Historia jej miłości. cz I
To nie holliwoodzkie
love-story z happy endem. Ona nie była zbyt piękna ,a On nie był tajemniczym
nieznajomym. To nie była miłość od
pierwszego wejrzenia, nie była też odwzajemniona co nie czyniło ją
nieszczęśliwą.Czym, więc jest ta historia? O jakiej miłości opowiada?? . Na
pewno miłości szczerej, czystej, głębokiej. Miłości prawdziwej, zdolnej do
poświęceń, ale nieodwzajemnionej.
Dziewczyna dorastała. Opuszczała świat
swojego dzieciństwa i wkraczała powoli w dorosłe życie. Nie uważała się jeszcze
za kobietę, ale też wiedziała, że nie jest już małą dziewczynką. Miała 15 lat.
Mimo swojego młodego wieku życie zdążyło ją doświadczyć, ale o miłości
wiedziała niewiele choć dwa razy
wydawało jej się, że jest zakochana. Jej życie wyglądało normalnie pomimo
problemów zdrowotnych. Chodziła do szkoły, spotykała się z przyjaciółmi i
marzyła.. .Jednym z tych marzeń było przeżyć miłość by dowiedzieć się czym ona
jest. Dziewczyna choć była bardzo młoda bała się z powodu swojej choroby nigdy nie będzie jej
dane doświadczyć prawdziwej miłości. Bała się lecz nie traciła nadziei.
Pielęgnowała swoje marzenie i modliła się do Boga w którego zawsze wierzyła,
ale nie zawsze Go czuła. Nie przypuszczała wtedy, że Jej modlitwy zostaną
wkrótce wysłuchane. Nastolatka prawie całe życie należała do grupy ludzi ,
którzy mieli również problemy zdrowotne. W roku szkolnym spotykała się z nimi
regularnie na spotkaniach, a wakacje jeździła z nimi na turnusy. Przez tą grupę
przewijali się różni ludzie. Tam właśnie poznała Jego, Człowieka który stał się dla niej jedną z
najważniejszych osób w jej życiu. Stał się jej miłością, marzeniem. Na początku
jednak ich znajomości nic na to nie wskazywało...