Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 2015-11-18
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 352
Heidi mieszka wraz ze swoim mężem oraz córką w Chicago. Od lat udziela się społecznie pomagając osobom, którzy tylko takiej pomocy potrzebują, stawiając ich dobro nad swoim. Więc, gdy w kolejny ulewny dzień zauważa na peronie młodą dziewczynę z dzieckiem na rękach nie waha się by podejść i zaproponować pomoc. Tym razem jednak nie jest to zaproponowanie miejsca w schronisku, ale przygarnięcie tajemniczej Willow pod swój dach. Czy przeszłość może mieć, aż tak ogromny wpływ na naszą teraźniejszość?
Książkę znalazłam, na wyprzedaży w markecie i czytając raz jej opis od razu wrzuciłam ją do koszyka, z zamiarem jak najszybszego zapoznania się z fabułą. Sami musicie przyznać, że opis jest dość intrygujący i już po nim nasuwają się na myśl jasne obrazy i możliwości rozwinięcia tej historii. Mimo to, ja zostałam zaskoczona torem jakim potoczyła się ta fabułą i nie do końca spodziewałam się takiego finału.
Heidi to złota kobieta. Nie skupia się na sobie, ale troszczy się o swoją rodzinę. Pomoc bezbronnym osobom to dla niej priorytet w życiu przez co praca jest dla niej przyjemnością. Jednak momentami miałam wrażenie, że jest ona troszkę naiwna i impulsywna.
Mąż kobiety - Chris - to człowiek twardo stąpający po ziemi. Jest biznesmenem, zna się na swojej robocie i wie, że dzięki swojej pewności ma szanse pozyskiwać nowych klientów. Nie jest przekonany do pracy żony, ale wie, że nie ma na to wpływu. Mało uczuciowy, zapracowany, rzadko bywa w domu.
Jeśli chodzi o tajemniczą Willow, to tu sprawy się komplikują. Jest to dziewczyna ze straszną przeszłością, straciła rodziców w wypadku samochodowym, a chwile później zostaje rozdzielona z młodszą siostrą trafiając do domu dziecka. Jej dzieciństwo zamieniło się w piekło, które odcisnęło na niej piętno. Nie mogę Wam jednak zdradzić więcej.
Fabuła poprowadzona jest rewelacyjnie. Narracja podzielona jest na poszczególne osoby, co pozwala nam poznać bieżące wydarzenia z różnych perspektyw. Oprócz zmiany narratora, mamy też retrospekcje. Wszystkie takie zabiegi mają na celu powolne wprowadzenie czytelnika w zagmatwaną zagadkę, która nie jest taka jak wydaje się na pierwszy rzut oka. Ja zostałam zaskoczona bieżącymi wydarzeniami i wraz z kolejną przewracaną kartką wpadałam w osłupienie. Autorka postarała się o zamieszanie i wyszło jej to rewelacyjnie.
Podsumowując, udało mi się trafić na intrygujący i mocny thriller, który wciąga już od pierwszych stron i trzyma w stałym napięciu do samego końca. Czytelnik nie wie czego ma się spodziewać, przez co czytanie powoduje dreszcze. Bohaterowie są przedstawieni bardzo dobrze, poznajemy ich i po części rozumiemy ich działania i podejmowane decyzję. Nie mam do tej pozycji większych zastrzeżeń i polecam Wam ją, jeśli tylko będziecie mieć okazję.
Wydawać by się mogło, że w dzisiejszym świecie, którym często rządzą jedynie pieniądze, kariera i dążenie do celu wręcz rzekłoby się, że "po trupach", empatia i ludzkie odczucia odchodzą gdzieś na dalszy plan. Mimo to zdarza się, iż jakaś osoba ma wrodzoną wręcz chęć niesienia dobra światu, mimo że zdaje sobie sprawę, że całego naprawić się nie uda. Jednak nadmierna empatia czasami przynosi o wiele więcej szkody niż mogłoby się wydawać... Uświadamia to historia przedstawiona w książce "Zajmę się tobą", którą napisała Mary Kubica. Ta książka wywołała we mnie ogrom mieszanych uczuć - poprzez początkowy brak zainteresowania, aż po nagłą chęć zagłębienia się w niej tak, by jak najszybciej dowiedzieć się, jak potoczyły się losy bohaterów. Przede wszystkim jednak książka porusza ona bardzo poważne problemy, jakich mnóstwo w dzisiejszym świecie, lecz czasami zapominamy o nich, gdy nie dotykają nas bezpośrednio, za co otrzymuje ode mnie ogromny plus.
Wszystko zaczęło się na pewnego, deszczowego dnia na dworcu Fullerton. Heidi - wydawać by się mogło, że szczęśliwa żona Chris'a i matka dwunastoletniej Zoe, do tego pracująca w miejscu niosącym pomoc uchodźcom, ma w życiu wszystko, czego potrzeba. Jak każdego dnia, wraca do pracy tym samym pociągiem, jednak tym razem coś przebiega inaczej. Zauważa ona bowiem młodą dziewczynę w potarganych dżinsach i zielonej kurtce, mocno dociskającej do piersi dziecko owinięte różowym kocykiem... Heidi, która od zawsze chce zmienić świat, na moment waha się, czy nie pomóc młodej matce, jednak rezygnuje z tego pomysłu. Mimo to nie może przestać myśleć o dziewczynie, lecz przede wszystkim niemowlęciu i gdy ponownie spotyka ją na tym samym dworcu, jej chęć niesienia pomocy zwycięża. Wkrótce Willow - bo tak ma na imię nastolatka, wraz z małą Ruby, zamieszkuje w domu państwa Wood, wbrew niechęci Chrisa do tego pomysłu. Heidi być może powinna dowiedzieć się więcej na temat przeszłości Willow, poznać, czy aby jej imię jest prawdziwe, lecz tego nie robi... Jak się okazuje, każdy ma swoje tajemnice, które mogą przynieść wiele szkód. Jak zatem potoczą się losy Heidi? Co stanie się z Willow i małą Ruby? Kim tak naprawdę jest ta dziewczyna i przed kim, bądź przed czym ucieka? Odpowiedzi na te wszystkie pytania znajdziecie oczywiście sięgając po książkę "Zajmę się tobą".
Powiem szczerze, że sama nie wiem, czego spodziewałam się po tej książce, gdy tylko przeczytałam jej krótki opis - mocnego, wstrząsającego thrillera? Chyba tak. Jednak gdy zaczęłam ją czytać, nie byłam pewna, czy dostanę to, czego oczekiwałam... Początkowo książka nieco mnie nużyła i przez jakieś pierwsze może pięćdziesiąt stron śledziłam ją z małym zainteresowaniem. Jednak w pewnym momencie, wszystko zaczęło robić się coraz ciekawsze, a kolejne strony sprawiały, że zagłębiałam się w tę historię, by móc jak najszybciej zaspokoić swoją ciekawość, co też stanie się z wszystkimi bohaterami... Każdy "rozdział" tak naprawdę jest opowiadany z perspektywy innego bohatera, stąd narracja w każdym przypadku jest pierwszoosobowa. Mamy więc Heidi, ale też Chrisa i oczywiście Willow. Ten zabieg bardzo mi się spodobał, bo przyznam się szczerze, że jakoś zawsze szybciej czyta mi się książkę pisaną w narracji pierwszoosobowej. Co więcej, nie czułam "niedosytu" właśnie dzięki temu, że wydarzenia, jakie mają miejsce, ukazane są w trzech różnych perspektywach. Najbardziej ciekawiły mnie momenty opowiadane przez Willow, gdyż dzięki nim, czytelnik dowiaduje się więcej o życiu dziewczyny przed tym, gdy znalazła się w domu państwa Wood. Jednak te fakty są tak wstrząsające i poruszające poważne problemy, że aż serce się kraja w pewnych momentach, wywołując mnóstwo emocji, w tym gniewu na niektóre postaci, ale także wzruszenia w związku z pewnymi sytuacjami.
Wracając jednak do tych kwestii, czy był to thriller - bez wątpienia poczułam w końcu klimat jaki niesie ze sobą ten gatunek książek. Zdecydowanie niektóre momenty bardzo mnie zaskoczyły, sprawiając, że na pewno wcześniej bym się ich nie domyśliła. Co więcej, ostatnie sto stron najbardziej trzymało mnie w napięciu tak, że nie mogłam się od tej książki oderwać, zastanawiając się, jak to wszystko się zakończy. Jednak uważam też, że nie jest to typowy kryminał, a coś więcej - przede wszystkim książka, która ukazuje portret psychologiczny poszczególnych bohaterów, z których zarówno Willow, jak także Heidi - spotkały się w swoim życiu z sytuacjami, jakie to na zawsze wywołały swego rodzaju traumę. Nie mogę Wam zdradzić o co dokładnie chodzi, bo byłby to zbyt duży spoiler, ale powiem tyle - dzięki temu, że jest to bardziej thriller psychologiczny, książka mimo nieco nużącego początku, bardzo mi się spodobała. Co więcej, uważam, że o takich tematach, jakie zostały poruszone w tych zaledwie ponad trzystu stronach, powinno się mówić głośno i to o wiele częściej. Jednocześnie to, co istotne, książka pokazuje zarówno z jednej strony ludzką znieczulicę, czyli fakt, jak często ktoś kieruje się pozorami: raz dana rodzina przedstawiła się jako porządna, każdy uważa, że nic złego nie może się w niej dziać, lecz gdyby wykazał większe zainteresowanie, mógłby pomóc w zahamowaniu niejednego okrucieństwa, jakie czai się gdzieś w głębi danego domu... Z drugiej jednak strony, ta historia pokazuje, że również nadmierna empatia i chęć ratowania świata, może przysporzyć nam mnóstwo kłopotów i sprawić, że nasze życie zmieni się nieodwracalnie, co gorsza - w złym tego słowa znaczeniu.
Jeśli chodzi o bohaterów, uważam, że Autorka bardzo dobrze ich wykreowała, tworząc ciekawe portrety psychologiczne. Jednak nie udało mi się przekonać do każdego, stąd właśnie Heidi była dla mnie osobą, której nie potrafiłam do końca zrozumieć. Z jednej strony podziwiałam ją za to, że była naprawdę dobra, lecz z drugiej strony, w pewnych momentach bardzo irytowała mnie swoim zachowaniem, w którym widać było ukrywaną gdzieś w głębi tego dobrego serca, ogromną zaborczość. Natomiast Willow zyskała moją sympatię, bądź może nawet lepiej ująwszy - współczucie. Czytając o jej życiu, dosłownie niejedna łza zakręciła mi się w oku. Natomiast Chris, bo on także jest istotnym bohaterem tej książki, był mężczyzną mającym zarówno swoje wady, jak i zalety, chociaż wszystko robił z myślą o dobru swojej rodziny. Stąd uważam, że postaci zostały wykreowane naprawdę dobrze.
Podsumowując, polecam tę książkę, bo warto zapoznać się z tą historią. Co prawda, jeśli liczycie na bardzo wstrząsający thriller - możecie nieco się rozczarować. Jednak jeśli podobnie jak ja, lubicie połączenie kryminału z powieścią, można by rzec, psychologiczną, to książka "Zajmę się tobą" idealnie się w to wpisuje. Jest to niezwykle emocjonalna historia, a jednocześnie uświadamiająca czytelnikowi o wielu sprawach, o jakich czasami, tak, jak napisałam we wstępie, nie ma się pojęcia, dopóki nie dotykają nas samych. Nie jest to może łatwa w odbiorze powieść, ale polecam, zdecydowanie - sięgnijcie po nią któregoś wieczoru, a myślę, że mimo niektórych jej wad, nie pożałujecie.
Mary Kupica, to pisarka, której twórczości do tej pory nie miałam okazji osobiście poznać. Dopiero kiedy niedawno otrzymałam najnowszą jego książkę „Zajmę się tobą”, z wielką chęcią i śmiałością zajrzałam do środka. Czy przypadła mi do gustu? Zaraz się o tym przekonacie. Pewnego dnia Heidi stojąc na peronie metra zaczyna przyglądać się nastolatce, która pod płaszczem próbuje ukryć przed deszczem niemowlę. Kobieta zaczyna się zastanawiać, co w taki miejscu i w takich niesprzyjających warunkach pogodowych robi tak młoda dziewczyna i do tego z niemowlakiem. Heidi wsiada do swojego wagonu, a mimo to jej myśli stale krążą wokół widoku młodej dziewczyny. W głowie kłębi się milion myśli. Czy młoda dziewczyna na kogoś czekała? Czy to niemowlę, to jej dziecko? Dlaczego wyglądała na bezdomną? Kolejnego dnia Heidi ponownie widzi dziewczynę. Ubraną tak samo, próbującą uspokoić dziecko, a walizka stojąca u stóp dziewczyny nie budzi już wątpliwości, że nastolatka nie ma schronienia i dachu nad głową. Heidi postanawia się zainteresować losem dziewczyny i dziecka. Heidi, główna bohaterka jest żoną i matką. Pracuje z osobami, których los nie rozpieszcza. Są to osoby dotknięte ubóstwem, przymusową emigracją oraz problemami natury społecznej. Bohaterka ma w sobie ogromne pokłady empatii do innych ludzi, którzy potrzebują wsparcia, pomocy oraz zainteresowania. Być może bierze się to stąd, że sama boryka się z bólem niespełnionego macierzyństwa. Choć Heidi ma córkę, to z przyczyn medycznych więcej już potomstwa mieć nie będzie. Dodatkowo życie rodzinne kobiety nie układa się tak jak powinno. Mąż się od bohaterki odsuwa, a córka wchodzi w buntowniczy etap dorastania. A, co powie mąż i córka Heidi na pomysł bohaterki, by przyjąć pod swój dach Willow i jej dziecko? Czy tak już napięta atmosfera nie ulegnie pogorszeniu? A czy Willow jest nastolatką, która naprawdę została pokrzywdzona przez los? A może coś ukrywa? Książka spodobała mi się.. Autorka poruszyła kilka różnych tematów. Od zagadnień związanych z życiem,przez problemy różnych warstw społecznych, aż po sprawy duchowe i rodzinne. Sporo tu emocji, uczuć i więzi , choć i nie zabraknie codziennego zmagania się z szarzyzną i przytłaczającymi kłopotami. Język jest przystępny a styl dobry, choć oszczędny. Ogólnie po jej przeczytaniu mogę stwierdzić, że połączenie elementów książki obyczajowej z elementami thrilleru było fajnym zabiegiem „Zajmę się tobą” to książka wielotematyczna, scalająca ze sobą liczne urywki z życia różnych bohaterów, łącząca je dziwną nicią przypadku, zrządzenia losu czy też przeznaczenia. Wiele w niej smutku, wiele różnych historii, które z pewnością zmuszą nas do przemyśleń i refleksji. Myślę, że i Wam przypadnie do gustu. Pozdrawiam!!
Mary Kupica, to pisarka, której twórczości do tej pory nie miałam okazji osobiście poznać. Dopiero kiedy niedawno otrzymałam najnowszą jego książkę „Zajmę się tobą”, z wielką chęcią i śmiałością zajrzałam do środka. Czy przypadła mi do gustu? Zaraz się o tym przekonacie. Pewnego dnia Heidi stojąc na peronie metra zaczyna przyglądać się nastolatce, która pod płaszczem próbuje ukryć przed deszczem niemowlę. Kobieta zaczyna się zastanawiać, co w taki miejscu i w takich niesprzyjających warunkach pogodowych robi tak młoda dziewczyna i do tego z niemowlakiem. Heidi wsiada do swojego wagonu, a mimo to jej myśli stale krążą wokół widoku młodej dziewczyny. W głowie kłębi się milion myśli. Czy młoda dziewczyna na kogoś czekała? Czy to niemowlę, to jej dziecko? Dlaczego wyglądała na bezdomną? Kolejnego dnia Heidi ponownie widzi dziewczynę. Ubraną tak samo, próbującą uspokoić dziecko, a walizka stojąca u stóp dziewczyny nie budzi już wątpliwości, że nastolatka nie ma schronienia i dachu nad głową. Heidi postanawia się zainteresować losem dziewczyny i dziecka. Heidi, główna bohaterka jest żoną i matką. Pracuje z osobami, których los nie rozpieszcza. Są to osoby dotknięte ubóstwem, przymusową emigracją oraz problemami natury społecznej. Bohaterka ma w sobie ogromne pokłady empatii do innych ludzi, którzy potrzebują wsparcia, pomocy oraz zainteresowania. Być może bierze się to stąd, że sama boryka się z bólem niespełnionego macierzyństwa. Choć Heidi ma córkę, to z przyczyn medycznych więcej już potomstwa mieć nie będzie. Dodatkowo życie rodzinne kobiety nie układa się tak jak powinno. Mąż się od bohaterki odsuwa, a córka wchodzi w buntowniczy etap dorastania. A, co powie mąż i córka Heidi na pomysł bohaterki, by przyjąć pod swój dach Willow i jej dziecko? Czy tak już napięta atmosfera nie ulegnie pogorszeniu? A czy Willow jest nastolatką, która naprawdę została pokrzywdzona przez los? A może coś ukrywa? Książka spodobała mi się.. Autorka poruszyła kilka różnych tematów. Od zagadnień związanych z życiem,przez problemy różnych warstw społecznych, aż po sprawy duchowe i rodzinne. Sporo tu emocji, uczuć i więzi , choć i nie zabraknie codziennego zmagania się z szarzyzną i przytłaczającymi kłopotami. Język jest przystępny a styl dobry, choć oszczędny. Ogólnie po jej przeczytaniu mogę stwierdzić, że połączenie elementów książki obyczajowej z elementami thrilleru było fajnym zabiegiem „Zajmę się tobą” to książka wielotematyczna, scalająca ze sobą liczne urywki z życia różnych bohaterów, łącząca je dziwną nicią przypadku, zrządzenia losu czy też przeznaczenia. Wiele w niej smutku, wiele różnych historii, które z pewnością zmuszą nas do przemyśleń i refleksji. Myślę, że i Wam przypadnie do gustu. Pozdrawiam!!16 letnia bezdomna z dzieckiem na rękach i wyrazem beznadziei w oczach.
Tak ją poznaje Heidi. Chce jej pomóc, ponieważ ma współczujące serce. Bohaterka zaprasza młodą dziewczynę do swojego domu.
Poznajemy historię dwutorowo- zarówno dramatyczną przeszłość Willow czyli stratę rodziców, piekło w rodzinie zastępczej, wykorzystywanie, zastraszanie i o tym jakie wydarzenia doprowadziły do tego, że wylądowała na ulicy. Szczęśliwe dzieciństwo z rodzicami i małą siostrą zostało nagle przerwane. Mieli tylko siebie ale „pewnego dnia nawet tego zabrakło”. Dziewczyna trafiła do ośrodka dla sierot , a potem została adoptowana przez małżeństwo które nie mogło mieć dzieci.
Mąż Heidi uważa że jego żona straciła poczucie rzeczywistości. Heidi nie może mieć więcej dzieci mimo, że bardzo tego pragnie. Bohaterka to empatyczna, cierpiąca, wrażliwa kobieta, która nie przestaje tęsknić za większą rodziną.
„Nasza trójka moja mała rodzina wydawała mi się nagle niewystarczająca. Nie dość dobra. Była w niej pustka.”
Pisarka ukazuje też obraz opieki społecznej- przeciążonych pracą ludzi, którzy chcą po prostu załatwić sprawę. Nie dociekają, nie sprawdzają dokładnie.
„Zajmę się tobą” to mroczny destrukcyjny thriller psychologiczny o kłamstwach, dramatach ludzkich. Bogaty bagaż doświadczeń ludzkich, różne sposoby radzenia sobie z traumą. Zaskakuje rozwiązanie tej historii, zmieniające się oblicze prawdy o tożsamości i rzeczywistości. Czytelnika czekają chwile refleksji, też niedowierzania i szoku, że takie sytuacje tyle czasu mogły trwać i nie było reakcji.
Pewnego dnia Esther Vaughan znika bez śladu. Współlokatorka odnajduje w jej rzeczach niepokojące listy, pełne miłosnych wyznań i jawnych pogróżek. Jeżeli...
Zawsze byłam grzeczną dziewczynką. Dobrze wychowaną i bardzo samotną. Prowadziłam poukładane życie, które coraz bardziej mnie nudziło. Marzyłam...