Trochę szkoda, że "Gniew" to pożegnanie z Szackim. Bardzo polubiłam ten cykl. Prawdę mówiąc, pozostałe książki Miłoszewskiego znacznie mniej przypadły mi do gustu.
Tym razem, po Warszawie i Sandomierzu, autor przeniósł akcję do Olsztyna - skądinąd bardzo wiernie oddając przy tym obraz miasta. Duży plus! (Bardzo lubię Olsztyn).
"Gniew", podobnie jak poprzednie części cyklu, jest powieścią dość mroczną, wręcz przygnębiającą i to wszystkich płaszczyznach - od niezbyt udanego życia osobistego głównego bohatera, po ciąg niezwykle okrutnych zbrodni. Mimo to, od "Gniewu" nie sposób się oderwać. Od pierwszej strony wciąga jak narkotyk i nie odpuszcza aż do ostatniej linijki.
Ogromnie podobało mi się także rozwiązanie - zaskakujące, a jednak nie przekombinowane ("przekombinowanie" jest jednym z grzechów głównych wielu współczesnych kryminałów). Rozwiązanie, w które naprawdę można uwierzyć. Do tego niejednoznaczne i dające do myślenia. Więcej, z powodów oczywistych, nie napiszę. Nie będę nikomu psuć przyjemności z lektury, do której gorąco zachęcam.
Informacje dodatkowe o Gniew:
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2014-10-01
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
9788328009356
Liczba stron: 380
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
nureczka
Sprawdzam ceny dla ciebie ...