404NOTFOUND - Rozdział 8
- 8 -
Mieszkanie było puste. Żałował, że ojciec z nimi nie mieszkał, on był na pewno był, wtedy miałby z kim posiedzieć w ciszy.
Kilka minut później stał się Kirą.
Spać poszedł koło północy. A właściwie to Diana go zmusiła do tego. Jak przez mgłę pamiętał, że, gdy mama wróciła, chciała z nimi porozmawiać, jednak nic z tego nie wyszło, więc tylko przyniosła mu obiad. Nie pamiętał, czy go zjadł, ale skoro przy nim stał talerzyk sushi to znaczyło, że obiad zjadł, za to kolacji już nie.
Pamiętał, że Diana zachowywała się jakoś dziwnie, jakby czekała na coś ze strony Daniela. Raz była nerwowa, raz podekscytowana. Z niczego nie była zadowolona, a jeśli już to od razu pytała chłopaka, co o tym myśli. Trudno było z nią grać. Gdy pojawił się jakiś potwór zwlekała długo. Chwilę później, sekundy przed Kirą, zabijała go, zapominając o punktach doświadczenia. Chłopak musiał ciągle jej o tym przypominać.
Próbował wiele razy pytać ją o to, co się dzieje, jednak nie odniósł sukcesu. W końcu dziewczyna przygasła, powiedziała przyjacielowi, że idzie spać; poprosiła, żeby udał się z nią. Niezbyt dobrze pamiętał, co jej odparł, ale zdaje się, iż odpowiedź była pozytywna. W końcu niedługo później znalazł się w łóżku.
Obudził się blisko trzeciej w nocy, usiadł do komputera, jak zahipnotyzowany i włączył skrzynkę emailową. Intuicja, ot co! Nie miał pojęcia, co się dzieje, póki jego wzrok nie natrafił na odebraną wiadomość. Krótkie rozpoznanie: nadawca nieznany – przynajmniej dla niego, brak tytułu, jeden załącznik.
Nie bardzo miał ochotę na niespodzianki, ale już. Otworzył. Nie było żadnego tekstu, tylko filmik. Mała pojemność. Wideoklip? Westchnął, ale pobrał; odtworzył.