Życie nie szczędzi Brady'emu ciosów. Rozwód z żoną, z którą miał małego synka, niedługo później jej tragiczna śmierć w wypadku. Brady zostaje z malutkim Samem i rozpaczliwie próbuje pogodzić samotne ojcostwo z pracą. W miarę możliwości pomaga mu przyjaciółka, Hope, ale ona też pracuje. Wkrótce Brady po raz kolejny zostaje znokautowany, w bardzo bolesny dla mężczyzny sposób. Okazuje się, że nie jest biologicznym ojcem Sama. Rodzice eksżony chcą to wykorzystać i przejąć prawa do opieki nad malcem. Prawnik sugeruje, że sędzia łatwiej przyzna opiekę małżonkowi niż samotnemu ojcu. Podejmują więc z Hope desperacką decyzję: sfingowane małżeństwo. Czy ich przyjaźń ma szanse po ślubie z rozsądku stać się miłością? Co zrobi Hope z propozycją, o której marzyła przez całe zawodowe życie, ale która wiązałaby się z dalekim wyjazdem? Czy Brady'emu uda się uzyskać stałe prawo do opieki nad dzieckiem?
Książka pełna ciepła. Bardzo angażuje emocjonalnie. Współczujemy Brady'emu, który jest jak Hiob, na którego zwalają się kolejne nieszczęścia oraz Hope, która boi się bliskości po tragicznej śmierci ukochanego przed laty. Kibicujemy im, żeby wyszli na prostą. Mamy nadzieję, że poskładają swoje życie. W końcu „Hope" to po angielsku „Nadzieja".
dr Kalina Beluch
Avery Robinson chciała zostać lekarką, odkąd bezradnie patrzyła, jak jej mama przegrywa walkę z chorobą. Świadoma, że ta przypadłość może rozwinąć się...
Idealny partner istnieje tylko na papierze… Po zerwaniu z chłopakiem Chloe Anderson napisała powieść, w której wykreowała ideał mężczyzny –...