Kalejdoskop uczuć
(…) Szczęśliwa kobieta powinna być szczupła, spełniona zawodowo, zakochana we wspaniałym mężczyźnie i koniecznie powinna urodzić dziecko, o którym będzie opowiadać, że jest sensem jej życia. Do kogo można zatem mieć pretensje, kiedy ma się już wszystkie atrybuty osoby spełnionej, a jednak w sercu wciąż panuje pustka, zaś z oczu wypływają łzy, którym daleko jest do łez radości? Być może należy wówczas składać zażalenia do okrutnego losu, który w tak perfidny sposób poplątał życiowe ścieżki, żeby zabrać nas daleko od celu? A może powinniśmy obwiniać otoczenie o to, że rzeczywistość daleka jest od sielanki? A może to w nas tkwi problem, może to nasze postępowanie czy sposób życia oddalają nas od świetlanej przyszłości?
Okazję do rozważań na temat tego subiektywnego uczucia, jakim jest szczęście, mamy dzięki Krystynie Mirek, autorce niezwykle ciepłej, ale i boleśnie prawdziwej powieści nie tylko dla tych, którzy nie wierzą, że złamane serce można wyleczyć. Pojedynek uczuć, opublikowany nakładem wydawnictwa Feeria, to podróż do własnego wnętrza, do krainy emocji. To obraz świata, który - choć nie zawsze jest kolorowy - to jednak intryguje i zaskakuje. Autorka przekonuje, że nigdy nie można tracić nadziei na odmianę losu, że szczęście może czekać na nas za rogiem, albo… w gabinecie szefa.
Mirek przedstawia czytelnikom Maję, młodą, spełnioną kobietę, żyjącą w nieformalnym związku z mężczyzną, prezesem jednej z firm. Ukończyła prestiżową uczelnię, biegle posługuje się kilkoma językami i choć posada asystentki w firmie produkującej soki owocowe nie jest szczytem jej marzeń, to dzięki dochodom Adama oboje mogą sobie na wiele pozwolić. Choć partner niechętny jest zalegalizowaniu związku, to Maja jest przekonana, że ich miłość kwitnie, a dodatkowo cementuje ją dziecko – mały Krzyś.
Kiedy zatem z dnia na dzień Adam odchodzi, nie poczuwając się nawet do obowiązku złożenia wyjaśnień, podziału obowiązków związanych z opieką nad chłopcem czy współuczestnictwa w spłacie kredytu na mieszkanie, sytuacja staje się dramatyczna. Maja nie ma nawet do kogo zwrócić się z prośbą o pomoc, bowiem mieszkająca z jej siostrą, Adą, mama jest ponoć niezbędna do opieki nad dziećmi szanowanej dyrektorki szkoły. Tym bardziej Maja nie może prosić samej siostry – nigdy nie miały ze sobą dobrego kontaktu, a ostatnie lata wypełnione były złośliwymi uwagami na temat stanu cywilnego Majki i radami na temat utrzymania partnera. Na domiar złego w firmie zaczyna źle się dziać, a złą atmosferę pogarsza jeszcze widmo przejęcia zakładu przez tajemniczego akcjonariusza, który w sekrecie skupuje akcje.
Próbując pogodzić opiekę nad synem z wymagającą pracą, Maja coraz bardziej zdaje sobie sprawę z tego, że taka sytuacja nie może dłużej trwać. A kiedy wydawać by się mogło, że gorzej już być nie może, w przedsiębiorstwie pojawia się nowy szef, a jedną z pierwszych jego decyzji jest… zwolnienie asystentki. Zgodnie z prawem serii w tym samym dniu dochodzi do kolejnej tragedii – mama bohaterki w stanie bardzo ciężkim trafia do szpitala. Niespodziewana wizyta nowego (a właściwie byłego) przełożonego i jego pokrętne tłumaczenia dotyczące powodów zwolnienia nic nie dają. Majka wie, że to wiadomość o jej zwolnieniu tak załamała mamę, a za jej stan zdrowia jest odpowiedzialny nikt inny, tylko Szymon Burski. Jest zatem zdecydowana nie wracać do firmy i całkowicie zmienić swoje życie. Już wie, że żadne problemy nie są warte tego, by przez nie tracić bliską osobę.
Pojedynek uczuć to książka nie tylko o miłości - a raczej nie tylko o miłości romantycznej. Mamy tu trudne relacje pomiędzy byłymi partnerami, bezgraniczną miłość matki i dziecka oraz skomplikowaną siostrzaną więź. Krystyna Mirek stworzyła całą plejadę bohaterów, którzy doskonale grają swoje role, stając się bliscy czytelnikom, oddając swoje emocje i emanując nadzieją.
Prosta fabuła tylko podkreśla doskonałą konstrukcję postaci, a także uwidacznia podejmowane przez autorkę współczesne problemy, poczynając od związków partnerskich i kwestii egzekwowania opieki nad dzieckiem, po tematy związane z psychoterrorem w pracy. Nie mogło, oczywiście, zabraknąć nieśmiało rodzącej się miłości i zaufania, którym tak trudno obdarzyć kogoś, jeśli w przeszłości zostało się przez niego zranionym. Mirek doskonale poprowadziła akcję, pozostawiając czytelnikom możliwość przeżywania wzlotów i upadków bohaterów oraz dając nadzieję na kolejną, równie dobrą powieść.
Anka i Rozalia to dwie kobiety z tego samego rodu. Dzielą je dziesiątki lat. Jedna mieszka we współczesnej Warszawie, druga w starym dworze w dziewiętnastym...
Wszyscy wokół spełniają marzenia. Ale co zrobić, jeśli to się nie udaje? Los jest często niesprawiedliwy. Przekonały się o tym Gabrysia i Julia, które...