Okładka książki - Morderstwo na śniadanie

Morderstwo na śniadanie


Ocena: 4.85 (13 głosów)
opis

W Głuszynie wydarzyła się rzecz niemożliwa- otóż do mieszkańców przybyli kosmici! No, może nie do końca przybyli i może nie do końca kosmici, ale na pewno są już w drodze. W końcu po coś musiał powstać tam Instytut Kosmitologiczny, prawda? A do tego coraz więcej osób napotyka ich na swojej drodze, dzieląc się relacjami z owych spotkań na prawo i lewo.


Do tego w zbożu zostaje znaleziony trup miejscowego listonosza, i tutaj rodzi się pytanie- sprawka istot pozaziemskich czy jak najbardziej "ziemskiego" człowieka?


Aspirant Andrzej Balicki nie tylko musi dokarmiać swojego współpracownika Bartka, drżąc na samą myśl o rozmowie z jego narzeczoną (a własną przełożoną) Lidią Czubajko, ale także odnaleźć sprawcę morderstwa. I oczywiście powstrzymać swoją matkę -i jej nieodłączną papugę Pindę- przed wpychaniem nosa tam, gdzie nie trzeba.


Komedia kryminalna w naszym kraju umościła się już wygodnie wśród innych gatunków literackich, a i autorzy coraz chętniej tworzą tego typu książki. Dość długo nie mogłam przyzwyczaić się do połączenia żartu i powagi, tak charakterystycznej dla spraw kryminalnych. Jednak my, Polacy, potrafimy się śmiać nawet z najpoważniejszych spraw, jednocześnie nie obrażając niczyich uczuć- chyba taki już nasz urok. 


Morderstwo na śniadanie to już moje drugie spotkanie z twórczością pani Iwony Banach, równie udane, co poprzednie. Wyobraźcie sobie małą wioskę gdzieś pośrodku niczego, w której mieszkańcy żyją najnowszymi plotkami. Od wielu miesięcy ich głowy zajęte są rozmyślaniem nad tym, w co przekształci się dawny pałacyk. Jak się okazało- w Instytut Kosmitologiczny. Już chyba nawet nie muszę wspominać o tym, jakie poruszenie powstało w Głuszynie. Z drugiej strony mieszkańców atakuje niebieski stwór, wyrywający im z ręki jedzenie, a z portfela pieniądze. Jako że szczeka, wszyscy początkowo uznają go za zmutowanego psa, prawdopodobny efekt badań kosmitów. Nikt nie spodziewa się, że ów "potwór" jest najgłębszą tajemnicą pani Balickiej, szanowanej we wsi matrony...


Nie jest łatwo napisać komedię kryminalną, przynajmniej moim zdaniem. Trzeba posiadać ów talent, który powstrzyma pisarza przed przesadą. Fajnie jest się pośmiać, ale też trzeba wiedzieć, "kiedy ze sceny zejść". Na szczęście w przypadku drugiego tomu przygód papugi Pindy wszystko było w jak najlepszym porządku. Wyważony humor- myślę, że to najbardziej trafne określenie. Mogłam się i pośmiać, i rozmyślać nad tym, kto i dlaczego zabił listonosza. Co prawda nie jest to jakaś ambitna historia, w której sprawcę jest bardzo ciężko uchwycić (choć nasi bohaterowie mieli z tym nie lada kłopot), aczkolwiek czyta się ją bardzo dobrze. Idealna lektura na leniwe popołudnie, niewymagająca zbyt dużego myślenia, czysty relaks.


Pani Iwona Banach wie, jak pisać i dobitnie daje o tym świadectwo za każdym razem, gdy pojawia się jej nowa książka. Znajdziecie tu wszystko- humor, śledztwo, a nawet... romantyczne uniesienia.

 

Informacje dodatkowe o Morderstwo na śniadanie:

Wydawnictwo: DRAGON
Data wydania: 2021-06-30
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788381727280
Liczba stron: 352
Dodał/a opinię: Kasia Pinkowicz

Tagi: Literatura kryminalna i detektywistyczna bóg

więcej
Zobacz opinie o książce Morderstwo na śniadanie

Kup książkę Morderstwo na śniadanie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Głodnemu trup na myśli
Iwona Banach0
Okładka ksiązki - Głodnemu trup na myśli

Szalona komedia kryminalna, kontynuacja bestsellerowej powieści "Niedaleko pada trup od denata". Do drogiego ośrodka leczenia zaburzeń odżywiania przyjeżdżają...

Instytut
Iwona Banach0
Okładka ksiązki - Instytut

W małym miasteczku, w którym wszyscy się znają, dochodzi do trzech morderstw. Ofiary to starsze kobiety. Wydaje się, że poza szczególnym okrucieństwem...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy