Pierwszy gorący tytuł New Adult od bestsellerowej autorki K. N. Haner!
Przeprowadzka do Nowego Jorku jest dla 28-letniego Marshalla szansą na odcięcie się od dawnego życia i błędów, które popełniał w młodości. Nowa praca, nowe miejsce, nowe życie. Kiedy Marshall dowiaduje się, że para studentów szuka współlokatora, nie zastanawia się długo i w ten sposób poznaje piękną Sarę.
Dziewczyny nie odstraszają tatuaże i groźny wygląd Marshalla, wręcz przeciwnie, zaczyna go prowokować i budzić w nim uczucia, których nie wzbudziła w nim dotąd żadna kobieta. Okazuje się jednak, że Sara skrywa wiele sekretów i że wkrótce wciągnie Marshalla w niebezpieczną grę.
Odkrywając kolejne tajemnice Sary, chłopak szybko zrozumie, że dziewczyna jest na krawędzi i że potrzebuje pomocy. Jednak w tej grze pozorów i sekretów nie będą sami.
Czy dziewczyna, która rozpaliła jego ciało, zdobędzie też jego serce?
__
O autorce
K. N. Haner to młoda i niezwykle utalentowana polska autorka erotyków, której nazwisko powoli staje się legendą. Każda jej kolejna książka zbiera coraz lepsze recenzje i bije nowe rekordy sprzedaży. W jej książkach nie brakuje bardzo pikantnych scen i zaskakujących zwrotów akcji. Nazywana Królową Dramatów oferuje czytelnikom relacje pełne skrajnych emocji, a każda jej książka trzyma w napięciu do samego końca. Urodziła się 21 października 1988 roku w Ciechanowie i do tej pory wydała 9 tytułów, a w planach ma już kolejne.
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2018-08-30
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 408
Przeprowadzka do Nowego Jorku jest dla 28-letniego Marshalla szansą na odcięcie się od dawnego życia i błędów, które popełniał w młodości. Nowa praca, nowe miejsce, nowe życie. Kiedy Marshall dowiaduje się, że para studentów szuka współlokatora, nie zastanawia się długo i w ten sposób poznaje piękną Sarę. Dziewczyny nie odstraszają tatuaże i groźny wygląd Marshalla, wręcz przeciwnie, zaczyna go prowokować i budzić w nim uczucia, których nie wzbudziła w nim dotąd żadna kobieta. Okazuje się jednak, że Sara skrywa wiele sekretów i że wkrótce wciągnie Marshalla w niebezpieczną grę.
Marshall to bohater, który jest pełen sprzeczności. Z jednej strony to prawdziwy mężczyzna, twardy i taki, który dostaje to, czego chce, trochę taki typ „złego chłopca”. Z drugiej są momenty, gdzie bardzo się nad sobą użala, rozdrapuje stare rany, rozpamiętuje swoją nieciekawą przeszłość. Może miało to na celu pokazanie jego drugiej, wrażliwej strony osobowości? Tego nie rozgryzłam, ale Marshall niekiedy zachowuje się jak przysłowiowe ciepłe kluchy. Do pionu stawia go pewna osoba, którą jestem pewna, polubicie tak jak ja. Nie będę zdradała o kogo chodzi, ponieważ została pomnięta w opisie. Przeczytacie, to się dowiecie o kim myślę :) Sara jest bohaterką samą w sobie trudną, ponieważ tkwi w toksycznym związku, jest wykorzystywana i poniżana przez partnera, ale nie chce się z nim rozstać ani nie pozwala sobie pomóc. Mimo tego mnie ciężko ją było darzyć sympatią, nawet wtedy, kiedy poznałam jej historię prawdziwą historię. Było w niej coś odpychającego, to manipulantka i przez większość powieści ja tak ją odbierałam.
W „Zapomnij o mnie” znajdziemy wątki, które na pewno nie pozostawią nas obojętnymi, relacje rodzinne, które ciężko naprawić, bezwarunkowa przyjaźń i miłość. To również powieść o dawaniu sobie drugiej szansy, o próbie naprawienia błędów, rozliczeniu się z przeszłością tak, by dać szansę przyszłości. W powieści Kate Haner nie brakuje emocji, ona wręcz nimi kipi. Autorka znana jest jako „królowa dramatu” i jej bohaterów osobiste dramaty nie omijają. „Zapomnij o mnie” z dotychczasowych książek Kate Haner, jest jej najlepszą powieścią. Nie ma w niej powtórzeń, które pojawiały się w „Zakazanym układzie”, ciekawym zabiegiem jest narracja poprowadzona tylko z męskiego punktu widzenia. Spójna i dobrze prowadzona fabuła, tajemnice, które skrywają bohaterowie, zwroty w biegu wydarzeń, a także odważne i pikantne sceny, sprawiają, że książka wciąga. Czytałam ją z przyjemnością :)
Fani Kate Haner oraz gatunku new adult będą zachwyceni, choć przyznam szczerze, że i mnie autorka tą książka do siebie przekonała. „Zapomnij o mnie” polecam, nie zawiedziecie się :)
Marshall przeprowadza się do Nowego Jorku, by zacząć wszystko od nowa. Zupełnie inne otoczenie, praca i ludzie, mają mu pomóc poradzić sobie z błędami młodości. Wiadomość, że dwoje studentów poszukuje współlokatora, jest dla mnie jak zbawienie. Jednak nie wie, że mieszka tam tajemnicza Sara, która zawróci chłopakowi w głowie. Czy chłopak odnajdzie w końcu spokój? Jakie sekrety skrywa Sara? Czy w życiu Marshalla pojawi się ktoś jeszcze?
Zanim ta książka miała zostać wydana w wersji papierowej, wiele osób mówiło, że to najlepsza książka Kasi. Jak tylko ją otrzymałam, nie mogła się powstrzymać i nie sięgnąć po nią w pierwszej kolejności. No i cóż trochę się przejechałam, ponieważ trylogia Morfeusza czy Mafijna miłość o wiele bardziej przypadły mi do gustu. Ale już Wam opowiadam, dlaczego mam takie zdanie.
Po pierwsze zirytowało mnie to, że na głównego bohatera ciągle spadały problemy. Wiem, że aby była akcja coś takiego musi się dziać, ale szczerze, to Marshall ściągał kłopoty na siebie kłopoty jak magnes. Nie było praktycznie niczego, co było dobre. Naprawdę w każdym aspekcie jego życia musiało być coś złego. Dalej nie czułam tych samych emocji, co przy innych książkach autorki. Może nie wiecie, ale nie licząc tej książki, to na pięć, które przeczytałam, płakałam na czterech. Kasia potrafiła poruszać moje najczulsze aspekty, a tutaj bardziej czułam irytacje i znużenie niż wyciskacza łez. Nie rozumiem tego, ale po prostu tak wyszło. Poza tym, nie miałam takiego czegoś przy tej pozycji, że nie mogłam się od niej oderwać i po prostu musiałam jak najszybciej poznać zakończenie. Tutaj spokojnie mogłam przerwać w dowolnym momencie.
Następnie bohaterowie, którzy byli przerysowani i bardzo schematyczni. Główny bohater to osoba pokrzywdzona przez los, która chce zacząć wszystko od nowa i nagle zakochuje się w nowo poznanej osobie. Sara za to, to osoba która skrywa wiele tajemnic, a jak wychodzą na jaw, to nie chce nic z tym zrobić. No i Emily, która jest uosobieniem ideału. Miła, kochana, czuła, normalnie kobieta bez wad. Naprawdę, ci bohaterowie nie wzbudzali we mnie większych emocji. Wolałam poznawać historię bohaterów drugoplanowych, jak np. Asha, który był dla mnie najlepiej wykreowaną postacią i jego problemy były najbardziej realne i narzucone.
Co do stylu pisania, to nie mogę nic zarzucić. Książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie, mimo poruszanych trudnych problemów. Autorka nie boi się poruszać tematów ciężkich, niełatwych do opisania i wywołujących kontrowersje. Za to naprawdę podziwiam Kasię, że dla mniej żaden temat nie jest straszny.
Podsumowując, no cóż, ja się na książce mocno zawiodłam. Spodziewałam się wyciskacza łez, którego niestety nie dostałam. Jednak nie chce Wam tej powieści również odradzać. Wydaje mi się, że wiele osób odnajdzie się w tej powieści i bardziej przypadnie do gustu, niż mi. Tym bardziej, że Kasia słynie z literatury erotycznej, a tutaj mamy New adult. Także jeżeli macie ochotę zapoznać się z prozą tej autorki, a nie za bardzo przepadacie za erotykami, to zdecydowanie polecam tą pozycję :)
Miałam przyjemność przeczytać moim zdaniem bardzo emocjonującą i wzruszającą książkę K.N. Haner "Zapomnij o mnie"
Książka jest świetnie napisana z perspektywy mężczyzny co rzadko się zdarza. W tej historii jest tyle niepewności, namiętności, cierpienia, mrocznych tajemnic i nadzieji, że po prostu czyta się ją zdecydowanie za szybko. Autorka świetnie stworzyła fabułę oraz to, że stopniowo odkrywało się tajemnice bohaterów.
Opowiada o trudnych przejściach głównego bohatera Marshalla.
Jest on niepewnym siebie chłopakiem, który skrywa w sobie pewną tajemnicę. Postanawia się wyprowadzić z rodzinnego miasta do Nowego Jorku. Wszystko zaczyna się układać znalazł pracę, przyjaciela i mieszkanie .... tak ale, też poznał dziewczynę Sarę.
Sara, przyznam szczerze ta postać od razu mi się nie spodobała, jednak gdy czytałam dalej zaczynałam rozumieć jej zachowanie. Jedynie Marshall umiał do niej dotrzeć i to nie zawsze. Dziewczyna, też miała tajemnicę, którą odkrył chłopak i to chyba ich do siebie zbliżyło. Chciał jej pomóc, uwolnić ją z problemów, nad którymi już nie miała kontroli. Ona jednak go odpychała. Tylko jak pomóc osobie , która nie chce pomocy, więc mężczyzna odpuścił. Tylko nie mógł pozbyć się jej z głowy ani z serca. I tu pojawia się jeszcze jedna dziewczyna Emily- czuła, ciepła, szczera i gadatliwa - moja ulubiona postać. Uratował ją z płonącego budynku pomimo, że dziewczyna miała wszystkie te cechy, które szukał aby stworzyć z kimś związek to nie mógł zapomnieć o Sarze.
Czy, Marshall uratuje Sarę z piekła, w które wpadła ?
A może wybierze Emily i zapomni o Sarze?
Moja ocena 10/10
Zdecydowanie polecam ?
"...Chciałem, by była normalna, a jednocześnie właśnie ta "zła" strona przyciągała mnie do niej. Wiedziałem, że to wszystko fatalnie się skończy, ale granica już została przekroczona, a ja nie mogłem się wycofać."
Przeprowadzka do Nowego Jorku jest dla 28-letniego Marshalla szansą na odcięcie się od dawnego życia i błędów, które popełniał w młodości. Nowa praca, nowe miejsce, nowe życie. Kiedy Marshall dowiaduje się, że para studentów szuka współlokatora, nie zastanawia się długo i w ten sposób poznaje piękną Sarę.
Dziewczyny nie odstraszają tatuaże i groźny wygląd Marshalla, wręcz przeciwnie, zaczyna go prowokować i budzić w nim uczucia, których nie wzbudziła w nim dotąd żadna kobieta. Okazuje się jednak, że Sara skrywa wiele sekretów i że wkrótce wciągnie Marshalla w niebezpieczną grę.
Odkrywając kolejne tajemnice Sary, chłopak szybko zrozumie, że dziewczyna jest na krawędzi i że potrzebuje pomocy. Jednak w tej grze pozorów i sekretów nie będą sami.
Czy dziewczyna, która rozpaliła jego ciało, zdobędzie też jego serce?
Nie miałam zbyt dużych oczekiwań co do tej książki, a jednak zostałam bardzo mile zaskoczona. Historia jest wciągająca, to prawdziwy rollercoaster wydarzeń, bohaterowie są bardzo dobrze wykreowani, a sposób pisania autorki pozwala nam przeżywać wszystko razem z nimi. Czytając miałam ciary, książkę polecam wszystkim, którzy lubią czasem pobudzić swoją wyobraźnię.
Czytałam już kilka książek tej autorki i zawsze miałam wrażenieni jakby pisała na siłę. Obmyśliła całą fabułę i teraz chce nam to wszystko przekazać na raz. Kilka wątków miesza się ze sobą na kilku stronach. No ale tym razem jest inaczej. "Zapomnij o mnie" to najlepsza książka w dorobku autorki. Można ją czytać z przyjemnością, nie nudzi nas już od pierwszej strony i nie ma scen, które zwykłemu śmiertelnikowi wydawałby się nierealne. Tak więc mogę tę powieść zaliczyć do udanych mimo, że nie jest to lektura najwyżych lotów. Autorka ciąglę doskonali swój warsztat pisarki i widać to bo w każej kolejnej powieści jest coraz lepiej.
Fabuła sama w sobie jest interesująca jednak brakuję mi czegoś takiego co nadałoby jej tej niezwykłości. Tak bym po odłożeniu książki nie mogła przestać myśleć o boahterach. Żebym żyła ich życiem i cierpiała razem z nimi. Tutaj nie czułam takiego połączenia, ich uczucia do mnie nie przemawiały. No cóż, liczę, że kolejna książka Pani Haner będzie lepsza.
Dobra historia,ale jak dla mnie zbyt wulgarna w niektórych momentach.Zależy co kto lubi.
Gdybym chciała opisać „Zapomnij o mnie” w jednym zdaniu powiedziałabym, że jest to wstrząsająca książka. W tej powieści zdziwienie miesza się z ciekawością, a obrzydzenie z miłością. Momentami ciężko wszystko sobie poukładać, więc zrozumienie rozterek bohatera przychodzi z
dziecinną łatwością. Ta książka naprawdę wciąga! Po pierwszym szoku, że jest całkowicie inna niż to, do czego jestem przyzwyczajona, wywołała we mnie całe lawiny przeróżnych emocji. Ta powieść jest o wiele subtelniejsza niż pozostałe dzieła autorki, a zarazem jeszcze bardziej wymowna i z całą pewnością Cię zaskoczy.
To jest zdecydowanie ich czas, Meg i Brayan nawet nie ukrywają, jak bardzo są szczęśliwi, zwłaszcza że ich rodzina wkrótce się powiększy, a przygotowania...
Kontynuacja bestsellerowego ,,Dyrektora generalnego"! Połączyło ich uczucie, rozdzieliła prawda. Jak potoczą się dalsze losy zakazanego romansu Olivii...
Ocena: 5, Przeczytałem, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2018 roku,
Gdybym napisała, że nigdy nie miałam styczności z twórczością K.N. Haner, to bym skłamała. Kiedyś przypadkowo na Wattpadzie natrafiłam na jej książkę "Sponsor", która bardzo mi się spodobała. Później nie zdecydowałam się sięgnąć po inne pozycje tej autorki - teraz mam zamiar to nadrobić, słowo. Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Kobiecego miałam szansę zapoznać się z jej najnowszą książką "Zapomnij o mnie". A teraz weźcie sobie miskę z popcornem, rozsądźcie się wygodnie.. i zapoznajcie się z moją recenzją na temat tej pozycji.
Marshall ma 28 lat, wcześniej nie był łatwym nastolatkiem i sprawiał sporo kłopotów. To właśnie przez między innym jeden tragiczny błąd postanawia wyjechać do Nowego Jorku, gdzie chce zmienić swoje życie i zapomnieć o przeszłości. Tam znajduję pracę i ma możliwość zamieszkania z parą studentów, Sarą oraz z jej bratem. Między Marshallem i Sarą od razu zaczyna iskrzyć, a dziewczyna wywołuje w nim to, czego dawno już nie czuł. Nie zdaje on sobie jednak sprawy, że Sara ma wiele tajemnic, a ich relacja może się skończyć źle.
“Byliśmy z góry przegrani, a mimo to nadal chciałem walczyć.”
Jeszcze chyba nigdy mi się nie zdarzyło tak, żebym nie polubiła ŻADNEGO z bohaterów.. i mam to na myśli. Nikt z nich nie wzbudził we mnie sympatii. Marshall jest naszym głównym bohaterem, to chłopak z problemami, który stara się wyjść na prosto, tajemniczy, z jednej strony próbuje grać grzecznego chłopaka, a zaś z drugiej strony jest typowym 'bad boyem'. Do pewnego momentu nawet go lubiłam.. a potem wychodzi na jaw, że nasz Shall jest damskim bokserem. Tak, dobrze czytacie. Prawdą jest to, że z każdym rozdziałem zaczynał się zmieniać na lepsze, ale to nie sprawiło, że go polubiłam. Ciężko jest lubić kogoś, kto kiedykolwiek podniósł rękę na kobietę i mówi otwarcie o tym, że zrobił to nie jeden raz. Sara jest współlokatorką, kokietuje go i po części nim manipuluje. Jest ona postacią dość kontrowersyjną. Z jednej strony było mi jej szkoda i chciałam, żeby ktoś wyciągnął wobec niej pomocną dłoń, uwolnił od tego całego koszmaru, a z drugiej strony doprowadzała mnie do szału. Myślę, że gdyby tylko chciała. to miałaby wiele możliwość na wyjście z tej sytuacji, w której się znalazła. A jeżeli zastanawiacie się dlaczego nie polubiłam postaci drugoplanowych czyli np. Asha, który jest kumplem Marshalla z pracy a zarazem jego przyjacielem? To już się śpieszę wam z wyjaśnieniem. Teoretycznie nie zrobili nic złego i wobec Shalla wszyscy zachowywali się w porządku. Ale wtedy Shall zdradza im co się dzieje z Sarą. Spodziewałam się reakcji, w której każdy z nich wykaże się empatią i będzie chciał jej pomóc, a tymczasem oni wzruszyli ramionami i powiedzieli 'zapomnij o niej'. Ta obojętność na ludzką krzywdę, pilnowanie własnego tyłka było tak bolesne i sprawiło, że miałam ochotę ich wszystkich zabić. Jak można być tak nieuczuciowym..
O samej książce nie mogę powiedzieć nic złego. Myślę, że w to jaki sposób zostali przedstawieni bohaterowie jest samo w sobie genialne i bardzo przemyślane. Zgaduję, że mieli oni wzbudzać w czytelniku ten szereg przeróżnych emocji, niekoniecznie pozytywnych. Ogromny plus za męską narrację. Rzadko się zdarza, żeby książki z gatunku NY czytało się jedynie z punktu widzenia mężczyzny - to była bardzo miła odmiana. Autorka może się pochwalić oryginalną i wciągającą fabułą. Mimo tego, że bohaterowie momentami doprowadzali mnie do białej gorączki, to od całości nie mogłam się oderwać. Książka poruszała bardzo wiele ważnych tematów m.in przemoc czy też wyżej wspomnianą manipulację człowiekiem. Sama historia Marshalla i Sary oraz pozostałych osób, którzy mieli w niej ogromne znacznie, była na tyle interesująca, że z wielkim entuzjazmem czekałam na rozwiązanie całej sytuacji. Zostałam mocno zaskoczona zakończeniem. Po części pękło mi serce, ale z drugiej strony byłam nim też usatysfakcjonowana. Ale nie ukrywam, że bym była zadowolona z kontynuacji albo przynajmniej z epilogu #2.
“Więc błagam cię, Marshall. Znienawidź mnie. Znienawidź i zapomnij o mnie.”
Musicie znaleźć miejsce na swojej półce dla "Zapomnij o mnie" , bo jest to pozycja, którą koniecznie musicie przeczytać. Nie oczekujcie cukierkowego romansu, bo tego nie dostaniecie. Jest to mroczna, wstrząsająca i emocjonalna pozycja. Czy Marshall zdobędzie swoje szczęśliwe zakończenie? O tym musicie się przekonać sami.