Warto spełniać marzenia niezależnie od pory roku. Wywiad z Martą Nowik
Data: 2022-06-14 10:11:23– Każdy wiek jest odpowiedni na miłość. I jeśli tylko pojmujemy miłość jako pragnienie dobra drugiej osoby, a nie zaspokojenie własnych pragnień czy żądz, to ma ona wtedy szansę na przetrwanie – mówi Marta Nowik, autorka książki Marzenia spełniają się jesienią.
To jesień, a nie wiosna czy lato, jest najlepszą porą na spełnianie marzeń?
Warto spełniać swoje marzenia niezależnie od pory roku. Z przekory wybrałam jesień. Chciałam nawiązać do jesieni ludzkiego życia i dać zielone światło starszym.
Czyli realizacja marzeń nie zależy od pory roku, ale od tego, czy jesteśmy już na nie gotowi?
Zdecydowanie tak! Ja również obecnie mam w sobie gotowość i odwagę na spełnianie najskrytszych marzeń.
Joanna, bohaterka Pani debiutanckiej powieści, przechodzi w swoim życiu trudny czas. Nie jest łatwo „żyć dalej”, gdy tracimy najważniejszą osobę w życiu?
Żałoba po stracie bliskiej osoby to trudny i nieraz długi proces, jednak trzeba ją przeżyć, aby później otworzyć się na to, co przyniesie nam w prezencie życie.
Joanna cały czas trwa w żałobie po śmierci Huberta i nie potrafi się z nią pogodzić?
Mówią, że czas leczy rany. Można się z tym zgodzić lub nie. Pomimo swojej kruchości i delikatności, Joanna znajduje w sobie siłę, aby stanąć na nogi i zacząć na nowo odkrywać blaski i cienie dnia codziennego.
Poznanie nowego sąsiada, Kamila, może to zmienić?
To, co nowe, jest wyzwaniem, a zarazem motorem napędowym. Chcąc nie chcąc, Joanna musi zmierzyć się z nową relacją. Początkowo od niej ucieka. Jednak czy da się ominąć swoje przeznaczenie?
Czasem nie wymyślne plany, ale przypadkowe spotkania – takie jak te w nocy w trakcie burzy czy w supermarkecie – mogą być kluczowe dla naszego życia?
To takie niesamowite! Wystarczy jedna chwila i nasze życie może diametralnie się zmienić, również na lepsze. To daje nadzieję i wiarę w lepsze jutro.
Joanna początkowo nie jest zainteresowana znajomością z nowym sąsiadem. Potrzebuje czasu, by oswoić się z myślą, że w jej życiu może pojawić się ktoś nowy?
Każdy, kto stracił kogoś, kogo kochał, jest w kolejnych nowych relacjach mniej ufny i bardziej ostrożny. To zrozumiałe. Ktoś, komu naprawdę zależy na wartościowej znajomości, nie będzie się spieszył. Zostawi sobie przestrzeń na to, aby w rozwijającej się znajomości nie zapomnieć o sobie i własnych potrzebach.
Kamil trafia do Białegostoku prosto z Warszawy. Życie w stolicy nie zawsze musi oznaczać spełnienia marzeń?
No pewnie, że nie! Szczęśliwym można być wszędzie! To zależy tylko od nas. Tak samo jak prawdziwy dom to nie są puste, piękne mury tylko życzliwe, bliskie osoby, które nas otaczają i kochają.
Chociaż Kamil cieszy się dobrą pracą, wcale nie jest szczęśliwy. Ważna jest dla niego bliskość drugiej osoby?
Nikt nie chce być sam. Jedni w relacjach trafiają lepiej, inni gorzej. Wsparcie i lojalność drugiej osoby dodaje nam skrzydeł i wtedy łatwiej nam spełniać marzenia. Kamil jest wewnętrznie rozdarty. Próbuje uporać się z nieszczęśliwą miłością, której doświadczył. Pragnie bliskości, ale nie za wszelką cenę.
Pomiędzy Kamilem a Joanną powoli tworzy się jednak pewna relacja, która… niespodziewanie zostaje zniszczona w jednym momencie. Decyzje podejmowane pod wpływem chwili nie zawsze są słuszne?
Niestety, czasami emocje biorą górę. Gorszy dzień, kilka niedopowiedzeń czy znalezienie się w nieodpowiednim miejscu w niewłaściwym czasie może mieć druzgoczący wpływ na naszą przyszłość. Szczęście wydaje się być kruche i delikatne. Silniejszy podmuch wiatru może je zdmuchnąć, zupełnie jak zapaloną świecę.
Myśli Pani, że każdy, kto popełnił błędy, zasługuje na drugą szansę?
Tak, choć nieraz jest to bardzo trudne i wydaje się być tak po ludzku niemożliwe. Przebaczenie to proces, który jednak nie jest równoznaczny z zapomnieniem.
Marzenia spełniają się jesienią to nie tylko opowieść o młodych ludziach. W powieści pojawia się także wątek mamy Joanny oraz Stefana. Czasem do tego, by zrozumieć, czym jest dla nas szczęście, potrzeba życiowego doświadczenia?
Tytuł powieści nawiązuje do jesieni ludzkiego życia. Laura i Stefan spotykają się ponownie po wielu latach. Czy powrócą do siebie? Każde z nich czegoś doświadczyło. I tu pojawia się pytanie, czym tak naprawdę jest szczęście: czy byciem razem za wszelką cenę, czy może jednak życiem z jakichś powodów z dala od siebie? To trudne, jednak bohaterowie – właśnie w jesieni swojego życia – postanawiają się z tym zmierzyć.
Wiek nie jest zatem przeszkodą w miłości?
Każdy wiek jest odpowiedni na miłość. I jeśli tylko pojmujemy miłość jako pragnienie dobra drugiej osoby, a nie zaspokojenie własnych pragnień czy żądz, to ma ona wtedy szansę na przetrwanie.
Ostatecznie każdy zasługuje na to, by spełniły się jego marzenia?
Jeśli są to dobre i piękne pragnienia, to na pewno tak! Wtedy otaczający nas świat będzie – choć w małym stopniu – lepszy i piękniejszy. Tego przecież pragniemy!
Powieść Marzenia spełniają się jesienią kupicie w popularnych księgarniach internetowych: