Recenzja książki: Noc kłamstw

Recenzuje: truskawka2

Poznajcie Annę i Mikołaja. Ona pisze poczytne książki dla dzieci. On prowadzi kawiarnię. Mają trójkę dzieci i super życie – przynajmniej tak się wydaje. Jednak pewnej nocy szczęście pryska jak bańka mydlana. Mikołaj jedzie z dziećmi do Legolandu. Ze względu na chorobę, Anna nie może z nimi jechać i zostaje sama w domu. Przysypia. Nagle budzi się i widzi nieznajomą męską sylwetkę. Ktoś się do niej włamał! Gdy intruz zorientował się, że kobieta już nie śpi, rzucił się do ucieczki. Okazało się, że nie ukradł nic prócz... rodzinnego zdjęcia. Włamanie to dopiero preludium koszmaru. Wkrótce policjanci pukają do drzwi, ale w innej sprawie. Okazuje się, że ich opiekunka do dzieci została zamordowana. Tochmanowie są w kręgu głównych podejrzanych. Czy któreś z nich zabiło? Kto włamał się do domu? Jakie mroczne tajemnice przy okazji wyjdą na jaw?

Noc kłamstw Izabeli Janiszewskiej to opowieść o pajęczej sieci kłamstw. O przeszłości, która rzuca głębokie, mroczne cienie na teraźniejszość. O mrokach czających się na dnie ludzkich serc. Hipnotyzuje i wciąga z nieodparta siłą.

dr Kalina Beluch