Pewnego dnia wydarzył się koszmar. W sam środek centrum handlowego wjechał rozpędzony samochód. Wiele osób zginęło lub zostało ciężko rannych. Czy to po prostu tragiczny wypadek – osoba jadąca z nadmierną prędkością straciła panowanie nad autem? A może to celowe działanie – zamach terrorystyczny? Zagadkę próbuje rozwiązać młodszy aspirant Krystian Betel. Zabiera się do sprawy z entuzjazmem – liczy, że odkrycie prawdy da mu szybki awans. Zamiast tego szybko pożałuje, że zajmował się śledztwem. Swej dociekliwości pożałuje też jedna z ofiar, która straciła pamięć po wypadku i próbuje odzyskać choć fragmenty wcześniejszego życia.
Dzień gniewu Bartosza Szczygielskiego to książka, która mnie ZACIAROWAŁA. Co chwila miałam ciarki na plecach.
dr Kalina Beluch
Istnieją miejsca, do których nie należy zaglądać,a także czyny, jakich nie wolno się dopuścić. W piątkowe popołudnie, kiedy wszyscy myśleli już...
Autor wciąga czytelników w brutalny i posępny świat, w którym nic nie jest oczywiste. Gabriel Byś po tym jak brał udział w strzelaninie...
Wewnątrz plecaka znajdował się domowej roboty ładunek wybuchowy. Krystian może nie był ekspertem w tej dziedzinie, jednak przeszedł odpowiednie kursy w policji i wiedział, jak rozpoznać bombę, kiedy miał ją przed oczami.
Liliana stała przed zejściem do piwnicy i niespecjalnie miała ochotę na to, by wykonać pierwszy krok. Została do niego zmuszona lekkim pchnięciem w plecy. Drewniane schody uginały się pod jej ciężarem. Chodzenie boso może i było zdrowe, ale wyciąganie drzazg nie należało raczej do przyjemności.
Więcej