Raced K. Bromberg jest swego rodzaju postscriptum trylogii Driven. Trylogii, która nie jest po prostu romansem. To wysmakowana, niepowtarzalna karuzela emocji, instynktów i pragnień, wciągająca, uzależniająca, przyprawiająca o zawrót głowy, dreszcze i bezsenność. Opowiada o burzliwym związku pięknej (oczywiście, że nie brzydkiej), ambitnej (no, ba!), przebojowej (oczywiście!), kobiecie sukcesu (bohaterką powieści erotycznej raczej rzadko jest matka piątki dzieci...) oraz jej szalonego, pozbawionego skrupułów niegrzecznego partnera, który do stałego związku niespecjalnie się nadaje. Cóż, prawdę mówiąc, jest on po prostu kawałem sk... Ale w recenzji tak nieodpowiednich słów się nie używa - choć sama autorka od nich nie stroni.
W każdym razie trylogia pisana jest przez chyba niespełnioną erotycznie żonę i matkę, bowiem bohaterka, z perspektywy której opowiadana jest ta historia, jest delikatnie mówiąc niepohamowaną erotomanką. Jej facet - podobnie, nie myśli o niczym innym. A jeśli robi coś innego, to tylko w ramach przerwy między kolejnymi stosunkami. Cóż, takie prawo gatunku. Szaleją oboje na różne sposoby, by na koniec... po prostu wziąć ślub. Mało romantyczny, co prawda, ale za to na miarę ich potrzeb.
Fanki jednak bardzo polubiły serię, bo zażądały od autorki, by stworzyła opowieść, snutą z perspektywy Coltona Donovana. Serio, tak nazywa się główny bohater. Colt jest tak niegrzeczny, jak tylko grzeczna dziewczynka może sobie wyobrazić. Wyzwaniem dla K. Bromberg stało się zatem wcielenie się w jego rolę i przedstawienie jego odczuć w poszczególnych scenach. Ale uznała za bezcelowe pisanie całości jeszcze raz, wybrała zatem kluczowe sceny, które opisała jako Colton, aby czytelniczki mogły go bardziej polubić i zapragnąć. A facet, trzeba przyznać, jest wyjątkowo erotycznie nakręcony. Przy pierwszym spotkaniu z kobietą, gdy ta przypadkiem wpada w jego silne ramiona, całuje ją, doprowadza niemal do ekstazy, pakując łapę między nogi. Tak się witają w środowisku - nie dziwmy się niczemu. Książka pełna jest pikantnych scen - niestety, wyrwanych z kontekstu, więc jeśli ktoś nie zagłębił się w trylogię Driven, to Raced raczej nie przypadnie mu do gustu. Najpierw mamy krótkie wprowadzenie odautorskie, by zorientować się, w którym momencie fabuły jesteśmy, a potem następuje scena opisana z perspektywy Coltona.
Bromberg zatytułowała książkę Ścigany uczuciem, by pokazać, że nawet drań, wykorzystujący, kogo się da na lewo i prawo, potrafi się zakochać. Wystarczy postawić przed nim godną zawodniczkę i można rozpoczynać grę. A toczy się ona w niesamowitym tempie. Od „numerku" do „numerku".
Miałam go już nigdy więcej nie spotkać. Poznaliśmy się w nocnym klubie. Zaczął mnie podrywać przy barze, a ja wprost nie mogłam oderwać od niego wzroku...
Crew Madden musi znaleźć miejsce, w którym odzyska równowagę. Dla swoich bliźniaczek. Dla siebie. Po rozstaniu z kobietą, która ich zostawiła, nie...