Co czują matki, gdy ich ludzkie pisklęta wyfruwają z rodzinnego gniazda? Bardzo nieliczne – ulgę, jeśli pisklę zachowywało się okropnie. Częściej reakcją jest rozpacz. Niejednej kobiecie bardzo trudno pogodzić się z pustką – nawet, jeśli w mieszkaniu zostaje mąż. Możliwa jest jednak jeszcze inna reakcja: pogodzenie się z odejściem dzieci i zaczęcie nowego, często równie dobrego etapu w życiu. Tą trzecią drogą zdaje się podążać bohaterka Kalendarzy Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk. Owszem, odczuwa pustkę po wyprowadzce dzieci, jednak smutek nie dominuje w jej sercu. Smakuje życie i piękno przyrody (jej opisy są niezwykle malownicze, dowodzące ogromnej wrażliwości na kolory i światłocienie). Wspomina też czasy, gdy sama była pisklęciem.
Książka łączy harmonijnie dwie pory roku: jesienną nostalgię i wiosenną nadzieję.
dr Kalina Beluch
Weronika jest z natury pesymistką. Nie wierzy w siebie ani w to, że odnajdzie w życiu szczęście i miłość. Zapamiętale czyta "Zmierzch" i skrycie marzy...
Druga część kolejnej serii "Cukierni Pod Amorem". Każdy dzień przynosi bohaterom nowe zawirowania, a historie sprzed czterdziestu lat ciążą do dziś. Sierpień...