Pierwsza powieść Isabel Allende to jeden z największych bestsellerów literatury iberoamerykańskiej. Dom duchów jest pełną ciepła opowieścią o rodzinie Estebana Trueby, o pokoleniach kobiet, które go otaczały, o jego dzieciach i wnukach. Ich losy splatają się z historią i są świadectwem dramatycznych przemian na przestrzeni dwudziestego wieku. Gwałtowny temperament ojca rodziny i szczególna nadwrażliwość jego żony komplikują wzajemne relacje bohaterów i choć prowadzą do tragicznych przesileń, rów
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2013-12-05
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 528
Tytuł oryginału: La casa de los espiritus
Język oryginału: Hiszpański
Tłumaczenie: Zbigniew Marcin Kowalewski
CYKL: "DOM DUCHÓW" (TOM 1)
Obszerna saga rodzinna, w której Isabel Allende przenosi czytelnika do Chile. Głównym bohaterem książki jest Esteban Trueba, właściciel hacjendy w Las Tres Marías. Poza nim zapoznajemy się z rodziną Del Valle. Głową tej rodziny jest Severo del Valle, a jego żoną Nivea del Valle. Małżeństwo doczekało się trojga dzieci: najstarszej córki Rosy, następnie Clary oraz najmłodszego z dzieci - syna Luisa. Na początku powieści Autorka wprowadza nas w losy tej rodziny, a także w przygody brata Nivei - Marcosa. Później Allende prowadzi historię z ukierunkowaniem na losy potomków rodziny del Valle, a na pierwszy plan wysuwa się charakterny Gustaw Trueba, jego życie, kariera "Pana na włościach" oraz kariera polityczna.
Motywem przewodnim książki jest realizm magiczny, który mocno podkreślono w pierwszej części książki. Z czasem nie trudno zauważyć, iż w miarę szybko motyw ten gdzieś się upłynnia, by w dalszej części fabuły pojawić się już tylko od czasu do czasu w postaci wzmianki. Druga połowa powieści jest zdominowana przez wątek polityczno-społeczny: wojnę domową, przewrót społeczny, nastanie socjalizmu, obalenie rządu, etc.
Allende stworzyła niewątpliwie ciekawą, bardzo rozbudowaną sagę rodzinną, wciągającą prawie od początku. Mnie zaintrygowała zwłaszcza w części poświęconej w dużej mierze losom Clary i jej rodziny. Nie ukrywam, że motyw realizmu magicznego jest dużym plusem tej części powieści. Tym bardziej boli, gdy gubi się on gdzieś po drodze, by ustąpić polityce w Chile, której nagromadzenie potrafi przytłoczyć. Zwłaszcza pod koniec tej historii.
Mimo to, uważam że warto zapoznać się z tą historią. Jest bardzo dobrze opowiedzianą, zajmującą sagą rodzinną. Po odłożeniu lektury, coś każe czytelnikowi ciągle do niej wracać, by poznać dalszy ciąg losów bohaterów. Wypełnia więc myśli czytelnika. Nie tylko w trakcie, ale też na długo po jej zakończeniu.
Opinia opublikowana na moim blogu:
https://literackiepodrozebooki.blogspot.com/2024/09/dom-duchow.html
To jest jedna z tych "wielkich" powieści, które czyta się jakby miały się nigdy nie skończyć chłonąc je całą duszą i sercem. Choć zrobiłabym błąd, gdybym próbowała porównywać "Dom duchów" z "Niekończącą się historią", którą czytałam z podobnymi wrażeniami. Powieść Allende jest dużo brutalniejsza, pełna okrucieństwa i często tak obrzydliwe naturalistyczna, że mój wychowany w medycznie bezwstydnej rodzinie krzywił się na niektóre opisy. Ale i tak ją pokochałam. Ma w sobie coś, co przyciąga i nie pozwala jej sobie tak po prostu odpuścić. I nagle historię polityczną Chile połączoną z losami bohaterów czyta się tak, jakby była ulubioną serią fantasy. Szczerze, to nawet bym powiedziała, że "Pieśń lodu i ognia nie była tak absorbująca". Na pewno "Dom duchów" nie podejdzie każdemu. Ale i tak go polecam.
Jak tylko sięgałam po książkę, przenosiłam się w ten tak niezwykle plastycznie opisany przez Allende świat - byłam w wielkim narożnym domu, na farmie Las Tres Marias, widziałam niemalże eteryczną, ale silną Clarę, słyszałam krzyki Estebana Trueby, wymykałam się na schadzki z Blanką i przeżywałam strach, ból i upokorzenie Alby po wojskowym przewrocie. Ale to nie wszystko - powieść jest zapełniona całą plejadą świetnie nakreślonych postaci drugoplanowych. Głównymi bohaterkami są jednak kobiety - silne, odważne, potrafiące walczyć o siebie, rodzinę i to, co jest dla nich najważniejsze. Ale też pełne miłości, czułe, troskliwe i kochające. Jest dramat, ale też niemałe pokłady humoru. To była ciekawa i emocjonująca podróż przez życie rodzin de Valle, Truebów i kilku Pedrów Garciów.
Jak w każdej powieści Isabell Allende poznajemy historię rodziny, czasy przewrotu wojskowego w Chile i nowe życie w Stanach Zjednoczonych. Po raz kolejny...
,,Każdy przeżyty rok i każda nowa zmarszczka opowiadają o moim życiu" Już od dziecka, jeszcze zanim potrafiła zdefiniować, na czym polega jej niezgoda...
Przeczytane:2015-03-20, Ocena: 6, Przeczytałem, "Wyzwanie - sagi rodzinne 2015",