Jest przełom lat 2017/2018. Z bielą zimy kontrastuje ludzki mrok. Jakiś człowiek porywa dwie kobiety. Więzi je, głodzi i torturuje. Po paru dniach, w noworoczny poranek, jedna z kobiet zostaje odnaleziona martwa (ściślej - okrutnie zamordowana) w stodole. Druga dwadzieścia kilometrów dalej budzi się w samochodzie ciężko rannego policjanta, nie wiedząc, jak się tam znalazła. Jak się okazuje, policjant jest właścicielem posesji, na której stoi stodoła. Co się stało? Kto stoi za tragedią dwóch kobiet?
Śledztwo prowadzi komisarz Robert Kreft. Musi zmierzyć się nie tylko z zagadką kryminalną, ale także z nawracającymi koszmarami z przeszłości. Sporo przeszedł - samobójstwo matki (gdy miał 10 lat), obojętność ojca, który zapijał śmierć żony, nastolatki, którzy zmienili jego i kolegów życie w piekło. Ma sporo blizn - na ciele i w duszy. Czy złapie przestępcę? Czy upora się z własnymi demonami?
Od pierwszych stron rzuca się w oczy kontrast między wręcz sielankowymi opisami zimowych krajobrazów a mrocznymi, krwawymi wydarzeniami. Przejmujące studium ciemnych stron ludzkiej psychiki. Lepiej nie czytać wieczorem!
dr Kalina Beluch
W styczniowy wieczór w pobliżu kapliczki i metalowego krzyża śledczy znajdują rozkopany dół, a w nim ludzkie kości. Kilka dni później...
Ten dzień miał wyglądać inaczej, ale zamiast śmiechu i dobrej zabawy przyniósł rozpacz i strach. Ada Rezler miała niespełna cztery lata, gdy jej nastoletni...