Tarnation. Autobiograficzny obraz patologicznego dorastania reżysera filmu

Data: 2021-10-28 20:54:42 Autor: Paulina Wyrębowska
udostępnij Tweet

Po obejrzeniu debiutu Jonathana Caouette’a Tarnation głównym moim zajęciem było rozpatrywanie wątpliwości, czy film ten na pewno zasłużył na główną nagrodę podczas ostatniego festiwalu „Nowe Horyzonty” w Cieszynie. Czy obraz, w którym każdy z aktorów gra samego siebie, oś fabuły stanowi 30 lat życia reżysera (i głównego bohatera zarazem), a warstwa wizualna jest kolażem z domowych filmików, nagrywanych amatorską kamerą, zdjęć i fragmentów filmów telewizyjnych, to dzieło sztuki, czy słabo zmontowany teledysk?

Tarnation – opis filmu

Na początku poznajemy perypetie dziadków i matki reżysera. Przez cały czas jesteśmy bombardowani setkami rodzinnych zdjęć, a „z offu” słyszymy opowieść o losach kobiety, która w dzieciństwie spadła z dachu i na skutek częściowego paraliżu poddawana była elektrowstrząsom. Matka bohatera po tych zabiegach nigdy nie odzyskała 100% sprawności umysłowej. Zaszła w ciążę z przypadkowo poznanym mężczyzną, który szybko ją opuścił. Dziecko trafiło do różnych rodzin zastępczych, w których było maltretowane psychicznie i fizycznie, by ostatecznie powrócić do domu dziadków. Lata 80. to okres buntu nastoletniego Jonathana. 

Czytaj także: Gladiator w spódnicy. Angielski humor w bardzo dobrym wydaniu

Okrywa on w sobie homoseksualne skłonności i zafascynowany jest punk-rockową sceną. Zarówno ekshibicjonistyczne wynurzenia zlęknionego i zbuntowanego chłopaka przed kamerą, jak i ostra muzyka, niepokojące fragmenty filmów czy zdjęcia z życia nastolatka, które na pewno do przeciętnych nie należało, składają się na obraz psychiki Jonathana. Ten cały czas szuka odpowiedzi na pytanie, dlaczego to jego dotknęła rodzinna tragedia, dlaczego to właśnie on musiał tułać się po rodzinach zastępczych. Upust swoim problemom i emocjom daje, kręcąc drobne filmiki, przebierając się w damskie ciuchy i przygotowując monodramy, wystawiane przed jedynym jego widzem – kamerą.

Tarnation – recenzja filmu

Przez te wszystkie zabiegi czujemy się trochę jak jego najlepsi przyjaciele, rodzice, sędziowie i rozgrzeszający zarazem. W okresie dojrzewania Jonathana nie towarzyszyła mu ani matka, ani reszta rodziny. Po kilkunastu latach to my oglądamy coś, z czym kiedyś musiał zmierzyć się jeden człowiek i możemy spojrzeć na to wszystko ze współczuciem i litością. Możemy? Nie do końca, bo nastrój filmu diametralnie zmienia się w ostatnich ujęciach. Podobnie na bohatera możemy spojrzeć w zupełnie nowy sposób, godząc się – jak i on się pogodził – z losem.

Czytaj także: Mężczyzna idealny. Czeskie kino w nieco bardziej zachodniej formie

W tle słyszymy fragmenty Dezyderaty i nie brzmią one naiwnie czy pretensjonalnie, bo argumentem je potwierdzającym jest samo życie – niesłychana więź Caouette’a z matką i jego ciągła walka z samym sobą. Tarnation to jeden z pierwszych głosów nowego nurtu w kinie współczesnym. Coraz częściej twórcy sięgają do starych ujęć dokumentalnych, które przerabiają, dodają własne zdjęcia i tworzą kolaże nadając filmom zupełnie inną treść. To też pierwszy dokument, na którego fabułę złożyło się całe życie, dokument, któremu sugestywności dodaje ulubiona muzyka reżysera i komentarz, zaprezentowany na planszach – jak w kinie niemym.

Tarnation – czy warto obejrzeć?

Drażni jednak miejscami dystans, jaki dzieli nas od bohatera, z którym bardzo trudno jest nam się utożsamić. Nie zawsze trafiały do mnie obrazy. Może fakt ten wynikał z przyzwyczajenia do fikcji i niemożności „przestawienia się” na odbiór obrazu, którego materiał został wyciągnięty z domowego archiwum nagrań video. Minus ten zupełnie traci na znaczeniu, gdy dociera do mnie przesłanie filmu. Tarnation stanowi (a przynajmniej powinien stanowić) pierwszy i ostatni taki obraz. Forma taka w tradycji kina dotychczas jeszcze się nie pojawiła, a powielanie jej w kolejnych filmach nie miałoby żadnego sensu. I to jest chyba największy sukces tego przewrotnego dokumentu – że w czasach, gdy, jak się wydaje, nic nowego nie może już zostać wymyślone, powstaje obraz absolutnie oryginalny, a przy tym – wywierający na widzach tak wielkie wrażenie.

1

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Warto przeczytać

Reklamy
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje