Recenzja książki: Zapomniany. W matni strachu

Recenzuje: paulinakaluza

Kto został Zapomniany, zawsze będzie pamiętał

Najnowsza książka Adriana Bednarka, zatytułowana Zapomniany. W matni strachu stanowi kontynuację pierwszej części, Zapomnianego. Czytelnicy, którzy zdążyli przywiązać się do Patryka Kamińskiego i ciekawi są jego dalszych losów poza piwnicznym lochem, wkrótce będą mieli okazję je poznać.

Kiedy nie potrafisz zabić mordercy, sam stajesz się ofiarą – zdanie znajdujące się pod tytułem książki staje się w pełni zrozumiałe po wgłębieniu się w lekturę. Główny bohater stał się jednak ofiarą dużo wcześniej, w wieku zaledwie osiemnastu lat. Owszem, miał swoje za uszami, dopuszczał się niemoralnych wybryków poprzez oszustwa wraz ze swoim najlepszym przyjacielem, który – jak czas pokazał – był najgorszym, co mogło Patryka spotkać. Po dziesięciu latach w niewoli wciąż pamiętał i postanowił odpłacić pięknym za nadobne człowiekowi, któremu zawdzięczał obudzenie w sobie zwierzęcych instynktów – Jędrzejowi Sokołowskiemu, psychopatycznemu mordercy i gwałcicielowi nastolatek.

Teraz, kiedy Patryk wraca pod celę, w której znajduje się jego były przyjaciel i widzi otwarte drzwi, popada w panikę. Nie może pojąć, kto pomógł mu uciec i jak Jędrek mógł wyjść o własnych siłach, będąc wrakiem człowieka. Kiedy, przyparty do muru, wyznaje prawdę swojej narzeczonej – Dianie Mazur – i ujawnia, że znany pedofil oraz morderca jest na wolności, kobieta zrywa z nim i zaczyna się zabezpieczać przed ewentualną napaścią na wszystkie możliwe sposoby, poczynając od broni w torebce. Kiedy Patryk i Diana walczą ze swoimi osobistymi problemami, Jędrek nie próżnuje, szukając wciąż nowych noclegów, a także okradając ludzi z jedzenia, ubrań i pieniędzy. Pół roku od rozstania z atrakcyjną youtuberką, mężczyzna zaczyna wracać myślami do swojej pierwszej miłości, Hani Sokołowskiej – siostry Jędrka. Spotkanie po latach sprawia, że ich uczucie na nowo się rozbudza, przypominając im, jak kochali za czasów liceum. Ale czy Jędrzej pozwoli im wieść spokojne życie? 

Adrian Bednarek swą książkę kieruje do czytelników, którzy nie boją się zaglądnąć w mroczny umysł psychopaty i bez oporów przełykają jedzenie po lekturze mocno obrzydliwych fragmentów. Drugi tom cyklu Zapomniany został napisany w sposób przystępny, powieść czyta się w zawrotnie szybkim tempie. Opisy dotyczące problemów bohaterów bądź bycia przez nich w stanie zbliżonym do agonii są tak namacalne, że pozbycie się ich z głowy po przewróceniu ostatniej strony stanowi nie lada sztukę.

Po przeczytaniu thrillera Adriana Bednarka czytelnik zostaje z książką w ręku i kilkoma kluczowymi pytaniami w swojej głowie. Gdzie jest granica człowieczeństwa? Czy człowiek pozostający przez dziesięć lat w zamknięciu, tracący zmysły i coraz bardziej przypominający dzikie zwierzę, może powrócić do społeczeństwa? Ciepłych posiłków, czystej toalety, prysznicu, tłumu na ulicy, relacji z drugim człowiekiem? I tak, i nie. Zapomniany. W matni strachu to opowieść o złożonym bohaterze, który stara się ze wszystkich sił żyć, jakby nie wyrwano mu dziesięciu lat z życia i wprawdzie całkiem nieźle mu to wychodzi, lecz umysł i ciało wciąż pamiętają. A pamięć zawsze rzutuje na wszystko, co przyszłe.

Tagi: bóg