Gdy odchodzi ktoś, kogo kochasz, zabiera kawałek Twojego serca.
Jezioro, letnia beztroska, romantyczne chwile na pomoście - tamten dzień sprzed sześciu lat miał zapisać się w pamięci Ady jako jeden z najpiękniejszych w życiu. Los chce jednak inaczej. Ada traci cząstkę swojego serca. I choć ma przy sobie cudowną córeczkę i wspierającą rodzinę, nie wyobraża sobie, że mogłaby jeszcze kiedykolwiek się zakochać.
Tymczasem nadchodzi kolejne lato, a w życiu Ady pojawia się dwóch mężczyzn: Szymon - przystojny i intrygujący właściciel letniska oraz Igor - przyjaciel z dzieciństwa, z którym łączy ją wiele wspomnień. Kobieta się waha... Czy nie za wcześnie na nowy związek? A może powinna wyciągnąć rękę w stronę miłości i znów zatańczyć w słońcu?
Zatracisz się w lekturze tej książki i zapragniesz, by tak jak letnie wieczory, trwała jak najdłużej!
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2021-07-14
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 352
Język oryginału: polski
Do sięgnięcia po tę książkę zachęcił mnie tytuł. Pomyślam, że to będzie dobra odskocznia od kryminałów i thrillerów, tym bardziej, że nie miałam jeszcze okazji poznać pióra autorki. Powiem Wam, że jestem zachwycona.
"Gdy odchodzi ktoś, kogo kochasz, zabiera kawałek Twojego serca."
Życie Ady zmieniło się w ciągu kilku sekund. I chociaż ma cudowną córeczkę i kochającą rodzinę, Ada powiedziała sobie, że już nigdy nie odda serca żadnemu mężczyźnie. Los jednak chce inaczej. W jej życiu pojawia się Szymon- przystojny właściciel letniska, oraz Igor- przyjaciel z dzieciństwa, z którym łączą ją wspomnienia. Ada ma wiele wątpliwości, uważa, że jest za wcześnie na nowy związek. A może jednak już czas wyciągnąć rękę po szczęście?
Bardzo się cieszę, że w końcu poznałam pióro autorki. Z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że autorka ma niebywały talent do tworzenia cudownych historii. Joanna Szarańska mnie urzekła. Stworzyła piekną historię o samotności, rodzicielstwie, miłości i nadziei, powieść, która przepełniona jest wieloma emocjami. Teraz wiem, że po książki Pani Joanny będę sięgała w ciemno.
Jeżeli szukacie nieszablonowej powieści obyczajowej to zdecydowanie polecam Wam ten tytuł. Książka w sam raz na letnie wakacyjne wieczory.
Dzień, który miał być dla Ady jednym z najszczęśliwszych, w jednym momencie staje się koszmarem. Serce dziewczyny rozpada się na kawałki. I chociaż ma przy sobie cudowną córeczkę i wspaniałą rodzinę, nie wierzy, że mogłaby się jeszcze zakochać. Do czasu... Niemal w tym samym momencie na drodze kobiety staje dwóch mężczyzn. Jednym z nich jest Igor, przyjaciel dzieciństwa. Drugim Szymon, którego poznała odwiedzając letnisko, gdzie spędziła przed laty wspaniałe chwile. Ada waha się. Nie wie czy nadszedł czas by iść dalej... Czy Ada zdecyduje się na nowy związek? Komu odda swe serce?
Dość dobrze znam twórczość autorki Zatańczmy w słońcu. Jednak ta książka bardzo mnie zaskoczyła. Oczywiście w sensie pozytywnym, bo już po przeczytaniu kilku zdań wiedziałam, że będzie to niesamowita lektura. Wciągnęłam się w nią od razu i z wielkim zainteresowaniem śledziłam życiowe zawirowania Ady. A działo się u niej sporo, bo nie tylko starała się rozliczyć ze swoją przeszłością, ale zdecydowała się otworzyć swoje serce na nową miłość. Jednak zawirowania miłosne Adrianny to nie jedyny wątek, który jest wart naszej uwagi. To także książka o stracie, samotnym macierzyństwie i wybaczaniu.
Osobiście zwróciłam uwagę na jeszcze jeden motyw jaki znalazł się w środku- wdzięczność. Wdzięczność to pozytywne uczucie, aczkolwiek są ludzie, którzy źle rozumieją niniejsze pojęcie. Tutaj, w książce mamy świetny przykład ludzi należących do tej kategorii. Mam tutaj na myśli rodziców Sebastiana. Oni uczucie wdzięczności pomylili z całkowitym podporządkowaniem się kogoś w zamian za otrzymaną pomoc. Jasno to zostało pokazane na przykładzie Ady. Rodzice Sebastiana pomagali jej, ale na własnych,, warunkach''. A gdy stwierdzili, że jest niewdzięczna wystawili kobiecie słony rachunek. A czy za udzieloną pomoc należy żądać całkowitej (często źle rozumianej) lojalności ? Zdecydowanie nie. Przez to poczułam do tych ludzi antypatię. Nie znalazłam dla ich zachowania żadnego wytłumaczenia i generalnie uważam, że takich ludzi należy się wystrzegać.
Zatańczmy w słońcu to lektura bardzo emocjonująca, ale nie nazwałabym jej smutną. Emocje w niej zawarte są raczej wyważone i skłaniają do refleksji nad swoim życiem. Książka również uświadamia jak często dorośli (nie)świadomie mogą wyrządzić dziecku krzywdę sądząc jad nienawiści i niesprawiedliwych osądów.
Obok tej książki, która zawiera w sobie garść życiowych mądrości, nie da się przejść obojętnie. W związku z tym nie pozostaje mi nic innego jak polecić ją innych czytelnikom. Z pewnością się na niej nie zawiedziecie.
Joanna Szarańska umie pisać piękne historie. A tutaj mamy przykład kolejnej, emocjonalnej, uczuciowej i takiej rozgrzewającej powieści. Nie obejdzie się bez smutku, nostalgii i pokrzywdzenia przez los, jednak jest to książka pełna nadziei.
Głównej bohaterki los nie oszczędza. Po śmierci narzeczonego, samotnym macierzyństwie dziewczyna powoli staje na nogi. Jednak siedzi w niej ogromny żal, który może ukoić osoba, którą obwinia za swoje nieszczęście. I jak to w takich powieściach bywa, nie obejdzie się bez trudności, przeszkód i złych spojrzeń innych ludzi. Mimo niełatwego tematu i dużego ładunku emocjonalnego, książkę czyta się bardzo przyjemnie i jest to rodzaj takiej powieści, od której ciężko się oderwać. Autorka umiejętnie prowadzi narrację, wszystko jest spójne i namacalne. Bohaterowie mają swoją przeszłość, swoją traume, muszą z nią żyć i z nią walczyć. To historia o samotności, tęsknocie i dawaniu drugiej szansy. Nastawcie się na duże emocje i czytajcie.
Przychodzę z krótką opinią o książce @joannaszaranska
Z krótką, bo ta książka jest tak cudna, że ciężko znaleźć odpowiednie słowa żeby ją opisać.
*
Kolejny raz autorka zabrała nas w niesamowicie emocjonalną podróż. Kolejny raz historia nie jest łatwa. Ta powieść jest piękna, wzruszająca i jak już wspomniałam niesamowicie emocjonalna.
*
Książka pokazuje jak trudno pogodzić pogodzić z odejściem najbliższej osoby. Jak nienawiść i rozgoryczenie przelewamy na innych, czasem bardziej lub mniej świadomie. Jak czasem trudno dać sobie drugą szansę, kiedy uważamy, że najlepsze co mogło nas spotkać jest już za nami. Jak nasze ukochane miejsce z przeszłości może zmienić postrzeganie przebywających tam ludzi.
*
Uroniłam łzę czytając tę książkę. Emocje Ady i Igora były namacalne, czułam jakby pochodziły z mojego wnętrza.
*
Czytajcie. Ta książka jest naprawdę przepiękna.
Dziękuję @czwartastrona za egzemplarz, a @joannaszaranska za kolejną cudowną podróż.
Autorka bestsellerowej serii „Cztery Płatki Śniegu” zaprasza w kolejną podróż do świata pełnego zimowej magii! W pewien listopadowy...
Wyrusz w podróż pełną miłości! Berenika od dawna ją planowała. Miało być romantycznie, sielsko i sentymentalnie. Miało też być z mężem. Niestety życie...
Przeczytane:2021-09-12, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2021, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2021 roku - 110, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2021,
Czy nienawiść, gniew i żal mogą rzutować na ludzkie życie bez końca? Czy nieutulony ból można ukoić nowymi relacjami?
Wypadek samochodowy sprawił, że życie Ady stało się pasmem smutku, żałoby i gniewu. Chociaż jeszcze kilka godzin wcześniej była tak radosna - nad jeziorem za miastem Sebastian jej się oświadczył! Ona nie była mu dłużna i podzieliła się wiadomością, że zostaną rodzicami.
Teraz jest samotną matką i choć mieszka z mamą, babcią i cudowną córeczką Madzią, to wciąż nie potrafi w pełni cieszyć się każdym dniem. Jak cień ciągnie się za nią wspomnienie wspaniałych chwil poprzedzonych tymi tragicznymi. Na dodatek ktoś przekazuje niepotrzebne informacje dotyczące wypadku Madzi i dziecko miewa w przedszkolu wybuchy rozpaczy połączone ze szlochem. Rysuje też niepokojące obrazki... Dochodzi także do sytuacji, że w miejscu publicznym bije pięściami Igora - przyjaciela Ady z dzieciństwa - i nazywa go potworem. Co kryje się za takim zachowaniem pięciolatki?
Latem, sześć lat po wypadku, w życiu Ady pojawia się Szymon - miły, atrakcyjny i z humorem. Coraz częściej spotyka też Igora. Czy jej serce jest gotowe na nowy związek? Jakie relacje połączą ją z tymi mężczyznami? Na którego tak naprawdę będzie mogła liczyć? Co się wydarzy tego lata?
Joanna Szarańska skupiła się w powieści na kilku życiowych aspektach. Pokazała jak w ułamku sekundy nasze życie może ulec zmianie - w jednej chwili ogarnia nas euforia, w drugiej zaciskamy pięści z bólu i bezsilności. Na przykładzie Ady opisała odczucia człowieka w żałobie, jak czuje się kobieta tracąca ukochanego, gdy jednocześnie pod jej sercem rośnie nowe życie. Wybawieniem stają się dla niej bardzo pomocni niedoszli teściowie, ale z nie do końca czystymi intencjami - czego będą chcieli w zamian? Jak długo można wytrzymać w tak funkcjonującej relacji?
Ważną kwestią jest też zemsta, sączenie jadu innym, poczucie winy oraz przepracowanie nienawiści. Podczas lektury nie mogłam pojąć, jak dorosła osoba, szanowana okulistka, tak bardzo kieruje się zemstą, że nastawia małe dziecko przeciwko komuś, kto tak naprawdę nie był winny zdarzeń.
Jeśli chodzi o wątek mężczyzn i wahania w emocjach oraz uczuciach bohaterki, to dobrze obstawiłam finał - czyli jej wybór. Był delikatnie mówiąc do przewidzenia, choć chwilami miałam nadzieję, na inny przebieg akcji. Kilku wydarzeń się nie spodziewałam, niektóre decyzje również mnie zaskoczyły.
Autorka jak zawsze potrafi czytelnika zaintrygować i wciągnąć w wir wydarzeń, w problemy bohaterów, pozwolić na podejrzenie tego, jak je przepracowują, wyciągają wnioski i podejmują decyzje. Nie zawsze dobre. Jak uczą się na błędach, szukają pomocy i jak ważne jest wsparcie rodziny.
Podsumowując - "Zatańczmy w słońcu" to ciepła i poruszająca historia, w której nie brakuje wątku samotnej matki, wyrzutów sumienia, radzenia sobie z niepełnosprawnością czy emocjonalnym szantażem. Jest też cierpienie i ból, ale dla przeciwwagi - przebaczenie.
Piękna opowieść, która rozpoczyna się sielsko i romantycznie, by już po chwili rozbić serce czytelnika jak lustro, na milion odłamków. Teraźniejszość przeplata się ze wspomnieniami a bohaterowie są świetnie scharakteryzowani, dzięki czemu lepiej poznajemy ich myśli czy czyny. Niektórych bardzo szybko można polubić, innych przeciwnie.
Joanna Szarańska jak zawsze kupiła mnie swoją książką - polecam!