Stare przyjaźnie i mnóstwo nowych kłopotów! Barwna powieść o miłości i przyjaźni na całe życie.
Czterem przyjaciółkom znanym z „Czterdzieści minus” przybyło kilka lat, dwoje dzieci i jeden pies. Czy to pora na nudną stabilizację? W żadnym razie! Prawdziwe życie dopiero się zaczyna, a w dodatku Magda, Anita, Karolina i Aśka są specjalistkami od kłopotów. W „Czterdzieści plus” zamiast nudy czeka nas ucieczka do Londynu, pojednanie z trudną przeszłością, nieoczekiwana przeprowadzka i nadzieja na prawdziwą miłość. Poleje się dużo wina i jeszcze więcej łez, ale będzie można się także szczerze pośmiać.
Wydawnictwo: Książnica
Data wydania: 2019-09-18
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 288
Czytanie tej serii chciałam rozciągnąć trochę w czasie. Na mojej półce z bibliotecznymi książkami jest cała masa thrillerów, sensacji i ogólnie ciężka tematyka. Lekką historię o przyjaźni i miłości miałam w planie traktować jako przerywnik. Jednak nie udało mi się to, bo zwyczajnie żadnej innej książki nie chciałam czytać. Zaczęłam chyba ze dwie i dopiero przy czterdziestkach ruszyłam z czytaniem.
Znowu znalazłam się we Wrocławiu i uczestniczyłam w życiu czterech szalonych kobiet i ich rodzin. A co się u nich wydarzyło od ostatniego tomu? Oj wiele.
Anita została mamą, choć nigdy tego nie planowała i nie chciała, a mimo to z całego serca kocha swoich chłopców. Jej czekoladziarnia prosperuje w najlepsze pod dowództwem Magdy.
Magda choć nie pogodzona do końca ze zdradą męża, wije sobie gniazdko z Pawłem. Jej synek rośnie na małego rozrabiaka. Ciągle gdzieś się przewraca, upada, albo niszczy przypadkiem ubrania. Oprócz wychowywania swojego niesfornego synka pomaga także Anicie prowadzić czekolodziarnię, która przynosi spore zyski. Obie zakochane i każda na swój sposób szczęśliwa.
U Aśki w ciągu tych lat też sporo się zmieniło. Przeżyła prawdziwą tragedię, z którą chyba już nigdy się nie pogodzi. W tych trudnych chwilach wspierały ją przyjaciółki i ukochany Tomasz. Wspólnie wyjechali do Londynu, gdzie Tomasz dostał świetną pracę, a Asia powoli uczyła się żyć. W Anglii też rozwinęła się zawodowo. Powoli godzi się z okrutnym losem i stara się czerpać z życia jak najwięcej.
Sporo zmian nastąpiło także w życiu Karoliny. Niestety jej związek z Karolem nie przetrwał, czego nie potrafiła odżałować, bo naprawdę go pokochała a to on od niej odszedł. Chyba tylko jej pies Baloo sprawiał, że Karolina nie poddawała się rozpaczy. Ogromny zbieg okoliczności postawi na jej drodze szczeniaka i przystojnego mężczyznę, tylko czy Karolina będzie chciała w to brnąć? Przecież postanowiła być sama, tylko Baloo mógł uczestniczyć w jej samotnym życiu, no i oczywiście dziewczyny.
Kolejna świetna książka za mną. Autorka w przezabawny sposób przedstawia różne sytuacje w życiu tych młodych kobiet. Ale robi to tak, że nie można się oderwać od książki. Siedzę, czytam i śmieje się w głos sama do siebie.
Kasia Kostołowska w swojej serii czterdziestek pokazuje zwykle życie jakie prowadzi nie jedna z nas. To zwykle problemy i radości życia codziennego, ale przedstawione tak, że chce się ciągle wiedzieć co dalej.
No właśnie a propos ,,co dalej ", to zabieram się za kolejny tom, a Was serdecznie zachęcam do zapoznania się z czterdziestkami. Zapewniam że nie będziecie się nudzić a przy okazji poprawicie sobie humorki.
Powieści obyczajowe coraz częściej zyskują moje uznanie, choć jedne podobają mi się bardziej, a drugie trochę mniej. Nie tak dawno miałam okazję czytać "Czterdzieści minus" Katarzyny Kostołowskiej, gdzie poznałam cztery przyjaciółki w bardzo różnych momentach życia. Historia była ciekawa, momentami zaskakująca, a relacje przyjaciółek niezwykle mocne. Teraz przyszła pora na kontynuację i powrót do Wrocławia, gdzie żyją bohaterki o kilka lat starsze.
Różnie toczą się losy bohaterek, niekiedy są pozytywne, czasem jednak zdarzają się sytuacje, które zmuszają bohaterki do rezygnacji z ich marzeń, jak w życiu. Tym razem autorka osadziła akcję nie tylko we Wrocławiu, ale również w Londynie, dokąd wyjechała Aśka. Kobieta zmaga się ze swoimi demonami, a wyjazd ze znajomego miasta ma jej pomóc się z nimi uporać. Czy tak jest w rzeczywistości, to już inna historia. Anita spędza czas w domu z dziećmi i jest to dla niej czas straszny. Karola nadal szuka swojej drugiej połówki, choć teraz ma już inne wymagania. Nie lubisz zwierząt? Albo one cię nie akceptują? Żegnaj. Magda nadal nie może pogodzić się z wyborem byłego męża, choć życie zmusza ją do tego coraz bardziej.
Na początku lektury wróciłam do znanych twarzy i kątów. Bohaterkom przybyło kilka lat, ale są to tak samo postrzelone, sympatyczne dziewczyny, które zostawiłam w poprzedniej części. Trochę się u nich zmieniło, przybyło dzieci, przybyło zwierząt, relacje damsko-męskie też czasem są na innym poziomie, a jednak bardzo łatwo z powrotem "wpaść" w to towarzystwo.
Znając bohaterki w tą historię wchodzi się jak w masło. Kolejny rok z życia kobiet, podzielony na cztery pory roku, przyniesie kolejne zmiany w ich życiu. Różnorodność charakterów, spojrzenie na świat, sytuacja rodzinna, sprawiają, że przy lekturze nie można się nudzić. Czytelnik znajdzie w którejś z bohaterek bliską sobie osobę, czy to przez poglądy, czy przez przeżycia, których doświadczają.
Po raz kolejny autorka pokazuje siłę przyjaźni, która trwa ponad wszystko. Dziewczyny spotykają się w każdej wolnej chwili, pomagają sobie w potrzebie, a w ostateczności prowadzą wideo-rozmowy. I są ze sobą szczere a jednocześnie pomocne. To ich więź sprawia, że problemy życiowe nie są aż tak dużym problemem.
"Czterdzieści plus" to bezpośrednia kontynuacja poprzedniczki. Bohaterki, choć kilka lat starsze, są nadal lekko postrzelonymi kobietami, które choć mają różne spojrzenie na świat, wspierają się wzajemnie w każdej chwili. W tle klimatyczny Wrocław, miasto bardzo pozytywnie pokazane przez autorkę. Bardzo przyjemna powieść obyczajowa, którą szybko i z przyjemnością się czyta.
Gdy otrzymałam propozycję objęcia patronatem medialnym książki Czterdzieści plus Pani Katarzyny Kostołowskiej, nie wahałam się ani chwili. Bardzo dobrze wspominałam pierwszą część, a przyjaciółki na dłuższy czas zapadły mi w pamieć. Zupełnie nie wiedziałam czego mogę się spodziewać po tej części.
W tej serii bohaterki są troszkę starsze, tzn. przekroczyły już magiczną czterdziestkę. Czyli są bardziej w moim wieku . Od ostatniego spotkania z nimi wiele wydarzyło się w ich życiu. Anita urodziła dwójkę dzieci, Joanna wyjechała do Londynu, Magda samodzielnie prowadzi Czekoladziarnie, a Karolina dalej szuka swojego wyśnionego partnera.
Nie wiem co te kobiety mają w sobie, ale nie da się ich nie lubić. A ja nie jestem w stanie wybrać którą z nich lubię najbardziej. Ich problemy nie są takie wydumane. Są takie normalne, jak problemy czterdziestoletnich kobiet. Mają swoje traumy, zmartwienia i plany.
„Messenger: grupa Bardzo stare baby
dżo_ann: Jesteście?
Magdalena: Jesteśmy.
Carol: Oczywiście, że jestem tylko nie wiem, czy Anita jest.
aaa_nita: Z trudem ale obecna.
dżo_ann: Dlaczego z trudem, Anita? Co się dzieje?
Carol: Nic nowego. Anita ma spadek macierzyńskiej formy i chroniczny brak czasu nawet na bieganie. Znowu mi dzisiaj odmówiła. …
Carol: Anita, weź niepierdol, najlepiej podwójną dawkę. Co ty gadasz? Jesteś młoda, cudna, piękna.
aaa_nita: Oho, skoro koleżanka brzydkich słów używa, to popijać coś niechybnie musi.
Carol: A co? Pić nie można? Będąc dorosłym i sfrustrowanym?
dżo_ann: Można! Czynię to samo, Karola!
aaa_nita: Można, można. Czasem nawet trzeba. I sama bym zapiła frustracje, gdyby nie dzieci pod opieką. A niepierdolu, Karola, to ja mogę wziąć, zażyć, nawet sto dawek, co nie zmienia faktu, że jest mi źle, że mam napięcie przedmiesiączkowe, że obrosłam tłuszczem i dzieciakami, których nigdy nie chciałam mieć, a nazwanie mnie młodą i piękną kłóci się ze zdrowym rozsądkiem.”
Książka jest taka w sam raz. Nie za długa, nie za krótka. Czyta się ją tak dobrze, że pochłonęłam ją w jeden dzień. Uwielbiam dialogi w niej zawarte. A bijąca z nich serdeczność i wzajemna dbałość o siebie aż chwyta za serce.
To jest taka pozycja poprawiająca humor, nawet pomimo zawartych w niej dość złożonych problemów.
Czytając tę książkę, czułam się jak bym znowu spotkała się ze swoimi „starymi” koleżankami. Tylko one potrafią w tak dosadny sposób powiedzieć prawdę, a jednocześnie przy tym nie zranić i nie podciąć skrzydeł. Nasiadówki przy winie i gadanie do białego rana – to się nie zmieniło, tylko forma jest ciut inna. Ale o tym dowiecie się czytając powieść.
Ja ze swojej strony mam nadzieję, że Pani Katarzyna Kostołowska napisze kolejną historię czterech przyjaciółek.
„Czterdzieści plus” to druga część przygód 4 przyjaciółek. Jest to moje drugie spotkanie z Anitą, Magdą, Aśką i Karolą a czynałam od 3 części. Zdecydowanie polecam czytać po kolei. Ja wiedząc już co będzie w Czterdzieści i co z tego miałam problem ze skupieniem się na wydarzeniach w tym tomie.
Książka świetnie napisana i poruszająca wiele problemów dzisiejszego świata. Na szczęście dziewczyny mają siebie i razem tworzą świetny kwartet gotowy na walkę z resztą świata.
W tej części jesteśmy we Wrocławiu a także Londynie. W Londynie jest Aśka, która próbowała uciec przed smutnymi wspomnieniami, Magda świetnie zarządza Czekoladziarnią, Anita ma dwójkę cudownych chłopców a Karolina dalej oddaje się pomocy zwierzakom i … szuka miłości!. Pomimo odległości jaka łączy je z Aśką one nadal są razem!
Polecam tą książkę każdemu! I to nie tylko osobom po 40stce ;)
"Nie tak planowała swoje życie, bo nie zakładała, że los może być aż taki złośliwy”.
Z prawdziwą przyjemnością przeniosłam się w intrygujący i barwny babski świat. Kobiety zmagają się z niełatwą codziennością. Magda dobrze sobie radzi w prowadzeniu Czekolady, Karolina w dalszym ciągu, niestrudzenie szuka idealnego partnera, Aśka wyjechała do Londynu, a Anita urodziła dwoje dzieci. Prawdziwa przyjaźń i babska solidarność emanuje z każdej strony. Te kobiety wiedzą, że choćby nie wiem co się stało, one mają siebie nawzajem i zawsze mogą na siebie liczyć.
Pani Katarzyna bardzo umiejętnie i zajmująco ukazała spojrzenie kobiet w pewnym wieku. Nadal chcą żyć pełnią życia, cieszyć się z każdego dnia, pomimo nieubłaganie uciekającej młodości. Serdeczne, pełne zaufania i wzajemnego wsparcia relacje. Marzenia, damsko – męskie relacje. Trudne, złożone życiowe problemy, dylematy, na które zawsze znajdzie się jakieś rozwiązanie. Mądra, wartościowa i wciągająca opowieść. Niepowtarzalny urok Wrocławia i zaskakujący obraz Londynu.
Przepełniona niesamowitym humorem, ciepła, niosąca otuchę i chwilę wytchnienia, bardzo udana kontynuacja. O przyjaźni, takiej na całe życie, szczerej, oddanej, wyrozumiałej, umiejącej powiedzieć prawdę prosto w oczy. Polecam, na odprężenie, chwilę relaksu. Uśmiałam się i wzruszyłam, kibicowałam naszym paniom, życzyłam im szczęścia. Polecam :)
Czterdziestki dwadzieścia lat wcześniej, czyli początki wielkiej przyjaźni i Wrocław u progu nowego tysiąclecia. Boże Narodzenie już blisko. W domach...
Pełna ciepła i humoru opowieść o czterech przyjaciółkach mieszkających we Wrocławiu. Przyjaźń, miłość, zdrada, romans, macierzyństwo, praca, kariera...