Idealny partner istnieje tylko na papierze…
Po zerwaniu z chłopakiem Chloe Anderson napisała powieść, w której wykreowała ideał mężczyzny – a jej literacki debiut szybko zdobył serca czytelniczek. Teraz bohater Chloe może podbić Hollywood, bo jej książka ma zostać zekranizowana.
Kiedy autorka dowiaduje się, że do głównej roli wybrano Liama Hamiltona, hollywoodzkiego bad boya, jest przerażona. Bez ogródek przedstawia producentce swój sprzeciw wobec wyników castingu. Nie zdaje sobie jednak sprawy, że jej wybuch słyszy sam gwiazdor.
Aby rozwiązać problem ze złą reputacją Liama, jego menedżer tworzy plan poprawy jego wizerunku i jednocześnie promocji filmu i książki. Podczas zdjęć w Stillwater Bay aktor i pisarka mają udawać, że są w stałym związku. Fani Liama zobaczą go w innym świetle, a Chloe zyska rozgłos. Bohaterowie przystają na ten układ, nie wiedząc jednak, jak dalece sprawy mogą się wymknąć spod kontroli.
Wydawnictwo: Dreams
Data wydania: 2024-09-24
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 368
Tytuł oryginału: Love, Unscripted
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Joanna Olejarczyk
Jak już można rozpoznać po tytule książki, jest to romans.
Lubię sięgać po nie, stanowią miłą odskocznię od cięższych tematów (chociaż nie zawsze, bowiem zdarza się, że w takich romansach bohaterowie także przeżywają różne traumy).
Nierzadko też są obdarzone lekkim, przyjemnym poczuciem humoru.
Tak było tym razem.
Humor, lekkość, zaintrygowanie ale kilka problemów także, stanowią mieszaninę idealną do czytania jesienią pod kocykiem z kubkiem ulubionej herbaty.
Chloe napisała bestseller, który teraz ma zostać zekranizowany.
Wytwórnia znalazła topowego, popolularnego aktora do głównej roli, jednakże Liam ma niezbyt pochlebną opinię dotyczącą jego życia osobistego.
Chloe podczas rozmowy telefonicznej wytyka ten fakt, przy czym nie wie, że Liam wszystko słyszał.
Jak się można domyślić, pociąga to za sobą lawinę różnych zdarzeń, które po drodze dostarczą nam sporo rozrywki.
Liam okazuje się być całkiem inny, niż wykreowały go media chociaż wiadomo, zawsze ziarnko prawdy można znaleźć.
Chloe jak się okazuje też nie może przeżyć pewnych zdarzeń z przeszłości i boi się zaangażować w jakiekolwiek relacje przy czym to samo wytyka bratu.
Wiadomo nie od dziś, że miłość nie wybiera czasu ani miejsca.
Uderzela znienacka wtedy, kiedy się tego nie spodziewamy i wybucha z ogromną siłą.
Chloe i Liam zawierając układ na udawany, stały związek nie wiedzą, że poznając się podczas kręcenia filmu coraz bardziej stworzą prawdziwy fundament pod przyszłość.
Czy Chloe zniesie presję mediów?
Czy oboje będą w stanie zaufać temu drugiemu?
Denise Hunter ma tak przyjemne i lekkie pióro, że jej książki praktycznie czytają się same.
Ta historia jest tego najlepszym dowodem, świetnie spędziłam z nią czas i mimo, że nie zaskakuje czymś nowym i jest podobna do wielu innych to zostaje gdzieś w pamięci i miło się ją wspomina.
Czekam na kolejną opowieść o sile miłości z odrobiną (a nawet ogromną porcją bym chciała) ciętych ripost i dobrego humoru.
"Miłość bez scenariusza" to kolejna powieść Denise Hunter, która skradła moje serce od pierwszych stron. Wydawałoby się, że to klasyczny romans, pełen schematów, historia, jakich zostało napisane już tysiące, jednak niesie ona w sobie ważne przesłanie i pokazuje, jak bardzo jak jedna plotka potrafi zniszczyć życie, uruchamiając całą lawinę niedomówień, przeinaczeń i dopisywania faktów, które nie miały miejsca.
Nie będę streszczać fabuły, bo już wydawca doskonale sobie z tym poradził i jestem pewna, że opis Was mocno zaintrygował. Ja podpowiem, tylko by osoby wrażliwe przygotowały sobie chusteczki, bo w niektórych momentach mogą być one bardzo pomocne.
Pomysł na fabułę bardzo trafiony i genialnie poprowadzony. Kocham relację, która nawiązała się między bohaterami. Cudownie było obserwować, jak z biegiem czasu się ona zmienia i rozwija.
Książkę czyta się niezwykle szybko, styl autorki, przystępny język i objętość tylko temu sprzyjają.
Akcja powieści toczy się miarowo i spokojnie. Momentami niezwykle wzrusza i rozdziera serce na tysiące kawałków, za chwilę wywołuje złość i oburzenie na zaistniałą sytuację. Fabuła gwarantuje emocjonalną huśtawkę, bez chwili na złapanie oddechu.
Postaci jest sporo, ale jest to dobrym rozwiązaniem, bo możemy obserwować cały wachlarz emocji i różnorodnych charakterów. Wszyscy bohaterowie są niejednoznaczni, i niezwykle wyraziści- posiadają swoje wady i zalety. Łatwo można się z nimi utożsamić, poczuć ich emocje zrozumieć postępowanie- chociaż wydaje się, że nie zawsze jest ono słuszne. Nikt nie jest tu zbędny, a każdy wiele wnosi.
Barwne i plastyczne opisy sprawiają, że łatwo można wyobrazić sobie miejsca, i wydarzenia, które mają miejsce w powieści.
"Miłość bez scenariusza" to powieść spójna i klarowna. Nie brakuje tu tajemnic, bolesnych wspomnień, intryg, i demonów przeszłości, które wyciągają swe macki po człowieka w najmniej spodziewanym momencie, ale pojawia się również miejsce na uśmiech, chwilę zadumy i refleksji. Do tego szczypta humoru, troszkę ironii, i mamy naprawdę fantastyczną mieszankę, która porywa czytelnika od pierwszej strony.
Jest to moje kolejne spotkanie z twórczością pani Hunter, i po raz kolejny uważam je za bardzo udane, myślę, że jest to również duża zasługa doskonałego tłumaczenia
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Niby romans, ale ze sporą dawką humoru i ciekawymi tematami do rozmyślań nad tym co czytamy w gazetach i widzimy na dużych ekranach.
Bardzo sympatyczna lektura :)
miejscami przewidywalna, ale zakończenie budujące i pozytywnie nastrajające.
Jestem wzrokowcem i pierwsze na co zwróciłam uwagę, to oczywiście okładka. Morze - uwielbiam! Patrząc na piękną grafikę wiedziałam, że ta książka musi znaleźć się na mojej półce. I już na wstępnie muszę napisać, że to świetna historia, którą czyta się mega szybko!
Chloe Anderson to autorka, co prawda wydała dopiero swoją debiutancką powieść, ale zyskała ona duży rozgłos. Chloe może spełnić jedno z największych marzeń chyba każdej pisarki - jej książka zostanie zekranizowana. Czytelniczki wprost zakochały się w bohaterze, bo on jest wprost idealny. Taki wyśniony, wymarzony! Kobieta jest bardzo szczęśliwa z tego powodu, chociaż poniekąd obawia się czy dobór aktorów jest prawidłowy.
Tak jak do odtwórczyni głównej bohaterki nie ma wątpliwości, tak... aktor mający wcielać się w bohatera książki nie podoba się jej. I tu nie chodzi o jego wygląd jest o charakter i o opinie, która nie jest dobra. Liam Hamilton jest uważany za kobieciarza. Media oaz prasa nie piszą o nim pochlebnych artykułów, to sprawia, że Chloe jest stanowczo przeciwna, by zatrudnić tego mężczyznę. Niestety... Liam podpisał już umowę i nie ma od tego odwrotu. Młoda pisarka musi zaakceptować ten wybór.
Do małego konfliktu między tym dwojgiem dochodzi od samego początku. Czy uda im się w końcu dogadać? Czy aktor ze złą reputacją może zagrać idealnego mężczyznę i nie popsuć całego filmu?
Na te pytania znajdziecie odpowiedź w książce, ale już teraz powiem wam, że mimo tego iż przewidziałam zakończenie, ta książka była idealna na weekendowy dzień. Czytało się ją lekko i bardzo szybko. Mnie wciągnęła od pierwszej strony. Co prawda autorka książki w pewnym momencie nieco zamieszała i już myślałam, że moje przypuszczenia się nie sprawdzą, ale jednak...
"Miłość bez scenariusza" zawiera również przesłanie mówiące o tym, aby walczyć o swoje szczęście, mimo wszystko... Dla mnie było to pierwsze spotkanie z tą autorką, ale wiem, że nie ostatnie. Jeżeli jej wszystkie książki są tak świetnie napisane to... chcę więcej! Denise Hunter potrafi zaciekawić czytelnika słowem, czasami zamieszać w losach bohaterów, tyle po to, aby czytelnik zastanowił się nad pewnymi wydarzeniami. Pokazuje, że każdy człowiek ma jakieś problemy. Nie ważne czy to jest celebryta czy "zwykły szary człowiek".
Polecam! I to bardzo!
Po odejściu ojca przewlekła choroba mamy wymogła na Sophie przejęcie opieki nad bratem bliźniakiem Sethem oraz młodszą siostrą Jenną. Dziewczyna odkłada...
Ze względu na zbliżającą się imprezę rocznicową rodziców Abby i Ryan będą udawać zgodne małżeństwo przez jeden, ostatni weekend. Ryan McKinley...
Przeczytane:2024-10-12, Ocena: 5, Przeczytałem,
Chloe Anderson nie miała szczęścia do mężczyzn, więc stworzyła swojego idealnego partnera na papierze debiutanckiej powieści. Postać Ledgera jest dla niej niesamowicie ważna, więc nikogo nie zdziwi, że gdy dowiaduje się o tym, że historia doczeka się ekranizacji, młoda autorka chce, aby aktor obsadzony w roli jej ukochanego bohatera był idealny... Niestety tak się nie dzieje, bo do roli zostaje wybrany Liam Hamilton, któremu daleko do ideału Chloe, szczególnie przez ilość skandali i romansów, które wokół niego powstają. Szybko wygłasza swój sprzeciw wobec wyboru producentów, ale nie zdaje sobie sprawy, że aktor słyszy każde z jej słów. Czy udawany związek z autorką okaże się dobrym pomysłem, który naprawi reputacje Liama? Czy gwiazdor udowodni, że nadaje się do tej roli?
Niesamowicie dobrze bawiłam się czytając tą książkę. Wciągnęła mnie i dostarczyła mi kilka godzin naprawdę ciekawej rozrywki od której ciężko było mi się oderwać. Akcja jest dość powolna, ale to pozwala poznać bliżej naszych bohaterów, pokochać ich i zrozumieć ich zachowania. Poza głównym romansem, w książce znajduje się wiele ciekawych wątków pobocznych.
Osobiście mam jej jedynie do zarzucenia, że uczucia między bohaterami rozwijają się tak mozolnie, że zupełnie zabrakło mi wywołania w czytelniku takich silnych emocji, jakich oczekuję od tego gatunku. Jednak to nie przeszkodziło mi w dobrej zabawie, którą z całego serduszka mogę Wam polecić.
Historia jest nieco dłuższa niż przeciętne, ale jest napisana bardzo przystępnym i prostym językiem, który bardzo przyspiesza czytanie, więc nie odczuwa się jej objętości. Na pewno w wolnej chwili sięgnę po inne historie autorki.
Piękna opowieść o tym jak wygląda życie gwiazd, jak media społecznościowe wpływają na nasze życie i o tym, że o prawdziwą miłość często trzeba naprawdę zawalczyć.
"[...] ludzie cię nie pokochają, dopóki cię nie poznają. A nie poznają cię, dopóki się nie otworzysz i nie pokażesz im, kim naprawdę jesteś."
Dziękuję wydawnictwu za zaufanie i dostarczenie mi tak wartościowej rozrywki.
[współpraca barterowa z Wydawnictwem Dreams]