Recenzja książki: Nowe życie Kariny

Recenzuje: Danuta Awolusi

Wzruszająca i bardzo życiowa – taka jest powieść Marty Nowik. Nowe życie Kariny to historia o tym, jak bardzo los potrafi nas zaskakiwać i że czasem o szczęście trzeba walczyć więcej niż raz.

Karina wychowała się w domu dziecka. To ważny okres, który kształtuje jej pragnienia. Kiedy jednak Karina wchodzi w dorosłe życie, los się do niej uśmiecha. Wraz z przyjaciółką otwiera wymarzoną księgarnię, a w jej życiu pojawia się kochający mężczyzna.

Chyba zbyt gładko poszło, prawda?

I rzeczywiście, w życiu Kariny pojawiają się problemy. Ukochany działa jej na nerwy, a później wydarza się coś, co rujnuje ich związek. Bohaterka musi zaczynać od nowa. I na dodatek zjawia się ktoś, kto kiedyś wiele dla niej znaczył…

Marta Nowik pisze zajmująco i bardzo prawdziwie. Nie próbuje zasmucić czytelnika trudami życia w domu dziecka, ale pokazuje dzieci, które również tam mają swoje wady i zalety, potrafią dawać popalić opiekunom i przeżywać bunt. Karina w dorosłym życiu wydaje się bardzo spełniona, ale tak naprawdę chce czegoś więcej. Rutyna i bezpieczeństwo to dla niej za mało. Okazuje się też, że poszukiwanie miłości i życiowego partnera to wyzwanie. Trzeba popełnić kilka błędów, by w końcu zrozumieć, czego się chce.

Nowe życie Kariny to również opowieść o tym, jak trudno na wskroś poznać drugiego człowieka. Czasem prawda o nim wychodzi po długim i czasie i może się okazać druzgocąca… Warto więc słuchać podszeptów własnego instynktu, a nie tylko zdania innych osób. Karina boleśnie się o tym przekonuje. I jednocześnie zapewne wielu czytelników będzie miało podobne doświadczenia… To między innymi dlatego tak łatwo zżyć się z bohaterką i trzymać za nią kciuki do samego końca.

Marta Nowik pięknie pisze o codziennej walce o szczęście, o przyjaźni i o tym, że choć przeszłość mocno nas kształtuje, to jednocześnie w dorosłym życiu to my decydujemy o tym, kim jesteśmy i jak postępujemy. To pocieszające.

Myślę, że Nowe życie Kariny będzie wzruszać, ale też zaskakiwać. Nie sposób nie wspomnieć także o tym, że bohaterka prowadzi księgarnię i przy okazji ulega wspaniałej, kojącej sile biblioterapii. Cudownie czytać o miejscu pełnym książek, powstałym z miłości do literatury! Polecam.