Nosowska. Nie do słuchania

Data: 2011-10-10 23:05:27 Autor: Sławomir Krempa
udostępnij Tweet

"8" to album ogromnie spójny. Spójny, choć odwołuje się do artystów o bardzo różnym temperamencie, do muzyków reprezentujących bardzo różne nurty. Bjork - to skojarzenie chyba najbardziej oczywiste. Muzyczna alternatywa. Bowie, Arcade Fire. I może kilkunastu, może kilkudziesięciu innych artystów - zapewne każdy miłośnik Nosowskiej spędzi wiele godzin na poszukiwaniu podobnych źródeł czy inspiracji. Inspiracji, które Nosowska wspólnie z Marcinem Macukiem twórczo przetwarza, czasem odchodząc od nich naprawdę daleko. 

 

Nosowska brzmieniem bardzo mocno zaskakuje. Są tu rewelacyjne instrumenty smyczkowe ("Nomada") i rozwibrowana gitara elektryczna ("Daj spać"). Są elektroniczne wstawki, saksofon, czasem - mocny, wyraźny rytm. Charakterystyczny głos wokalistki z płyty na płytę brzmi coraz lepiej. I choć niektórzy te "smutki" Nosowskiej uznają za zawodzenie, to przy odrobinie wysiłku każdy odkrywać będzie mógł wszystkie barwy nowej płyty tej charyzmatycznej wokalistki.

 

Wiele piosenek z albumu zaczyna się od niemal ascetycznych dźwięków klawiszy ("Ulala") czy gitary ("Kto?"). Szybko jednak muzyka w nich staje się coraz bardziej intensywna, a całość coraz mocniej nabrzmiewa muzyką. I treścią. 

 

Treścią, bowiem płyta ta tekstowo jest po prostu niezrównana. Mamy tu nastrojowe obrazki ("Pa", "O lesie"), mamy też mocne kawałki, których siła nasuwa skojarzenia z malarskim ekspresjonizmem - jak choćby "Tętent", który stanowi swego rodzaju "przed-płacz", wstęp do krzyku i prawdziwej emocjonalnej eksplozji. Są tu teksty wprost przepełnione erotyką ("Daj spać"), które po bliższym poznaniu okazują się o wiele głębsze, niż moglibyśmy oczekiwać. Są tu miłość i nie-miłość, strach przed uczuciami oraz pragnienie poddania się im. I choć czasem swoista asceza słowa, enigmatyczność części tekstów jest mocno przesadzona (wówczas - choć to zabrzmi obrazoburczo - wokalistka i autorka tekstów ociera się po prostu o bełkot), to naprawdę warto doszukiwać się ich sensu, interpretować i odkrywać wciąż na nowo. 

 

Nie ma co się oszukiwać - albumem "8" Nosowska z pewnością nie trafi do każdego. Piosenkarka nie podlizuje się masowemu odbiorcy, nie idzie melomanom na rękę. Nosowska od swoich fanów wymaga bardzo wiele. Ale - przede wszystkim - wokalistka bardzo wiele wymaga od siebie. I to wydaje się jednym z największych jej atutów.

1

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Warto przeczytać

Reklamy
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje