym zabiegiem, dającym wiele satysfakcji i zadowolenia, była ukazana współpraca i zrozumienie między siostrami, detektywami – amatorkami. A było to możliwe tylko i wyłącznie dzięki rodzinnej miłości i pomocy. Serce się raduje na tak piękne widoki i emanuje pełnią wrażliwości.

„Juliet tak wiele razy powtarzała, że Bóg jest, że słucha nawet, jeśli wydaje się, że tego nie robi. Złe rzeczy dzieją się dlatego, że żyjemy w upadłym świecie. Zło rządzi. Szatan grasuje i szuka, kogo by tu pożreć”.

To lektura wielopłaszczyznowa, obok wątku kryminalnego, dość stonowanego, nie emanującego brutalnością, pojawia się drugi, o relacjach rodzinnych, sile i mocy więzów krwi. Oba wzajemnie się przeplatają i uzupełniają, stanowiąc pełną, idealnie skompilowaną całość.

Piękna i wzruszająca historia, pod płaszczykiem złych wydarzeń skłaniająca do głębokich i intymnych refleksji nad sensem życia, stosunkiem do bliskich, jakością relacji międzyludzkich. Po tej lekturze kłębią się pytania, poszukujemy odpowiedzi i właściwych rozwiązań. Jedno jest pewne, dzięki tej opowieści dotrze do nas, jakie wartości są w życiu najważniejsze. A to ogromny prezent dla każdego, nie zawsze będącego blisko Boga. Ale być może Pan tak silnie do nas przemówił zachowaniami bohaterów, że zobaczymy w Nim swojego przyjaciela? Czego każdego z całego serca życzę.

Ta powieść rozsiewa ogrom pozytywnych wartości. Tylko należy być uważnym i wyłuskać te najważniejsze, które pozwolą spojrzeć w przyszłość z nadzieją i ufnością, a obłudę i kłamstwo na zawsze wykorzenią z naszego życia.

Polecam gorąco! Nie można obok niej przejść obojętnie. Można tak wiele stracić nieświadomie i bezpowrotnie ...

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Stenka
Stenka
Przeczytane:2023-05-20, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2023,

Ciekawa fabuła, zaczyna się emocjonalnie już od pierwszej strony. Mąż zostaje oskarżony o zabicie żony. Ale ma siostry, które robią wszystko aby znaleźć prawdziwego zabójcę. Sprawca jest tuż obok, ale śkldzwo prowadzone jest w innym kierunku. Dobrze się czyta, ale nie potrzebne wstawki o Bogu, religii i modlitwach. Nie wiem czemu służą. Tytuł chyba też nie trafiony.

Link do opinii

Świetnie skonstruowany kryminał. Nie przeszkadzało mi nawet to, że książka jest kolejną częścią serii (a zazwyczaj unikam książek ze środka, aby nie musieć domyślać się fabuły). Mamy tutaj kompletną historię. Jest mocny początek, dochodzenie, absurdy rzeczywistości, przeciwności losu, dużo emocji i trzymających w napięciu sytuacji. W pewnym momencie książka tak mnie wciągnęła, że z nadzieją wyczekiwałam przełomu. Momentami sama osobiście odczuwałam emocje bohaterów. Ale żeby nie było zbyt cukrowo to jedna rzecz mi trochę przeszkadzała - wtręty o modlitwie, odniesienia do Boga i cała ta duchowość. Nie jestem szczególnie religijna, ale wsadzanie tego wszędzie na siłę było sztuczne i irytujące. Niemniej książkę polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - jjaworowska
jjaworowska
Przeczytane:2022-01-28, Przeczytałam,
Inne książki autora
Zanim mnie znajdą
Terri Blackstock0
Okładka ksiązki - Zanim mnie znajdą

Czy Dylan podąża za Casey, by ją ukarać czy raczej ochronić? Casey Cox nadal ucieka przed karą za morderstwo, którego nie popełniła. Dylan Roberts...

Spustoszenie
Terri Blackstock 0
Okładka ksiązki - Spustoszenie

Niszczycielski wybuch, bagażnik pełen dowodów i prawniczka, która zaryzykuje karierę, by bronić w sądzie terrorysty. Trzy przyjaciółki wybierają się na...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Z pamiętnika jeża Emeryka
Marta Wiktoria Trojanowska ;
Z pamiętnika jeża Emeryka
Obca kobieta
Katarzyna Kielecka
Obca kobieta
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Oczy Mony
Thomas Schlesser
Oczy Mony
Rok szarańczy
Terry Hayes
Rok szarańczy
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy