W małym, klimatycznym miasteczku na południu Polski w ciągu ostatniego ćwierćwiecza kilkanaście kobiet popełnia samobójstwo, podrzynając sobie gardła. Okoliczności samobójczych aktów wykluczają udział osób trzecich, dlatego policja nie ma żadnych podstaw do wszczęcia śledztw. Zbieżność faktów nie daje jednak spokoju dziennikarce lokalnego pisma. Magda namawia w końcu byłego policjanta, którego żona również odebrała sobie życie, aby wspólnie spróbowali wyjaśnić zagadkę. Gdy w podobny sposób ginie żona burmistrza, oboje są przekonani, że za tymi dramatami stoi coś lub ktoś, kto skłania kobiety do tak drastycznego samobójstwa.
Wydawnictwo: Videograf II
Data wydania: 2016-02-15
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 280
Nie ma sprawy, nie ma dochodzenia, po prostu nieszczęśliwy splot okoliczności nic więcej i nic mniej. Po prostu tak bywa i nie ma co doszukiwać się czegoś co na pewno nie miało miejsca. Ktoś ma w tym temacie odmienne zdanie, ale jakoś nikt nie chce wysłuchać tej teorii, lecz kolejne tragiczne wydarzenie pasuje do przypuszczeń dziennikarki. Oczywiście Kuźnia to nie oaza spokoju, lecz by podejrzewać, że działa na jej terenie, oraz w okolicy, morderca i do tego seryjny to raczej gruba przesada. Jednak coraz trudniej mówić o samobójstwach, chociaż wciąż wydają się one bezsprzeczne, bez zadawania sobie pytania co właściwie miało miejsce. Magiera ufa jedynie faktom, a te jak do tej pory nigdy nie wskazywały na udział osób trzecich, no, ale kolejne odebranie sobie życia w taki sam sposób wzbudza nieufność i u niego. Dalsze zaprzeczanie, że nie ma niczego na rzeczy byłoby nierozsądne, w końcu nic nie szkodzi przyjrzeć się bliżej zebranym przez Magdę materiałom. Działać trzeba ostrożnie i bez zbytniego rozgłosu, w końcu w Kuźni rzadko co da się ukryć, niepotrzebny rozgłos nikomu by się raczej nie przydał. Nieoficjalne dochodzenie wcale nie jest łatwo prowadzić gdy nie ma się zbyt dobrych tropów, szczególnie, że te które zdołało się odkryć są źródłem nowych pytań. Czy można wierzyć ludzkiemu gadaniu? W każdej plotce jest jakieś ziarno prawdy, lecz w tym przypadku wydaje się, iż zawiera ona tylko i wyłącznie fantazję jej autora. Spokój nie jest dany mieszkańcom małego miasteczka, zwłaszcza jednemu z nich, z niepotwierdzonych informacji i podejrzeń łatwo stworzyć coś co uderzając w najsłabsze ogniwo społeczności staje się zarzewiem histerii. W chaosie jaki zapanował Magiera zdobywa cenne ślady, chociaż nie takich rewelacji się spodziewał, a kolejna niespodzianka całkowicie wytrąca go z równowagi. Komuś zależy by rzeczywisty obraz przykryć zbrodniczą iluzją. Czy były policjant da radę rozwiązać tę najtrudniejszą sprawę w swojej, jak się wydawało, już zakończonej karierze?
Narastająca groza, małomiasteczkowa atmosfera ze swoją senną atmosferą i sekretami mieszkańców oraz ktoś nie wyróżniający się, lecz będący prawdziwą bestią. "Zła krew" Maxa Bilskiego opiera się właśnie na tych elementach, jest też zbrodnia, nieoczywista, chociaż stanowiąca kanwę dla całej historii. Główny bohater początkowo wydaje się jakby wyjęty z kryminału noir, niezłomny, wierny sobie, ale i mający w sobie cechy postaci naznaczonej nie do końca wyjaśnioną tragedią. Prowincjonalne miasteczko wspaniale nadaje się jako scena sensacyjnej opowieści, mającej drugie dno, bardziej niepokojące i wychodzące poza racjonalne ramy, a autor wykorzystał wszystkie atuty związane z takim właśnie miejscem. Każdy bohater, nawet ten drugoplanowy, odgrywa swoją część w historii, łącząc pozornie niepasujące fragmenty w panoramę ludzkich pragnień, grzechów i chęci rozpoczęcia od nowa swej egzystencji.
"Zła krew" - tytuł brzmi intrygująco, lecz czy sama fabuła powieści intryguje? Autorem tej powieści jest polski pisarz, Max Bilski, o którym jak dotąd nie słyszałam. Nie miałam też jeszcze okazji zapoznać się bliżej z twórczością tego autora. "Zła krew" to kryminał, który wzbudził moje zaciekawienie i postanowiłam zapoznać się z tym kryminałem.
W pewnym miasteczku jest bardzo niespokojnie - głównie z powodu tajemniczych samobójstw kobiet. Jednakże Magda, kobieta pracująca w redakcji, ma pewne podejrzenia co do samobójstw kobiet. W tym celu postanawia w tę sprawę zaangażować byłego policjanta Magierę, który sam sceptycznie podchodzi do sprawy. Jakby tego było mało nachalne zachowanie jednego z dziennikarzy nie ułatwia prowadzenia śledztwa. Niebawem następuje napięcie między burmistrzem a dziennikarzem, który zdaje się za wszelką cene poszukiwać taniej sensacji. W całym zamieszaniu odnośnie sprawy zagadkowych samobójstw kobiet pozostaje jedno główne pytanie ... czy kobiety rzeczywiście popełniły samobójstwo czy też nie?
Sam zarys fabuły zapowiada się obiecująco. Motyw zagadkowych samobójstw oraz prowadzenie śledztwa zdaje się intrygować a nawet fascynować, lecz niestety po przeczytaniu tej historii doszłam do wniosku, iż jest to powieść przeciętna. W powieści nie spodobało mnie się nadużywanie wulgaryzmów, mimo iż jest to kryminał. Także zachowanie bohaterów nie zachwyca, a nawet trochę irytuje. Momentami można odnieść wrażenie, iż zachowanie byłego policjanta, burmistrza czy nachalnego dziennikarza przypomina zachowanie nastolatków. Początek wydaje się dobry, lecz z każdą stroną fabuła zaczęła sprawiać wrażenie nieco schematycznej i przeciętnej. Niełatwo jest dopatrzeć się w tym kryminale zbyt wielu pozytywnych cech jednakże ukończyłam czytanie tej książki. Zakończenie książki może wydawać się zbyt szybkie i płytkie. Natomiast jedną z niewielu pozytywnych zalet tej książki jest wspomniany już motyw zagadkowych samobójstw kobiet oraz jeden z bohaterów tej powieści. W pewnym momencie byłam nawet zaciekawiona rozwojem sytuacji, lecz niestety w późniejszym czasie akcja potoczyła się w niezbyt pożądanym kierunku.
Uważam tę powieść za przeciętną i zdecydowanie dla wielbicieli wszelkiego rodzaju kryminałów. Być może ta powieść przypadnie innym czytelnikom do gustu, lecz w moim odczuciu nie jest to zbyt dobra powieść ( choć mogę się mylić ).
Michał Zawadzki i jego żona Joanna – fotograf, otrzymują dramatyczny w treści list od siostry Joanny, która od kilku lat jest zakonnicą w...
Para dziennikarzy z Polski wyjeżdża na wygraną w konkursie wycieczkę do Lizbony. Już pierwszego dnia pobytu dochodzi do tragicznego wypadku, a dziwne zachowanie...
Przeczytane:2017-05-04, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2017, Zmieniły właściciela,