Jak tlen
Powracasz jak sen .
Jesteś dla mnie jak tlen,
gdy znikasz
Tracę oddech
nie mogę myśleć mądrze.
Gdy zamykam oczy
wchodzę w inny świat.
Który nawet mnie zaskoczył.
Jest w nim tak pięknie,
bo widzę Ciebie. .
Przychodzisz, tulisz mnie,
całujesz po ustach i po szyi.
Kocham gdy to robisz. .
Lecz Ty bawisz się mną,
po raz kolejny jestem zabawką .
Naiwnie ufam miłości . .
Wierze że nie będzie złości . .
Otwieram się na Ciebie,
ale znów czuje cierpienie .
Sen nie trwa wiecznie,
wiem, lecz chce żyć przy Tobie bezpiecznie .
Proszę, wróć ponownie jak sen,
ja nie chcę budzić się . .
Proszę, kochaj mnie. .
Czy to takie trudne.?
Kochaj. . .
Ja inaczej umrę . .