Ta opowieść „pracuje” jak dobrze wyregulowany silnik
Seksowny sąsiad Mercedes Thompson jest… wilkołakiem. Mercedes, w swoim warsztacie, próbuje naprawić furgonetkę, która przypadkiem należy do… wampira. Z drugiej strony, sama Mercy też nie jest całkiem zwyczajna, a jej związek ze światem istot ożywających nocą nieuchronnie pakuje ją w kłopoty.
Mroczne urban fantasy. Bohaterowie – zachwycająco nieludzcy. Wilkołaki mogą być niebezpieczne, gdy wejdziesz im w drogę. Wystarczy jednak zachować ostrożność, a - raczej - nie zrobią ci krzywdy. Bez trudu ukrywają swoją naturę przed ludźmi. Tylko że ja nie jestem człowiekiem. Potrafię je rozpoznać, a one rozpoznają mnie…
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2017-02-09
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 424
Tytuł oryginału: Moon Called
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Ilona Romanowska
Główną bohaterką jest Mercedec Thompson,zwana Mercy.Mechanik samochodowy z własnym warsztatem,samotna i uparta kobieta.Wychowanka wilkołaków,dodatkowo posiadająca dar zmieniania postaci.Zamienia się w kojota.Uparta,pewna siebie,waleczna,nie poddająca się dominacji.Dodatkowo(jak każda inna paranormalna bohaterka) ma wyjątkowy dar.Rzadko spotykany.Mianowicie potrafi wyczuwać magię,użycie jakichś czarów i dodatkowo umiejętność ich blokowania.Zwłaszcza,jeżeli te czary są użyte przeciwko niej i jej przyjaciołom.Świetna bohaterka.Polubiłam ją.
Główny bohater?Z tym jest mały problem.Początkowo wydawało mi się ,że będzie to Mac,ale ten zginął.Później na prowadzenie wysunęło się dwóch potencjalnych kandydatów-Adam i Samuel.Obaj są wilkołakami.Ten pierwszy to samiec Alfa wilkołaczej sfory,sąsiad Mercy.Ten drugi to postać z przeszłości dziewczyny,jej pierwsza niespełniona miłość.Obydwaj próbują wywrzeć na Mercy wrażenie,obydwaj próbują swoich sztuczek z zaznaczaniem terenu i prężeniem mięśni włącznie.
Akcja rozgrywa się szybko,chwilami nawet za szybko.Nieraz nie bardzo łapałam co i dlaczego .Szybkie zwroty akcji,ciekawi bohaterowie,mnogość paranormalnych stworzeń.Bo bynajmniej nie kończy się na wilkołakach i kojotołaku.Są jeszcze wampiry,gremliny,Szarzy Panowie i inni nieludzie,nierzadko nieznani z konkretnej nazwy.No i nie może tez zabraknąć czarów czyli czarownica i jej pomagierzy kontra pozytywni bohaterowie.
Typowego romansu nie ma,jest za to chemia odczuwalna między trójką bohaterów,dopiero pod koniec książki pojawia się zalążek romansu.Jest za to homoseksualny romans w tle i bardzo słodcy drugoplanowi bohaterowie.Związek nie pozbawiony trudności,głównie spowodowanych problemami komunikacyjnymi między jego uczestnikami.
Co mi przeszkadzało?Pewne oddemonizowanie paranormalnych postaci.Wampiry wcale nie są takie krwawe jak powinny być prawdziwie złe wampiry.Jedna wampirzyca jest upośledzona umysłowo,druga dopiero co się obudziła po kilkusetletniej katatoni,a kolejny wampir jeździ furgonetką przypominającą tę z filmów o Scooby Doo ...
Wilkołaki,mimo groźnego kłapania pyskami i potrzebą dominacji wydają mi się raczej miłymi pluszakami niż groźnymi drapieżcami.Kojotołaczka panuje nad swoją zwierzęcą naturą ,nie stawia barier pomiędzy sobą a potencjalnym wrogiem,przyjaźni się nie tylko z wilkołakami(co nie jest dziwne,zważywszy na jej wychowanie),ale też z gremlinami i wampirem(choć tutaj wydaje się bardziej tolerancyjna niż przyjacielska).
Moja ocena-dobra książka,z ciekawymi postaciami i odmiennym (od dotychczas mi znanych) spojrzeniem na paranormalne stworzenia.Bogata w wydarzenia akcja wciągnęła mnie na tyle,że na kilka godzin stałam się niedostępna dla rodziny,nie reagując w żaden sposób na pytania czy prośby.Gorzej,kazałam córce zająć sie swoimi obowiązkami(w końcu coś mi się od życia należy)
Czy wierzycie w siły nadprzyrodzone? Czy zastanawiacie się czasami, czy na tym świecie istnieją inne istoty? Może czujecie, niekiedy, że ktoś was obserwuje? Słyszycie dźwięki, a kiedy się odwracacie, nic tam nie ma? Może nie jesteśmy jedyni. Możliwe jest, że na Ziemi istnieje ktoś jeszcze. Istoty, które znamy tylko z legend. Krwiożercze wampiry pragnące wyssać naszą krew. Niezwykle silne wilkołaki, które nie mogą oprzeć się magii księżyca. Czarownice odprawiające czary nad swoimi ofiarami. Wróżki, które nie są tak niewinne, jak mogłoby się wydawać. Demony wysłane z piekieł, by szerzyć zło. Syreny wabiące swym nieziemskim głosem mężczyzn. Czy to możliwe, że pośród nas, ukryte, żyją takie istoty? Być może przechodząc przez ulicę po zmroku, zderzamy się z wampirami. Przechadzając się po parku, natrafiamy na niezwykle duże psy, które tak naprawdę są wilkołakami. Rozejrzyjmy się wokół nas. Zobaczmy, co tak naprawdę skrywa się na widoku. Spójrzmy na swoich sąsiadów. Możliwe, że jeden z nich jest zgryźliwym trollem. Czy wierzycie, że ludzie nie są jedynymi istotami na świcie? Czy chcielibyście poznać ukryty świat i jego mieszkańców? Czy odnajdziecie w sobie odwagę, by stawić czoła potworom z legend? Jeśli tak, to musicie, jak najszybciej sięgnąć po książkę Patricii Briggs, która po wielu prośbach czytelników, znów została puszczona na rynek w odświeżonej wersji. ,,Zew księżyca" to najlepsza książka z nurtu fantastyki, jaką przeczytałam w tym roku. Zabawne dialogi, silni bohaterowie, nadprzyrodzone istoty oraz historia, której nie można się oprzeć. Seria z Mercedes Thompson szybko stała się jedną z moich ulubiony, ale jaki jest tego powód, dowiecie się, czytając całą recenzję. Zapraszam!
,,-Zwykle łatwiej jest żyć niż umierać, moja Mercy - powiedział Wallace życzliwie, powtarzając ulubione powiedzonko mojego przybranego ojca. - Tańcz, kiedy śpiewa księżyc, i nie płacz z powodu kłopotów, które jeszcze nie nadeszły."
Ta opowieść „pracuje” jak dobrze wyregulowany silnik
Seksowny sąsiad Mercedes Thompson jest… wilkołakiem. Mercedes, w swoim warsztacie, próbuje naprawić furgonetkę, która przypadkiem należy do… wampira. Z drugiej strony, sama Mercy też nie jest całkiem zwyczajna, a jej związek ze światem istot ożywających nocą nieuchronnie pakuje ją w kłopoty.
Mroczne urban fantasy. Bohaterowie – zachwycająco nieludzcy.
Wilkołaki mogą być niebezpieczne, gdy wejdziesz im w drogę. Wystarczy jednak zachować ostrożność, a - raczej - nie zrobią ci krzywdy. Bez trudu ukrywają swoją naturę przed ludźmi. Tylko że ja nie jestem człowiekiem. Potrafię je rozpoznać, a one rozpoznają mnie…
,,W progu stała dziewczyna z burzą wściekle pomarańczowych włosów i taką ilością makijażu na twarzy, która wystarczyłaby do zaopatrzenia na miesiąc oddziału zawodowych cheerleaderek."
Mercedes Thompson to jedna z nielicznych kobiet, które zajmują się mechaniką. Swój czas poświęca między naprawianiem starych aut, nocnymi biegami po lesie i... wykrywaniem istot nadprzyrodzonych. Mercy nie jest człowiekiem, to jedna ze skórozmiennych - kojot z niezwykłym darem, którego sama nie rozumie. Prowadząc warsztat samochodowy, codziennie przyjmuje wielu klientów ( również tych, którzy już nie żyją). Kiedy w jej warsztacie pojawia się tajemniczy nastolatek, w którym Mercedes wyczuwa wilkołaka, kobieta postanawia go zatrudnić. Nie spodziewa się, w jakie przez to kłopoty się właduje. Chłopak nie kontroluje swojej mocy i nie ma pojęcia, kim tak naprawdę jest, więc Mercy postanawia poprosić o pomoc swojego seksownego sąsiada, który jest... wilkołakiem i to w dodatku nie byle jakim. Adam to alfa, a nowy dzieciak, oznacza duże kłopoty. Kiedy Mercedes wpada na trop szajki sprzedającej nowe wilkołaki, córka Adama zostaje porwana, a on sam ranny. Kobieta zostaje zmuszona wyruszyć w podróż do miejsca, do którego obiecała nigdy nie wrócić, a tam spotyka pozostawionego wiele lat temu chłopaka. Kiedy dwóch wilkołaków znajduje się na tym samym terenie, może zrobić się nieprzyjemnie. Zarówno Adam, jak i Sam pragną chronić Mercy przed jakimkolwiek niebezpieczeństwem. Duża dawka testosteronu, tajemniczy porywacze i jedna kobieta, która nie chce być traktowana jak księżniczka. Mercy to niesamowicie silna, uzdolniona pani mechanik, która uwielbia wpadać w kłopoty. Dobrze, że może liczyć na swoje nadprzyrodzone znajomości oraz niesamowity węch, ponieważ problemy nadciągają...
,,Mac gwałtownie odsunął ode mnie głowę, ale kurczowo zacisnął ramiona wokół moich bioder. Zawarczał. Poczułam na nodze wibracje jego piersi. - Moja - syknął.Adam zwęził oczy. - Nie sądzę. Ona należy do mnie.Może i schlebiałaby mi ta sytuacja, gdyby nie fakt, że pierwszy z nich miał na myśli posiłek, natomiast drugi... Wolałam nawet nie zgadywać."
Duża dawka humoru, szczypta sarkazmu, seksowni bohaterowie oraz waleczna kobieca postać to krótkie zdanie opisujące ,,Zew księżyca". Dodajmy do tego nadprzyrodzone istoty i narzędzia, które, choć mają naprawiać samochody, to tak naprawdę są świetną bronią przeciw wilkołakom. Dawno nie śmiałam się tak dużo przy czytaniu jakiejkolwiek książki. Uśmiech nie schodził mi z ust, a zaczepne uwagi Mercy sprawiły, że nie mogłam tak po prostu odłożyć tej powieści na bok. Jeśli jesteście stałymi czytelnikami mojego bloga, to wiecie, że staram się czytać przynajmniej dwie pozycje w tygodniu. Zwykle zajmują mi parę dni, ale kiedy w moje ręce trafił pierwszy tom serii o Mercedes Thompson, przepadłam i zadziwiając samą siebie, od momentu rozpoczęcia do zakończenia minęło niecałe 5 godzin. Wiem teraz, czemu tak wielu czytelników prosiło wydawnictwo o wznowienie tej serii. Mroczna, seksowna książka z gatunku fantasy, przy której nie można przejść obojętnie. Niesamowicie wciągająca, oprószona humorem, który działa również na krwiopijców, obłędnie magiczna, a zarazem gorąca - historia Mercy to istny dynamit, który zmiata wszystko z powierzchni ziemi i przenosi czytelnika do tajemniczego, intrygującego świata, z którego nie można odejść!
,,(...) to pierwsza rzecz, która wychodzi z ust człowieka, jest prawdą. Gdy masz okazję przemyśleć swoje słowa, zmieniasz je na takie, które łatwiej zaakceptować. Mówisz coś, co według twojej oceny bardziej się spodoba, coś, dzięki czemu osiągniesz zamierzony efekt."
Mercedes Thompson to postać, której nie sposób polubić. Zabawna, sarkastyczna, silna - nie potrzebuje ochrony, nie udaje księżniczki. Nie boi się pracy, czasami ubrudzi sobie ręce - to kobieta, która spełnia się w zawodzie mechanika i nie wstydzi się o tym mówić. Mercy jest niezależna, do wszystkiego pragnie dojść własnymi siłami, z chęcią podejmuje wyzwania, a zarazem skrywa w sobie ogromną wrażliwość i pragnie pomóc każdemu, kto tej pomocy potrzebuje. Dawno nie spotkałam się z tak dobrze wykreowaną postacią. Bądźmy szczerzy - praktycznie zawsze czytając jakąkolwiek powieść, odczuwamy delikatną irytację na główną postać. Decyzje, które podejmuje, sprawiają, że krew buzuje nam w żyłach. Aż tu nagle pojawia się Mercy i niechęć do czynów bohaterów odchodzi w zapomnienie. Nie mogę doczekać się, aż w moje ręce wpadnie drugi tom jej przygód. Jestem pewna, że się nie zawiodę, a pani Briggs znów rozśmieszy mnie do łez i chwyci za serce, ale zanim będę miała okazję znowu poczuć te niesamowite emocje, opowiem wam trochę o innych bohaterach. Adam jest alfą w swoim stadzie, czyli przywódcą, którego zdanie jest najważniejsze. Próbuje udawać niedostępnego i groźnego, a tak naprawdę w jego wnętrzu kryje się słodki mały szczeniaczek, który poraża swoim urokiem. Silny, pełen ikry i temperamentu wilkołak, który choć twierdzi, że Mercy wcale go nie interesuje, to tak naprawdę nie może o niej zapomnieć. Jak to mówią: ,,kto się czubi, ten się lubi", a ta para uwielbia się nawzajem irytować. Dużą rolę w tej historii odgrywa także Samuel - tajemniczy wilkołak, który wbrew wszystkim swoim instynktom jest lekarzem i codziennie ratuje ludzkie życie. Były chłopak (prawie partner) Mercy to typ samotnika, który emanuje aura władzy. Kiedy drogi jego i Adama się krzyżują, a nasza szalona pani mechanik jest blisko, robi się gorąco!
,,-Baran - powiedziałam z ociąganiem. Schowałam wisiorek pod koszulkę. - Jedno z określeń Chrystusa to Baranek Boży.Ramiona Samuela zadrżały.-Tak, już to widzę, Mercy pacyfikuje hordę wampirów, świecąc im po oczach srebrną owcą."
,,Zew księżyca" to powieść, która wciąga czytelnika w świat pełen magii, gdzie istoty nadprzyrodzone ukrywają się na widoku, a niczego nieświadomi ludzie (choć w niektórych przypadkach świadomi) nie zdają sobie sprawy, że być może pewnego dnia siedzieli w tramwaju przy krwiopijcy. Jeśli macie ochotę na książkę, która pomoże zapomnieć o codziennych problemach, rozśmieszy i poprawi zepsuty humor, to nie wahajcie się i sięgnijcie po serię o Mercedes Thompson. Gwarantuję, że nie będziecie się nudzić. Zakochałam się w tej historii i wiem, że często będę do niej powracała. Jeżeli już jesteście po lekturze, to proszę, podzielcie się swoimi odczuciami, bo muszę wiedzieć, że nie jestem jedyną osobą, która przepadła i dałam się wciągnąć w ten ognisty, niesamowity świat. Polecam!
Całkiem dobry początek serii, ciekawe jak będzie dalej.
Pierwszy tom bez fajerwerków, ale to ja przyzwyczaiłam się do bohaterek których pierwszosobowa narracja skrzy humorem, a tutaj jakby tego mniej. Dobre do poczytania.
Jest jedyna w swoim rodzaju. Wyjątkowa i niepowtarzalna. Cierpi na kompleks obrońcy uciśnionych i nie potrafi sobie odpuścić. Nadmiar honoru niejednokrotnie...
Nieuchronnie nadchodzi moment ujawnienia światu obecności wilkołaków. Marrok, choć przekonany o słuszności tej decyzji, woli pozyskać przychylność watah...