Babki

Autor: ElminCrudo
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

rzodu plastykową opaską do podwiązywania pnących róż. Odszukała nóż, który wcześniej na chwilę zmroził jej krew w żyłach. Rozcięła plastyk. Mogły już obie usiąść płasko na podłodze. Poszkodowana masowała przeguby rąk, próbowała przeczesać palcami włosy, ale najlepiej udawało się jej rozcieranie łez z tuszem. Mówiła z chrypą, a o sobie szorstko. - Masz lusterko? - Nie mam. To idiotyczne, że ci ulegam. Trzeba zadzwonić. - Nie dzwoń. - Dlaczego? - Bo nie. Nic mi nie jest. Sama widzisz, że nic. Kilka sińców. - Przestań. Musi cię obejrzeć lekarz. - I co stwierdzi? Że przyszłam się powiesić, a wyjdę potłuczona? - Potrzebujesz pomocy. - Ten gówniarz mnie odciął. Tym. Wycelowała palcem w ząbkowane ostrze. - Żyję prawie i zbieram się nieskutecznie. Nie może być bardziej do dupy! Widziałaś kiedyś gorszy cyrk?! - Tak. Różnie ludziom bywa, różnie z ludźmi jest. Uspokój się, nie czepiaj się siebie. Za co się tak katujesz? - Zebrało się... - Masz depresję. Depresje się leczy. - Mam pecha, bez dwóch zdań. - Masz szczęście nie pecha. I depresję. Kobieta zapłakała teraz z głębi. Siedziały przy sobie, świat za szybami robił się szary jak podłoga strychu, a kwadratowe wiaderko z praniem traciło wyraźne kształty. - Znasz go? - Mieszka gdzieś w pobliżu, robi zakupy w naszym samie. Może ucieka z domu i wtedy szwęda się po strychu. Strychy lepsze od piwnic. Cieplejsze. - Dasz radę wstać i iść? - Chyba tak. Trzepnęłam między te graty jak kloc. - Kto ci związał ręce? - Sama sobie. Stanęłam na taborecie, zrobiłam to, co robi się z pętlami, kilka razy sprawdziłam, a potem wyjęłam z kieszeni opaskę i pomogłam sobie zębami. Nie chciałam wyjść na taką, która spanikuje i rozmyśli się w trakcie. A ten gówniarz wybiegł z kąta ledwo zdążyłam to zacisnąć na rękach. No i już było po sprawie. - Mądry dzieciak. Ale napędził mi strachu. - Mi też. Wyobraź sobie, że mi też. Spojrzały na siebie i objęły się. W czasach szukania kamyków do ozdobienia babek z czarnej ziemi, wyskrobanej łopatką z klepiska podwórka, tak serdecznie obejmowały się dziewczynki w białych podkolanówkach i fartuszkach z falbanami. One nie wychowały się na jednym podwórku, ale wiedziały jak stawia się babki z tej ziemi. 2014-09-03

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
ElminCrudo
Użytkownik - ElminCrudo

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2019-11-26 07:06:22