Recenzja książki: Pięć i pół śmierci

Recenzuje: truskawka2

W Bielsku-Białej w krótkim czasie doszło do dwóch tragedii. Zginęli dwaj młodzi ludzie. Jeden, znaleziony na działkach, został zaatakowany od tyłu nożem. Drugiego uduszono. Następnie sprawca powiesił go w lesie, pozorując samobójstwo. Ofiary się nie znały, zostały zabite w różny sposób. Może jednak te zbrodnie coś łączy? Czy jest jeden, czy dwóch sprawców? Niełatwe śledztwo prowadzą policjanci, Izabela Reglińska i Wiktor Duranowicz. Równolegle prowadzony jest wątek dwóch sióstr, rozdzielonych w dzieciństwie. Po latach przypadkowo wpadają na siebie na ulicy. Julitta, od początku niechętna wobec Zyty, chce ją wykorzystać do swoich celów.

W powieści Hanny Greń Pięć i pół śmierci źródłem strachu są nie tyle zbrodnie, co silne emocje i chore układy między ludźmi.

dr Kalina Beluch