Widzieć przyszłość. Recenzja filmu „Next"
Data: 2021-03-01 12:19:52Next to film naprawdę udany. Wspaniała praca reżysera i kamerzystów sprawiła, że obraz jest doskonały technicznie, wspaniale kadrowany i wymowny.
Next - o czym jest film?
Cris, znany pod scenicznym pseudonimem jako Frank Cadillac, żyje sobie spokojnie, nie wadząc nikomu i to w dodatku w Las Vegas (trudna sztuka). Pracuje jako iluzjonista, ale prawdziwe pieniądze zarabia w kasynach...jako gracz oczywiście. Obstawia tylko małe sumki, nigdy nie "szarżuje", jak wspomniałem, by "nikomu nie wadzić".
Problem w tym, że Cadillac zawsze wygrywa. Do pewnego momentu można mówić o szczęściu, potem to już tylko kwestia złapania oszusta za rękę. Ale jak można złapać kogoś, kto wie, co za chwilę zrobisz?
Tak oto zawiązuje się akcja filmu Next.
Cadillac ma tę „przypadłość", że wie, co stanie się za kilka chwil jeszcze przed faktem. Warunkiem jest, aby to zdarzenie dotyczyło jego osoby. Wspaniała cecha, którą bez litości wykorzystuje.
Tacy ludzie zwykle muszą zmierzyć się z PROBLEMEM. Tu są dwa. Po pierwsze - Cadillac jest męczony od tygodni wizją spotkania z "piękną nieznajomą", która będzie kobietą jego życia. Troszkę irytujące, zwłaszcza, że nigdy nie miał tak "długodystansowych" przebłysków. Niemniej, wie co ma robić. Jednak jest i DRUGI PROBLEM. Dużo bardziej...hmm... złożony. Mianowicie, w mieście jest bomba atomowa i niedobrzy Arabowie za chwilę ją zdetonują.
Szczęśliwie dla wszystkich, w amerykańskich agendach rządowych zawsze znajdzie się archetyp Muldera z "Archiwum X", który wie, ze ludzie pokroju Cadillaca załatwią "sejw the dej" :), gdy tylko się ich o to poprosi.
Next – sprawna realizacja
Wstęp niekoniecznie wskazuje na to, jak bardzo film mi się podobał. Jest dobry. Wspaniała praca reżysera i kamerzystów sprawiła, że obraz jest doskonały technicznie, wspaniale kadrowany i wymowny.
W szczególności polecam ekranowe odzwierciedlenie systemu wizji, jakie ma Cadillac – bardzo odświeżająca idea, autentycznie wciągająca widza w świat bohatera.
Next - dobre aktorstwo
Nicholas Cage, którego głównym atutem jest wybitnie charakterystyczna aparycja, był idealnie dobrany do tej roli. Pełne niepokoju oczy aktora i nieco autystyczna postawa wspaniale oddały osobowość Cadillaca.
Pozostałe postaci były, dla kontrastu, co najmniej papierowe (agentka Ferris). Dobrze jednak, że nie przeszkadzały w oglądaniu. Muzyka, efekty etc., w hollywodzkiej normie. To trudne osiągnięcie w chwili, kiedy na fajerwerki można dostać drugie tyle budżetu niż na sam film.
Next - czy warto zobaczyć?
Zakończenie – doskonałe. Utrzymane w tendencji, ostatnio wybitnie modnej, w której ostatnie chwile filmu przynoszą zaskakujące, absolutnie nieprzewidywalne zakończenie i wielki zwrot akcji.
Polecam. Widza nie ubogaci, ale i nie odmóżdży. Może nawet zaangażować kilkoma bardzo świeżymi motywami.
Film powstał na podstawie opowiadania Złotoskóry, które znajdziecie w książce Kopia ojca. Książkę kupicie w popularnych księgarniach internetowych: