Ziarno niezgody

Ocena: 5.1 (10 głosów)

Lata 60. XX wieku. Zmagająca się z kryzysem twórczym i słabymi ocenami swojej najnowszej, najbardziej osobistej książki - Ziarna niezgody - pisarka Robinson, spontanicznie podejmuje decyzję o wyjeździe z Nowego Jorku do angielskiego Castle Combe - miasta swojego dzieciństwa i... swoich najgorszych koszmarów, które opuściła ponad czterdzieści lat temu, po tym jak mieszkańcy oskarżyli ją o śmierć jej ojca, znanego pisarza. Teraz, po latach, powraca i na miejscu poznaje opiekunkę swojej matki, Rebeki, i to jej - wbrew samej sobie - zaczyna się zwierzać. Opowiada historię o dwóch dziewczynach, które dawno temu poznały się na pensji dla panien - otoczonej śpiewającymi smutną pieśń wrzosowiskami. O dziewczynach, które kochały się jak siostry i razem dorastały, a ich wzajemne przywiązanie zmieniało się powoli w niezdrową obsesję. Do czasu aż rozdzieliła je miłość do jednego mężczyzny, a wszystko skończyło się tragedią, o której szeptał tylko śnieg... Która z nich jest poczytną pisarką, zmagającą się z demonami swojej przeszłości w postaci apodyktycznej i okrutnej matki? Tego nie jest pewna nawet sama Robinson... Bo dwie dziewczyny, powoli, w miarę jak dorastały, stawały się niemal jedną osobą...

Poruszająca opowieść o dwóch przyjaciółkach i o zapomnianym zeszycie. O domu na wzgórzu, z herbacianymi różami w ogrodzie. O przygnębionym człowieku w poplamionym atramentem szlafroku i starej maszynie do pisania.

Informacje dodatkowe o Ziarno niezgody:

Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2025-01-29
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788383297156
Liczba stron: 512

Tagi: Literatura historyczna Literatura obyczajowo-rodzinna

więcej

Kup książkę Ziarno niezgody

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Ziarno niezgody - opinie o książce

Tytuł: Ziarno Niezgody

Autor: Sandra Nikoniuk

Wydawnictwo Skarpa Warszawska

Data premiery: 29.01.2025r

#współpracarecenzencka

#współpracareklamowa

#współpracabarterowa

 

Piękna i poruszająca powieść, która przenosi czytelnika do mglistej Angli, starej posiadłości na wzgórzu i pięknych herbacianych róż w ogrodzie.

Powieść nie tylko zachwyca fabułą, ale i pięknym piórem autorki, która idealnie oddaje klimat lat 60 - tych XX wieku.

Jest to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki i na pewno nie ostatnie.

Powieść jest niezwykle intrygująca, napisana na dwóch płaszczyznach czasowych, gdzie momentami granice między nimi zacierają się tworząc zaskakującą historię.

 

Robinson to pisarka, którą dopadł kryzys twórczy, która porzuca Nowy Jork, na rzecz mglistej Angli - miejsca swojego dzieciństwa. Wraca nie tylko do rodzinnego domu, ale także do przeszłości, która nie daje o sobie zapomnieć. 

 

Historia pełna intryg, tajemnic i mrocznych sekretów pośrodku malowniczego wrzosowiska i starej angielskiej rezydencjii.

Gorąco polecam.

Dziękuję wydawnictwu za zaufanie i egzemplarz recenzencki.

#książkoweimpresje #polskiebookstagramy #bookstagrampl #podróżepopolskiejliteraturze 

Link do opinii
Avatar użytkownika - asia_czyta_ksiaz
asia_czyta_ksiaz
Przeczytane:2025-03-09,

Robinson pisarka w dość dużym kryzysie twórczym. Porzuca Nowy Jork, tylko po to aby powrócić do swoich rodzinnych stron jeszcze z czasów dzieciństwa. Piękna posiadłość otoczona herbacianymi różami, ale głównie główna bohaterka powraca do przeszłości, która chciała zostawić za sobą. Rodzinne miasteczko wciąż żyje wydarzeniami sprzed lat. Mianowicie śmierć ojca Robinson, był on znanym i cenionym pisarzem a mieszkańcy wciąż ją obwiniają o to że on nie żyje. Szepty i wspomnienia odkrywka karty i historię, która jest dość zaskakująca.

~

Robinson otwiera się przed opiekunka zmarłej matki. To ona poznaje opowieść o dwóch dziewczętach z pensji dla panien. Każda z nich miała swoje marzenia, połączyła ich przyjaźń która niestety nie wytrzymała próby. Oczywiście mowa o mężczyźnie, dziewczęta wręcz o niego rywalizowały, a jedna podjęła decyzję która zmieniła wszystko i to dosłownie. Czy bohaterka zdradzi swoje tajemnice? Co wydarzyło się przed laty? Czy Robinson napisze kolejna świetna powieść? 

~

Książka jest tak tajemnicza ale to idealnie buduje ten klimat. Angielska sceneria, mglista podłoga, wciąż skrzypiące podłogi starego domu, dźwięki maszyny do pisania a wszystko owiane zapachem herbacianych róż. Czy potrzeba więcej?! Autorka tak wyśmienicie przedstawiła tą historię że sama chciałabym poczuć ten wyjątkowy aczkolwiek mroczny i tajemniczy klimat. 

~

Fabuła natomiast jest tak świetnie wykreowana, że wciągnęłam się w tę historię już od pierwszych stron. Bohaterka mimo iż na początku była wrecz irytująca to z czasem skradła moje serce. Autorka książkę przedstawia w dwóch strefach czasowych co dla mnie już jest świetne połączenie. Czytałam ją dość długo ale z przerwami na inne książki ale gdy już tę książkę wzięłam w ręce to ciężko mi było ją odłożyć. 

~

Fabuła toczy się dość wolno ale w taki przyjemny sposób że to nie przeszkadza wręcz dodaje kolejnego świetnego uroku dla tej powieści. Ja spędziłam z tą książką naprawdę bardzo miło czas a myślę że teraz będzie ona idealna pozycja na te wczesne wiosenne wieczory. Polecam bo myślę że osoby, które w powieściach cenią intrygi i tajemnice przeszłości również będą zachwyceni tą książką tak samo jak ja. 

Dziękuję wydawnictwu Skarpa Warszawska za egzemplarz ❤️ 

Link do opinii

OPOWIEŚĆ O ROZWAŻNEJ I ROMANTYCZNEJ


"Ziarno niezgody" to już moje drugie, bardzo udane spotkanie z piórem Sandry Nikoniuk. Książkę otrzymałam z klubu recenzenta serwisu na kanapie.pl. Już na wstępie muszę przyznać, że powieść okazała się jeszcze ciekawsza i bardziej zaskakująca niż czytane wcześniej "Szepty przeszłości", choć i poprzednia książka autorki bardzo przypadła mi do gustu.
Rozpoczynając lekturę przenosimy się w lata sześćdziesiąte ubiegłego wieku. Tytułowe "Ziarno niezgody" to ostatnia powieść pisarki Robinson. Książka miała być przełomowa i bardzo osobista, a tymczasem nie została zbyt dobrze przyjęta przez czytelników. Rozczarowana i zniechęcona autorka postanawia opuścić Nowy Jork i wrócić do Castle Combe w Anglii - do miejsca gdzie dorastała, do domu na wzgórzu otoczonego ogrodem, w którym kwitły herbaciane róże i do mieszkańców, którzy po dziś dzień oskarżają ją o śmierć ojca - znanego i poczytnego pisarza. Robinson nie zastaje już swojej matki w rodzinnym domu, spotyka za to Dorothy - jej opiekunkę, która staje się powiernicą Robinson. Pisarka odkrywa przed kobietą historię dwóch dziewczynek - rozważnej Sophie i romantycznej Grace, których losy splotły się podczas pobytu na pensji dla panien w Tornhill Hall. Mamy koniec lat dwudziestych XX wieku. Sophie i Grace mają po dwanaście lat, a ich przyjaźń przeradza się w niemal siostrzaną więź, która staje się coraz bardziej obsesyjna. Jeśli dodamy do tego okres dorastania i miłość do tego samego mężczyzny, nie trudno się domyślić, że sytuacja komplikuje się i doprowadza do tragedii.
Historia przyjaciółek wyłaniająca się że wspomnień stopniowo splata się z teraźniejszością, a czytelnik zaczyna dostrzegać niepokojące podobieństwa między obiema opowieściami. Niemalże daje się usłyszeć szept dawnych sekretów oraz dostrzec cienie popełnionych błędów naznaczone przez literacką obsesję. Czy zatem pisarka opowiada prawdziwe wydarzenia, czy może jedynie tworzy fabułę swojej nowej powieści?
Sandra Nikoniuk ponownie w dość zaskakujący sposób łączy ze sobą dwie płaszczyzny czasowe, które ze strony na stronę coraz mocniej splatają się ze sobą malując zaskakujący i niepokojący obraz. I w tym miejscu rodzi się pytanie na ile opowieść pisarki jest prawdziwą historią przekazywaną we wspomnieniach, a może to po prostu intrygująca fabuła jej kolejnej książki? Granice pomiędzy obiema płaszczyznami coraz bardziej się zacierają i wyłania się z nich szokujący obraz powieściowej rzeczywistości pełen intryg, obsesji, pasji i powielanych błędów.
Już sam prolog zapowiada traumatyczne przeżycia jakie miały miejsce w przeszłości głównej bohaterki, która wydaje się być niezwykle irytującą osobą. A tymczasem Robinson bardzo zyskuje przy bliższym poznaniu i naprawdę można ją polubić. Sandra Nikoniuk sporo uwagi poświęca swoim bohaterom skupiając się przede wszystkim na ich relacjach. Poszczególne osoby są bardzo autentyczne, poznajemy je dość dokładnie i szczegółowo z wadami i zaletami. Muszę przyznać, że na moją szczególną uwagę zasłużyła sobie Camille - Francuzka, która niczym dobry duch czuwała nad Robinson.
Uwielbiam sugestywny język i barwny styl jakim posługuje się Sandra Nikoniuk. Lektura pochłania nas bez reszty i sprawia, że jak najszybciej chcemy poznać wszystkie elementy tej skomplikowanej układanki. Autorka bardzo dobrze oddaje słowem wszelkie nastroje, odmalowuje krajobrazy wrzosowisk, czy mglistej angielskiej jesieni. Mamy wrażenie jakbyśmy podziwiali różany ogród, czy wzgórza porośnięte lawendą. W efekcie otrzymujemy przepiękną, barwną opowieść o trudnym dzieciństwie, wyjątkowej przyjaźni i zawiedzionej miłości, która doprowadza do tragedii.
Gdybym miała szukać porównań, to książki Sandry Nikoniuk chyba najbardziej kojarzą mi się z powieściami Kate Morton - i jedne i drugie są niezwykle refleksyjne oraz wywołują podobne wrażenia i emocje. Moim zdaniem stanowią idealny scenariusz i bez trudu można byłoby przenieść je na ekran kinowy. "Ziarno niezgody" to kolejna historia, która znalazła się w gronie moich ulubionych lektur. Na pewno warto poświęcić jej czas i uwagę.

Link do opinii

„Ziarno niezgody” Sandry Nikoniuk, to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Przyznam szczerze, że autorka mnie zauroczyła swoją powieścią, pisząc słodko – gorzką historię, której akcja została ulokowana w latach 60- tych angielskiego Castle Combe, ale również w Nowym Jorku. Uwielbiam w powieściach dwie przestrzenie czasowe, które w połączeniu dają nam spójną całość, jednak napisanie takiej książki wcale nie jest łatwe, bo wszystko musi ze sobą idealnie współgrać.
W tej powieści autorka przedstawia nam młodą pisarkę, która po pierwszych sukcesach związanych z wydaniem książek, postanowiła wydać kolejny tytuł, w którym chciała rozliczyć się ze swoją przeszłością, z którą nigdy nie udało jej się pogodzić. Wyjeżdża w rodzinne strony, gdzie spotyka Rebekę, opiekunkę swojej matki. To z nią nawiązuję więź i zaczyna zwierzać się z przeszłości, z którą tak naprawdę po dziś dzień się nie pogodziła. Lokalna społeczność oskarżyła ją o śmierć ojca, a z matką nigdy nie łączyła jej dobra relacja. Opowiada również o swojej przyjaźni, która nawiązała się na pensji dla panien. Sophie i Grace były nierozłączne, ich przyjaźń była niemal jak siostrzana więź, jednak wszystko zostało zaburzone poprzez pojawienie się mężczyzny, który wykorzystał ich miłość, jaką go obdarzyły. Autorka przedstawia historię w taki sposób, że nie wiemy, która z dziewczynek jest pisarką, którą poznaliśmy.
Miłość, zdrada, trudne relacje z rodzicami i przeszłość, z którą nigdy kobieta się nie pogodziła, nie pozwala o sobie zapomnieć. Wspaniała historia, która momentami potrafi rozbawić czytelnika, a w innym momencie wyciska z niego potok łez. Autorka poruszyła wiele trudnych tematów, które dotyczą niemal każdego z nas. Jest na świecie dużo osób, które nie do końca poradziły sobie z wydarzeniami z przeszłości, niemniej jednak starają się iść do przodu w życiu, co często nie jest łatwe, bo myślami wciąż krążymy gdzieś wokół przeszłości. W tym tytule mamy możliwość poznania dorosłej już kobiety, która po poniesionej porażce, postanawia wreszcie rozliczyć się z przeszłością, przed którą próbowała uciec, jednak nieskutecznie.
Autorka fantastycznie oddała klimat czasów, w których ulokowała wydarzenia w powieści, przyznam szczerze, że uwielbiam przenieść się do przeszłości, mieć możliwość tak realnego przeżywania klimatycznych historii. Styl autorki zdecydowanie wpisał się w mój czytelniczy gust, a podczas czytania w ogóle nie miałam ochoty na powrót do realnego świata! Bohaterowie są perfekcyjnie wykreowani, każdy z nich inny, wnoszący coś do całości powieści. Tutaj każdy ma swoje miejsce, swój cel i nie jest w tej historii obojętny.
Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, ale z pewnością nie było ostatnim, bo mnie ta historia oczarowała i nabrałam ochoty na więcej!
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Link do opinii

Są Lata 60. XX wieku. Robinson jest znaną pisarką, jednak obecnie zmaga się z kryzysem twórczym i słabymi ocenami swojej najnowszej książki. Boli ją to, ponieważ ta pozycja jest dla niej najbardziej osobista. Pod wpływem impulsu postanawia wyjechać do swojego rodzinnego domu, miejsca, w którym nie była od bardzo wielu lat, które kojarzy jej się z koszmarem. Wyjeżdża z Nowego Jorku do angielskiego Castle Combe. Kiedy tam dociera, okazuje się, że jej matka nie żyje, a jej opiekunka jest osobą, która jest bardzo ciepła i namawia kobietę do zwierzeń. Tak Robinson opowiada historię swojego życia, „przerabia” traumy, a jednocześnie musi sobie poradzić z codziennością. Co takiego się stało w przeszłości. Jak wyglądało jej dzieciństwo, a jak lata młodości? Czy poradzi sobie z traumami? Czy odzyska wenę? Jak potoczy się jej dalsze życie?

Historię czytamy z dwóch perspektyw czasowych. Poznajemy obecne życie naszej bohaterki, a jednocześnie cofamy się do przeszłości i dowiadujemy się, jak wyglądało jej życie od dzieciństwa. Mnie książka zdecydowanie się spodobała. To historia o powrocie do miejsca, w którym przeszło się wiele złego, o powrocie do przeszłości, która momentami była bardzo ciężka, o próbie poradzenia sobie z nią, pokonania traum, naprawienia tego, co się zepsuło.
Akcja sprawnie poprowadzona, ze zwrotami, które mnie potrafiły zaskoczyć. Czytało się ją szybko, a podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji. Dla mnie była to pozycja na jeden wieczór.

Bohaterowie ciekawi dobrze wykreowani. Robinson poznajemy na różnych etapach życia, co mnie się podobało. Może nie była idealna, popełniła niejeden błąd, jednak ja go polubiłam.

„Ziarno niezgody” to moim zdaniem świetna książka, którą polecam.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA

Link do opinii
Avatar użytkownika - Tatiaszaaleksiej
Tatiaszaaleksiej
Przeczytane:2025-02-12, Ocena: 5, Przeczytałem,

“Łatwiej porzucić złych ludzi niż złe na nawyki".

Lata sześćdziesiąte ubiegłego wieku. Robinson jest znaną pisarką, jednak jej najnowsza i jednocześnie najbardziej osobista powieść “Ziarno niezgody” spotkała się z wieloma krytycznymi opiniami. Niepocieszona Robinson, zmagająca się z kryzysem twórczym, pod wpływem impulsu podejmuje decyzję o wyjeździe. Opuszcza Nowy Jork, miasto, które od dawna było jej domem i wraca w do rodzinnego, angielskiego miasteczka Castle Combe. To miejsce przypomina jej o koszmarze z dzieciństwa, kiedy to mieszkańcy oskarżyli ją o śmierć ojca, a matka na każdym kroku uprzykrzała jej życie. Na miejscu dowiaduje się, że jej matka nie żyje i poznaje opiekunkę matki Dorothy. Niejako wbrew sobie Robinson zaczyna zwierzać się tej kobiecie. Opowiada o trudnym dzieciństwie, społecznym odrzuceniu i dziewczynce, którą poznała na stancji dla dziewcząt.

Przejmująca, smutna opowieść. Jej wielowymiarowa akcja toczy się swoim rytmem, fabuła ciekawie poprowadzona, dotyka skomplikowanych relacji międzyludzkich. Toczy się dwutorowo przeszłość, czyli dzieciństwo Robinson i lata sześćdziesiąte ubiegłego wieku. Styl Autorki jest płynny, barwny, a przy tym lekki, naturalny. Niepodważalnym atutem powieści są bohaterowie. Skomplikowane, autentyczne osobowości, wzbudzają w czytelniku wiele emocji. Nie wszystkich polubiłam, nie dało się. Cały czas miałam wrażenie, że razem z nimi przemierzałem ich kręte życiowe ścieżki.

Tajemnice, głęboko skrywane sekrety, tutaj nic nie jest takie, jak nam się początkowo wydaje. Wyraźnie czujemy delikatny dreszczyk napięcia, niepewną, chwilami wręcz duszną atmosferę. Mroczne zakamarki ludzkiej duszy, utracone nadzieje, przeżywane dramaty. Przeszłość, która powraca, nie daje o sobie zapomnieć, kładzie się cieniem na teraźniejszości. Specyficzna atmosfera panująca na pensji dla dziewcząt na początku XX wieku, piękna przyjaźń dwóch zupełnie różnych dziewczynek, miłość do słowa pisanego, do książek. Trudna relacje matka-córka, złe decyzje, brak wiary we własne siły, własny potencjał. Zapomniany zeszyt i mężczyzna, który zniszczył przyjaźń.

Poruszająca, smutna, czarująca słowem historia. Niełatwa, a zarazem piękna przygoda, której dałam się porwać. Zakończenie - w moim odczuciu, pozostawia wiele do życzenia. Zostało zbyt wiele niedopowiedzeń, niedokończonych wątków. Polecam, czytajcie! Tatiasza i jej książki :) 

Link do opinii
Avatar użytkownika - zaczytanaiska
zaczytanaiska
Przeczytane:2025-02-09,

Powieść niosąca niepokój, przepełniona tajemnicami i urzekająca dzikimi wrzosowiskami.

 

Poczytna nowojorska pisarka Robinson po klapie swojej ostatniej powieści przyjeżdża do rodzinnego domu w Castle Combe.  Mieszkańcy angielskiej prowincji nie zapomnieli o co oskarżali małą Sophie. Dorosła kobieta snuje opowieść o przyjaźni, o miłości, która wszystko zniszczyła oraz o swojej drodze do pisarstwa.

 

Dwie linie czasu przeplatają się w tej powieści niczym nitki w tkaninie. Przeszłość ukrywa tajemnice, teraźniejszość stara się je oswoić i uwolnić bohaterkę od starych demonów.

 

Powieść tchnie klimatem niczym z angielskiej literatury XIX wieku. Strzelisty budynek pensji dla panien otoczony mglistymi wrzosowiskami niepokoi i  zachwyca. Nowy Jork lat 30 naszego wieku oczarowuje, a czasami przytłacza.

 

Dwie zagubione dziewczynki Sophie i Grace  spotykają się na pensji, wspólnie ujarzmiają swoją trudną przeszłość, razem stawiają czoło przeciwnością i odrzuceniu, odkrywają swoje talenty, budują niezwykłą bliskość. Dwie poranione  dusze łączy wspaniała przyjaźń, która przetrwa wszystko. Czy aby na pewno? Jeden mężczyzna burzy mozolnie zbudowane relacje, rozcina silną więź. Shopie ucieka do Nowego Jorku, Grace wybiera inną drogę.

 

Autorka niczym impresjonistka odrysowuje w naszej wyobraźni obrazy nie tylko pełne barw, ale emanujące zapachami i dźwiękami.  Są na tyle plastyczne, że mamy wrażenie, że dotykamy je opuszkami palców, że smakujemy je na języku, pieścimy nimi uszy.

 

Opowieść snuta jest powoli, majestatycznie, niechętnie oddając swoje sekrety. Emocje w swych skrajnych odsłonach buzują na każdej stronie, trafiając prosto w nasze serce.

 

Czytelnik łapczywie poznaje kolejne elementy historii. To co się jawi pomiędzy wierszami wzburza, rani, sięga dna smutku, ale też zaskakuje i niezmiernie ciekawi. „Ziarno prawdy” jest jedną z tych książek, które dotykają duszy, które zmuszają do myślenia, które rozpieszczają czytelnika swoim kunsztem.

Link do opinii
Avatar użytkownika - w_ksiazkowym_zac
w_ksiazkowym_zac
Przeczytane:2025-02-08, Ocena: 5, Przeczytałam,

"Ziarno niezgody" opowiada nam dosyć smutną historię pewnych przyjaciółek - Sophie i Grace. Dziewczynki dostały razem, łączyła ich niezwykle silna więź, wręcz obsesja, do tego stopnia, że były jednością - ale do momentu. Pojawienie się mężczyzny w ich życiu rozbija łącząca je relacje. Rodzi się miłość do tego samego mężczyzny, a obok niej - złość, zazdrość, samotność, zdrada - wszystko to doprowadziło do tragedii... Po latach jedna z przyjaciółek (która - tego od razu się nie dowiadujemy), pojawia się w rodzinnych stronach. Jako autorka i pisarka - pani Robinson wraca do Castle Combe po czterdziestu latach, po tym jak mieszkańcy oskarżyli ją o śmierć jej ojca, znanego pisarza. Tam poznaję Rebekę - opiekunkę jej matki z której zaczyna się zwierzać....

Książka przynosi nas w lata 60. XX wieku - do pewnego urokliwego domu na wzgórzu, otoczonego herbacianymi różami. Historia Grace i Sophie jest dosyć specyficzna że względu na relacje jaka łączyła dziewczyny i tajemnicza - tutaj ta aura rozlewa się niemal na każdej stronie. Taki klimat niewyjaśnionych sytuacji, spraw z przeszłości sprawia że czytelnik może czuć się w pewnym momencie zagubiony ale też zaciekawiony dalszym rozwojem wydarzeń. Na uwagę zwraca tu główna bohaterka - jej sylwetka ale też przekrój psychologiczny. Szczerze mówiąc, trochę mnie irytowała, ponieważ nie potrafiła żyć tym co ma teraz, ciągle tkwiła w niej przeszłości, wracała do niej, i pomimo wieku nie mogła się z nią uporać. Jej powrót do domu traktować możemy ty zatem w kategoriach pewnego rodzaju rozliczenia się z przeszłością. Co rzuciło mi się jeszcze w oczy - to jej egoizm. Dla niej samej tylko ona się liczyła. I tak to prawda - nie miała łatwego dzieciństwa: ojciec pisarz i dosyć osobliwa matka, zranione serce, samotności. I tymi traumami można poniekąd tłumaczyć jej dorosłe życie. Dlatego też żywię do niej dosyć mieszane uczucia - nie mniej jednak kibicowałam jej, żeby zamknęła ten rozdział swojego życia zwanego "przeszłością". Sama fabuła jest dosyć ciekawie skonstruowana, zabrakło mi jedynie rozwinięcia niektórych wątków. Jednak w całokształcie powieść mi się podobała - za tą aurę tajemniczości i głębszy wydźwięk, dotykający kwestii nam bliskich. Polecam

Link do opinii
Avatar użytkownika - KamaZ03
KamaZ03
Przeczytane:2025-02-24, Ocena: 4, Przeczytałem,

Czy da się rozliczyć z przeszłością o podnieść się po traumie , której nie powinien doświadczać żaden człowiek? 

Na to pytanie musi sobie odpowiedzieć pani Robinson , główna bohaterka powieści Sandry Nikoniuk. 

Lata 60. XIX wieku. 

Zmagająca się z krytyką ostatniej, najbardziej dla niej osobistej książki Ziarno niezgody pisarka nie potrafi sobie poradzić, a gdy podczas rozmowy rozsierdza ją młody dziennikarz kobieta po rozmowie ze swoim agentem Nathanielem podejmuje decyzję o powrocie w rodzinne strony.  

Mała angielska mieścinka Castle Combe przywołuje na myśl wydarzenia o których starsza kobieta za wszelką cenę pragnęłabby zapomnieć- Przeszło czterdzieści lat wcześniej Robinson została bowiem oskarżona o przyczynienie się do śmierci ojca- również znanego twórcy literatury , kojarzącego się jednak córce jako postać o nieco rozmytych konturach , znikającą z domu na całe dnie a nawet noce. 

W tym czasie dziewczynka zostawała sama z matką zdana na jej zmienne nastroje i furię. 

Rodzicielka daleka była od tej z wyobrażeń czerpanych z bajek. 

Wprost przeciwnie -znęcała się nad córką, a jej okrucieństwo z upływem czasu eskalowało. 

Teraz po latach demoniczna postać zniknęła z jej codzienności , a Robinson poznaje jej opiekunkę. 

Niespodziewanie pisarka zaczyna zwierzać się nieznajomej , zaś wyłaniający się z owych opowieści obraz jest naprawdę szokujący...

Rok 1929

Dwie przyjaciółki- dwunastoletnie dziewczynki. Łączącą je więź można bez wahania nazwać siostrzaną. 

Wszystko trwa do momentu, aż jedna z nich popełnia samobójstwo... co je podzieliło? Czy Robinson uda się odnaleźć spokój?

Dwie linie czadowe, niespiesznie prowadzona narracja , niezdrowa obsesja , zacierające się granice i miłość do jednego mężczyzny. 

To wątki poruszone przez panią Sandrę. Pierwszym odczuciem jakie przychodzi mi do głowy gdy myślę o "Ziarnie" jest smutek spleciony z niepokojem.  

Tym co zasługuje na podkreślenie jest również język jakim operuje autorka i który sprawia ,że człowiek ma wrażenie cofnięcia się w czasie. 

Nie sposób oderwać się od lektury nie poznawszy jej zakończenia. 

Piękna opowieść o trudnym dzieciństwie, przyjaźni, zawiedzionej miłości, pasji, powielanych błędach.

Serdecznie polecam ???

 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - czytam_book
czytam_book
Przeczytane:2025-02-23, Ocena: 5, Przeczytałem,

Dziś przychodzę do Was z recenzją ksia?z?ki, która na swoich kartach ma zawartą piękną oraz wzruszającą historię.

,,Ziarno niezgody" Sandra Nikoniuk, wydawnictwo Skarpa Warszawska. Rebeka znana pisarka, odniosła sukces jednak co kryje jej prywatne życie? Czy było usłane zapachem herbacianych róż, które rosły w ogrodzie przy domu rodzinnym. Ja już wiem, a Wy koniecznie musicie poznać tą historię.

Poznajemy tu życie dwóch przyjaciółek, które razem mieszkają na pensji, przeżywając swoją pierwszą miłość, która doprowadza do tragedii.

Podczas czytania czuć smutek, napięcie, otrzymujemy sporą dawkę emocji, niepewności spowodowanych wypływającymi co róż nowymi sekretami oraz tajemnicami, które znajdywali swoje odzwierciedlenie, jak i wpływ na teraźniejszość. Postacie są bardzo dobrze wykreowane, autorka sporo czasu poświęca ich relacją, co powoduje że poznajemy każdą postać dość dokładnie.

Otrzymałam piękną historię o przyjaźni, trudnej i zarazem zakazanej miłości, złożonej oraz trudnej relacji rodzinnej, o walce z demonami przeszłości. Wskazanie jak nie rozwiązane problemy życia dziecięcego mogą mieć wpływ na nasze życie teraźniejsze i jakie mogą wywoływać następstwa.

Książka jest pierwszym spotkaniem z twórczością autorki, jednak na pewno nie ostatnim, a mi pozostaje Wam z całego serca polecić książkę do przeczytania.

 
Link do opinii
Avatar użytkownika - mrufka80czyta
mrufka80czyta
Przeczytane:2025-02-10, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,

Niedawno pisałam Wam o najlepszych debiutach roku 2024. Wśród nich znalazła się książka Sandry Nikoniuk ,,Szepty przeszłości". Dziś mam przyjemność opowiedzieć Wam o nowej książce tej autorki.
,,Ziarno niezgody" @sandra.nikoniuk @skarpawarszawska
Słodko-gorzka historia osadzona w latach Lata 60. XX wieku.
Robinson jest pisarką. Jej najnowsza powieść - Ziarna niezgody- nie została przyjęta zbyt dobrze. Mimo iż jest to najbardziej osobista historia, zbiera same słabe oceny. Kobieta zmaga się z kryzysem twórczym, spontanicznie postanawia opuścić Nowy Jork i wraca do rodzinnego miasteczka... w którym nie była od 40 lat. Castle Combe jest małym angielskim miastem, które przywołuje jej najgorsze wspomnienia i koszmary. Robinson opuściła je, kiedy po śmierci jej ojca, mieszkańcy oskarżyli ją o jego śmierć. Matka, zawsze nieobecna, zamiast okazać wsparcie, wysłała ją do pensji dla panien.
Na odludziu otoczonym wrzosowiskami, mimo mrocznego klimatu miejsca, Robinson po raz pierwszy czuje się dobrze. Otoczona dziewczynami, wśród których znalazła bratnie dusze. Grace i Sophie łączy wyjątkowa więź, obie poranione i odrzucone przez najbliższych, wspierają się i z każdym dniem stają się sobie bliższe. Z czasem bliskość zmieniła się w obsesję, a kiedy stanął między nimi mężczyzna, doszło do tragedii.
Po ukończeniu szkoły, Robinson ucieka do Nowego Jorku, gdzie buduje swoje życie na nowo.
To właśnie tam odkrywa, że nie może żyć bez pisania i poświęca temu wszystko, łącznie z rodziną.
Teraz po latach, w Anglii, Robinson próbuje poskładać swoje życie na nowo, odbywa podróż w głąb siebie, by raz na zawsze pożegnać demony przeszłości.
Jeśli czytacie tylko lekkie, zabawne i romantyczne historie, to tu jej nie znajdziecie.
Jeśli lubicie historie przejmujące, poruszające i mroczne, to będziecie zachwyceni. Wyjątkowe połączeniem obyczajówki, powieści historycznej i psychologicznej. Jestem pod wrażeniem. Fabuła wciąga i nie puszcza aż do końca. Nie wszystkie wątki się wyjaśniają, autorka pozostawia nas w niepewności. Jestem zachwycona opisami miejsc i emocji. Pani Sandra buduje taki klimat, że niemal czułam wilgoć angielskiego powietrza, słyszałam dźwięki NY lat 30.POLECAM!

Link do opinii

Poznajemy panią Robinson, znaną pisarkę, która przed 40 latami wyjechała z Anglii po tym jak została oskarżona o śmierć swojego ojca. Po latach postanawia powrócić. Na miejscu poznaje opiekunkę swojej matki, Rebeki. I to właśnie jej opowiada o dwóch dziewczynkach, które przyjaźniły się dawno temu na pensji dla panien. Opowiada o ich wzajemnej relacji i o tym jak ich wzajemna sympatia przerodziła się w obsesję. Rozdzieliła ich miłość do jednego mężczyzny.

 

Książka urzeka stylem w jakim została napisana oraz klimatem. Poznając życie zarówno pani Rominson jak i los dwóch dziewczynek z każdą stroną czułam zarówno ekscytacje jak również nutkę niepokoju. Autorka wspaniale wykreowała swoich bohaterów, którzy potrafią dostarczyć wielu emocji. Zwłaszcza pani Robinson jest tu ciekawym charakterem, który z jednej strony intryguje, a z drugiej irytuje. Cudownie również oddała klimat kocówki lat 20 XX wieku, nadając mu nieco mroczny nastrój. Znajdziemy tutaj również nutkę tajmniczości.

 

Nie każdemu udaje się sprawnie pisać w dwóch liniach czasowych. Pani Sandrze udało się to doskonalenie. Nie ma mowy tu chaosie, jaki czasami potrafi się wkraść podczas przedstawienia dwóch lin czasowych.

 

Link do opinii
Inne książki autora
Szepty przeszłości
Sandra Nikoniuk0
Okładka ksiązki - Szepty przeszłości

Druga połowa XIX wieku. Polska pod zaborami, objęta cenzurą i powstaniem styczniowym. Dziewiętnastoletnia Łucja Kolebowska od dziecka pracuje we dworze...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Dotyk marcepanowych marzeń
Katarzyna Majewska-Ziemba
Dotyk marcepanowych marzeń
Koniec mapy
S.J. Lorenc
Koniec mapy
Ostatnie zadanie
Grzegorz Kozera ;
Ostatnie zadanie
Smak zatracenia
Luna Zara Ray
 Smak zatracenia
Biuro Ludzi Zagubionych
Zuzanna Gajewska
Biuro Ludzi Zagubionych
Silesius
Henryk Waniek ;
Silesius
Szafirowy płomień
Ilona Andrews ;
Szafirowy płomień
Śladami Amber
Christine Leunens
Śladami Amber
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy