Recenzja książki: W butach Valerii

Recenzuje: Magdalena Galiczek-Krempa

Sięgając po powieści obyczajowe, w których wyraźnie zarysowany zostaje pełen namiętności wątek miłosny, często żałujemy, że w prawdziwym życiu nie zdarzają się tak barwne i ekscytujące historie. Jednak gdy lepiej przyjrzymy się życiu Valerii, bohaterki powieści Elisabet Benavent i losom jej trzech niesamowitych przyjaciółek: Loli, Carmen i Nerei, poważnie zaczniemy się zastanawiać, czy aby dobrym – i odpowiedzialnym – pomysłem będzie wejście w buty Valerii…

Valeria to mieszkająca w Madrycie niespełna dwudziestoośmioletnia, początkująca, ale nie debiutująca pisarka. Pierwsza powieść Valerii odniosła ogromny sukces, wydawnictwo zaproponowało jej wydanie kolejnej książki, a kobieta bez większego zastanowienia postanowiła rzucić etat i w pełni poświęcić się pisaniu. Jednak wena i pomysły nie dodają Valerii skrzydeł. Wręcz przeciwnie – dziewczyna utknęła w martwym punkcie, a jej piękna miłosna powieść ociera się o kicz. W dodatku relacje z mężem zaczynają się niebezpiecznie psuć. Adrian pochłonięty jest pracą nad kolejnymi fotoreportażami, w którą niespecjalnie chce wtajemniczać żonę. Valeria zwierza się ze swoich smutków przyjaciółkom: Loli, Nerei i Carmen. Pierwsza z nich pewnego wieczoru wyciąga Valerię do klubu i poznaje ze swoimi przystojnymi kolegami. Spotkanie Victora będzie przełomowe w dotychczasowym nudnym i szarym życiu Valerii.

W butach Valerii to odważna, pikantna ale też napisana z humorem opowieść o młodych kobietach, które czerpią garściami z życia. Główną rolę odgrywa tu oczywiście historia Valerii, jednak na marginesie jej przygód czytelnik poznaje także miłosne podboje Carmen, Loli i Nerei. I chociaż dziewczyny próbują się ustatkować – jak chociażby Valeria, wychodząc za mąż – tak naprawdę ich życie jest pełne sprzeczności: z jednej strony pragną wolności, a z drugiej – szukają mężczyzn, w których mogłyby się zakochać na zabój. Każda z bohaterek przedstawionych w powieści Elisabet Benavent to barwna i pełna charakteru osobowość. Dziewczyny różnią się od siebie temperamentem, swobodą, z jaką wyrażają swoje zdanie czy pewnością siebie. Każda z nich próbuje realizować się zawodowo, odnosić sukcesy, ale pragnie też znaleźć trochę czasu dla siebie, swoich przyjaciółek i pojawiających się na horyzoncie przystojnych mężczyzn. Tym, co łączy cztery śliczne dziewczyny – oprócz zakładania na wieczorne, babskie spotkania czółenek, na niebotycznie wysokich obcasach – jest bezwarunkowa przyjaźń i gotowość niesienia pomocy, gdy sprawy sercowe, łóżkowe czy zawodowe idą w złym kierunku.

Narratorką powieści Elisabet Benavent jest tytułowa Valeria. Kobieta opowiada jednak nie tylko szczegóły ze swojego życia, ale także pikantne przygody z życia swoich przyjaciółek. Początkowo może czytelnika nieco zdziwić ten zabieg, jednak z każdą kolejną stroną powieści uświadomi on sobie, że przecież dziewczyny dzielą się i opowiadają sobie o wszystkim. Z uwagi na nowy zawód tytułowej bohaterki można się też domyślać, dlaczego to właśnie Valeria, a nie inna z przyjaciółek opowiada czytelnikom tę barwną, pełną namiętności, madrycką historię. 

Książka W butach Valerii zabiera czytelników w świat, który chociaż nie jest idealny, wydaje się zdecydowanie piękniejszy, a realia - dużo łatwiejsze niż znana nam rzeczywistość. Bohaterki unoszą się na falach namiętnej miłości, nie bardzo martwiąc się o to, co przyniesie kolejny dzień. Są młode, śliczne, zdrowe i seksowne - i dobrze o tym wiedzą. Przyglądając się nieco z boku decyzjom i stylowi życia czterech przyjaciółek, możemy poczuć ukłucie zazdrości. Wszak niemal wszystko układa się po ich myśli.

Powieść Elisabet Benavent to przyjemna i lekka lektura, którą czyta się błyskawicznie z wypiekami na twarzy. W butach Valerii to jednak dopiero początek pasjonującej historii Carmen, Loli, Nerei i Valerii – stąd otwarte zakończenie. O losach i miłosnych podbojach czterech zwariowanych przyjaciółek czytelnik przeczyta w kolejnych tomach: Valeria w lustrze, Valeria czarno na białym i Wszystko o Valerii.