Trzy życzenia. Każde ma swoją cenę. Ile warta jest miłość? Ona jest potężnym dżinnem. On złodziejem z ulicy. Połączyła ich pradawna magia. Kiedy Aladyn odnajduje magiczną lampę, Zahra zostaje przywrócona światu, którego nie widziała od pięciuset lat. Ludzie i dżinny pozostają w stanie wojny, więc aby przetrwać, musi ukrywać swą tożsamość. Przybierając różne kształty, będzie trwać przy swoim nowym panu aż do czasu, kiedy ten wypowie swoje trzy życzenia. Wszystko się komplikuje, gdy Nardukha, potężny król dżinnów, oferuje Zahrze szansę całkowitego uwolnienia od magii lampy. Uratowanie siebie oznacza jednak zdradzenie Aladyna – człowieka, w którym Zahra… zakochała się wbrew sobie. Teraz musi podjąć dramatyczną decyzję: wybrać między wolnością a uczuciem – zakazanym, lecz silniejszym niż wszystko, co znała do tej pory. Skrywane przez stulecia tajemnice, baśniowy świat skrzący magią, niebezpieczeństwo i miłość wbrew wszelkim zasadom. Opowiedziana na nowo baśń tysiąca i jednej nocy. Książka Miesiąca Goodreads!
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2017-03-01
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 384
Tytuł oryginału: The Forbidden Wish
Język oryginału: Polski
Tłumaczenie: Maciej Pawlak
Ona i On. Potężny dżin i zręczny złodziej. Młodość i doświadczenie. Przygoda i miłość.
Po „Zakazane życzenie” sięgnęłam zaintrygowana popularnością tej powieści. Choć fantastyka nie należy do gatunków, po które sięgam przesadnie często, to jednak ciężko było mi przejść obojętnie obok wszystkich ciepłych słów, jakie padły pod adresem książki autorstwa Khoury.
Już pierwsze rozdziały wskazują, że mamy do czynienia z historią niebanalną i zaskakującą. Dżin związany z lampą od wielu tysięcy lat, kara, która ciągnie się przez stulecia, bolesne wspomnienia, jakie nie mają szansy się zatrzeć, a także nadzieja na wolność i perspektywa miłości. Połączenie tych elementów jest niczym obietnica, że żaden czytelnik nie poczuje nudy w trakcie lektury.
Muszę przyznać, że ta historia rzeczywiście angażuje. Mimo że nie czytałam jej z wielką pasją w sercu i z rumieńcami na policzkach, to jednak stanowiła ona miłą odmianę od książek, które ostatnio nieco oszołomiły mnie swą tematyką. „Zakazane życzenie” to młodzieżowa fantastyka w bardzo przyzwoitym wydaniu. Powieściowy świat został dokładnie przemyślany i mądrze skonstruowany. W opowieści Khoury wszystko zostało dopięte na ostatni guzik, a każdy szczegół ma znaczenie.
Bardzo podobała mi się rzeczywistość wyłaniająca się spośród kolejnych stron. Przewrotne zestawienie świata ludzi i dżinów, realizmu i magii, a także bogactwa i biedy stanowi idealną podstawę do zbudowania zajmującej historii. To jedna z tych książek, które mogą zaskoczyć, choć w istocie są na swój sposób dość przewidywalne. Nie zmienia to jednak faktu, że w tej opowieści kryje się dużo uroku, bohaterzy budzą sympatię, a akcję śledzi się z zainteresowaniem i uśmiechem.
Narracja prowadzona przez Zahrę szybko mnie ujęła i sprawiła, że zaangażowałam się w lekturę mocniej, niż mogłabym przypuszczać. Lekkość jej wypowiedzi, szczerość uczuć, otaczająca ją magia. Nie sposób nie polubić tej dziewczyny (tego dżina?). Taki młodzieżowy styl, z jednej strony nacechowany głębią gorących emocji, a z drugiej grożącymi niebezpieczeństwami i pierwiastkiem nieprzewidywalności sprawił mi wiele przyjemności podczas czytania powieści.
Jeśli chodzi o bohaterów niełatwo jest ich jednoznacznie ocenić, zależnie bowiem od sytuacji pokazują nam się zarówno z dobrej, jak i ze złej strony. Dzięki temu wydają się bardziej ludzcy, pełnokrwiści i realistyczni, łatwiej się z nimi utożsamić. Nie potrafię powiedzieć, który z nich zdobył więcej mojej sympatii, chyba po prostu zapamiętam ich jako uroczą, choć dość drapieżną, parę.
Nie można pominąć obecności wątku miłosnego. Z pewnością jest to najbardziej przewidywalny element tej historii, może nieco ją upraszcza i wygładza, ale również ma on swoje zalety. Czy mi przeszkadzał? Chyba nie.
„Zakazane życzenie” to książka, która może dostarczyć czytelnikowi przyjemności i frajdy. Nieco inna, trochę bardziej różnorodna. Mimo wszystko nie jest to tytuł, do którego chciałabym wrócić. Nie ten gatunek (a może nie ten wiek?).
Sięgając po "Zakazane życzenie" kierowałam się głównie wyglądem okładki, oraz opisem. Książka wydawała mi się ciekawym odtworzeniem baśni 1001 nocy. Jednak to co znalazłam w środku przerosło moje oczekiwania.
Zarah jest potężnym dżinem, który nie widział świata przez ostatnie 500 lat. Wielu ludzi szukało lampy w której się znajdowała, jednak nikt nie spodziewał się, że znajdzie ją uliczny złodziej- Alladyn. Znajdując lampę Alladyn zyskał możliwość wypowiedzenia trzech życzeń, jednak za każde z nich będzie musiał zapłacić. Chłopak postanawia, że podbije serce księżniczki, zużywając niektóre życzenia. Jednak podczas pobytu w pałacu Zarah niespodziewanie zakochuje się w Alladynie, co powoduje pewne komplikacje.
Świat wykreowany przez autorkę oczarowuję i dodaje klimatu powieści. Przekonująco sportretowani bohaterowie, obdarzeni zaletami i wadami, darzymy ich sympatią, łatwo się z nimi zaprzyjaźniamy, chętnie śledzimy ich losy, kibicujemy w trudach podejmowanej walki. Płynna i wartka akcja, sprawia że z przyjemnością zagłębiamy się w książkę, a sekrety, tajemnice i niewyjaśnione sprawy z przeszłości, do których musimy dopiero dotrzeć, zaciekawiają nas, przez co ze z niecierpliwością przewijamy kolejne strony powieści. "Zakazane życzenie" to idealna lektura na czas wolny, podczas którego wciągniemy się w pełną tajemnic, zagadek i nieoczekiwanych zwrotów akcji powieść.
Na książkę natknęłam się zupełnie przypadkowo. Zaintrygowała mnie okładka z czarodziejską lampą dżina. To historia, której główną bohaterką jest Zahra - dżin uwięziony od setek tysięcy lat w lampie. Jej panem staje się drobny złodziejaszek z ulicy - Aladyn. Od tego momentu rozpoczyna się ich wspólna przygoda. Zahra może nareszcie opuścić lampę, ale czy przebywanie w towarzystwie młodzieńca nie przyczyni się do tego, że jej serce szybciej zabije? "Zakazane życzenie" to książka dla tych, którzy lubią klimaty zbliżone do "Księgi tysiąca i jednej nocy". Z całą pewnością - niezwykła ze względu na klimat, tło akcji, miejsce, a także występujące wątki: niezgoda między dżinami a ludźmi, pojawiające się kwestie dotyczące rodziny królewskiej, jak również dżin z ludzkimi instynktami, który pragnie być z drugim człowiekiem.
Pomysł na powieść bardzo ciekawy, ale czytając, należy traktować pewne rzeczy z przymrużeniem oka. :)
Źródło: http://damazksiazkaa.blogspot.com/2018/04/9-jessica-khoury-zakazane-zyczenie.html
"Miłość nigdy nie jest zła. I tak jak powiedziałaś nie jest wyborem. Ona po prostu się wydarza, a my jesteśmy wobec niej bezradni."
„Zakazane życzenie” to współczesna wersja Aladyna, znanego nam z bajki Disneya i „Baśni z tysiąca i jednej nocy”. Z wielką chęcią zabrałam się za tę przepięknie wydaną książkę. Oczarowana fabułą królestwa Parthenii i dżina w butelce spełniającego życzenia, sięgnęłam ku niej pewnego wieczoru. Po raz kolejny mam do czynienia z lekturą, gdzie autorka sięga po znaną baśń i tworzy ją na nowo – szukając w pierwowzorze inspiracji. Czy tym razem się udało?
Aladyna zna każdy z nas. W tej historii poznajemy go w ruinach Neruby, gdy znajduje magiczną lampę, a z niej wychodzi dżinn. Jest on zmiennokształtny i przybiera formę kobiety… Zahra uwięziona od pięciuset lat, staje się na powrót sługą człowieka do czasu spełnienia trzech życzeń. Tymczasem w ślad za naszym bohaterem wyrusza książę Dorian, pretendent do tronu, ogarnięty furią po utracie magicznego pierścienia Roszany. Aladyn nawiązuje nić porozumienia z dżinnem podczas ucieczki przed wysłannikami arabskiego pałacu. Jednak cały czas czuję palącą potrzebę zemsty za osobiste tragedie z przeszłości. Złodziej ulicy stanie przed trudnym wyborem: czego sobie życzyć? Co potrzebne jest do prawdziwego szczęścia… Wszystko komplikuje się, gdy Zahra dostaje szanse na odzyskanie wolności.
Jessica Khoury miała nie lada wyzwanie przed sobą. Napisanie czegoś, co będzie na poziomie baśni znanym nam od dziecka to trudne zadanie. „Zakazane życzenie” jest zatem baśnią, nieco infantylną, ale również prowokującą do przemyśleń. Czy każdy z nas miałby jedno zakazane życzenie? Czy poświęciłby wszystko dla niego, aby być w końcu szczęśliwym? Pokazuje to właśnie historia z tej książki. Z pewnością strzałem w dziesiątkę była sam pomysł na fabułę. Polityczne intrygi na dworze królewskim, rewolucje niezadowolonego ludu, śmierć, miłość i to wszystko połączone z odrobiną magii. Świat magicznych dżinnów rzadko pojawia się w literaturze, to coś egzotycznego i niecodziennego. W dodatku tym razem role zostały odwrócone i jest nim płeć żeńska. Sama postać dżina została „uczłowieczona” – popełnia błędy jak każdy z nas, marzy i pragnie... Uczy, że każde marzenia niosą za sobą pewne skutki, niekoniecznie dobre. W tej historii to on gra pierwsze skrzypce i z jego punktu widzenia poznajemy całą historię. W tej zaczarowanej podróży mamy również podział na dobrych i złych bohaterów, a przesłanie nie tyle ogranicza się do tego, że dobro zwycięża. Mianowicie: poświęcenie się dla kogoś może zdziałać jeszcze więcej dobra. Fabułę uatrakcyjnia wątek miłosny, który na sam koniec niestety powoduje, że czuję się przesłodzona. Uważam, że można było odpowiednio dawkować uczucia czytelnikom, ponieważ wszystko na koniec wydaje się mdłe. A szkoda… To do czego mogę się jeszcze przyczepić – to styl autorki, który nie do końca mnie przekonał od samego początku i ciężko mi było się wciągnąć w cała historię. Rażące są również pewne niedociągnięcia w uniwersum Aladyna. Owszem, były między rozdziałami fragmenty „Pieśni o upadku Roszany, ostatniej królowej Nerudy” pióra (…) skryby królowej Roszany opisujące pewne zdarzenia z przeszłości – ale zdecydowanie za mało! Brakowało mi pełnego zbudowania świata tej cywilizacji żyjącej z dżinami, tak aby można poddać się urokowi świata „Zakazanego życzenia”. No i przede wszystkim to, co najbardziej mnie zaskoczyło, czyli rozwiązane akcji. Od początku podejrzewałam zakończenie opowieści, ale sposobu jego realizacji - nie… Jak na współczesną fantastykę pojawiły się lekkie naciągnięcia, przez co historia wydawała się kompletnie nierealna, nawet jak na baśń.
„Zakazane życzenie” to powieść na jeden wieczór: lekka, przyjemna, dająca szansę zakazanej miłości. Bohaterowie mieli w sobie to coś, zwłaszcza zawadiacki Aladyn i księżniczka Kaspida, po której nie spodziewałam się takich rzeczy! Dzięki tej książce z wielką radością przypomniałam sobie bajkę „Aladyn” z 1992 roku. Przypomniało mi się moje dzieciństwo. To pełna niespodzianek historią opowiedziana i czarująca na nowo. Przekazująca pewne wartości, z przesłaniem i pięknem pustynnych krain. Mimo wszystko wolę oryginalną wersję Aladyna.
"Trzy życzenia.
Każde ma swoją cenę.
Ile warta jest miłość?"
Trzy życzenia-bajka, ściślej mówiąc "Aladyn".
Więcej skojarzeń?
Niebieski śmieszny dymek, mężczyzna w obszernych spodniach, który nie hańbi groszem oraz uwielbiający tarapaty, piękna księżniczka.
Jeszcze więcej skojarzeń?
Zakazy postawione przez ludzi położonych wyżej od nas, cień przeszłości gnębiący nas na, każdym kroku, wielka miłość.
Czyżby "Zakazane życzenie" było bajką dzieciństwa?
Niekoniecznie.
Patrząc na fabułę możemy znaleźć wiele podobnych wątków z dobrze znanego nam filmu animowanego, co nie oznacza, że mamy się tym zrażać (jak w moim przypadku).
Mówiąc o książce, na samym początku zostaje przedstawiony nam dżin w postaci kobiety, za którym niczym cień ciągnie się okropna przeszłość. Mianowicie, stworzenie z lampy złamało zakaz, który głosi, że nie należy zakochiwać się w ludzkim stworzeniu.
"(...)biada temu, kogo złączyła przyjaźń z duchem lampy , albowiem zaprawdę samej śmierci ucisnął dłoń."
Roszana, słynna królowa, łaknęła zaprowadzić pokój między dżinami oraz ludźmi. W całym wydarzeniu pomagała jej główna bohaterka książki-dżin. Domyślając się, idziemy tropem, że cała sytuacja skończyła się ruiną. Dżin został okrzyknięty zdrajcą, oszustem, powrócił do nieszczęsnej lampy poprzez złamanie zakazu i został tam przez najbliższe tysiące lat. Oczywiście, cały ten wątek jest o wiele bardziej rozwinięty, ale po cóż mam Wam zdradzać tak znakomite kąski?
Jak by wypadało, dla dżina, który siedzi w lampie tyle lat, pojawia się światełko nadziei. Do ogrodu, którą stworzyła dla swej nieżyjącej właścicielki, a także gdzie leży jej naczynie, wkracza młodzieniec. Jak pewnie się domyślacie, zwie się Aladyn. Mężczyzna pojawia się za sprawą pierścionka, skradzionemu księciu. Biżuteria kieruje młodzieńcem do dżina, nie wyjawiając mu przy tym swojego celu.
Mężczyzna poprzez potarcie lampy staje się właścicielem głównej bohaterki, która jest zobowiązana spełnić jego trzy życzenia.
Następnie dowiadujemy się o konfliktach pomiędzy ludźmi a dżinami, ich nienawiścią do siebie. Wynika z tego schwytanie jednego z najpotężniejszych stworzeń tej grupy. Władca (jeśli można go tak określić) rozkazuje głównej bohaterce uwolnić porwanego, w zamian oferuje jej najskrytsze marzenie-wolność. Kobieta zgadza się.
W tej chwili mogę śmiało stwierdzić, że akcja książki rozwija się niczym papier, którym bawi się kot. Widzimy miłość, której usiłuje wyzbyć się dżin, starania dziedziczki tronu-a może jednak nie do końca spadkobierczyni, walki pomiędzy rasami, zakazy. Nieszczęsne zakazy. One potrafią zniszczyć wszystko, a zwłaszcza w tym stworzonym świecie.
Czytając książkę, cały czas z tyłu głowy miałam myśli odnośnie fabuły. "Aladyn", bajka z dzieciństwa, nie za bardzo mnie to zachęcało. Znając życie, gdyby książka nie wpadła mi na portalu czytampierwszy, a następnie w bibliotece, nie pisałabym o niej. Żałuje? Niekoniecznie, aczkolwiek po raz kolejny nie sięgnęłabym po tą pozycje. Powód? Książkę zaliczam do tych co bierzemy, czytamy dla odprężenia/odpoczynku, po czym odkładamy, raz po nie raz komuś polecając na spokojny wieczór.
Książkę ogólnie czytało się bardo szybko. Fabuła od samego początku nas wciąga, daje co róż nowe fakty jak i sytuacje, nie ma chwili wytchnienia, lecz mogę się do niej przyczepić. Widzimy tu schematyzm, dużo rzeczy daje się przewidzieć, potrafimy w miarę wyobrazić sobie następujące znaczenia, co nie oznacza też, że autorka nie potrafi nas zaskoczyć. W trakcie czytania myślałam o zdarzeniach, które mogą spotkać bohaterów, powtarzając sobie tak, zaraz zdarzy się to co kminie ,lecz nie. Zaskoczenie. Nowa postać. Poukładany świat runął. Bohaterowie znów podnoszą się z zgliszczy, stają na nogi, szukają rozwiązań- a Ty, drogi czytelniku, razem z nimi.
Co nie oznacza, że w trakcie musimy zwracać całą uwagę na książkę. Podejrzewam, że rozmowa w trakcie czytania, oderwanie do codzienny obowiązków, nie przeszkodzi nam w lekturze.
Ułatwienie mamy także w czcionce, jak dla mnie idealnej wielkości (gdy mam za małe litery momentalnie zaczyna mnie boleć głowa, co idzie za tym- brak chęci lektury). Od strony wyglądu też nie możemy jej nic zarzucić. Okładka jest tematyczna, jak -moim zdaniem- dość ładna. Lampa, więzienie dżina, noc, pora rozpoczęcia przygody. Idealnie.
Patrząc teraz, gdy przeczytana książka leży koło mnie, mogę stwierdzić, że autorka podparła się połową ciała na bajce dzieciństwa, co już mnie nie zraża. Wręcz ganie siebie za takie postrzeganie, ponieważ wyszła z tego lekka, przyjemna w czytaniu książka.
Reasumując, Zakazane życzenie jak najbardziej polecę osobie, która szuka szybkiej w czytaniu książki z gatunku fantasy, chcąc oderwać się od codzienności w zakazaną miłość.
Do kiedyś!
Dawno nie czytałam tak niezwykle magicznej a za razem pięknie napisanej historii. Autorka od pierwszej strony zachwyca nas językiem. Stosuje tak wiele epitetów i porównań, że nie sposób się nie zachwycić. To coś nowego, coś innego, coś co nadaje charakter całej historii opartej na baśni o Aladynie. Świat Baśni Tysiąca i jednej nocy staje się nam o wiele bliższy i wręcz wciąga w niezapomniany wir.
To tu magia rządzi światem, ale i na każdym kroku czyha niebezpieczeństwo.
Kiedy Aladyn za sprawą magicznego pierścienia dociera do dawno zapomnianego miejsca, nie wie że za chwilę stanie twarzą w twarz z niebezpiecznym dżinem. Odnajduje lampę, z której po pięciuset letnim odpoczynku wyłania się dżin. Jak się okazuje jest to niezwykle piękna kobieta o imieniu Zahra. Dziewczyna wiele już widziała i wiele przeżyła, ale odkąd została uzależniona od lampy jej życie nie jest już tak przyjemne jak kiedyś.
Zahra musi spełnić trzy życzenia Aladyna, jak myślicie o co poprosi młody złodziejaszek?
Aladyn najlepszy w swoim fachu, piękny młodzieniec skrywa sekrety, ale nie tylko on. Bowiem Zahra nie jest jakimś tam sobie zwykłym dżinem.
Tych dwoje połączyło przeznaczenie, a może przypadek? Kiedy wyruszają razem w podróż już nikt i nic nie jest bezpieczne, rozpoczyna się walka o przetrwanie, walka dobra ze złem. Nadarzą się pokusy, które niestety przyniosą wiele problemów, ale czego człowiek nie zrobi aby być wolnym? A do czego jest gotów posunąć się dżin by uwolnić się od lampy?
Zahra pragnie tylko wolności. Cóż z tego, że włada bezgraniczną mocą, skoro nie może żyć jak bezkresne morze.
"Zakazane życzenie" zabiera nas do świata, w którym każdy chce dopiąć swego. Tam dżinowie jak i ludzie pragną władzy za wszelką cenę. Tam historia, która odbiła się piętnem na wszystkich, potrafi powrócić i znów popsuć plany. Tam miłość nie ma prawa miejsca, bowiem dżin nigdy nie może się zakochać w człowieku, jednak co jeśli tak się stanie? Jakie są szanse na przetrwanie w świecie okrutnym i złym niczym czarna magia?
Historia ta pokaże nam miłość, która nie ma prawa istnieć. Liczne sekrety, tajemnice i mroczną przeszłość bohaterów, która sprawi, że nie będziemy mogli się od niej oderwać.
Tylko co się wydarzy, gdy zostanie wypowiedziane zakazane życzenie? Czy Aladyn i Zahra będą mogli liczyć na wspólną przyszłość?
Czeka nas wiele poświęceń, cierpienia, walk oraz miłości. Dobro musi zwyciężyć, ale za jaką cenę? A konsekwencje życzeń nie znają granic, nie są też jasno określone. Pozostaje nadzieja, która podbudowana miłością może znaczyć wiele, ale czy ona jest w stanie pokonać zło? Tego nikt nie wie.
Pustynne klimaty, silne uczucia oraz magia ogarniająca każdy skrawek naszej skóry i magia w dosłownie każdej możliwej formie. Takie właśnie jest "Zakazane życzenie", czy odważycie się poczuć tę moc?
Kochani serdecznie Wam polecą tę powieść, która odznacza się swą formą, bo jak sama Sarah J. Maas napisała, "...olśniewająco napisana", zatem gwarantuję Wam, że coś w tym jest :)
@camilleshade
camilleshade-books.blogspot.com
Poznajemy Zahrę, pięknego, silnego i zamkniętego od pięciuset lat w lampie Dżina. Pogrążona w żałobie nie próbuje dopuścić do siebie nadziei o uwolnieniu i wtedy pojawia się Aladyn. Młodzieniec, złodziej pogrążony w chęci zemsty przypadkowo staje się człowiekiem zmieniającym bieg historii. Przed tą dwójką czeka wiele przygód i przeszkód które starają się pokonać. Zahra jako Dżin może spełnić trzy życzenia swojego Pana, ale co gdy ten z nimi zwleka? Co gdy Nardukha, najpotężniejszy z Dżinów, ich król i władca przedstawia jej możliwość uwolnienia się spod władzy lampy? Jest to jednak sytuacja bez wyjścia, bo gdy jej się nie uda, skutki będą katastrofalne. Jak sobie z tym poradzi? Czy podoła zadaniu? Czy zdradzi Aladyna?
Początek mnie nudził. Męczyłam ją trochę i był moment kiedy Aladyn mnie strasznie irytował. Nie rozumiałam jego zachowania, był jednocześnie dzieckiem i dorosłym. Czasami zachowywał się naiwnie, a czasami wręcz był zbyt poważny. Jednak tak było tylko na początku. Później go pokochałam.
Oczywiście kiedy przeczytałam, że ma na imię Aladyn przypomniała mi się bajka Disneya. Bywały momenty, że próbowałam znaleźć powiązania i tak, są sytuacje podobne, wręcz oparte na bajce, a jednak książka jest tak oryginalna, że aż dziwna. Może to nie jest odpowiednie słowo, ale ciężko było mi się przekonać do początku tej historii. Nasz Dżin mnie intrygował, ale jednocześnie wkurzał, że tak mało o niej jest napisane. Kim tak naprawdę jest nasza Zahra?
„Jestem… jak to było? Piękną Zdrajczynią. Powiedz mi, o panie, czy prawdziwie dzielna osoba
zdradziła by kogoś, kogo kocha?”
Na pewno jest piekielnie mądrą kobietą która miała tysiące lat, żeby uczyć się wszystkiego co napotkała na drodzę. Wykorzystywała to do swoich celów, ale także, żeby uczyć innych.
„– Fahradański taniec – rozpoczynam wykład – to taniec sprzeczności. To gra namiętności
i powściągliwości, czystości i pożądania. Odpychania i przyciągania.”
Były momenty kiedy drżałam z ekscytacji, zachwycałam się chwilą, a potem moje serce pękało z bólu. Odczuwałam kilka sprzecznych ze sobą emocji, ale kiedy byłam na skraju płaczu, tłumaczyłam sobie, że przecież to jeszcze nie koniec książki. Nie mogłam przerwać czytania od tak. Albo potrzebowałam poważnego powodu, żeby przestać, albo czytałam w każdej wolnej chwili. Kiedy minęłam parędziesiąt pierwszych stron które czytałam z odrobiną obawy, nie umiałam się oderwać. Była to tak oryginalna historia, tak niesamowita, że moja spragniona nowych obrazków wyobraźnia była w siódmym niebie. Czytając pomysły wcześniej niespotykane, często mam blokadę, żeby zagłębiać się w takie historie. Po prostu jestem troszeczkę sceptycznie nastawiona, ale nie zawiodłam się czytając „Zakazane Życzenie” pod żadnym względem. Mam odrobinę zastrzeżeń co do początku, ale to by było na tyle.
„Uśmiecha się szeroko, a radość w jego oczach jest tak wielka, że nie umiem jej udźwignąć.”
Autorka tak dokładnie opisuje wszystko dookoła, że aż wydaje się to nie możliwe. W rzeczywistości widzimy zachwyt w czyiś oczach, udawany uśmiech, ale niektóre błyski zdumienia, blask w oku, drgnięcie powieki w rzeczywistości jest bardzo mało widoczne. Dlatego fakt, że tutaj wszystko jest tak wręcz pedantycznie opisane trochę odbiega od realizmu.
„Zahro, myślę, że miałaś rację. Miłość, to nie wybór.”
Uwielbiam niektóre cytaty. Fakt, że czasami Aladyn jest dzieckiem, a czasami dorosłym, trochę wkurza, ale w końcu te granice się zacierają. Jest inteligentnym młodzieńcem, sprytnym i potrafi wykorzystać swój urok. Ale widać, że ma też całkiem ludzkie problemy typowego nastolatka. To też mi się podobało. Że autorka nie idealizowała go tak bardzo, że popełniał błędy i to całkiem sporo.
„Ścieżka miłości wiedzie ku przepaści – mówię gorzko. – Wszystkich, którzy nią podążają czka zguba, nie zaś szczęście.”
Zahira jest osobą, która nie użalała się nad sobą. Była przekonana co do swoich racji i nie płakała nad swoim losem. Co prawda, im bardziej ją poznawałam, tym bardziej wiedziałam jak cierpi, jak wiele przeszła i jak wielu rzeczy musiała się nauczyć. Z kolejnymi stronami dowiadywałam się o niej coraz więcej. Było tego tak dużo, że zastanawiałam się jak ona to znosi. Taki ciężar, a jednak trzymała to schowane głęboko w sercu i nie pozwalała się nad sobą użalać. Czasami było mi jej bardzo żal. Bardzo ją polubiłam, tak samo jak innych bohaterów tej książki. Jessica Khour starannie opisała każdą postać i przypisała jej dane cechy. Nie gubiłam się w imionach co jest u mnie częste, a tutaj wszyscy bohaterowie mieli swoje cechy charakterystyczne, bardzo odróżniające ich od innych.
Bawiło mnie też nawiązanie do innej bajki. Kapitanem ich statku był nie kto inny jak sławny Sinbad! Tylko jedno zdanie było o nim, ale to imię jest tak charakterystyczne, a ja tak bardzo je lubię, że nie mogłam tego ominąć.
„Nie można wybrać swojego losu, ale można wybrać, kim staniemy się za jego sprawą”.
Podsumowując „Zakazane Życzenie” to książka niezwykle przemyślana. Wciąga czytelnika w głąb siebie i zostawia po sobie pamiątkę. Jest jedną z tych opowieści które pamięta się przez długie lata. Ma również psychologiczny wpływ na czytelnika i no cóż, zachwyciła mnie.
Do powieści Jessiki Khoury podchodziłam z dużą dawką dystansu. Właściwie początkowo przyciągała mnie do niej jedynie piękna okładka, nie byłam jednak przekonana do konwencji tej książki – zawsze najlepiej czytało mi się młodzieżówki osadzone w mojej kulturze lub do niej zbliżonej. Pustynie, dżiny, Daleki Wschód i upał, które aż wyzierały z opisu, wręcz zniechęcały mnie do lektury tej książki. W końcu postanowiłam dać jej szansę i... nie zawiodłam się! Wręcz przeciwnie!
Na początku muszę zaznaczyć, że mam wielki szacunek dla autorki za język, którym operuje. W "Zakazanym życzeniu" nie ma miejsca na płaskie opisy i kiepsko przedstawionych bohaterów. Pióro Khoury jest niezwykle lekkie, ale w żaden sposób nie jest banalne! To pełny, bogaty, artystyczny wręcz styl wypowiedzi, który wciąga czytelnika w wir akcji i nie wypuszcza aż do ostatniej strony. Sprawia, że czujemy się, jakbyśmy faktycznie jedli prezentowane przez autorkę wymyślne potrawy, oddychali tym parnym, pustynnym powietrzem i czuli lekki wiatr zbliżającej się arabskiej nocy. Rzadkie zjawisko w dobie dzisiejszej literatury młodzieżowej.
Przechodząc do samej historii, jest to rozbudowany, udoskonalony retelling Aladyna. Nie ma tutaj co liczyć na elementy zaskoczenia, ponieważ fabularnie "Zakazane życzenie" nie odstaje praktycznie od tej wersji baśni, którą wszyscy doskonale znamy – czy to z doskonałej disneyowskiej animacji, czy to z "Księgi tysiąca i jednej nocy". Mamy biednego złodzieja, mamy dżina, który mu pomaga, czarny charakter niczym z piekła rodem oraz zadziorną księżniczkę. Jessica Khoury rozszerzyła jednak ten świat o kilka aspektów. Przede wszystkim mamy tutaj dużo bardziej skomplikowany wątek dżinów i życzeń ich panów. Mamy dworski konflikt, który sięga zdecydowanie głębiej, niż mogłoby się wydawać. I przede wszystkim mamy niesamowitą główną bohaterkę – Zahrę, która jest właśnie dżinem, który pomaga naszemu głównemu bohaterowi. Pojawia się też wątek miłosny, dosyć przewidywalny, w końcu jak może skończyć się połączenie "ludzki chłopak + kobieta-dżin"? Khoury nie opisuje go jednak w banalny sposób i nie przysłania on głównej osi fabuły.
"Zakazane życzenie" to naprawdę udana, wciągająca młodzieżówka. Może nie zapada w pamięć na bardzo długi czas, jednak czyta się ją niezwykle lekko i przyjemnie. Do tego wzmaga nasz apetyt na więcej historii w orientalnych klimatach. Dwie kolejne – "Buntowniczka z pustyni" oraz "Gniew i świt" już czekają na mojej półce! Polecam gorąco fanom lekkiej fantastyki, disneyowskich happy endów i nieoczywistych rozwiązań!
Kolejna z pięknych "Baśni z tysiąca i jednej nocy"
Mimo że dzieckiem już dawno nie jestem, to nadal uwielbiam baśnie oraz książki w baśniowym klimacie. Dlatego też chętnie sięgnęłam po nowość jaką jest "Zakazane Życzenie" i nie rozczarowałam się. Zaczyna się klasycznie: Aladyn odnajduje lampę i jednym ruchem dłoni uwalnia tkwiącego w niej od setek lat Dżina. I to by było na tyle ze znanej nam historii, bowiem Dżin okazuje się być przepiękną dziewczyną o imieniu Zahra. Tak zaczyna się cała seria przygód Aladyna i Zahry, którzy przy okazji oczywiście się w sobie zakochują :) Historia jest porywająca, bardzo klimatyczna i po prostu przyjemna do poczytania w długie wieczory. Główne postacie szybko zyskały moją sympatię i kibicowałam im przez całą książkę. Mam nadzieję, że Autorka zdecyduje się na napisanie kontynuacji. Podsumowując, "Zakazane Życzenie" to przyjemna, wciągająca opowieść, którą na pewno polubią fani baśniowych klimatów.
Zalążki magii w piaskach pustyni
Jessica Khoury zabawiła się z jedną z „Baśni z tysiąca i jednej nocy”, na nowo pokazując historię złodzieja, który stal się księciem. Czytelnikom dała opowieść przyjemną i szybką w czytaniu, choć nie pozbawioną wad.
Zahra jest dżinnem uwięzionym przez kilkaset lat w lampie za spowodowanie śmierci swojej pani, królowej Roszany. Uwalnia ją złodziej – Aladyn, przy okazji wpadając w konflikt z księciem Darianem, który planuje w dość bliskiej przyszłości zostać następcą tronu przez małżeństwo z córką sułtana. Dżinn i chłopak uciekają żołnierzom księcia przy pomocy pierwszego życzenia i lądują w Parthenii, najważniejszym mieście w krainie. Tam dowiadują się o spiskowi przeciwko władzy, spotykają niezwykłe wojowniczki i wplątują się w jeszcze większe problemy, które prowadzą do drugiego życzenia – Aladyn zostaje księciem. Jednakże każde z życzeń ma swoją cenę, a Zahra wbrew zdrowemu rozsądkowi łamie najważniejszą zasadę wśród dżinnów.
Niewątpliwie od „Zakazanego życzenia” trudno jest się oderwać. Historia pędzi od samego początku, nie zwalnia ani na chwilę i czasem rzeczywiście można pogubić się w zawiłościach poczynań bohaterów. Nie jest jednak to na tyle skomplikowane, żeby szybko się nie odnaleźć. Wydaje się, że jedynie główna bohaterka ma dość dobrze opisany charakter, a jej działania są odpowiednio umotywowane. Aladyn niestety szybko porzuca swoją zemstę, którą nosił w sobie przez tyle lat, a jego przeszłość z czasem staje się praktycznie nie istotna. Nie wspomnę tu o księżniczce Kaspidzie, która wydaje się być podobna do Zahry, a jednocześnie głupsza i w sumie nie wzbudzająca większych emocji, tak samo jak jej Strażniczki, o których dowiadujemy się niewiele. Czarne charaktery mają w gruncie rzeczy mało podłe charaktery, są przewidywalne, a ich niskie pobudki opierają się tylko na pożądaniu.
I tu przechodzimy do największego problemu powieści – marysuizmu. Zahra jest piękna, mądra i wspaniała, wszyscy się nią zachwycają, wszystko się jej udaje. To samo z Kaspidą. Z jednej strony cieszyłam się, że czytam książkę z silnymi bohaterkami, z drugiej wkurzałam, że ich siła sprowadza się w głównej mierze do tego, że są tak zniewalająco piękne. Oczywiście Zahra jest mądra, ale to raczej dlatego, że inni są uczynieni półgłówkami. Drugą wadą jest język. Aladyn posługuje się tak współczesnymi zwrotami, że nieraz oczy bolały od tego, co się czytało, a bliskowschodnia atmosfera pękała jak bańka mydlana.
Powieść Jessici Khoury będzie na pewno miłą rozrywką na długie jesienne wieczory (maksymalnie trzy), o ile przymknie się oczy na płytkość powieści. Mam nadzieję, że kolejne części przygód Zahry i Aladyna jednak nie powstaną.
"Miłość nigdy nie jest zła. I tak jak powiedziałaś nie jest wyborem. Ona po prostu się wydarza, a my jesteśmy wobec niej bezradni."-"Zakazane życzenie"
Jessica Khoury swoim nowym utworem „Zakazane życzenie” zabiera nas w magiczny świat baśni, dobrze znanej, lecz opowiedzianej w nowy sposób.
Magiczna lampa, w której pomieszkuje magiczne stworzenie zwane dżinem. Alladyn zlodziejaszek, który pewnego dnia znajduje magiczną lampę, a w środku dżina, który może spełnić jego trzy życzenia. Tym razem jednak postać dżina jest kobietą i nosi imię Zahara.
Jeśli jest kobieta i mężczyzna to zawsze można się spodziewać wątku miłosnego, nic bardziej mylnego. Alladyn nie tylko staje się właścicielem lampy, ale też i serca Zahary.
„Zakazane życzenie” to niesamowita interpretacja jednej z "Baśni Tysiąca i jednej nocy". Autorka ukazuje ją w sposób nowy i niezwykły. Mimo to momentami może się wydawać czytalonikowi, że fabuła książki jest lekko niedopracowana. Czyta się książkę lekko, przyjemnie świetnie nadaje się na podróż pociągiem dla umilenia czasu.
Czy poleciłabym ją do przeczytania? Myślę, że tak, ale najprawdopodobniej jakiemuś książkowemu leniuchowi, który czyta jedną książkę na rok.
*recenzja znajduje się również na lubimyczytac.pl pod nickiem :oczytana oraz na blogu molikksiazkowyy.blogspot.com
„Nie można wybrać swojego losu, ale można wybrać, kim staniemy się za jego sprawą.”
Odkąd przeczytałam „Zakazane życzenie” minęło już kilka dni, jednak dalej nie wiem co mam napisać na temat tej książki. Po tych wszystkich słowach zachwytu na Instagramie byłam strasznie ciekawa tej historii. Myślałam, że nowa wersja baśni tysiąca i jednej nocy wciągnie mnie od początku do końca, a tymczasem praktycznie wcale nie interesowało mnie co wydarzy się dalej. Potrafiłam odłożyć tą książkę na kilka dni i całkowicie o niej zapomnieć.
Gdyby tego było mało to zupełnie nie polubiłam głównych bohaterów. Przez pierwsze kilka rozdziałów widać, że autorka chciała stworzyć silną, dojrzałą, władającą potężną magią kobietę/dżina, jednak im dalej brnęło się w tą historię tym częściej odkrywało się coś zupełnie innego. Zahra mimo swojego sędziwego wieku zachowywała się jak typowa, rozkapryszona nastolatka. Na dodatek ciągłe przypominanie jej wieku irytowało mnie niesamowicie. Prawdopodobnie miało to na celu pokazanie, że wiek w miłości nie ma znaczenia, ale dla mnie wyglądało to tak jakby autorka nie miała pomysłu jak podkreślić dojrzałość postaci, więc bezustannie przypominała czytelnikowi ile Zahra ma lat.
Jeśli chodzi natomiast o Aladyna to cóż… Dawno nie widziałam tak egoistycznego bohatera. Najważniejszy był dla niego jego wewnętrzny bunt, a los innych (czasami stokroć gorszy) nie miał dla niego żadnego znaczenia. To bez wątpienia bardzo małostkowa oraz dziecinna postać.
Należy jednak przyznać, że nie wszystko w tej książce było złe. Motyw z dżinami okazał się być naprawdę ciekawym pomysłem. Fajnie było przeczytać coś innego niż zwykle oraz ponownie powołać do życia postacie dawno zapomniane przez literaturę. Szkoda tylko, że autorka potraktowała tą część książki tak minimalistycznie, ponieważ mogło to dodać więcej magii tej opowieści.
Jako okładkowa sroka nie mogę nie wspomnieć o okładce, która jest chyba najlepszą częścią tej książki. Idealnie pasuje do historii rodem z baśni tysiąca i jednej nocy.
„Miłość nigdy nie jest zła. I tak jak powiedziałaś nie jest wyborem. Ona po prostu się wydarza, a my jesteśmy wobec niej bezradni.”
„Zakazane życzenie” jest lekką i nawet przyjemną lekturą, ze wspaniałą okładką, do przeczytania na raz. Pomimo że motyw z dżinami okazał się ciekawym pomysłem to na pewno ta historia nie pozostanie na dłużej w mojej pamięci.
Aleksandra
*Wszystkie cytaty pochodzą z książki „Zakazane życzenie” autorstwa Jessica Khoury.
Szukaj mnie na:
http://tygrysica.tumblr.com/
https://www.instagram.com/tygrysicaa/
Nie wiem, czy już się Wam kiedyś tym chwaliłam, ale ubóstwiam bajki Disneya. Jest to po prostu kawał mojego dzieciństwa, a poza tym nadal oglądanie ich sprawia mi ogromną przyjemność. Nie mogłam więc odpuścić sobie powieści opartej na jednej z moich ulubionych opowieści, czyli „Aladynie”. Nadal pamiętam, jaką frajdę sprawiało mi oglądanie dżinna na ekranie i jak udawałam, że latam na magicznym dywanie po całym domu. Mając tak sentymentalne podejście do oryginału, możecie chyba sobie wyobrazić, że miałam spore obawy dotyczące „Zakazanego życzenia”. Jednak z drugiej strony byłam naprawdę ciekawa, co Jessica Khoury mogła jeszcze wycisnąć nowego z tej historii. Tak więc jak w moich oczach wypadł retelling mojego ukochanego „Aladyna”?... Czy autorka stanęła na wysokości zadania?...
Zahra jest potężnym dżinnem na wieki związanym z lampą. Musi spełniać trzy życzenia każdej osoby, która odnajdzie jej więzienie. Jednak jej ostatni lampodzierżarca okazał się inny. Była to sama królowa Habiba, przywódczyni silnego kraju, którą wbrew sobie Zahra pokochała. I słono za to zapłaciła. Po wielkiej wojnie między dżinnami, w której jej ukochana przyjaciółka straciła życie, dżinn została uwięziona na ponad pięćset lat w ruinach wspaniałego miasta, którego niegdyś strzegła. Wszystko jednak się zmienia, gdy Aladyn, drobny złodziejaszek, odnajduje jej lampę. Dziewczyna jest zmuszona, by przy pomocy magii spełnić trzy jego życzenia. Tym razem jednak staje ona przed niezwykłą szansą. Król dżinnów w zamian za odnalezienie swego porwanego syna, obiecuje jej wolność... Sprawy jednak się komplikują, gdy Zahra, wbrew regułom i rozsądkowi, zakochuje się w Aladynie...
Na początek muszę Wam wyznać, że jestem totalnie zauroczoną opowiedzianą przez autorkę historią. Po prostu Jessica Khoury w stu procentach mnie kupiła samą fabułą. Szczególnie dlatego, że autorka potraktowała „Aladyna” tylko jako inspirację i pewien motyw do pokazania w innym świetle. Nie mamy więc do czynienia z przekładem jeden do jeden. Nie, jest tu zupełnie niezależna historia o miłości rodzącej się wbrew regułom i wbrew zdrowemu rozsądkowi. W ogóle jestem zakochana w tej fabule i to we wszystkich możliwych wątkach. Od samych magicznych zdolności Zahry, przez życie dworskie w pałacu, kiełkujące uczucie między naszą dżinnem i Aladynem, do rebelii i machlojek politycznych. Dla mnie wszystko w tej książce jest może i odrobinkę za proste, ale przy tym niezwykle bajkowe.
Kolejnym zasadniczym plusem tej pozycji jest niezwykły arabski klimat. Z jednej strony nie jest on według mnie tak wyrazisty, jak powinien być, ale i tak stanowi on coś dość oryginalnego na tle innych młodzieżówek... A przynajmniej tych wydanych w Polsce. Bardzo podobał mi się ten zabieg, zwłaszcza że autorka w bardzo plastyczny sposób opisała ten pustynny świat. Dodatkowe smaczki i nawiązania do kultury wschodniej tylko jeszcze bardziej ten świat ubogaciły.
Od pierwszych stron zakochałam się w piórze autorki. Sposób w jaki opisywała przestrzeń otaczającą bohaterów i uczucia nimi targające był dla mnie po prostu cudowny. Dodatkowo kilka razy podczas lektury Jessica Khourty naprawdę zaskakuje. Niektóre, zdawałoby się przewidywalne sceny, nagle obracają się o sto osiemdziesiąt stopni. Nie zabrakło też odpowiedniej dawni humoru sarkazmu i przekomarzania się głównych bohaterów, co jeszcze bardziej umilało mi lekturę.
Czas przejść do bohaterów, co do których mam jednak pewne zastrzeżenia. Przede wszystkim wszyscy są strasznie schematyczni. Są to dobrze znane kalki, a większość bohaterów trzecio-planowych jest niestety bardzo kiepsko rozwinięta, mimo że mają spory wpływ na fabułę. Ubolewam chociażby nad kiepską kreacją Strażniczek, które były bardzo intrygującymi postaciami, a nie zostały należycie rozwinięte. Albo książę Darian. Można było jednak dodać mu pewne odcienie szarości, tym bardziej, że autorka położyła jakby pewien grunt pod to. A tu guzik. Jedynymi postaciami, które w pełni polubiłam to były Kaspida, Zahra i sam Aladyn, a nawet oni byli dość stereotypowi. W końcu chyba wszyscy znamy jakieś wojownicze księżniczki walczące-o-dobro-swojego-ludu-i-tłamszone-bo-są-kobietami-a-nie-mężczyznami, panny chcę-z-tobą-być-ale-nie-mogę / nie-jestem-człowiekiem-ale-jednak-nim-jestem oraz najbardziej upowszechniony - słodki bandyta, który nie chce, ale musi.
„Zakazane życzenie” to bardzo klimatyczna, bajkowa powieść, poruszająca wiele baśniowych wątków jak chociażby miłość rodząca się między głównymi bohaterami, ale też walka o dobro swoich poddanych, władzy, walki dobra ze złem, przyjaźni, dla której ludzie ponoszą olbrzymie koszty. Pochłonęłam tę książkę w błyskawicznym tempie (poza tym, że pierwsze pięćdziesiąt stron czytałam, z braku czasu, dwa tygodnie) i świetnie się przy niej bawiłam. Jeżeli zaciekawiły Was arabskie klimaty, lubicie fantastyczne wątki romantyczne i nie straszne Wam pewne ilości stereotypów, to polecam Wam tą książkę z całego serducha. A ja pójdę sobie teraz odświeżyć Aladyna ;)
O książce dowiedziałam się przez przypadek - kupiłam Epikboxa i właśnie ta książka w nim była razem z gadżetami. Gdy przeczytałam opis na tylnej okładce stwierdziłam, że to może być świetna książka. I taka właśnie była!
Wszyscy chyba oglądali "Alladyna" Disneya i znają jego historię, a co gdyby dżin był... kobietą?
Główną bohaterkę poznajemy w chwili, gdy zostaje uwolniona po 4 tys lat spędzonych w lampie przez Alladyna - ulicznego złodziejaszka. Zahra jako dżin jest wyniosła i zadziorna, pewna siebie, lecz jednocześnie wrażliwa i pełna skrywanej głęboko dobroci. Nie jest wszechpotężna, jak zazwyczaj byli przedstawiani dżinowie, ma pewne ograniczenia. Autorka nadając te cechy Zahrze dodała dżinom odrobinę realizmu.
Z drugiej strony mamy Alladyna, młodego mężczyznę, który stracił rodziców i chce zemsty. Znajduje lampę i właśnie na dokonanie zemsty planuje przeznaczyć swoje 3 życzenia. Lecz każde wypowiedziane życzenie ma swoje konsekwencje, skutki uboczne, które pojawią się w przyszłości.
W międzyczasie pojawia się zły król dżinów Nardukha, który proponuje Zahrze wolność, w zamian za pewną przysługę, która będzie zdradą swojego pana- Alladyna.
Zaskoczeniem nie będzie wątek miłosny między człowiekiem, a dżinem, gdyż właśnie dlatego w tej książce dżin jest płci pięknej. Na szczęście wątek ten nie jest na pierwszym planie, jest jakby w tle i nie przyćmiewa innych wydarzeń, czy rozterek bohaterów.
Jessica Khoury wprowadza nas w świat wojny między dżinami i ludźmi, gdzie niebezpieczeństwa czyhają na jego mieszkańców na każdym kroku. Historia opowiada na nowo baśń z dzieciństwa, zmienia ją i wzbogaca o nowe elementy. Przenosimy się do świata magii i towarzyszymy bohaterom w ich przygodach. Książka jest o tym, że zawsze mamy wybór, nawet jeśli wydaje nam się inaczej, a o tym, kim jesteśmy, decydujemy my sami, a nie nasze otoczenie. Oraz o tym, że zawsze są jakieś konsekwencje podejmowanych przez nas decyzji. Styl autorki jest bardzo lekki i swobodny. A poprzez wplecenie wielu żartobliwych tekstów czytając dobrze się bawimy.
Z całego serca polecam tą nową odsłonę historii Alladyna i jego dżina.
Zakazane życzenie to książka, opowiadająca na nowo baśń Tysiąca i Jednej nocy. Bardzo lubię takiego typu książki (wydaję mi się że podobają mi się tak jak większości), bo są to zazwyczaj bardzo przyjemne tytuły. Choć niektórzy twierdzą że, w przypadku takiego zabiegu autor "idzie na łatwiznę" ja sądzę, że to nieprawda. Autor bardzo często kreuje zupełnie nowe postaci i świat, a to na podstawie czego pisze jest tylko pewnego rodzaju podstawą.
W powieści poznajemy dżinke - Zahre i Alladyna. Od razu bardzo spodobało mi się to że dżin został przedstawiony jako kobieta, jest to ciekawa zmiana.
Wydaje mi się, że oprócz dobrych bohaterów wielką zaletą książki jest przedstawiony świat.
Niestety książka oprócz plusów ma swoje minusy. Należały do nich jak dla mnie za długie opisy, które czasami nudziły. Jednak powracając do zalet. Na pewno należy do nich pomysł na powieść i ciekawie poprowadzone wątki.
To dobra pozycja dla tych, którzy lubią gorące, pustynne klimaty i mają ochotę na lekką i bardzo przyjemną lekturę.
Aladyn jest pospolitym złodziejem, jego celem jest zemsta na zabójcach rodziców. Zahra to potężny dżinn, od wieków ukryta w lampie, zobowiązana służyć swoim panom. Lampa jest jej więzieniem, więzieniem, z którego po latach niewoli, wreszcie ma szansę uciec. Lecz tym samym zdradzi Aladyna, człowieka do którego zaczyna żywić coraz cieplejsze uczucia.
Wraz z momentem otworzenia (skądinąd cudowne) okładki wkraczamy w cudowny, magiczny świat, z którego nie chce się wychodzić. Magiczny świat poznajemy z punktu widzenia Zahry, która swe słowa kieruje do Habibo, nieraz zwraca się bezpośrednio się do niej. Dzięki temu czułam się, jak słuchacz, członek pustynnej karawany, który siada wśród arrasów, gotów wysłuchać kolejnej baśniowej historii. Wrażenie to potęgował jeszcze styl autorki - lekki, ale z użyciem wysmakowanych słów (lampodzierżca), jeszcze bardziej podsycał niesamowity klimat tej powieści.
Gdy jesteś dżinnem możesz wszystko. No prawie...
Zahra okazała nieposłuszeństwo, a władca dżinnów ukarał ją w najokrutniejszy możliwy sposób. Od tej pory poprzysięgła sobie, że nigdy więcej nie pozwoli, by kierowały nią uczucia. Lecz na horyzoncie pojawia się przystojny lampodzierżca - Aladyn.
Aladyn to taki bohater, za którym czytelniczki będą wzdychać jeszcze długo po skończeniu powieści. Zaradny, sprytny, z talentem do opowiadania historii. A przy tym jeszcze odważny, dowcipny i nieziemsko przystojny. Dziewczyny... przygotujcie długopisy, po przeczytaniu "Zakazanego życzenia" wasza lista mężów książkowych z pewnością się powiększy.
Jeśli jednak myślicie, że "Zakazane życzenie" to tylko opowieść o niedozwolonej miłości to jesteście w błędzie. Akcja w znacznej części dzieje się bowiem na królewskim dworze, a tam czeka na Was cała paleta emocji. Kłamstwa i kłamstewka, gierki arystokratów, nieporadny król i przede wszystkim zdrady i spiski. Och będzie się działo! Każdy tu knuje przeciwko sąsiadowi, starając się uszczknąć dla siebie choć odrobinę władzy. Jednego dnia jesteś księciem, drugiego żebrakiem. W tej powieści niczego nie możesz być pewny.
Od jakiegoś czasu na książkowym rynku znajduje się mnóstwo pozycji, które poruszają tematy pustyni, dżinów, pradawnej magii… Trzeba przyznać, że jest to bardzo obiecująca propozycja. Znam już książki takie jak np. „Buntowniczka z pustyni” czy „Zdrajca tronu”. Tym razem postanowiłam sięgnąć po „Zakazane życzenie”, które zachęciło mnie już samym tytułem. Czy było warto?
„Zakazane życzenie” ma swoje plusy i minusy, jednak nie wiem, czego jest więcej. Choć fabuła mnie wciągnęła i dość szybko brnęłam przez kolejne strony, to nie zabrakło błędów logicznych, które doświadczonego czytelnika rażą w oczy. Są takie rodzaje błędów, których nie można przeoczyć czy odpuścić, dlatego nie mogłabym o nich tu nie wspomnieć. „Zakazane życzenie” jest dość przeciętną młodzieżówką – z ciekawym pomysłem, ale nad wykonaniem mogę postawić wielki znak zapytania. Dobrze wykreowane były tylko dwie postacie, a co z resztą? Ponadto, odniosłam takie samo przykre wrażenie jak podczas lektury „Buntowniczki z pustyni” – akcji było za dużo. Książka nie powinna nudzić czytelnika, zwłaszcza młodego, ale z drugiej strony akcja nie może pędzić na oślep! Autorka trochę przesadziła z nadmiarem informacji. Czytelnik nie nadąża z przemyśleniem sobie pewnych spraw. Byłoby o wiele lepiej, gdyby autorka zwolniła tempo, wprowadziła więcej tajemniczości i powoli odsłaniała kolejne smaczki ze swojej historii.
Mimo kilku minusów, powieść jest atrakcyjna dla młodego czytelnika. Jest lekką lekturą na leniwy weekend z niewymagającą książką. Jeżeli ktoś lubi pustynne klimaty, "Zakazane życzenie" może mu się spodobać. Natomiast książki tej nie polecam doświadczonym, wymagającym czytelnikom, którzy od literatury oczekują czegoś więcej.
Któż z nas nie słyszał nigdy o „Baśniach z tysiąca i jednej nocy”, o sprytnej Szeherezadzie, która by uniknąć śmierci każdej nocy opowiadała swemu mężowi jedną opowiastkę. A kto nie słyszał nigdy bajki o Aladynie i cudownej lampie, dzięki której miał trzy życzenia. W baśniach jest coś specyficznego, bo ukazują magię, jakiej w naszym świecie próżno szukać; pokazują ludzi, którzy dzięki własnemu sercu osiągają najwspanialsze „nagrody” w postaci królestw czy miłości.
Nie sięgam zbyt często po retellingi, czyli książki opowiedziane na nowo, zainspirowane baśniami czy legendami, bo mam wrażenie, że nie dorównają pierwowzorom. „Zakazane życzenie” jest jednym z przykładów, a inspirowane było Aladynem.
Ale od początku!
Zahra jest dżinem mieszkającym w lampie, a lampa znajduje się w ruinach pałacu, który kiedyś tętnił życiem, był pokryty kamieniami szlachetnymi zamiast kwiatów, drzew… ot, takie małe życzenie poprzedniego właściciela lampy. Dziewczyna w niej zaklęta przez pięćset lat trwa w samotności i czeka na kogoś, kto ją znajdzie i uwolni, by nie musiała siedzieć w przysłowiowych czterech ścianach. Już na początku powieści do ruin dociera młody chłopak, Aladyn, który staje się jej panem i ma trzy życzenia do wypowiedzenia. Klasyka gatunku.
Nie jest tajemnicą, że Aladyn zapragnie zostać księciem, by móc rozkochać w sobie księżniczkę, jednak „Zakazane życzenie” nie jest po to, by opowiedzieć tę historię na nowo, lecz stworzyć coś innego, opowieść, której jeszcze nie było. Zahra z ochotą pomaga swemu panu dostać się do zamku, bo sama ma w tym pewien interes, który może pomóc jej odzyskać wolność po kilku tysiącach lat.
Zahra w tym wszystkim wydaje mi się lekko pogubiona, bo z jednej strony jest potężnym dżinem, ale z drugiej jest zaklętą nastolatką, która ma sumienie, i widząc, jakie konsekwencje niesie ze sobą jej moc, przeżywa wewnętrze rozterki niczym Kordian. Miałam ciężki problem z polubieniem jej osoby, bo coś mi w niej nie do końca odpowiadało. Tak samo jak i z Aladynem, który miał w głowie jedynie pieniądze. I choć dość szybko mu przeszło, to jednak z każdą kolejną stroną tracił w moich oczach. Na początku był zdecydowanym, młodym mężczyzną żyjącym pragnieniem zemsty, a im dalej w las, lub by być bardziej w klimacie, im dalej w pustynię, tym tracił na charakterze.
Całość książki oceniam na dobrą, bo jednak czegoś mi w niej zabrakło. Początek zapowiadał się interesująco i był naprawdę porywający, aż chciało się zarwać noc, by dowiedzieć się, co było dalej, jednakże środek był lekko niedopracowany. Nic się nie działo, nie było niczego interesującego, bohaterowie szukali jedynie sposobu na rozkochanie księżniczki oraz znalezienie klucza na wolność, rzecz jasna każde w swoim zakresie. Do tego finał, który… mógłby być lepiej rozegrany, z większym rozmachem, bo odniosłam wrażenie, że autorka tak nie do końca wiedziała jak zakończyć, o, to zakończy właśnie tak. No nie, nie.
Nie skreślam tej powieści, bo dzięki niej mogłam przenieść się na pustynię, gdzie nie widać niczego i nikogo poza piaskiem. Autorka dodała również inne dżiny, ich hierarchię, różne poziomy mocy, ale jednak wszystkie wydające się złe. Dzięki temu główni bohaterowie mieli wrogów nie tylko wśród śmiertelników, pragnących władzy i lampy, ale także pośród dżinów. I choć wątek miłosny był jak dla mnie… chwilami po prostu za bardzo wysuwał się na pierwszy plan oraz przysłaniał cele i idee bohaterów, to coś przyciągało mnie do niej, jakaś nitka prowadziła mnie do tej książki o pięknej okładce, by zaczytać się w wykreowanym świecie.
Jessica Khoury opowiedziała na nowo baśń o Aladynie i jego magicznej lampie. I choć zabrakło mi niespodziewanych zwrotów akcji, to z ciekawością sięgnęłabym po kolejne książki z serii. „Zakazane życzenie” to magiczny świat dzikiej pustyni, który nie jest biały albo czarny, dobry albo zły. Jest szary, a przez to nieprzewidywalny i przepełniony siłami, o których w normalnym świecie nam się nie śniło.
Bo któż z nas nie miałby własnego zakazanego życzenia?
„Zakazane życzenie” Jessici Khoury to piękna i magiczna historia – baśń opowiedziana na nowo. Do tej pory historię Aladyna znałam jedynie z filmów animowanych więc bardzo ciekawym doświadczeniem było dla mnie przeczytanie zmodyfikowanej wersji historii złodziejaszka i dżinna.
Zahra to potężny dżinn uwięziony od 500 lat w lampie w ruinach pałacu w mieście Neruba. To ona jest dżinnem, z którym zbratała się królowa tego miasta, Roszana, za co obie zostały surowo ukarane. Miasto stało się ruiną, a królowa i jej poddani polegli. Zahra pokochała człowieka, za co Nardukha, król dżinnów, zamknął ją w lampie i skazał na samotność i zapomnienie. Jednak nikt o niej nie zapomniał, a pewnego dnia za pomocą magicznego pierścienia odnalazł ją Aladyn. Od tej pory Zahra ma spełnić jego trzy życzenia, ale ich relacja się pogłębia i Zahra znowu stoi przed problemem rodzącego się do człowieka uczucia. Za wszelką cenę stara się powstrzymać swoje emocje, ale w końcu postanawia sama spełnić swoje życzenia. Jakie będą tego konsekwencje?
Książka porusza wiele ważnych tematów, jak chęć zemsty, ograniczenie wolności, poczucie winy, siła miłości, co sprawia, że możemy wyciągnąć z niej pewne wnioski. Książkę czytało mi się bardzo szybko i przyjemnie, a przygody bohaterów są wciągające i przyprawiają o szybsze bicie serca. Nie można zapomnieć o pięknej i magicznej szacie graficznej, która umila czytanie.
Zdecydowanie każdemu polecam przeczytanie tej książki, ponieważ jest zdecydowanym umilaczem czasu, który oderwie nas od rzeczywistości i zaprosi do świata magii pełnego barw, bogactwa i słońca. Opowiedziana na nowo baśń tysiąca i jednej nocy będzie miłym przypomnieniem czasów dzieciństwa dla tych, którzy Aladyna kojarzyli tylko z bajek, a inne spojrzenie na tę historię może Was zaciekawić. Polecam!
Gdy pierwszy raz spojrzałam na tą książkę, pomyślałam: „Lampa, dżin, życzenie… znam już tą historię”, lecz gdy tylko zaczęłam czytać, uświadomiłam sobie, w jak wielkim byłam błędzie. Baśń opowiedziana na nowo wcale nie musi być taka sama jak jej pierwowzór, a nawet więcej, drugi raz opowiadana baśń daje nam to coś, czego zazwyczaj chcieliśmy doświadczyć, czytając oryginał. To właśnie dostałam, czytając „Zakazane życzenie” autorstwa Jessicy Khoury.
Wiele razy rozważałam, jak mogłaby potoczyć się historia Alladyna, gdyby odnaleziony przez niego dżinn nie stał się jego przyjacielem, a… przyjaciółką?… Główna bohaterka, Zahra, jest dżinnem… (dżinnką?), która od tysięcy lat uwięziona jest w lampie. Nieprzyjemny los, nie sądzicie?
Jedynym zadaniem Zahry jest, jak każdego dżinna, spełnienie trzech życzeń osoby, która potrze lampę, uwalniając ją w ten sposób na krótki czas od wiążącej ją lampy, po czym powrócenie do niej po zakończeniu swojego zadania. Dżinnka spełniła już wiele życzeń, wielu osób, które odnajdywały jej lampę na przestrzeni wieków. Szczęśliwcy, którym się to udawało, otrzymywali wszystko, co chcieli, jednak ich prośby musiały się ograniczyć do trzech życzeń. Trzy, tylko tyle i ani jednego więcej…
Gdy jednak, po zdecydowanie dłuższym czasie niż poprzednimi razami, jej lampę odnalazł młody złodziejaszek – Alladyn, wszystko się zmienia. Zahra nie chce już wracać do lampy, chce zostać z nim nie tylko do czasu, gdy ten wypowie swoje trzy życzenia…
Uważam, że opowieść Jessicy Khoury jest niesamowitym połączeniem tego, co w książkach najbardziej lubię: magii, miłości i fantastyki. Stanowi odpowiednio wyważoną mieszankę, która rozpływa się niczym najpyszniejsza czekolada. Przeczytałam ją w jeden dzień i nie żałuję czasu, który z nią spędziłam.
Trzy życzenia.
Każde ma swoją cenę.
Ile warta jest miłość?
Złodziej i dżinn. Chłopak i dziewczyna.
Aladyn odnajduje magiczną lampę w ruinach starożytnego miasta. Okazuje się, że mieszka w niej Zahra, piękny i potężny dżinn uwięziony tam przed pięciuset lat.
Dziewczyna może spełnić trzy życzenia właściciela lampy. Jednak jak wszystko magia też ma swoje zasady. Można życzyć sobie tylko rzeczy dostępnych w tym świecie, każde życzenie ma swoją cenę i istnieje życzenie, którego pod żadnym pozorem nie wolno wypowiadać, zakazane życzenie.
Sprawy komplikują się, gdy Zahra otrzymuje propozycję uzyskania całkowitej wolności. Musi tylko uwolnić syna władcy dżinnów schwytanego przez ludzi.
Jessica Khoury pokusiła się o zabawę znaną od zawsze opowieścią o Aladynie i magicznej lampie. Puściła wodze wyobraźni i stworzyła całą społeczność dżinnów, które mają swojego władcę i różnią się między sobą mocą i zdolnościami.
Opowieść obserwujemy z punktu widzenia Zahry. Autorka daje nam wgląd w głowę magicznej istoty, której moc jest przeogromna, ale która ma tez swoje słabości i popełnia błędy. Jednym z najpoważniejszych jakby się mogło wydawać jest jej przywiązanie do ludzi. Kiedyś już pozwoliła sobie na przyjaźń z człowiekiem i skończyło się to dla niej źle. Teraz znów nie może oprzeć się urokowi właściciela lampy.
Książka urzekła mnie swoim arabskim klimatem wprost z baśni, bohaterami, którzy nie są idealni i popełniają błędy, ale mają odwagę stawić czoło niebezpieczeństwu i sposobem, w jaki przedstawiono relacją między Aladynem i Zahrą. To rozwijające się powoli uczucie, z którego przez długi czas bohaterowie nie zdają sobie sprawy.
Jaką cenę przyjdzie bohaterom zapłacić za magię i uczucia?
Nie ma silniejszej magii niż czas.
Książka idealna na pochmurny wieczór. Pozwoli Wam zachować magiczny klimat wakacji i lata na dłużej. Jeśli kochacie baśnie jest to dla Was pozycja obowiązkowa.
„- Każde życzenie ma swoją cenę, panie.
Zwykle dowiadujesz się o niej, kiedy już ją płacisz.
Jeżeli zażyczysz sobie bogactw, pewnego dnia zabiorą
ci je zbójcy. Jeżeli zażyczysz sobie potężnego smoka,
który będzie nosił cię na swym grzbiecie, bacz, aby cię
nie pożarł. Pytanie brzmi: czy odważysz się podjąć ryzyko?
Ile gotów jesteś utracić? Czy jest coś, dla czego gotów
byłbyś poświęcić wszystko?”
Piękna, cudowna, niezwykła historia potężnego dżina i człowieka. Wydawać by się mogło, że wszyscy znają opowieść o Aladynie, złodzieju z ulicy, jednak Zakazane życzenie pokazuje inną jej stronę, tę opowiedzianą z punktu widzenia dżina i dziewczyny, która nigdy nie powinna pokochać człowieka. Powieść, którą stworzyła Jessica Khoury, jest tak różna od tej, którą znam z dzieciństwa, to opowieść o walce o wolność, życiu dla zemsty, poczuciu winy i o miłości, która nigdy nie powinna się przydarzyć.
Aladyn odnajduje lampę, w której mieszka niezwykła postać — dżin, który przybiera formę, pięknej dziewczyny, swojej dawnej przyjaciółki. Zahra może spełnić trzy życzenia, każdemu nowemu właścicielowi lampy, jednak należy pamiętać, że świat dżinów rządzi się własnymi zasadami i każde wypowiedziane życzenie ma swoją cenę. Lampa łączy Aladyna i Zahrę więzią, którą dżin odczuwa bardzo mocno, tak długo, jak lampa będzie w rękach chłopaka, Zahra będzie na jego rozkazy. Młody złodziej wie, do czego wykorzysta życzenia, jest to dla niego idealna okazja do zemsty na ludziach, którzy tak bardzo skrzywdzili jego i pozostałych mieszkańców. W trakcie służby dla Aladyna Zahra otrzymuje kuszącą i zarazem niebezpieczną propozycję od Nardukha, króla wszystkich dżinów. Czy dziewczyna zdradzi swojego Pana i zaryzykuje wszystko, by zdobyć to, czego najbardziej pragnie?
Od samego początku zakochałam się w tej historii i w sposobie, w jaki autorka prowadzi nas przez nią. Cudowny styl i bogaty język, jakich używa Jessica Khoury, tworzą magiczny klimat, a niezwykle plastyczne opisy, które opisują arabski świat, bez problemu przeniosły mnie do Parthenii, gdzie z zapartym tchem śledziłam losy Aladyna i Zahry. Relacja, jaka nawiązuje się pomiędzy złodziejem a dżinem, jest początkowo bardzo ostrożna, później przeradza się w sympatię i nie brakuje żartów i przekomarzania pomiędzy nimi, łatwo zauważyć kolejne etapy ich znajomości, to, w jaki sposób rodzi się pomiędzy nimi uczucie, które może doprowadzić do wypowiedzenia zakazanego życzenia i ściągnięcia na nich wielkich problemów.
Zakazane życzenie to coś więcej niż opowieść o miłości pomiędzy człowiekiem a dżinem. To opowieść o walce ze złem, o walce z własnymi słabościami, o przyjaźni, która jest cenniejsza niż złoto i o drodze do zdobycia właściwego miejsca w życiu i świecie. Nawet nie zauważyłam, kiedy przeczytałam tę książkę, tak bardzo wciągnęły mnie losy Aladyna i Zahry. Jak mogliście już zauważyć, jestem wielką fankom baśniowych historii, a książka pani Khoury nie jest wyjątkiem.
Zakazane życzenie przyciąga czytelnika piękną okładką oraz tajemniczością i magią, które kryją się w środku. Jessica Khoury stworzyła własną wersję baśni o Aladynie, zmieniając potężnego dżina w piękną kobietę, oddając jednocześnie narrację w ręce Zahry, która prowadzi nas przez historię, pozwala nam poznać relację pomiędzy dżinem a jej właścicielem i pokazuje nam piękno arabskiego świata. Zakazane życzenie to książka, która wciąga czytelnika niczym lampa dżina, świat zewnętrzny przestaje istnieć, do czasu przeczytania ostatniego zdania. Gorąco polecam!!
Znana historia o Alladynie opowiedziana inaczej - pokazuje nie tylko pradowny świat ludzi i dżinów ale także poszukiwanie prawdy o sobie przez Zahrę. Zakończenie pozytywne, momentami fragmenty opisowe zbyt rozbudowane, trochę się dłużyły. Sam koncept na plus
Aladyn, jeden z głównych bohaterów. Wróg członków rodziny królewskiej i złodziej z charakterem. Jest on bardzo podobny do Baśni tysiąca i jednej nocy. Pewnego dnia poprzez tajemniczy pierścień dociera do miejsca ukrycia magicznej lampy.
"...wszystkie opowieści to kłamstwa, które mówią prawdę.'
Dżin uwięziony w lampie to kolejna główna postać tej historii, lecz w tej wersji jest on dziewczyną - Zahrą, która ma za zadanie spełnić trzy życzenia posiadacza lampy, a każde wypowiedziane życzenie ma swoje konsekwencje. Dziewczyna wydaje się być pozbawiona uczuć, choć tak naprawdę jest miła na swój sposób. Za swoje dawne winy płaci już od wielu setek lat. Ważnym momentem w jej życiu jest właśnie spotkanie z Aladynem. Przez całą powieść będziemy obserwować jak wielkie zmiany zachodzą w tej wspaniałej bohaterce. Chociaż nie będzie to dla niej takie łatwe bo demony przeszłości przypominają jej o sytuacji z przed wieków,która skończyła się tragicznie.
Tą dwójkę połączył los. Mimo, że mają różne cele to razem walczą o ich spełnienie. Pamiętać trzeba, że zło nie śpi i ściga naszych bohaterów przy każdej okazji. Walczyć będą nie tylko z ludźmi, ale również z dżinami. W tej książce autorka przedstawiła nam świat, gdzie panuje hierarchia, wśród ludzi i stworzeń z niezwykłą mocą, jaką są owe dżiny. Aby pokonać zło w tym świecie potrzebny jest sojusz, ale czy uda się go osiągnąć? Musicie to przeczytać bo historia Aladyna i Zahry jest porywająca.
„Nie można wybrać swojego losu, ale można wybrać, kim staniemy się za jego sprawą.”
Jessica Khoury wprowadza nas w arabski świat pełen przepychu i bogactwa, ale również w problemy zwykłych ludzi. W tej powieści nie znajdziesz przesłodzonych postaci, ale czarne charaktery i waleczne kobiety, które chciały niezależności i były gotowe się dla niej poświęcić.
Barwna fabuła, wciągające opisy i idealnie wykreowane postacie, sprawiają, że książka wciąga nas od pierwszych stron, pobudzając naszą wyobraźnię. Nie mogłam przestać jej czytać, a główne postacie pokochałam. Klimat i świat przedstawiony jest naprawdę magiczny. Na dodatek powieść napisana jest bardzo lekkim piórem i czyta się ją bardzo szybko. Za szybko.
Jednym zdaniem: Pełna tajemnic, miejscami zabawna i magicznie porywająca opowieść.
" I pamiętaj: czas to najpotężniejsza magia."
czytampierwszy.pl
Znakomicie napisany retelling baśni o Aladynie, w zupełnie nowej odsłonie.
Historia zakazanej miłości w magicznym świecie, pełnym świetnie wykreowanych bohaterów i zaskakujących zwrotów akacji.
Książka, która wciąga czytelnika od samego początku i trzyma aż do końca.
Ogromnie polecam!:)
www.czytampierwszy.pl :)
Rzadko kiedy zdarza się, że książka autentycznie mnie zachwyci. Przeczytałam w życiu tyle powieści, że ciężko jest mnie zaskoczyć. "Zakazane życzenie" okazało się być fenomenem. To niesamowita baśń o miłości, toczącej się na tle pradawnego konfliktu. To historia ludzi, którzy są w stanie zaryzykować wszystko dla uczucia, a także opowieść o odpowiedzialności za swoje czyny. Polecam gorąco.
Ciekawa "bajka" dla dorosłych ;)
Bez większych emocji ale czytana z przyjemnością
W tajnym laboratorium, ukrytym w amazońskiej dżunglii, naukowcy stworzyli nieśmiertelnego człowieka. Pia jest pierwszą istotą doskonałą, która ma dać początek...