Czarownica

Ocena: 4.69 (26 głosów)
Inne wydania:

Po nieudanym małżeństwie Michał porzuca swoje życie w wielkomiejskiej cywilizacji, przenosi się na wieś i zaczyna budować malowniczy dom.

Na swojej drodze spotyka tajemniczą, wyobcowaną kobietę. Choć mieszkańcy wioski nie pałają do niej sympatią, Michał postanawia się do niej zbliżyć. W jego życie wkrada się jeszcze jedna osoba: sześcioletnia, zamknięta w sobie dziewczynka.

Są książki, które się czyta, ale są książki, bardzo nieliczne, które nas wchłaniają, w które wchodzimy. Czarownica to właśnie taka powieść. Przenosimy się na wieś, do cudownej przyrody i niesamowitych zdarzeń. To osadzona we współczesnych realiach przepiękna baśń.

Grażyna Strumiłowska,

Książka zamiast kwiatka

Informacje dodatkowe o Czarownica:

Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2021-01-26
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788366481954
Liczba stron: 368

Tagi: Literatura obyczajowo-rodzinna

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Czarownica

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Czarownica - opinie o książce


"Czarownica" to pierwsza książka Anny Klejzerowicz, jaką przeczytałam. Trafiła do mnie wraz z innymi w ramach konkursu na blogu Moja pasieka. Czekała długo, ale przeczytana została błyskawicznie, bo też stron ma tylko 262 i na dodatek druk jak dla staruszków. Mimo iż najmłodsza nie jestem. to jednak, jako krótkowidz, czytam jeszcze bez okularów i nie przepadam za tak dużymi literami w książkach. Ale nie o druk tu chodzi przecież, tylko o treść. I muszę się przyznać, że o mały włos nie odłożyłam książki już na samym początku. Takich krótkich zdań chyba nigdy nie widziałam. Czytałam tak, jakbym strzelała z karabinu maszynowego. Trzy słowa i kropka, cztery słowa i kropka. Przełamałam się jednak i poznałam fabułę, która nie powiem, wciągnęła mnie, ale dopiero gdy pojawiła się w niej Małgosia, dziewczynka lepiej rozumiejąca się ze zwierzętami niż z ludźmi, od których stroniła.

Narracja w "Czarownicy" jest pierwszoosobowa; główny narrator, Michał, w pewnym momencie życia postanawia wybudować sobie dom na wsi, a gdy poznaje Adę, która mieszka w tej samej wsi, i ich znajomość przeradza się w głębszy związek, decyduje się przenieść tu na stałe. To Ada jest tytułową czarownicą. Przybyła z miasta, unika ludzi, a w jej starym, drewnianym domku jest pełno kotów i pies – jedyny łącznik z jej poprzednim życiem, które stanowi głęboko skrywaną tajemnicę. Dopiero Michał sprawia, że Ada decyduje się ponownie zaufać mężczyźnie. Ich wspólne życie zaczyna się sielankowo, ale ten stan przerywa nagłe osierocenie przez matkę Małgosi, dziewczynki z sąsiedztwa, która wymaga szczególnej opieki, a trafia do pogotowia opiekuńczego. Los dziecka bardzo obchodzi Michała, natomiast Ada, która kiedyś była matką, widzi tę sprawę w zupełnie innym świetle niż mąż. I to sprawia, że przestają się rozumieć.

Anna Klejzerowicz porusza w tej powieści, która podobno zawiera również odniesienia do autentycznych wydarzeń, wiele istotnych problemów, m.in. takich, jak ucieczka od zgiełku życia, a także w samotność, i nawet w alkoholizm – spowodowana przeżytymi traumami, docenianie natury w życiu człowieka, los osieroconych dzieci czy adopcja. Poza tym dowiadujemy się, że nic nie jest tak oczywiste, jak by się nam wydawało, i że przyczyna zdarzeń mających istotny wpływ na życie nie zawsze jest czyjąś winą, bywa wypadkową zbiegów okoliczności. Tu mowa o Małgosi, jej matce i ojcu.

Podsumowując muszę jednak napisać, że o ile fabuła w zasadzie zaczęła być bardziej intrygująca i mniej przewidywalna w drugiej części, o tyle styl mnie nie zachwycił, a wręcz rozczarował. Prosty, prawie potoczny język – w narracji prowadzonej przez Michała ponadto suchy jak w sprawozdaniu – wprawdzie sprawia, że książkę się czyta szybko, gdyż nie zmusza do zastanawiania się nad tym, co się czyta, ale pozbawia treść głębi, a to niestety nie pobudza do refleksji.

I dlatego "Czarownica" mimo swej tematyki mnie nie poruszyła, i nie pozostanie dłużej w mojej pamięci.

Link do opinii

Anna Klejzerowicz napisała powieść pt. „Czarownica”. Znajdziemy w niej chatkę Baby Jagi, a w niej... Nie, nie poczwarę z brodawką na nosie gotującą bulgoczący wywar. Zamieszkuje ją smutna, zdystansowana do świata kobieta. Jaka jest jej historia?

Fabuła
Michał czuje się zmęczony życiem w mieście. Za namową przyjaciół kupuje działkę na wsi. Intryguje go samotna, rudowłosa sąsiadka. Kobieta z nikim się nie przyjaźni, otacza się tylko zwierzętami. Żyje jakby obok lokalnej społeczności, a ta uważa ją za dziwaczkę. Michał jednak nawiązuje z nią relacje. Jak wpłynie ona na jego życie? Mężczyzna jeszcze nie wie, że przeprowadzka na wieś przyniesie więcej zmian m.in. pozna pewną dziewczynkę, która będzie potrzebowała jego pomocy.

Powieść pełna mądrych ludzi
„Czarownica” może wydawać się przewidywalną powieścią. Anna Klejzerowicz nie wymyśla na siłę burz w historiach swoich bohaterów, raczej konsekwentnie, spokojnie ustami Michała relacjonuje ich historię (chociaż jest jedno wydarzenie, które mnie zaskoczyło). Dzięki temu, że w sztuczny sposób nie próbuje podkręcić akcji, udaje się jej stworzyć bardzo rozsądnych bohaterów, których rozmów bardzo miło słuchać, a dokładniej czytać.

Ada, zamknięta w sobie, woli zwierzęta od ludzi. Potrafi wybuchnąć i dosadnie wyrazić swoje zdanie, ale potrafi również przeprosić i przyznać się do błędu.

Michał, człowiek bardzo łagodny. Może wydawać się zbyt uległy, ale jego po prostu trudno wyprowadzić z równowagi. Jego spokój jest bardzo pokrzepiający i kojący.

Szacunek jaki te osoby okazują światu i to jak się ze sobą oraz z innymi porozumiewają może być wzorem szczególnie dla osób impulsywnych, które samymi słowami potrafią narozrabiać.

Natura
Miłośnicy zwierząt odnajdą się w tej powieści. Na jej stronach przemyka kilka psów, kotów, a nawet dzika kaczka. Mogę spokojnie napisać, że są one bohaterami drugiego planu. Bliskość natury jest bardzo kojąca. Co prawda mieszkańcy wsi mówią, że pojawia się w niej coraz więcej miastowych, ale i oni zarażają się sielskością. W „Czarownicy” słuchać miauczenie kota, szum, lasu i cykanie świerszczy. I zaznaczę, że nie są to monotonne opisy, a po prostu urokliwy klimat, który udało się autorce zbudować.

Podsumowanie
W „Czarownicy” zetkniemy się z trudnymi tematami m.in. będziemy musieli zmierzyć się ze stratą, jednak trzeba zaznaczyć, że jest to publikacja tryskająca spokojem i optymizmem. Zaliczyłabym ją do odprężających książek. Bliskość natury działa na czytelnika wyciszająco i rozluźniająco, a bohaterowie robią wszystko, żeby tego nie zakłócić. Jest to powieść o dobroci i dobrych ludziach.

Link do opinii
Tajemnica, rozpacz, rozczarowanie, ale i przede wszystkim miłość.Miłość zwycięska. Książka ma niepowtarzalny klimat, niesie nadzieję i przywraca wiarę w ludzi,w uczucia.Każdy ma swoje miejsce na świecie i ludzi, którzy go kochają. Trzeba w to wierzyć. Brawa także za magiczną okładkę!
Link do opinii
Avatar użytkownika - jusia
jusia
Przeczytane:2016-12-19,
W powieściach obyczajowych najczęściej to kobieta "po przejściach" ucieka z wielkiego miasta aby zaszyć się w samotności na prowincji i tam zacząć nowe życie, w tym wypadku narratorem jest mężczyzna. Michał czterdziestoletni rozwodnik, postanawia zbudować dom w małej wiejskiej społeczności. Już na samym początku na swojej drodze spotyka tajemniczą, nieco dziką i wyobcowaną kobietę, która zaczyna go fascynować. Mieszkańcy wioski nie pałają do niej sympatią, niewiele o niej wiedzą, Michała jednak to nie zraża, postanawia za wszelką cenę zbliżyć się do kobiety i przełamać mur samotności który stworzyła. W życie mężczyzny wkrada się jeszcze jedna osóbka, jest nią mała dziewczynka, z ogromnym bagażem przeżyć, bowiem na oczach małej Gosi matka popełnia samobójstwo. Czy Michałowi uda się stworzyć ciepły, pełen miłości dom z ukochaną kobietą? Czy będzie w nim miejsce dla obcego dziecka w dodatku niemowy?
Link do opinii
Ciepła opowieść o życiu zwykłych ludzi w małej wiosce. O miłości i poszukiwaniu szczęścia w życiu. Historia pokazująca że tak naprawdę do szczęścia nam nie wiele potrzeba.
Link do opinii
opinia tu: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/133149/czarownica/opinia/28306656#opinia28306656
Link do opinii
Na początku roku zrobiłam sobie listę pisarzy, których twórczość chciałabym poznać w najbliższym czasie. Znalazła się na niej również Anna Klejzerowicz - zamieszkała w Gdańsku pisarka i publicystka, która dość często gości wśród blogosfery, a opinie o Jej powieściach są zwykle bardzo pozytywne. Nazwisko Anny Klejzerowicz kojarzy się z opowiadaniami grozy (z cyklu ,,Złodziej dusz. Opowieści niesamowite"), ale przede wszystkim z powieściami kryminalnymi (,,Sąd ostateczny", ,,Ostatnią kartą jest śmierć" czy ,,Cień gejszy"). Pisarka jest laureatką niejednego plebiscytu. Przez wiele lat współpracowała z sopockim Teatrem Atelier im. Agnieszki Osieckiej jako fotograf i redaktor. Jest miłośniczką zwierząt, głównie kotów. Z szerokiej palety utworów Ani na pierwsze spotkanie wybrałam ,,Czarownicę". Tajemniczy tytuł, a w szczególności oczy dziewczynki z okładki sugerowały powieść grozy, a może kryminał z elementami horroru. Jakże się myliłam! ,,Czarownica" bowiem nie ma nic wspólnego z tymi gatunkami literackimi. Jest to po prostu zwykła-niezwykła powieść obyczajowa, osadzona w realnym świecie, wzruszająca do łez, pobudzająca do uśmiechu, ale przede wszystkim skłaniająca do przemyśleń i refleksji. Michał - mieszkaniec Gdyni, czterdziestolatek, właściciel firmy komputerowej, posiadacz samochodu i średniowysokiego salda na koncie w banku, rozwodnik - decyduje się na zakup działki budowlanej na wsi, gdzie dwa lata wcześniej przenieśli się jego przyjaciele. Wiejskie otoczenie - las, świeże powietrze, kwiaty, wzgórza - sprzyja spacerom, szczególnie jeśli nie wzięło się kartki z adresem posesji przyjaciół. Ale przecież na wsi wszyscy się znają, więc odnalezienie znajomych nie powinno sprawić większego problemu. Pierwszą osobą, którą Michał spotyka, jest samotnie mieszkająca w starej wiejskiej chatce kobieta o intrygującej urodzie. Michał nie potrafi o niej zapomnieć i decyzja jak najszybszego wybudowania domu staje się jego priorytetem. Ada, niepozwalająca o sobie Michałowi zapomnieć kobieta, sprowadziła się na wieś już jakiś czas temu. Żyjąc w zgodzie z naturą, wśród ukochanych zwierząt, odnalazła spokój po przejściach, jakie były jej udziałem. Co takiego ma w sobie, że wręcz hipnotyzuje Michała? Czy tych dwoje ludzi zbliży się do siebie, zaprzyjaźni... a może połączy ich coś więcej? Jaką rolę w ich życiu odegra dziewczynka z okładki? Zapraszam do lektury tej urokliwej powieści - tam znajdziecie odpowiedź na te i wiele innych pytań. Dość długo po przeczytaniu ,,Czarownicy" zastanawiałam się, jaką metkę mogłabym przypiąć do tej książki. Jaki jest jej motyw przewodni? Jakim jednym słowem mogłabym ją określić? I doszłam do wniosku, że najtrafniejszą definicją jest w przypadku tej powieści ,,książka o miłości". Już widzę skrzywione miny niektórych, którym takie określenie kojarzy się z tanim romansem. Ale nie w tym wypadku!!! ,,Czarownica" z typowym, banalnym romansem nie ma nic wspólnego. To książka o różnych odcieniach i rodzajach miłości. Oczywiście mamy tu miłość między kobietą i mężczyzną - miłość spełnioną, nieprzewidywalną, nie pozbawioną problemów i spięć, skazaną na kompromisy i poświęcenia. Miłość między ,,kobietą po przejściach, a mężczyzną z przeszłością", która zjawia się niespodziewanie, niezależnie od wieku, statusu społecznego czy charakteru. Miłość piękną, bo prawdziwą, realną, niewyidealizowaną. W związku kobiety i mężczyzny bardzo często pojawia się dziecko, a tym samym miłość między dorosłymi a dzieckiem. Nie zabrakło jej również w ,,Czarownicy". Miłości nietypowej, bo do dziecka nie-biologicznego, tylko małej, biednej, nad wiek rozwiniętej dziewczynki, żyjącej jak dzikie zwierzątko i rozmawiającej jedynie ze zwierzętami. Czy każdy jest w stanie pokochać takie dziecko, w którym nie płynie ani jedna kropla naszej krwi? Dziecko z podejrzeniem autyzmu, niemówiące, po traumatycznych przejściach? Czy łatwo jest wziąć na siebie odpowiedzialność za wychowywanie takiego dziecka? Przecież wymaga ono zdecydowanie więcej opieki i troski niż to radosne, wychowywane w cieplarnianych warunkach, bezproblemowe, mające zwykłe, niczym nie zakłócone dzieciństwo. A patrząc na to z perspektywy tej małej istotki, tak okrutnie doświadczonej przez życie - czy będzie ona kiedyś w stanie pokochać swojego opiekuna miłością czystą, bezgraniczną, ufną, taką jaką tylko dziecko potrafi? Ale miłość to uczucie nie tylko między ludźmi. Kochamy również otaczającą nas przyrodę, życie zgodne z naturą i... a może przede wszystkim zwierzęta. Bo czy może być coś przyjemniejszego i sprawiającego większą radość niż szum drzew za oknem, zapach kwiatów w ogrodzie, pobliski las pachnący sosnowym i świerkowym igliwiem, mruczący kot na kolanach, czy pies witający nas po powrocie do domu merdającym ogonem i okazujący radość i przywiązanie całym sobą. Tak... miłość to zdecydowanie motyw przewodni ,,Czarownicy" - miłość radosna, budująca, spełniona, ale chwilami również ta bolesna, trudna, zmuszająca do kompromisów. Miłość, która jest wszechobecna w życiu bohaterów powieści. A bohaterowie to nie byle jakie postaci. Zdecydowanie są wielkim atutem naszej opowieści - wiarygodni, ciekawie wykreowani, realni, zapadający w pamięć. I to nie tylko ci z pierwszego planu - Michał, Ada, Małgosia, ale również prosta kobieta od jajek ze wsi, matka Małgosi, czy przyjaciele Michała. Niby nie pojawiają się w powieści na długo, czasem poznajemy ich tylko z opowieści innych osób, ale mimo to nie pozwalają o sobie zapomnieć. Ich postawa, ich zachowanie, ich przeszłość wywołuje w nas burzę emocji, całą gamę uczuć od sympatii, poprzez litość, empatię, aż po pewną dozę wrogości i antypatii. Ale w ich otoczeniu czujemy się jak wśród bliskich nam ludzi, jakbyśmy współuczestniczyli w ich życiu, a nie byli jedynie obserwatorami z zewnątrz. Niejednokrotnie obserwowałam Adę zajętą swoją pracą przy ,,produkcji" lalek, chodziłam z Michałem na długie spacery po lesie wraz z bawiącymi się obok psami, głaskałam koty bawiące się wokół domu w ogrodzie pełnym kwiatów, ocierałam łzy z oczu Małgosi i tuliłam do serca to dziecko pragnące normalnego dzieciństwa. Trzeba być rzeczywiście ,,Czarownicą", żeby aż w takim stopniu wciągnąć czytelnika w perypetie swoich bohaterów, powodując jego całkowite zatracenie i utratę poczucia czasu. Czy to magia? Chyba w pewnym stopniu tak. Bo przecież życie każdego człowieka obfituje w chwile magiczne, niezwykłe, cudowne i Anna Klejzerowicz jest właśnie kreatorką jednego z takich momentów. Oczarowuje nas swoim stylem, kreacją i realizmem bohaterów, opisami otaczającej ich przyrody, wrażliwością i miłością do zwierząt, która wprost emanuje z każdej kartki powieści. Ale z drugiej strony życie to nie tylko chwile radosne i bajkowe - bardzo często z magią ma niewiele wspólnego. Nierzadko to pasmo goryczy, smutku, bólu, rozpaczy i niesprawiedliwości. I właśnie te dwa bieguny - magia natury i proza życia, tak bardzo nas przyciągają do tej niezwykłej powieści. Dwa przeciwieństwa, które składają się na egzystencję każdego człowieka, przeplatają się każdego dnia, z jednej strony nastrajając optymistycznie, po to by za chwilę zetrzeć z twarzy uśmiech i narysować na niej ,,podkówkę". Na uwagę zasługuje również język powieści - prosty, lekki, pozbawiony niepotrzebnych ozdobników, a jednocześnie wtopiony niejako w rzeczywistość. Dialogi są tak prawdziwe, że czujemy się jakby bohaterowie rozmawiali stojąc obok nas. Zróżnicowanie tekstów wypowiadanych przez poszczególne postaci powoduje, że od razu jesteśmy świadomi, kto mówi daną kwestię i nie musimy się nad tym zastanawiać. Nie pomylimy przecież gwary kobiety od jajek z wypowiedziami ,,inteligenta z miasta", prostego języka młodej, wiejskiej, niewykształconej dziewczyny z przemyśleniami zdolnego dziecka czy dorosłej, wrażliwej kobiety. Ciekawym zabiegiem było również wprowadzenie pierwszoosobowej narracji głównego bohatera, którym jest - co się dość rzadko we współczesnych powieściach obyczajowych zdarza - mężczyzna. Duże brawa dla Autorki za ,,odfeminizowanie" opowieści i przedstawienie całej historii z perspektywy i oczami brzydszej płci. Przy ,,Czarownicy" nie sposób się nudzić. Można ją przeczytać (a w zasadzie pochłonąć, bo to określenie zdecydowanie lepiej pasuje) w parę godzin, co uważam za jej jedyną wadę. Po prostu jest za krótka. Nie miałabym nic przeciwko temu, gdyby podwoiła, a nawet potroiła swoją objętość. Chętnie bowiem zagościłabym w świecie ,,Czarownicy" na dłużej. Trzeba przyznać, że Ania Klejzerowicz potrafi zafascynować czytelnika i pomysłowością fabuły, i magią opisów, i trudnymi tematami; potrafi poruszyć serca, wzbudzić szereg emocji i doprowadzić do łez; potrafi w końcu zmusić do myślenia i zastanowienia się, co jest w życiu ważne. Do szybkiego czytania książki przyłożyło również swoją rękę wydawnictwo. Duże litery, odpowiednia interlinia - jakież to ważne, gdy zasiadamy do czytania książki po całym dniu pracy. Taki wydawałoby się drobiazg, a jakże ułatwia nam realizację naszej pasji, jaką jest czytanie zmęczonymi oczami książek. Gdybyż tylko wszystkie wydawnictwa chciały o tym pamiętać. No cóż...swoją przygodę z pisarstwem Anny Klejzerowicz uważam za rozpoczętą. W kolejce już czeka ,,Córka czarownicy" , a w przyszłości mam nadzieję przeczytać resztę Jej książek. A Wam pozostaje mi tylko polecić twórczość tej Pisarki, bo ... cudze chwalicie, swojego (bardzo często) nie znacie, a twórczość Ani poznać powinniście !!! Polecam z całego serca !
Link do opinii
Książka bardzo mi się spodobała. Pisana prostym i lekkim językiem. Podobało mi się głównie to, jak zsotały przedstawione relacje pomiędzy Michałem a Gosią, ponieważ była to szczególna więź pomiędzy nimi. Strasznie przykro było mi gdy jednak musieli oddać Gosię jej ojcu..
Link do opinii
Książka opowiada historię pewnego mężczyzny, który porzucił życie miejskie i osiadł na wsi, żeby tam odnaleźć siebie i swoje szczęście. Z jednej strony jest to opowieść pełna ciepła, z drugiej taka... przekoloryzowana. I teraz jestem rozdarta, bo to naprawdę urocza lektura, taka obyczajówka na przyzwoitym poziomie, dodatkowo postaci z niej nie da się nie lubić, ale... ale czytając "Czarownicę" czułam się jak naiwniak, który nabiera się na ckliwą historyjkę. Polecam i sama też sięgnę po kolejne części, żeby sprawdzić, czy są lepsze, czy chociaż na takim samym poziomie.
Link do opinii

Anna Klejzerowicz to autorka, której chyba nikomu przedstawiać nie trzeba. Kojarzona jest chyba bardziej z książek z pogranicza kryminału czy sensacji, jednak zdarzyło się jej "popełnić" coś zupełnie innego. "Czarownica" to książka o życiu, które momentami może być tak niezwykłe, że człowiek zaczyna wierzyć w istnienie magii. Nie brakuje jednak chwil, w których los równie boleśnie daje mu odczuć, że prawdziwe życie niewiele ma wspólnego z bajką.

Michał podejmuje dość spontaniczną decyzję przeniesienia się na wieś. Jaka miła odmiana po jakże licznych książkach o "ucieczkach" kobiet. Jak miło przeczytać, że i mężczyzna potrafi odkryć uroki życia na łonie natury, potrafi zwolnić i nie czuje potrzeby udowadniania każdemu, że to właśnie on jest najlepszy. Michał dogląda więc budowy swojego domu, poznaje okolice, zyskuje sympatię dwóch czteronożnych stworzeń. Wszystko schodzi jednak na dalszy plan w momencie, gdy poznaje Adę. Cudowne, rudowłose stworzenie zdaje się pochodzić z innego świata, w którym człowiek potrafi czerpać z natury pełnymi garściami. Ada wydaje się nieco dzika, pomieszkuje w czymś, co przypomina chatę czarownicy, jednak ten fakt zdaje się jej zupełnie nie przeszkadzać. Dziewczyna jest po prostu cząstką otaczającego ją świata i nie czuje potrzeby, by go zmieniać. Oczarowany Michał robi wszystko, by zbliżyć się do kobiety i szybko uświadamia sobie, że pragnie z nią spędzić resztę życia. Niestety nawet związek z tak niezwykłą istotą nie chroni od prozy życia. Ada skrywa bowiem pewne bolesne tajemnice, przez co nie może całkowicie ulec szczęściu. Sytuacja jeszcze bardziej komplikuje się w chwili, gdy ich losy wiążą się z niezwykłą, małą dziewczynką. Mała istotka, boleśnie doświadczona przez życie, w dużym stopniu przypomina Adę. Tak jak ona zdaje się być integralną częścią przyrody. Można odnieść wrażenie, że nie potrzebuje towarzystwa ludzi, wystarcza jej obecność zwierząt. Mimo całej swej niezwykłości z trudem odnajduje drogę do serca Ady. Jak potoczą się ich losy, dowiecie się już z książki.

"Czarownica", pomimo bajkowego tytułu, jest daleka od bajkowej, nieco naiwnej opowiastki. Zawarta w niej "magia" wynika z niezwykłych postaci, z jakimi przyjdzie nam obcować, jednak sama fabuła jest mocno osadzona w rzeczywistości. Tak jak w prawdziwym życiu, i tutaj nie wszystko zawsze dobrze się układa. Nadchodzą dni, które chciałoby się zapomnieć, czasem dochodzi do prawdziwych tragedii. Gdybym miała napisać w jednym zdaniu, o czym naprawdę jest ta książka, stwierdziłabym, że o miłości we wszystkich jej odcieniach. Miłości między mężczyzną a kobietą, dorosłym a dzieckiem, człowiekiem a zwierzęciem, człowiekiem a naturą, miłością do życia, miłością radosną i budującą, miłością trudną a nawet bolesną. 

"Czarownica" to opowieść ciepła i poruszająca, którą polecam fanom gatunku. Mam nadzieję że i Wy ulegniecie jej czarowi...

Link do opinii
Avatar użytkownika - takahe
takahe
Przeczytane:2014-11-01,
Okładka książki ma w sobie magię. "Czarownica" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Anny Klejzerowicz lecz nie ostatnie. Autorka w bardzo przyjemny sposób wciąga nas w świat Michała a później i Ady oraz Małgosi. Jest tam duża dawka takiej magi życia. A zwierzęta pojawiają się w ilościach hurtowych.
Link do opinii
Historia mężczyzny który postanawia zbudować domek na wsi i zrezygnować z miejskiego życia.Przez przypadek poznaje Adę która wynajmuje chatkę na tejże wsi.Kobieta bardzo go intryguje,a przez miejscowych nazywana jest czarownicą.Wspólne zamiłowanie do zwierząt zbliża ich do siebie,a następnie do ołtarza:) Spotkanie tajemniczej dziewczynki zmienia ich całe życie.Po śmierci matki alkoholiczki dziewczynka trafia do domu dziecka.Michał próbuje przekonać żonę do adopcji małej lecz nie zabliżniona rana z przeszłości jest tylko na początku przeszkodą dla Ady w pokochaniu Małgosi.Kiedy już wydaje się że nastąpi szczęśliwe zakończenie pojawia się on- ojciec biologiczny dziewczynki.
Link do opinii
Pierwszym co przyciągnęło mnie do tej książki była okładka i opis na okładce. Zasiadłam więc z pozytywnym nastawieniem i zaczęłam czytać o tym główny bohater Michał wyprowadza się na wieś, aby zacząć tam inne życie-sielskie, bliskie natury, spokojne... Kiedy na jego drodze pojawia się "czarownica" trochę się zniechęciłam-wydał mi się ten wątek taki mdły i przewidywalny i zastanawiałam się co właściwie może się jeszcze zdarzyć, ale kiedy "poznałam" Małgosię, a Michał i Ada stanęli przed podjęciem trudnej i rzutującej na całe ich życie decyzji, to książka ta znów nabrała dla mnie sensu i swego rodzaju magii (bo w rzeczywistości o czarach w tej powieści nie ma mowy). Bardzo się cieszę, że przeczytałam do końca tę pozycję i z czystym sumieniem mogę ją polecić! Życie i podejmowanie decyzji w zgodzie z samym sobą i własnym sumieniem chociaż nie zawsze jest "wygodne" i łatwe, kiedy jest się obciążonym smutnymi przeżyciami, to jednak w efekcie uszczęśliwia i nas i tak naprawdę naszych bliskich. Problemem czasami jest to, żeby potrafić to dostrzec...
Link do opinii
Książka znalazła się w moich rękach wcale nie przez przypadek. Od momentu, gdy zobaczyłam ją na półce w księgarni, zaintrygował mnie zarówno tytuł, jak i okładka książki. Początkowa myśl - horror znanej polskiej pisarki. Niekoniecznie. Klasyczna powieść obyczajowa, opowiadająca przede wszystkim o trudnościach naszego życia. Historia Michała - mężczyzny w średnim wieku, który po rozwodzie z żoną, przeprowadza się na polską wieś. Tam poznaje Adę, intrygującą tajemniczą kobietę, która porusza serce mężczyzny. Smutna historia dziewczyny wciąż wkracza w ich wspólne małżeńskie życie. A pojawienie się sześcioletniej Gosi, sieroty po zmarłej sąsiadce, dodatkowo zaburza ich dotychczasową sielankę.
Link do opinii
Pisarka wykorzystała znany motyw wsi, jako azylu za miastem, gdzie życie nabiera wartości, gdzie nie liczy się słowo ,,mieć". Ludzie tam mieszkający kochają swoje ufne zwierzęta, swoich domowników, opiekują się nimi, a one odwdzięczają im się przywiązaniem. Niewątpliwym atutem tejże publikacji, jest to, że pisarka postawiła bohaterów przed pewnymi dylematami, kazała zmierzyć się z przeszłością, wejść w nowy, kolejny rozdział swojego życia, tak, że musieli podjąć decyzje, od których nie będzie odwrotu. ,,Nie wolno dopuszczać, by zdominowała nas przeszłość, bo rezygnacja z pełni życia ze wszelkimi jej konsekwencjami, może pogrążyć człowieka w emocjonalnym letargu." Michał to taki idealista, marzyciel, który wierzy, że można i trzeba pomóc, nawet gdy wymaga to dużych starań, wtrącenia się do czyjegoś życia i otoczenie jest na ,,nie". Małym minusem jest dla mnie tylko to, że zabrakło w książce ukazania jego życia w mieście, zdarzeń z przeszłości- jest tylko o tym bardzo marginalnie wspomniane. ,,Dożyliśmy czasów, gdy normalne ludzkie odruchy są już podejrzane. Normą jest znieczulica." Głos ma jednakże nie tylko Michał, lecz także bohaterki: Ada i pewna kobieta ,,upadła"- snują one swoje bolesne historie o straconych latach, zniszczonych marzeniach o i wielkiej stracie. Moim zdaniem ta zmiana narracji służy książce, ponieważ wzbudza emocje w czytelniku. Tak myślę, że początkowo do tej książki przyciągnęła mnie zarazem śliczna i smutna buzia dziewczynki na okładce, chociaż jak widać pisarka nie skoncentrowała się tylko i wyłącznie na niej. Umieściła ją w tym świecie dorosłych, który okazał się dla niej okrutny, ale też dobrzy ludzie dali jej to, czego dziecko potrzebuje najbardziej: miłości i bezpieczeństwa. Jej historia również wzrusza i wzbudza niekiedy bezradność, ale także przywraca wiarę w ludzi. ,,Jedynym kloszem Małgosi, w którym się schroniła, był jej własny świat." Książka ,,Czarownica" to opowieść o miłości w wymiarze uniwersalnym, gdzie czyny znaczą więcej niż słowa, o tym, że potrzebujemy bliskiej osoby, która wyciągnie do nas rękę w potrzebie, o rozpadzie i tworzeniu rodziny, a to wszystko podane w prosty i esencjonalny sposób trafiający do serca, bez wzniosłych słów i patosu. Polecam zapoznanie się z tą lekturą. Publikacja również na http://wybranyswiathistorii.blogspot.com/
Link do opinii
Powieści obyczajowe zazwyczaj mnie nudzą. Życie w realnym świecie mam na co dzień, dlatego wolę czytać fantastykę. Ta powieść okazała się inna. Cicha, spokojna wieś, gdzie wszyscy się znają, gdzie panują lokalne obyczaje i każdy każdemu pośpieszy z pomocą. To coś, co znam od dzieciństwa i bardzo sobie cenię. Ale codzienne życie poza miastem, które stanowi nowość dla głównego bohatera uciekającego z miasta to nie jedyny miły aspekt tej historii. Jak zapisano na okładce, to powieść o życiu zgodnie z naturą - także tą własną. I to właśnie akceptacja siebie i tolerancja dla innych zdaje się być źródłem szczęścia w historii - obojętnie, czy akceptuje się rudowłosą odludkę robiącą lalki, babcię od jajek czy dziewczynkę o trudnym życiu rozmawiającą ze zwierzętami. Albo też i dziką kaczkę, sforę psów, kotów i źrebaczka. W książce nie ma ni krztyny czarów. Czarownic jest za to więcej niż jedna. I ponoć mają w życiu lepiej. A powód jest prosty - potrafią dostrzec magię w szarej codzienności. I oby ta książka każdego tego nauczyła.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Ewfor
Ewfor
Przeczytane:2021-03-10, Ocena: 5, Przeczytałam, Wyzwanie czytelnicze 2021,

Przyglądając się okładce i wpatrując w oczy tej małej dziewczynki, która ma być namiastką jednej z głównych bohaterek, można odczuć coś w rodzaju tajemnicy… magii…

Jeżeli jednak ktoś sugerując się tytułem będzie doszukiwał się w niej magii, czarów, zaklęć i tym podobnych, może się poczuć rozczarowany, bo niczego takiego nie znajdzie. Chociaż… jakaś magia w tej książce jest, ale inna i dość specyficzna.

Moim zdaniem Autorka stara się w swojej publikacji zmusić czytelnika go głębszej refleksji, do zastanowienia się nad tym, co tak właściwie jest w życiu ważne.

Książka jest czymś w rodzaju przewodnika po ludzkich uczuciach, które często działają na siebie antagonistycznie i w pewnym momencie zatrzymując się na skraju, wywracają życie człowieka do góry nogami.  

Lektura jest bardzo ciepła, spokojna, chociaż momentami podczas czytania poziom adrenaliny wzrasta. Napisana prostym językiem w formie pamiętnika – wspomnień mężczyzny, przeplatanego monologiem. Trochę częste, zbyt krótkie zdania odrobinę mnie irytowały, bo odbierałam je jak jakieś urywane myśli. Gdyby ktoś zapytał mnie, czy jest to książka lekka, łatwa i przyjemna, to odpowiedziałabym, że… chyba nie do końca, bo przedstawione w niej problemy nie należą do łatwych w rozwiązywaniu.  

Historia opisana w książce jest na tyle prawdziwa, że znając realia małej miejscowości, mogła się wydarzyć i może dlatego czytałam ją z zapartym tchem, bo bardzo byłam ciekawa jak potoczą się losy małej, osieroconej Małgorzaty a także losy Michała i jego rudowłosej małżonki, w której obecność tej małej dziewczynki obudziła koszmarne wspomnienia z przeszłości.

Przyznam szczerze, że sugerując się tytułem i okładką przedstawiającą tajemniczą dziewczynkę, spodziewałam się zupełnie innej treści, ale jestem mile zaskoczona tym, co znalazłam na stronach tej książki.

Jest to niesamowita książka o odnajdowaniu w gąszczu samotności i smutku tej „drugiej połówki”. Czasami wystarczy iskra, aby człowiek zobaczył w drugim człowieku to, czego do tej pory nie znalazł lub błędnie odnalazł w życiu. To książka o miłości i przyjaźni zbudowanych na podwalinach odosobnienia i samotności, bo przecież nawet w tłumie można czuć się samotnym.

Mamy tutaj pięknie pokazaną empatyczność, miłość do zwierząt, do przyrody i do… dziecka będącego może mylnie określanego o bycie w spektrum autyzmu.

Zbudowanie relacji i wzbudzenie zaufania jakim takie dziecko obdarowuje obcego dorosłego człowieka, to wielki wyczyn emocjonalny. Potrzeba dużo czasu, cierpliwości, empatii i miłości, aby takie dziecko poczuło się bezpieczne i szczęśliwe, bo pojęcie szczęścia jest u niego zupełnie inne niż u „normalnych” dzieci, często zepsutych przez dorosłych nadgorliwym obdarowywaniem ich wszystkim czego zażądają.

To momentami bardzo wzruszająca opowieść o życiu, które toczy się gdzieś obok nas, gdzieś niedaleko a jednak dalej niż czasami sięgają nasze myśli skupione na egoistycznym TU i TERAZ dotyczącym tylko nas samych lub najbliższych nam osób.

To powieść o trudnych życiowych decyzjach podsycanych niepewnością i strachem przed własnymi emocjami, przed odpowiedzialnością za kogoś, przed ucieczką od przeszłości, która bolesną drzazgą rani serce.

Wzruszenie przeplata się tutaj z uśmiechami, a niespodziewane zwroty akcji nie pozwalają na nudę. Z pewnością wielu czytelników nie będzie mogło oderwać się od książki.

Polecam książkę, zwłaszcza młodym czytelniczkom (ale nie tylko), aby poznały, czym tak właściwie jest wartość człowieka. Myślę, że ta książka nie zawiedzie również fanek romansu. To powieść psychologiczna, trochę dramatyczna, trochę obyczajowa, pokazująca jak wielką wartość w życiu mają przyjaźń, zaufanie, miłość i odpowiedzialność za drugiego człowieka.

Bardzo cieszę się z tego, że Autorka rozwinęła wątek Małgosi do kolejnych powieści, bo o tym, że czekają na czytelników kolejne losy dziewczyny, można przeczytać już na skrzydełkach okładki.

Ciekawie opisane życie „mieszczuchów” przeprowadzających się na wieś, gdzie problemy i społeczność są zupełnie inne niż w mieście, to moim zdaniem bardzo wciągający temat. Myślę, że wielu z przyjemnością przeniesie się na chwilę do wiejskiej posiadłości Michała i Ady, gdzie w ogrodzie czekać będzie na nich kilka cudownych zwierzaków.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Eli1605
Eli1605
Przeczytane:2018-12-19, Ocena: 3, Przeczytałam,

Zasugerowałam się nazwiskiem autorki ale zdecydowanie wolę Annę Klejzerowicz w wydaniu kryminalno - sensacyjnym. " Czarownica" to książka obyczajowa z klasycznym tematem fabuły. Jedynie rozwiązanie problemów przez bohaterów zasługuje na szczególną uwagę. I tylko zachęcona zakończeniem z pewnością sięgnę po kolejne tomy ale bez szalonych poszukiwań.

Link do opinii
Avatar użytkownika - karma1
karma1
Przeczytane:2018-11-20, Ocena: 4, Przeczytałam,

Fajna książka dobrze i szybko się ją czyta. Zachęca swą tajemniczością i wzrusza.

Link do opinii
Avatar użytkownika - iluzja
iluzja
Przeczytane:2023-02-05, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - Aggatta
Aggatta
Przeczytane:2022-05-03, Ocena: 5, Przeczytałam,
Inne książki autora
Osiedle odmieńców
Anna Klejzerowicz0
Okładka ksiązki - Osiedle odmieńców

Osiedle domków jednorodzinnych w Adamowie, położone w urokliwym miejscu wśród łąk i pól, dotknęła niewyobrażalna wręcz tragedia. W wyniku podpalenia jednego...

Księga Wysp Ostatnich
Anna Klejzerowicz0
Okładka ksiązki - Księga Wysp Ostatnich

Charyzmatyczny, obdarzony nieprzeciętną intuicją dziennikarz śledczy Emil Żądło znów trafia na trop sensacji! We współczesnym Gdańsku giną...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy