Historia opisana w „Nielacie” rozgrywa się we Wrocławiu w latach dziewięćdziesiątych. Dworzec Główny to miejsce gdzie można sprzedać swoje ciało. Chłopcy robią to, by przeżyć. Zanim tam trafili przeżyli traumę. Najczęściej we własnym domu. Uciekli i trafili w inne bagno, ale tego samego gatunku. Losy Miśka, Kiciusia, Miłego, Placka, Promyczka i Romusia są do siebie podobne. Bieda, alkohol, patologia. Kierunek dworzec. Biorąc do ręki książkę Kościelnego wiesz, że wchodzisz do świata, który istnieje gdzieś tam, ale ty znasz go tylko z literatury i kina. I niech tak zostanie, bo świat ten jest mroczny, brutalny i bardzo smutny. Odwiedziny w tym świecie nie przyniosą ci przyjemnych doznań raczej cię rozłoszczą i zasmucą, także wchodzisz na własną odpowiedzialność. "Nielat" to historia brutalna o śmierci i patologii w rodzinie i o zbrodni. Poznajemy zwyrodniałego aktora, który ma swoje tajemnice i chłopca żyjącego w dysfunkcyjnej rodzinie, którego nikt nie broni przed światem. Policjant, komisarz Nawrocki Chart szuka zabójcy tegoż aktora i nazwiska człowieka spalonego w opuszczonej ruderze. Lektura tej książki przyprawia o dreszcze i osłabia. Jest pełna rozpaczy, bólu i beznadziei. Krzywda dzieci zawsze bulwersuje i wywołuje duże emocje. Tekst jest napisany prosto, bez upiększeń, za to ze słowami pochodzącymi z policyjnego żargonu. Lektura tej książki obudziła we mnie złe emocje. Właściwie to jestem wdzięczna autorowi za lakoniczność opisów. Nie chcę ich. Fakty są dość przerażające. Po tej poruszającej lekturze potrzebna mi będzie kolejna książka na pocieszenie. Coś słodkiego. Życie jest jednak gorzkie. Bóg zamyka oczy na zło , wręcz patrzy w drugą stronę, by nie psuć sobie dobrego nastroju i zadowolenia z dzieła stworzenia. Bluźnię? Być może.
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2024-01-24
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 420
Dodał/a opinię:
HanaX
Przez ostatnie lata widziałem tyle zła, że to nie do pomyślenia, by jakakolwiek siła wyższa na to pozwoliła. Nie było żadnego stworzyciela i nie było żadnych proroków. Jedynym bogiem, jakiego znałem, była kasa, którą mieli moi klienci, a którą ja chciałem zdobyć. Nie było nic ważniejszego od tych pieniędzy.
Kryminalny majstersztyk jednego z najlepszych polskich autorów Wrocław, szare czasy PRL- u. We wrocławskich Świniarach zaginęła młoda kobieta. Milicja...
„Przeszli do następnej sali. Spod ich stóp zaczęły uciekać szczury. Do smrodu, który wypełniał budynek, doszły jeszcze piski gryzoni...
Miejsce odnalezienia zwłok nie pasowało do wizerunku denata. Żaden szanowany aktor nie pojawiłaby się w takiej melinie.
Więcej