Czarne i białe. Góralka i gangster. Tom 1
Liliana Więcek

Jak tam Wasze plany czytelnicze ? Jesteście na bieżąco czy… też toniecie w zaległościach ? 

Mnie pokonał ubiegły rok, za dużo kuszących premier, za dużo świetnych książek i wciąż nadrabiam ale już jestem prawie na finiszu. Dlatego pozwoliłam sobie zboczyć z listy i wziąć się za serię, której ciąg dalszy nadchodzi…

Twórczość Lilki Więcek poznałam patronując pisanego m.in przez nią, Huntera. Przyznam, że na serię “Góralka i mafiozo”, patrzyłam długo dość sceptycznie. Kocham mafię ale połączenie jej z wątkiem góralskim ? Nie wierzyłam jakoś, że to może być fajne. Ale Hunter spodobał mi się tak niesamowicie mocno, no i pewna bookstagramerka tak zachwala tę serię, że stwierdziłam - muszę jednak to sprawdzić 🙂 

Po pierwszym tomie - nie żałuję  

Wiecie co mnie tu najbardziej zdziwiło ? Sposób w jaki autorka przedstawiła rodowitych górali. Nie miałam pojęcia, że ich tradycje, które wydają się piękne, są tak wręcz…prymitywne. Z pewnością od tej pory, będę patrzeć na nich zupełnie inaczej… ale po kolei.

Majka to rodowita góralka, pochodząca właśnie z takiej ściśle trzymającej się tradycji, rodziny. Z pewnością większość z nas, czytając książki mafijne, nie mogła zrozumieć jak w XXI wieku można wciąż aranżować małżeństwa. A tu proszę - u nas w kraju i bez udziału mafii, takie cyrki nadal trwają. Miłość schodzi na dalszy plan, ważne przedłużenie rodu i przede wszystkim biznes. W ten sposób zdecydowano za kogo wyszła jej matka, babka… Jej bracia już mają wybrane żony, a Majka męża. Jednak ona jako jedyna z tej rodziny widzi życie inaczej. Co zdecydowanie im się nie podoba.

Majka dotąd prowadziła pensjonat “Okoń” i świetnie jej to szło. Ma ewidentnie do tego talent. Nadała temu miejscu wyjątkowego charakteru co doceniają turyści. Jednak ojciec, postanowił przekazać owoc jej ciężkiej pracy bratu - Szczepanowi, zaś Majce przydzielił pensjonat “Jagodę”, który lata swojej świetności ma już dawno za sobą. Czy to zemsta za to, że nie aprobuje wybranego kandydata na męża ? Czy za to, że postanowiła studiować jako jedyna z rodziny ? Za to, że nie posługuje się gwarą ? Cóż, przekona się aż zbyt szybko jaki ojciec ma w tym cel…

Jednak stary góral nie spodziewał się, że pod dach “Jagody” zawita mafiozo z Florydy, a tym bardziej, że zawróci w głowie jego córce i to z wzajemnością  🙂

Cóż Kochani, życie pisze nieprzewidywalne scenariusze i Michael rzucając w tarczę z mapą, nie miał pojęcia jak skończy się jego urlop. 

Niby prosta książka - on poznał ją, poczuli coś do siebie i żyli długo i szczęśliwie. Ale nie do końca tak to wyszło, bo tu jak na razie nie ma szczęśliwego zakończenia, choć było blisko. Wręcz czułam jak zwiało mi sprzed nosa. Za to sama relacja z rozwijającej się znajomości tej dwójki jak i szczegóły z życia rodzinnego Majki, to historia, która nie pozwala się nudzić nawet przez chwilę. 

Dużo jest tu gwary góralskiej, skrupulatnie tłumaczonej ale nie była ona dla mnie męcząca, wręcz fajnie było wczuć się w te klimaty. Miałam wrażenie, że przenoszę się do Zakopanego, do tych aniołków, cudownych koni, aż czuć zapach świerku w czasie czytania. 

Nie da się nie śmiać gdy w myśli Majki wkrada się głos Zgredka i podsuwa jej przezabawne komentarze do bieżących wydarzeń. To niezwykle wyrazista bohaterka, silna i … złośliwa tak jak lubię. Z mojej perspektywy Michael wydawał się tu taki może nieco zbyt mało wyraźny. Jedyne czego mi tu brakowało to właśnie więcej jego. Mafiozo ale taki łagodny z niego w tym tomie. Fakt, że dochodzi do siebie po ucieczce przed śmiercią i po długiej żałobie też nie potrafi od razu rzucić się w ognisty romans. Podchodzi do Majki ostrożnie i okoliczności są w pełni zrozumiałe. Jednak czuje, że w dalszym ciągu tej serii, poznam go z tej mroczniejszej strony i nadrobi to czego mi tu w nim brakowało. Pokaże się w roli silnego samca alfa. A może nie ? No przekonam się z pewnością.

Pewnie wielu z Was ma już tę serię za sobą. Niedługo, bo już coraz bliżej, pojawi się uzupełniająca ją - “Jaskółka” i cieszę się, że będę w ciągu emocji związanych z tą serią. Świeżo po tych tomach, więc raczej nic mi z głowy nie wyleci. 

Tak więc, zaczęłam kwiecień ze świetną książką, oby tak dalej. Wy z jaką spędzacie weekend ?

Dziękuję Lilka za egzemplarz. Twój aniołek teraz ciągle mi towarzyszy :* Niedługo biorę się za resztę serii :) 

Czy lubicie góralskie klimaty?

Maja Goclon to góralka z krwi i kości. Choć nie pasująca do nich, na pierwszy rzut oka. Ojciec najchętniej żył by za nią, wybierając jej męża, pracę, rodzinne biznesy... czyli wszystko to, przed czym dziewczyna pragnie zbiec. Czuje się samotna w rodzinie, która nie rozumie tego, że chciała zdobywać wykształcenie. I chociaż chciałaby uciec w siną dal, to jednak zostaje w Nędzówce, zajmując się zapuszczonym pensjonatem "Jagoda". Na przekór ojcu i rodzinie, dziewczyna postanawia, że zrobi wszystko, by pensjonat, który jest wspomnieniem po ukochanej babci, stanął na nogi. Nawet, gdy zupełnie nieproszonym gościem pensjonatu, okazuje się niebezpieczny zabójca z Florydy...

Tak, na świeżo, po przeczytaniu tej książki, bardzo ciężko było mi ubrać swoje myśli w sensowne słowa 😁🤷 Więc...
Po pierwsze, jestem totalnie zaskoczona tym, gdzie rozgrywa się fabuła tej książki. Góry, Zakopane, lasy pełne drzew, hale pokryte trawą... Całą sobą poczułam klimat góralskich miejscówek, zapewne dzięki licznym, pięknym opisom przyrody, ale i także gwarze, która jest plusem wyróżniającym tą książkę.
Po drugie, czuję się zahipnotyzowana relacją głównych bohaterów, a tym bardziej umiejętnością Autorki w połączeniu ze sobą dwóch różnych światów- ognistej, upartej góralki, z dziada pradziada i amerykańskiego szefa mafii, którego charakteryzuje pełen spokój i akceptacja świata, z którego pochodzi. Relacja Mai i Michaela jest niezwykle pobudzająca, szczera i zaprawiona drobnymi, ale pięknymi momentami pełnymi romantyzmu. I szczerze, muszę się przyznać, że pierwszy raz kompletnie nie przeszkadzał mi brak namiętnych i pikantnych scen. W ogóle, nic, a nic, ponieważ miłość, która rozkwitała pomiędzy tą dwójką, jak wiosenny kwiat, napełniła moje serce radością.
I po trzecie, bierzcie ją i czytajcie, bo pośród całej gamy książek nie znajdziecie podobnej do niej historii. Górale, mafiozi, rodzinne zawiłości, przyjaźń silniejsza od więzów krwi i ta miłość...
To była świetna, naprawdę świetna, lektura. Polecam!❤️

Liliana Więcek „Czarne i białe”

„Byłam szmacianą laleczką w ich kukiełkowym teatrze, a ojciec coraz mocniej pociągał za sznurek zawieszony na moim karku.”

Maja mieszka w Zakopanem. To kobieta silna i buntownicza, nie chce żyć według zasad góralskiej rodziny. Ojciec traktuje ją jak czarną owcę, dlatego wymierza jej karę i zabiera posiadanie dobrze prosperowanego pensjonatu a w zamian daje lichy i podupadły. Maja nie załamuje się i postanawia wyremontować posiadłość, w której kiedyś mieszkała jej babcia. W nowym miejscu czekają na nią niespodzianki, a główną będzie przybyły z Florydy tajemniczy i przystojny mężczyzna o imieniu Michael.

▪️▫️

Dobrze, że autorka na marginesie wyjaśniła gwarę, bo bym za Chiny ludowe nie wiedziała, co dane słowo oznacza. 😆
Historia w klimacie Gór z połączeniem mafii.  Może nie było spektakularnego efektu, ale czytało mi się naprawdę przyjemnie i lekko. Trochę dramatu, humoru i miłości. Świetna lektura na odprężenie. 😉

Książka, która przyciągnęła mnie swoim motywem. Zatrzymała swoją historią. Skusiła na kolejną część swoim zakończeniem.
Jestem nią oczarowana i Polecam każdemu ;)
Połączenie góralki i gangstera jest świetne ;)

🖤🤍🖤RECENZJA🖤🤍🖤

„Patrząc na podarowanego mi wiszącego aniołka i ściskając kolejnego w dłoni, moje myśli krążyły tylko wokół jednego człowieka.
Jego słów, wzroku, oczekiwań i tego czegoś nowego…czego nie rozumiałam. Z jednej strony nie pasowałam do jego świata. Tak jak te białe figurki nie pasowały do pozostałych czarnych.
A z drugiej strony im bardziej nie pasowałam do jego ciemnej strony, tym bardziej przyciągała mnie ku sobie”

Maja to czarna owca w swojej góralskiej, pokręconej, ale też bezwzględnej rodzinie, za błąd bycia kobietą płaci przez całe swoje dwudziestopięcioletnie życie. Ojciec wraz z braćmi gardzą nią, jej wykształceniem i innością w każdym tego słowa znaczeniu, ale ona dzielnie walczy o siebie i swoje racje.

Michael to ostry gangster z Florydy, który w swoim życiu, kochał tylko raz, a gdy to stracił został w nim tylko mrok, czarna dusza i nieludzka chęć zemsty. Skutki mafijnych porachunków i pewne zaskakujące okoliczności sprawiają, że Michael, wraz ze swoim gangsterskim orszakiem, ma spędzić kilka dni w Polsce…w Zakopanem,a kolejne okoliczności „rzucają go” do Kościeliska do prowadzonego przez Majkę pensjonatu w Nedzówce.

Pierwsze dość dwuznaczne spotkanie, z miejsca rodzi między nimi niechęć, przeplataną i niewytłumaczalną dla obu stron fascynacją.
A pewne okoliczności i wydarzenia sprawiają,
że tych dwoje, nieświadomych mocy przeciwnika, odkrywa przed sobą całą prawdę o sobie, nie pomijając żadnych szczegółów.
To sprawia, że od teraz rozpoczyna się polowanie na miłość, pożądanie i troskę.

Kolejne wydarzenia uzmysławiają im, że im bardziej do siebie nie pasują, tym bardziej całość tej rekacji tworzy jedność.

Wspaniała książka, pełna humoru, zaskakujących, czasem przerażających zdarzeń, ale też pełna wzruszeń i niesprawiedliwości. Tak dobra,
że wcale nie chcesz, żeby się kończyła.
Czytając ją podczas pobytu w Zakopanem, mogłam poczuć wyjątkową i niepowtarzalną atmosferę gór i górali.

Z chęcią wypiłabym niejednego grzańca z Majką,
która oczarowała mnie swoją niezłomną góralską duszą i mieszanką delikatności i mocy, której przez całą książkę jej nie brakowało.
Cechy te oczarowały także Michaela,
bo ten niezaprzeczalnie wpadł jak przysłowiowa śliwka w kompot, a pod wpływem tego miejsca i tej kobiety zmienił bardzo wiele w swoim życiu.

Ale życie to nie jest bajka i trudne wybory i priorytety mogą nierzadko zabić to co wydaje się nieśmiertelne.

Tak jak przez całą książkę delikatnie płyniemy, choć czasem jesteśmy zmuszeni uciec przez nagłym wirem, to końcówka sprawia, że kraul to za mało, by dowiedzieć się co będzie dalej…i tu rozczarowanie, a może wręcz przeciwnie….

Jestem pewna, że choć tym tomem,
autorka dała nam nieźle popalić, to drugi tom serii #gangsterigoralka dopiero da nam w kość.

Bezapelacyjny polecam, bo to jedna z lepszych pozycji książkowych tego roku, które miałam okazję przeczytać, a fabuła jedyna w swoim rodzaju i na prawdę wyjątkowa.

Dodam tylko,
że przyjemność sprawiła mi także,
możliwość zapoznania się z gwarą góralską, a połączenie dwóch światów mafii i górali,
które na początku, dla niektórych może wydawać się absurdalne, jest trafione w punkt.

Pięknie dziękuję autorce i wydawnictwu za egzemplarz do recenzji.
To była niesamowita przyjemność.

Genialny Debiut!
Brawo!

[...]- Dlaczego dziś tak trudno młodym ludziom podejmować ważne, odważne decyzje? One zawsze łączą się z jakimś ryzykiem...W ogóle miłość jest wymagająca...Miłość i wzięcie odpowiedzialności za drugą osobę- jest wymagające... To jest jakieś ryzyko! (...) Dlatego miłość jest zawsze odważną decyzją. Jest zawsze też świadomością, że bierzemy na siebie także i możliwe cierpienie, które może się pojawić(...) To nie zawsze tylko same szczęśliwe, piękne chwile i momenty. Ale to prawdziwe szczęście właśnie wykuwa się wtedy, kiedy umiemy razem dobrze pokonywać trudności i cierpienia. Że na tym polega prawdziwa miłość. Że na tym polega prawdziwe szczęście[...]

A wy jak myślicie? A może macie inną definicję miłości i wykuwania prawdziwego szczęścia?

Tak jak w tej historii. Majka, góralka z krwi i kości, nie chce być taka jak swoi bracia. Nie chce iść ścieżką, którą przygotował jej ojciec. Za bunt dostaje zepsuty przez swego brata, pensjonat. Pensjonat który udaje jej się wyremontować i sprawić, aby turyści odwiedzali to miejsce. Dzielna i odważna kobieta nie lęka się niczego, jest odporna na wdzięki mężczyzn aż do czasu gdy poznaje, przystojnego mafiosa prosto z Florydy. Michael, który w swoim kraju oficjalnie nadal pozostaje w śpiączce po postrzale i spędza ową śpiączkę właśnie w Polsce. Pomiędzy tym dwojgiem szykuje się chemia, taka mocna, że aż iskrzy. Czy pozwolą sobie na tą miłość? Co się stanie, gdy Michael będzie musiał wrócić? Tego się dowiecie czytając tą książkę.

Biały anioł poznaje czarnego anioła i już nic nie jest takie samo. Nawet ja, która ostatnio mam ogromny zastój czytelniczy, wciągnęłam się niesamowicie w tą historię. Historię po której moje serduszko jest w częściach, po której będę zbierała je jeszcze długo oraz po której kilka paczek chusteczek zostało opróżnionych po niepohamowanych wybuchach śmiechu i ślinotoku powodowanego przez przystojnego, idealnego gangstera z jego czarnymi jak mrok oczami. Normalnie każdy pojedynczy włosek stawał mi dęba, jak tylko widziałam go w swojej wyobraźni. Brzuch do tej pory jeszcze pobolewa, bo ta lektura powoduje śmiech, który ponoć bywa leczniczy i sprawia, że świat jest widziany od razu lepiej. Póki co wpadli mi w oko Dylan, Michael, Renata- chciałabym aby była moją przyjaciółką oraz Majka. Odważna, inteligenta, kochana dziewczyna. Akcja od początku nie pozwala na moment przerwy. Czytasz i się zatracasz oraz wkurzasz jak autorka funduje ci co raz to wku..... cych bohaterow, których chcesz normalnie wykastrować. Gdy myślisz, że przecież przez cała książka będzie już dobrze, to nie, musi być źle, żebyś wyła przez pół godziny ze smutku i zastanawiała się co się wydarzy dalej. Kochana autorko tak się nie robi, oj nie

Jestem zachwycona tą pozycją, którą mogłam przeczytać w ramach booktouru zorganizowanego przez moją kochaną @to była prawdziwa jazda bez trzymanki jak i smutne lecz prawdziwe życie. Życie góralek, które może i z boku nam się wydaje idealne, jednakże tak nie jest. Aranżowane małżeństwa tylko i wyłącznie dla zysku jak widzieliśmy w tej historii są na porządku dziennym, a co powie ojciec tak musi być. Dlatego kibicowałam mocno Majce bo twarda z niej babeczka i byłam pełna podziwu dla jej niezłomnego charakteru.
Polecam ogromnie. Warto przeczytać

"Czarne i białe" jest właśnie debiutem. Tu przede wszystkim zainteresował mnie opis. Mamy coś nowego i chciałam zobaczyć jak autorka przedstawia historię. Jak wypadła?  O tym za chwilę.

Maja jest góralkę, ma swoje zdanie i nie zgadza się z wizjami ojca. Nie ma też oparciu w reszcie rodziny. W ramach "kary" ojciec daje jej zaniedbany pensjonat Jagoda, a ten, który postawiła na nogi oddaje jej bratu. Dziewczyna nie jest zadowolona, najchętniej by wszystko rzuciła i uciekla. Ale postanawia zostać i doprowadzić Jagodę do świetności, co też jej się udaje. Przez niedopatrzenie brata i jego brak kompetencji, do Jagody trafiają mafiosi .

Michael jest jednym z najniebezpieczniejszych mezczyzn na Florydzie. Został wysłany na przymusowe wakacje i tak przez jeden rzut, trafia do Jagody.

Oczywiście nie zawiodłam się. Książka jest świetna. Jeszcze nie spotkałam się by połączyć góralkę i mafiosa. Ale to połączenie było mega. Trochę się obawiałam zbyt dużej ilości gwary, ale wiecie co, tylko na początku mi trochę przeszkadzała. Ale z każdą kolejną stroną było znacznie lepiej, przyzwyczaiłam się do niej. Bohaterowie są świetnie wykreowani. Polubiłam Maję, za to jej rodzinę niekoniecznie, wkurzali mnie strasznie i to od samego początku. Dziewczyna jest jakby czarną owcą w rodzinie, ma swoje zdanie, nie chce by ojciec wybierał jej ojca. Przez co dochodzi do wielu nieprzyjemnych sytuacji. Muszę też wspomnieć o Michaelu, jego pojawienie się wywołało nie lada poruszenie. Relacja z Mają przebiegała powoli, jest też zabawnie. Ta mieszanka bardzo mi się podobała, góralka i mafioso. A zakończenie, no tak nie można kończyć książki, nie w takim momencie.... Ja się pytam kiedy następna część??

"Czarne i białe " to zdecydowanie udany debiut. Nietuzinkowa fabuła,  do tego górski klimat i mafioso. Autorka ma lekki styl pisania, z chęcią przewracałam kolejne strony. Całość pochłonęłam w kilka godzin. Oczywiście  polecam.

"Każdy świat ma swoją skalę brutalności. W jednym śmiertelną bronią może być prawdziwy scyzoryk, a w drugim niewidzialny sztylet..."

@liliana.wiecek

Tatry od zawsze były jej ukochanym miejscem, lecz Maja nie była typową góralką. Miała głowę pełną marzeń, nie potrafiła się dostosować, rodzinne obiadki były dla niej koszmarem, bowiem od zawsze chciano jej planować życie. Buntownicza natura przewyższała, a ojciec w ramach kary wymyślał coraz to nowe zadania by utemperować córkę. Oddał w jej ręce rozsypujący się pensjonacik, odbierając dobrze prosperujący biznes. Ze wszystkim radziła sobie do czasu, gdy przez pomyłkę brata w rezerwacjach, w jej chatce muszą zostać ulokowani zagraniczni i podejrzeni turyści. Michael szukał spokoju po ciężkim wypadku, a przypadkowy rzut strzałką zadecydował, że miejscem kuracji będzie małe polskie górskie miasteczko. Gangster z Florydy da się nieźle we znaki Majce i jej temperamentowi.

Wydawało by się, że górskie klimaty sprzyjają sielance i wypoczynkowi. Niestety nie dla miejscowych. Maja miała dosyć prób układania jej życia, planowania za nią, wywierania nacisku, dokonywania wyborów na siłę, podczas gdy to ona chciała sama wybierać. Jej sprzeciwy nie są dobrze odbierane i potrafią uprzykrzyć życie. Dodatkowo do problemów dochodzi Michael, amerykanin, który niesamowicie pociąga Majkę i wydaje się spełnieniem jej najskrytszych fantazji. Mafioso i góralka. Dwie sprzeczności, które mają więcej wspólnego, niż każdy by zakładał. Oboje są buntownikami walczącymi o sprawiedliwość, porządek i prawdę. Kochają sport i konie, a problemy wydają się ich drugą naturą. Próby utarcia mu nosa kończą się fiaskiem, bowiem nie podejrzewała, że amerykanin ma kilka asów w rękawie. Od niechęci, do miłości czasem krótka, lecz bardzo wyboista i stroma droga. Szukał spokoju, a znalazł anioła, który odmieni jego życie. Życie w górach bywa równie niebezpieczne, mroczne i krwawe o czym przyjdzie im się przekonać w brutalny sposób. To, co wydawało się ich różnić było niczym innym, jak tylko innym miejscem, reszta pozostała ta sama. Nie obejdzie się bez szokujących momentów, gorących chwil i elektryzującej ciekawej historii. Bardzo polecam.