Zakręty losu (#2). Zakręty losu. Tom 2. Braterstwo krwi

Ocena: 5.63 (16 głosów)
Inne wydania:

Na pozór wszystko się ułożyło. Na pozór wszystko jest dobrze. A jeśli koszmar powróci?...

Są sprawy, które trudno ostatecznie zamknąć...

Połączyło ich niewinne młodzieńcze uczucie - silne i szalone. Rodzinna tragedia sprawiła jednak, że rozstali się na długi czas. Kaśka obwiniała się o śmierć Gośki; by odkupić winę, po studiach prawniczych została prokuratorem. Za cel postawiła sobie walkę z mafią narkotykową, w sieci której wpadła jej przyrodnia siostra. Krzysiek także ukończył prawo - poszedł w ślady rodziców, by choć jeden ich syn wybrał dobrą drogę.

Po trzynastu latach spotkali się na sali sądowej - ona oskarżała, on bronił. W centrum zainteresowania - Łukasz, pseudo Lukas. Brat Krzyśka, były chłopak Gośki.

...a przeszłość zawsze wystawia słony rachunek

Ponownie przeszli piekło, lecz tym razem te doświadczenia ich wzmocniły. Łukasz został świadkiem koronnym i dostał nową tożsamość, winnych skazano, Krzysiek i Kaśka wzięli ślub. I tylko ten list na niewinnej białej papeterii: ,,My nie zapominamy"...

Mafia uderzyła ponownie. Mocno i celnie. A oni tym razem mają do stracenia jeszcze więcej: kancelaria Krzyśka dostaje propozycję nie do odrzucenia, Kaśka drży o życie swojego dziecka, a Łukasz zostaje zdekonspirowany.

Ich losy są ze sobą splecione; jeden fałszywy ruch któregokolwiek z nich sprawi, że zagrożone będzie życie całej trójki.

Czy potrafią sobie wybaczyć i zaufać? Czy przejdą tę próbę zwycięsko?

Informacje dodatkowe o Zakręty losu (#2). Zakręty losu. Tom 2. Braterstwo krwi:

Wydawnictwo: Burda Książki
Data wydania: 2019-02-27
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788380535206
Liczba stron: 300

Tagi: bóg Proza erotyczna

więcej

Kup książkę Zakręty losu (#2). Zakręty losu. Tom 2. Braterstwo krwi

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Zakręty losu (#2). Zakręty losu. Tom 2. Braterstwo krwi - opinie o książce

Zawsze gdy sięgam po książki pani Agnieszki zastanawiam się czy uda się mnie czymś jeszcze zaskoczyć. Jak się okazało tak i to wielokrotnie. Przygodę z jej twórczością zaczęłam właśnie od "Zakrętów losu". Czy czwarty tom udźwignął legendę? Jak dla mnie to powieść trzymała poziom, a nawet była z nich wszystkich najlepsza.

Akcja powieści dzieje się 20 lat później, kiedy to Łukasz i Krzysiek mają poukładane życie i realizują się w roli ojców i mężów. W dorosłe życie wchodzą ich dzieci: Kacper, Iga, Olga i Kamil. Nie wiedzą o wydarzeniach z przeszłości i nie rozumieją nadopiekuńczości swoich rodziców. Próbują się z niej wyrwać. Młode pokolenie na własnej skórze przekonają się co to jest mafia i że ona tak naprawdę nigdy nie zapomina. Poznają także smak pierwszej miłości, która niesie ze sobą nie tylko szczęście, ale także i ból.

Powieść czytało się jednym tchem, co nie zdziwiło mnie, bo już przy poprzednich powieściach poznałam styl autorki, który bardzo mi się podoba. Lekkie pióro sprawia, że nie czuje się znużenia a wręcz przeciwnie. Tym razem bohaterowie znani z poprzednich części schodzą na drugi plan, ustępując miejsca młodszemu pokoleniu, ale wciąż wiele wnoszą do historii, bo bez nich wcale by jej nie było. Podczas czytania towarzyszyła mi cała gama emocji: od wzruszeń do strachu. Autorka potrafi tak pokierować akcją, że nie ma miejsca na nudę. Po spokojnej stonowanej atmosferze następuję wielkie Buum, gdzie tętno w jednej chwili przyspiesza i niemal z szybkością błyskawicy pochłania się kolejne strony, żeby dowiedzieć się co dalej. Autorka doskonale potrafi grać na naszych emocjach. Również wykreowane postacie są nietuzinkowe, że nie sposób ich nie lubić, a ich historie miłosne wprowadzają lekkość do powieści, która można raczej określić jako dramat sensacyjny, trzymający w napięciu aż do samego końca. Fani serii "Zakręty losu" mogą odetchnąć z ulgą z obawy, że historia młodego pokolenia zepsuje całą historię. Wręcz przeciwnie: jest jej dopełnieniem. Nie czułam wcale, żeby autorka pisała ją na siłę. Wątki były przemyślane i doskonale poprowadzone. Jedynie do czego się przyczepię to postać Kamila. Wydaje mi się, że jego postać była potraktowana trochę "po macoszemu". Na pierwszy plan wysunęli się Kacper, Iga i Olga, a on tak jakby był pominięty. Jednak mimo tego powieść warto przeczytać. Nie tylko fani serii będą zadowolenia, ale także osoby, który lubią powieści pełne akcji i z miłością w tle. Serdecznie polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - atena
atena
Przeczytane:2017-05-28,
Z przyjemnością po latach wróciłam do historii rodziny Borowskich. Życie Krzysztofa i Łukasza jest poukładane i wiodą szczęśliwe życie u boku ukochanych kobiet. Nowe pokolenie czyli Kacper, Olga, Iga i Kamil i nowa historia choć początek tej historii bardzo stary, nigdy niezapomniany bo mafia nie zapomina. Kolejna jazda bez trzymanki po ludzkich emocjach.
Link do opinii
Bohaterowie znanej czytelnikom trylogii Zakręty losu, Łukasz i Krzysztof Borowscy prowadzą szczęśliwe i stateczne życie rodzinne u boku ukochanych kobiet. Wydaje się, że tragiczne wydarzenia z przeszłości nigdy nie wrócą. Jednak rosyjska mafia nie zapomina doznanych krzywd, a żądza zemsty każe jej przez lata przygotowywać misterny plan odwetu. Tymczasem w dorosłość wkracza nowe pokolenie Borowskich, które próbuje wyrwać się spod kurateli nadopiekuńczych rodziców. Młodzi nie znają dawnych losów swoich ojców i nie rozumieją, że od złej przeszłości nie da się uciec, dlatego zawsze trzeba mieć się na baczności. Okazuje się, że pierwsza miłość nie zawsze jest tą najpiękniejszą. Czasem przynosi tylko ból i rodzi się tam, gdzie człowiek zaplanował nienawiść.
Link do opinii
Ale... przecież każdy zakręt losu można zmienić. (s. 1259) Jak się dorwałam, to przepadłam! Ach ci bracia Borkowscy! Ach ta banda Borkowskich, czyli dzieci Łukasza i Krzysztofa. A wszystko to w czwartym tomie serii ,,Zakręty losu" Agnieszki Lingas-Łoniewskiej zatytułowanej ,,Nowe pokolenie". Wprawdzie dawno temu czytałam pierwsze trzy tomy, ale wrażenia, emocje i wysocy bracia pozostały w mej pamięci. A dziś młode pokolenie... podbija świat. Obie rodziny Borowskich żyją szczęśliwie, mają udane życie rodzinne i zawodowe. Bracia Borowscy wciąż zakochani w swych partnerkach, obecnie żonach, razem wychowują następne pokolenie. Minęło wiele lat od tragicznych wydarzeń. Wydaje się, że przeszłość już nigdy nie wróci, że Łukasz znów nie stanie się Lukasem. To on cały czas jest czujny: Minęło tyle lat, a on wciąż trwał w napięciu, wiecznie czujny, podejrzliwy i węszący. Tak już miał, nie mógł na to nic poradzić. (s. 18) Magda, jego żona, ciągle martwi się o męża i powtarza mu, że to co złe, już za nimi. Ale podobnie ma Krzysiek, brat Łukasza. Łączy ich szczególna braterska więź. Rozumieli się bez słów, wystarczyły spojrzenia, gesty, niewypowiedziane słowa i już wiedzieli, o co chodzi. Przeszłość w nich wciąż żyje, a opieka nad rodziną staje się priorytetem: Stare życie ciągle w nich tkwiło i wystarczyła sekunda, aby przywołać wszystko to, co na co dzień było uśpione w bezpiecznej otoczce teraźniejszości. (s. 95) W dorosłe życie wkraczają dzieci Borowskich. Kacper, syn Magdy z pierwszego małżeństwa, studiuje na AWF. Olga to jego przyrodnia siostra, córka Magdy i Łukasza, tegoroczna maturzystka. Dzieci Krzyśka i Kasi to Iga i Kamil. Razem z Olgą chodzą do jednej klasy. Nowe pokolenie Borowskich. Banda Borowskich. Machina Borowskich. Pewna i niezawodna. O to walczył wraz z bratem i udało się im. Było warto. (s. 65) Od małego rodzice wpajali swym dzieciom, że zawsze mają trzymać się razem i pilnować, a przy tym nie zapominać, że są dziećmi braci Borowskich. To fobia ich rodziców. Ale młodzież jest w okresie dorastania, hormony szaleją, na horyzoncie pojawiają się pierwsze miłości i nastolatkowie kłamią swoim rodzicom, chcą się wyrwać spod ich nadopiekuńczych skrzydeł. Sami chcą kreować swój świat i decydować o własnym życiu. Lecz nie znają oni losów swoich ojców, a tym samym nie rozumieją, że od przeszłości nie da się uciec i dlatego muszą się pilnować. Czemu ci tak zależy Oleg na tych dzieciakach? Sprawiedliwość, Wasilij. Sprawiedliwość. Ja człowiek prosty, ale i prawy. Lecz nie zapominam przelewu krwi mojej rodziny. Bo rodzina, to podstawa, pamiętaj o tym. (s. 73) To słowa wora w zakonie, szefa mafii sołncewskiej, Olega Achmadowa. Lukas zamordował jego szwagra. Bo rosyjska mafia nie zapomina wyrządzonych jej krzywd i nie odpuszcza. Zemści się, to tylko kwestia czasu i kwestia przygotowania dokładnego planu odwetu. Oleg przygotowuje się do zemsty powoli i systematycznie, z pedantyczną wręcz drobiazgowością, a wykorzystuje do tego planu Griszę, swego siostrzeńca. Chłopak od małego był przygotowywany na różne sposoby wedle z góry ustalonego wieloletniego planu zemsty, m.in. musiał doskonale znać język polski. Grisza sam przyznaje: Ja od dzieciństwa byłem trenowany, żeby nie powiedzieć tresowany. Bo to też. (s. 231) Byłem ich cudowną bronią. Inwestowali we mnie jak w dobry biznes, mający przynieść określony dochód. Tym byłem... Biznesem, inwestycją. Zero człowieczeństwa, tylko interesy. (s. 119) Realizację planu zaczyna w klubie, w którym bawi się Olga. Machina ruszyła. Wszystko toczy się zgodnie z planem, ale i on może ulec zmianie, bo człowiek nie jest robotem. Lata treningów sprawiły, że doskonale panował nad emocjami. Tylko dlaczego przy niej... zapominał, co było jego celem? Grzechy ojców są naszymi grzechami. I ona, i on musieli za nie zapłacić. (s. 114) Ech... kołowrotek emocjonalny! Autorka tak operuje słowem, że czytelnik czy chce, czy nie, to i tak przeżywa różne stany emocjonalne, czuje to, co bohaterowie w danej chwili. Staje się bardziej świadkiem wydarzeń niż uczestnikiem. Napięcie rośnie wraz z rozwojem akcji i trzyma do końca. Suspens działa! Może na początku jest zbyt sielankowo, ale rodziny, jakie stworzyli bracia Borowscy, to dla mnie wzór miłości małżeńskiej, miłości rodzicielskiej, wzajemnego wspierania się i wychowywania dzieci, co nie jest łatwe w przypadku, gdy one dojrzewają i się buntują. Piękne jest to, że miłość kwitnie między rodzicami, że wciąż są sobą nienasyceni, że dbają o uczucie i partnera. Pierwsze miłości ich dzieci są również silne i płomienne, ale nie zawsze dozwolone, nie zawsze dobre. Czasami miłość, szczególnie ta pierwsza, bywa bardzo bolesna i trudna. Czasami los decyduje za nas. (s.203) Emocjonalność, barwne i dynamiczne opisy wydarzeń, nieprzewidziane zwroty akcji, świat współczesnej młodzieży, siła miłości, siłą nienawiści, więzi przyjaźni, wydarzenia z przeszłości, skomplikowane intrygi, wieloletnie plany, kłamstwa na potrzebę chwili i zemsta pielęgnowana od lat... to wszystko w ,,Nowym pokoleniu". I jeszcze więcej! Bohaterowie szyci na miarę, gdyż nawet tych dobrych można się momentami bać. Ale i można się w nich podkochiwać, bo urody mężczyznom nie brakuje, ani ciekawej osobowości. A i młode pokolenie pokazuje swój charakter, jego siłę, swoją inteligencję i zasady wpojone przez rodziców. O tak, można się uczyć od Borowskich, jak wychowywać dzieci. Twój umysł będzie twoją największą bronią. (s. 32) To już koniec ,,Zakrętów losu". Szkoda, bo według mnie to najlepsza seria i najlepsze powieści pani Agnieszki. Po prostu nie można się od nich oderwać, choć niektóre wydarzenia można przewidzieć, ale to autorka postawi kropkę nad i, zwłaszcza w epilogu. Mimo upływu kilku lat od wydania trzech pierwszych tomów serii, czwartej części nic nie brakuje, idealnie wpisała się w całość i rozwiązała problemy Borowskich. Polecam lekturę całej serii!
Link do opinii
Avatar użytkownika - ejotek
ejotek
Przeczytane:2017-02-15,
Bałam się o bohaterów, ich szczęście a przede wszystkim życie. Prawdę mówiąc to przez większość książki żyłam chyba w zawieszeniu jak Łukasz, on przeczuwał a ja wiedziałam, że coś się wydarzy (bo przecież książka zmierzała w ściśle określonym kierunku). Strach i złość jednocześnie ściskały mnie za gardło, gdyż nie miałam pojęcia kiedy TO się wydarzy... Kiedy zło uderzy... A gdy wreszcie nadeszła TA chwila i nie było innego wyjścia, TO musiało stać się wtedy... Czułam jeszcze większe przerażenie, bojąc się o losy młodych bohaterów. Czy poczułam rozczarowanie? Nie, gdyż od początku wiadomo, że odwet nastąpi. Od momentu kiedy zło uderzyło przeczytałam pozostałą część książki na "jednym wdechu" - to oczywiście tylko przenośnia, bo tego zrobić się nie da, ale naprawdę żadna siła nie oderwałaby mnie wtedy od lektury. * Emocje się we mnie wręcz kotłowały, czułam się jak na karuzeli, miałam podwyższone tętno a nawet mogłam zostać postrzegana (dobrze, że nikt mnie wtedy obcy nie widział) jak niestabilna emocjonalnie, bo przelewały się przeze mnie skrajne zachowania - byłam wściekła, rozczarowana, zła, przestraszona, rozgniewana, choć nieobce były mi też uczucie ulgi czy radości. Niektórych bohaterów chciałam mordować a innych przytulać. Jedni wywoływali we mnie odrazę czy lęk a inni współczucie. Czy pisałam Wam już kiedyś, że twórczość Lingas-Łoniewskiej to gwarantowany rollercoaster emocjonalny? Jeśli lubicie twórczość Agnieszki Lingas-Łoniewskiej w wydaniu mrożącym krew w żyłach (bo seria lawendowa to zupełnie inna bajka) to koniecznie musicie sięgnąć po "Zakręty losu"! Nie wierzę, że jeśli pierwszy tom Was pochłonie to nie wsiądziecie do wagonika pędzącej kolejki i nie pomkniecie poprzez całą serię aż do finału "Nowego pokolenia" z zawrotną prędkością. Ja polecam, bo to książki z którymi nie można się nudzić. Ta książka to doskonała kontynuacja ekscytującej trylogii o życiowych zakrętach losu. Jednak nie odnajdziecie tu sielanki "po latach", lecz karuzelę emocji, niesłabnącą żądzę zemsty, sinusoidę wydarzeń oraz niezwykłą miłość żyjącą w strachu przed rosyjską mafią... Czyli Agnieszka Lingas-Łoniewska w swej najlepszej, trzymającej w napięciu, odsłonie! całość recenzji: http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2016/09/agnieszka-lingas-oniewska-zakrety-losu.html
Link do opinii
Wspaniała kontynuacja losów rodziny Borowskich. Żal, że nie ma dalszych części.
Link do opinii
Niektóre historie i bohaterowie literaccy tak bardzo zapadają czytelnikom w serce i pamięć, że najchętniej nie rozstawaliby się z nimi. I choć zdarzają się twórcy umiejący z dobrego pomysłu wycisnąć wszystkie soki, to wielu nie potrafi bądź nie chce pisać „na życzenie”, tylko dlatego, że dany cykl jest na fali i można świetnie zarobić. Agnieszka Lingas – Łoniewska nie planowała powrotu do świata braci Borowskich, ale nie przypuszczała, że jeden spacer uświadomi jej jak bardzo aktualne jest powiedzenie „Nigdy nie mów nigdy”. Dziesięć kilometrów wystarczyło by pisarka nie tylko poczuła potrzebę kontynuacji „Zakrętów losów”, ale również ułożyła wstępny plan czwartego tomu cyklu. „Zakręty losu. Nowe pokolenie” to kolejne spotkanie z Łukaszem i Krzysztofem Borowskimi, które ma miejsce dwadzieścia lat po wydarzeniach z „Braterstwa krwi”. Obaj panowie wiodą szczęśliwe życie u boku ukochanych kobiet i spełniają się jako ojcowie. I choć mają nadzieję, że przeszłość jest już zamkniętym rudziałem, to świadomość, że mafia nie zapomina doznanych krzywd powoduje, że w pewnych sytuacjach postępują bardzo ostrożnie. Niestety, młode pokolenie nieznające największych rodzinnych tajemnic próbuje wyrwać się spod kurateli nadopiekuńczych rodziców. A kiedy wróg jest sprytny, zdeterminowany i nie gra w otwarte karty, trudno jest dostrzec zagrożenie i odkryć kto pociąga za sznurki, a kto jest celem.
Młode pokolenie Borowskich poza wzajemną zażyłością nie różni się niczym od młodych ludzi w podobnym wieku. Ulegają porywom serca, przeżywają pierwsze miłości, imprezują, marzą i snują plany na przyszłość. Córka Łukasza poznaje Grześka – studenta prawa, który wywołuje nieznane jej dotąd uczucia, zaś jego pasierb Kacper i Igła to oddzielna historia... Natomiast Kamil, druga latorośl Krzysztofa stawia na wirtualne związki. Można powiedzieć, że miłość kwitnie, co niestety spędza sen z powiek ojcom ukochanych córek, szczególnie Łukaszowi, który w towarzystwie wybranka Olgi zmienia się w Lukasa. I pewnie wszyscy mieliby szansę na „długo i szczęśliwie”, gdyby mafia nie postanowiła wyrównać starych rachunków. Jednak teraz już nie działają bezpośrednio, a dwadzieścia lat przygotowań niewątpliwie pozwala stworzyć misterny i dopracowany plan zemsty. Tym razem Lukas nie rozdaje kart, a jego rodzina staje się pionkiem w bardzo niebezpiecznej grze. Ale czy rzeczywiście można wierzyć, że bracia Borowscy poddadzą się bez walki i oddadzą to, co dla nich najcenniejsze? Pierwszy plan w powieści należy do latorośli Borowskich. To im czytelnik towarzyszy w ważnych momentach życia i jest świadkiem ich wewnętrznych przeżyć, rozterek i radości. Łukasz z Krzysztofem w tej historii grają role drugoplanowe - mężów i ojców. I choć nie ma już tego ognia, którym tak mnie ujęli w poprzednich tomach, to muszę przyznać, że ich rodzicielskie zmagania przysparzają sporo przyjemności i wrażeń. „Zakręty losu. Nowe pokolenie” to niewątpliwie ciekawa kontynuacja cyklu i możliwość ponownego spotkanie z ukochanymi bohaterami. Ale musicie mieć świadomość, że to już nie to samo, bo przecież Lukas jest jedyny w swoim rodzaju i nie do podrobienia. A ja zdecydowanie wolę go w roli niebezpiecznego faceta o wielkim sercu niż ojca. I mimo że pisarka kreuje nieprzewidywalne postacie z charakterem i bagażem doświadczeń, to żadna nie jest w stanie dorównać Łukaszowi. Myślę również, że to był jeden z powodów sprawiających, że autorka nie planowała kolejnych tomów, bo każdy bohater w rywalizacji z Łukaszem wypada blado. A trudno grać pierwsze skrzypce, kiedy cała uwaga odbiorcy skupiona jest gdzieś w oddali.

W moim odczuciu „Zakręty losu. Nowe pokolenie” to zaskakująca, intrygująca i osadzona na solidnych fundamentach opowieść o zemście i różnych odcieniach miłości. Trzymająca w napięciu i wywołująca różnorodne emocje. Widać, że autorka dobrze czuje się w towarzystwie braci Borowskich, ponieważ ta powieść mimo, że pisana po latach ma w sobie ten sam rodzaj magii, którym nasycone są poprzednie tomy. Myślę, że dla fanów serii to i tak będzie za mało i będą pragnęli  więcej, a ja mam nadzieję, że kiedyś Agnieszka Lingas - Łoniewska poczuje potrzebę opowiedzenia historii Małgorzaty, dziewczyny, która na zawsze pozostała w sercu i głowie Lukasa. Polecam.

Link do opinii
Na pytanie ile wart byłyby nasz czytelniczy świat bez tak świetnej autorki jak Agnieszka Lingas- Łoniewska może próbować znaleźć odpowiedź wyłącznie tylko ten, kto ze spektakularnym i wspaniałym dorobkiem twórczym autorki nie miał przyjemności się jeszcze zapoznać. Każdy bowiem z tych czytelników, dla których jej twórczość jest znana, uwielbiana i ceniona takie oto pytanie z pewnością pozostawiłby bez odpowiedzi, ponieważ nasz literacki świat bez tak wybitnie, znakomitej autorki jest po prostu niemożliwy i nie do wyobrażenia! Nowa powieść autorki ,,Zakręty losu. Nowe pokolenie" wywołało cudowną lawinę wrażeń i emocji! To mistrzowska kontynuacja trylogii "Zakręty losu" - historii braci Borowskich. Czytelnicy dostają w swoje ręce lekturę tętniącą wartką akcją, tajemnicami z przeszłości, bohaterami pałającymi chęcią zemsty, rodzącymi się nowymi uczuciami. Poznają Nowe pokolenie wchodzących w dorosłość Borowskich i tego, który od lat przygotowywany był do wzięcia na nich odwetu, za sprawy z przeszłości.. Kim jest tajemniczy Grisza? Czy dokona się akt zemsty? Jak potoczą się losy bohaterów? Odpowiedź na te pytania uzyskacie niezwłocznie sięgając po książkę! Autorka funduje nam niesamowite wrażenia! Dociera do najgłębszych zakamarków serca i umysłu! To cecha najlepszych. A pisarka Agnieszka Lingas-Łoniewska najlepszą właśnie jest. Polecam
Link do opinii

Kto z nas nie wie, czym jest zemsta? To nic innego jak rewanż za wyrządzone krzywdy. Można tę nienawiść pielęgnować i dopieszczać przez długie lata, dbać o to, by nie zapomnieć żadnych słów wypowiedzianych i czynów dokonanych. Na koniec móc dać ujście złości i odegrać się na pewnej osobie lub jej najbliższych, aby ci zapłacili za doznane wcześniej zło. Czy daje ukojenie? Mawiają, że zemsta ma słodki smak, ale czy na pewno?

 

Nie da się kontrolować całego świata, każdy ma swój własny zakręt losu, który musi pokonać i zobaczyć, co znajduje się dalej”. Str. 272

 

Łukasza i Krzysztofa Borowskich oraz ich żony znamy z serii Zakręty losu. Po ostatnich traumatycznych wydarzeniach rodziny prowadzą szczęśliwe i ułożone życie, z czasem na świat przychodzą dzieci. Wydawałoby się, że wszystkie problemy mają już za sobą i przeszłość ich nie dosięgnie. Jednak rosyjska mafia nigdy nie zapomina o wyrządzonej krzywdzie i po wielu latach cierpliwego czekania przyszedł czas na odwet. Nowe pokolenie Borowskich jeszcze nie zna przeszłości rodziców i młodzi nie wiedzą, dlaczego ci są bardzo nadopiekuńczy. Lukas z kolei zdaje sobie sprawę z tego, że wszyscy muszą uważać, bo zagrożenie może pojawić się w najmniej spodziewanym momencie.

 

Każda zbrodnia musi zostać ukarana. A największą karą dla rodzica jest moment, kiedy dziecko cierpi za jego przewinienia.” str. 118

 

Przyznam, że odkąd dowiedziałam się, iż zostanie wydana kolejna część z serii Zakręty losu, to czekałam na nią z niecierpliwością. Nurtowało mnie wiele pytań, między innymi: co tym razem autorka zafunduje bohaterom, ale jednocześnie zastanawiałam się, czy poradzi sobie z poprowadzeniem fabuły. Obawiałam się, żeby nie dopuściła się często popełnianego przez autorów błędu, mianowicie, aby ostatni tom serii nie był nudny, przerysowany i przesadnie dramatyczny, przez co w porównaniu do pozostałych stanie się najsłabszym? Moim zdaniem Zakręty losu to legenda i nie ma co ukrywać, że to najlepsza z serii napisanych przez autorkę – myślę, że wiele osób się ze mną zgodzi. Darzę ją ogromnym sentymentem bowiem, od niej zaczęła się moja przygoda z twórczością Lingas-Łoniewskiej. Cieszę się, że i tym razem Pani Agnieszka miło mnie zaskoczyła i kolejny raz udowodniła, że po jej książki mogę sięgać w ciemno.

 

Lingas-Łoniewska ma w swoim stylu pisania coś takiego, co przyciąga czytelnika jak magnes i sprawia, że ciężko jest się oderwać od lektury. Jak mało kto, potrafi zagrać czytelnikowi na emocjach. Czasami się uśmiechnęłam, widząc, jak bardzo córka Lukasa jest podobna do niego i przypomina ojca z czasów jego młodości. Innym razem nieco bałam się, a jeszcze kolejnym byłam zirytowana zachowaniem niektórych bohaterów. Jeżeli jestem już przy postaciach, to napiszę, że młode pokolenie Borowskich jest dobrze przedstawione bowiem, każdy z osobna jest oryginalną postacią o różnych cechach osobowości, a razem tworzą bardzo intrygującą rodzinkę, która w pełni się uzupełnia. Myślę, że każdy czytelnik polubi młodych Borowskich i będzie im kibicował. Będzie również miał przyjemność ponownie zobaczyć Lukasa w akcji.

 

Napięcie w książce budowane jest stopniowo, każdy rozdział kończyny jest notatką „wcześniej”, przedstawiającą wiele ciekawych wątków z życia Grzegorza, czyli Griszy mocno połączonego z rosyjską mafią, którego raz będziecie kochać, a raz nienawidzić. Wydawać by się mogło, że będzie to kolejna książka z serii New Adult, mocno przesłodzona, ale w rzeczywistości tak nie jest. Autorka w bardzo ciekawy sposób zbudowała intrygę nasyconą aurą tajemniczości, a wszystko to wplotła między życie rodzinne a pierwsze młodzieńcze zauroczenie, dlatego panuje tutaj idealna równowaga między sensacją a romansem.

 

Grzechy ojców… są naszymi grzechami. I on, i ona musieli za nie zapłacić”. str. 114

 

No właśnie. Nie do końca się zgadzam z powyższym cytatem. Moim zdaniem dzieci nie powinny płacić za czyny swoich rodziców. Tym bardziej że wiele wydarzeń miało miejsce, zanim oni pojawili się na świecie. Jednak, gdyby nie to, nie byłoby również ciekawej i nieco zawiłej fabuły. Jakkolwiek w tej książce nie chodzi tylko o samą historię, którą czyta się przyjemnie, lecz o rodzinę i więzy. W rodzinie Borowskich wszyscy dobrze się traktują i szanują nawzajem. Rodzice ufają swoim dzieciom, a dzieci zawsze mogą na nich polegać i mieć w nich oparcie bowiem, zostali wychowani w przekonaniu, że najważniejsza jest rodzina i rodzeństwo. Starsze pokolenie Borowskich wychowało dzieci tak, aby te miały świadomość, że z najgorszą rzeczą mogą zwrócić się właśnie do nich. Autorka idealnie przedstawiła uczucia, jakimi się darzą, to takie piękne, że aż się cieplej robi na sercu czytając o miłości, jaką obdarowują się wszyscy Borowscy.

 

Możemy na siebie liczyć. Każdy, kto wystąpi przeciwko nam, będzie naszym wrogiem. Jesteśmy rodziną. A rodzina jest najważniejsza”. Str. 158

 

Nowe Pokolenie to książka do końca trzymająca czytelnika w napięciu, ukazująca, że Borowscy kolejny raz pokonali wiele zakrętów losu i w końcu wyszli na prostą. Ostatecznie mogę napisać, że jestem bardzo zadowolona z lektury. Z przyjemnością sięgnęłabym po następny tom, ponieważ końcowe rozdziały niosą wiele nieoczekiwanych zwrotów akcji i miło byłoby przeczytać ich rozwinięcie. Kto wie, być może powstaną kolejne tomy? Książkę polecam wszystkim, ponieważ można ją czytać również bez znajomości pierwszych tomów, bo w końcu jest tutaj mowa o Nowym Pokoleniu Borowskich, a to, co wydarzyło się w przeszłości braci Borowskich, jest wspomniane w fabule. Niemniej jednak namawiam do przeczytania całej serii. Jestem pewna, że nie będziecie zawiedzeni.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - czyczytasz
czyczytasz
Przeczytane:2019-03-20, Ocena: 5, Przeczytałam,

"Zakrety losu. Braterstwo krwi" to drugi tom cyklu autortswa Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, opisujący dalsze losy bohaterów poznanych w pierwszej części serii. Tym razem przekonamy się jak silna jest więź pomiędzy braćmi Boreckimi i czy przetrwała ona próbę czasu. Dowiemy się również czy Kasia i Krzysztof poradzą sobie z sekretem, który młody Borowski ukrywa przed żoną dla dobra swojego brata oraz jakie skutki będą miały krzywdy wyrządzone przez Lukasa przed laty. Autorka po raz drugi serwuje nam interesującą fabułę z mnóstwem ciekawych wydarzeń i zwrotów akcji, które są w stanie wywołać w czytelniku wiele skrajnych uczuć i emocji. Nie mogę powiedzieć, że w trakcie lektury "Zakrętów losu" czułam znudzenie czy zanurzenie ale z całkowitą szczerością muszę przyznać, że pierwszy tom przygód rodziny Borowskich bardziej przypadł mi do gustu. Po raz drugi zaznaczę, że do książki polecam podejść bardziej jak do udanego połączenia literatury obyczajowo-romansowej z wątkami kryminalno-sensacyjnymi niż do typowej książki z gatunku kryminał/sensacja. Mimo wielu zalet tej książki m.in. wartkiej, interesującej fabuły, barwnych i wywołujących emocje bohaterów oraz lekkiego stylu autorki jest jeden element, który sprawiał u mnie lekką irytację. Jest to sposób w jaki Kaśka Borowska zwraca się do swojego męża - mam wrażenie, że ich relacja zatrzymała się w swym rozwoju kilkanaście lat temu i on nadal jest młodym chłopcem do którego bohaterka zwraca się jak do dziecka. Jeśli czytaliście pierwszy tom "Zakrętów losu" polecam Wam sięgnąć również po drugi, aby uzyskać odpowiedzi na pytania dotyczące sekretów z przeszłości bohaterów oraz poznać dalsze losy braci Borowskich.

Link do opinii
Avatar użytkownika - jusia
jusia
Przeczytane:2018-07-22, Ocena: 5, Przeczytałam,

Ponownie spotykamy Lukasa, Krzyśka, Kaśkę i Magdę, jednak zostają oni w cieniu swoich dorastających dzieci, nowe pokolenie Borowskich, które wchodzi w brutalne dorosłe życie nie do końca świadome skomplikowanej przeszłości rodziców, musi zmierzyć się ze złem, które zostało tylko uśpione i czeka na moment aby się powrócić i zaatakować najbardziej bezbronnych. Mafia czekała cierpliwie prawie dwadzieścia lat aby wprowadzić w życie plan zemsty, w tym wszystkim musi znaleźć się również miejsce na pierwsze bolesne miłości, trudne wybory, które zaważą na ich życiu.

"Tak było zawsze. Niewypowiedziane słowa, ukryte gesty, spojrzenia. To wszystko sprawiało, że rozumieli się bez słów. I wiedzieli, że są dla siebie całym światem."

Link do opinii

Swietnie się czyta, bardzo dobra historia!

Link do opinii
Avatar użytkownika - kamiladebowska
kamiladebowska
Przeczytane:2022-04-20, Ocena: 6, Przeczytałam,
Inne książki autora
Myśli moje swobodne
Agnieszka Lingas-Łoniewska0
Okładka ksiązki - Myśli moje swobodne

Tomik „Myśli moje swobodne” to niespodzianka dla fanów Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. Odkrywa jej nowe, choć nie do końca zaskakujące...

Gangsta Paradise. Pako
Agnieszka Lingas-Łoniewska0
Okładka ksiązki - Gangsta Paradise. Pako

Byłem gangusem, ale miałem swój honor. I cały ofiarowałem właśnie jej. Piotr ,,Pako" Pakosławski jest wysoko postawionym gangsterem w organizacji Reno...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy