Dookoła świata można podróżować nie wychodząc z kuchni! Piotr Ibrahim Kalwas od lat podróżuje, próbuje lokalnych dań i gromadzi przepisy. Efektem tych wojaży jest książka kucharska i opowieść o jedzeniu...czytaj dalej
Skondensowane okrucieństwo, seks i sztuczne raje; zwyrodniali sąsiedzi, mściwe nauczycielki, wszechobecna potrzeba wymierzania sprawiedliwości jako odpowiedź na nikczemność ludzi. Zaskakująca, hipnotyzująca...czytaj dalej
Piotr Ibrahim Kalwas mieszka na malej maltańskiej wyspie Gozo od ponad trzech lat. To obrzeża Unii Europejskiej, między Sycylią a Afryką, specyficzna mieszanka kulturowa łącząca w sobie wpływy włoskie, brytyjskie...czytaj dalej
Polak-muzułmanin, mieszkaniec Aleksandrii Piotr Ibrahim Kalwas opisuje swój Egipt. Współpracujący z "Dużym Formatem" - dodatkiem do "Gazety Wyborczej", reporter odkrywa przed nami to wszystko...czytaj dalej
Siódma książka Piotra Ibrahima Kalwasa jest opowieścią o zwodniczej naturze znaków, wśród których człowiek porusza się przez całe życie, wśród których błądzi, przez które cierpi i których pożąda, sam stając...czytaj dalej
Świat Kalwasa nie zna granic. „Tarika” wyraża tę myśl dobitniej niż wcześniejsze książki jej autora. Wioska przy granicy Ghany i Togo, paryska rue de Gergovie, plac Dzierżyńskiego w Warszawie,...czytaj dalej
Jak pokonać obiegowe opinie, jak przełamać zakorzeniony w świadomości zbiorowej sterotyp? Jak wytłumaczyć , żę neizależnie od dzielacych nas różnic skazani jesteśmy na porozumienie, a nie krwawą konfrontację...czytaj dalej
"Ta książka jest o wszystkim po trochu. To podróż do małego, zapomnianego afrykańskiego kraju i podróż w głąb siebie - do korzeni życia, zamglonych obrazów dzieciństwa, przywoływanych gdzieś w sennym erytrejskim...czytaj dalej
(...) czasami tak jest, że gdzieś wejdziesz, w zakamarki własnej pamięci, wspomnień i nie wiesz sam, czy to sen, czy tylko marzenie.
W Egipcie musisz w coś wierzzyć. Jeżeli nie jesteś muzułmaninem, to musisz być chrześcijaninem, albo żydem, chociaż wtedy jesteś obywatelem frugiej kategorii i pariasem. Nawet jeśli się zadeklarujesz jako wyznawca słonia Ganeśy, ludzie popukają się w czoło, ale zaakceptują to. Jeśeli natomiast powiesz, że jesteś mulhidem, to automatycznie odpadasz ze społeczenstwa, rodziny, przyjaciół, jesteś wyklęty. To terror wiary. Musisz wierzyć albo fuck off.
Więcej