Minęło wiele czasu, odkąd Colt Stafford porzucił swoją kowbojską spuściznę na rzecz błyszczących mokasynów noszonych na Manhattanie i obiecującej kariery na Wall Street. Kiedy manipulacje giełdowe pogrążają go finansowo, najstarszy syn legendarnego ranczera decyduje się wrócić na rozległe tereny Double S w stanie Waszyngton. Colt jest spłukany, ale niezłamany. Może po prostu przyszedł czas, by z powrotem usiąść w siodle?
Czy mógłby przypuszczać, że w domu przywita go wycelowana w plecy broń w rękach nieznajomej kobiety? Colt zaczyna przeczuwać, że w twardej, choć pięknej Angelinie Morales, którą ojciec zatrudnił jako gospodynię, jest coś więcej, niż widać na pierwszy rzut oka, i postanawia za wszelką cenę dowiedzieć się co.
Jednak to nie jedyne wyzwanie, które Colt napotka w rodzinnych stronach…
Wydawnictwo: Dreams
Data wydania: 2017-09-25
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 352
Kiedy marzenia o podbiciu Wall Street zostają zmiażdżone przez galopującą inflację, Colt nie ma wyboru. Wie, że musi wrócić na rodzinne ranczo. Zamiast zgorzkniałego staruszka wita go młoda latynoska, która na dzień dobry przykłada mu lufę do skroni. Z dnia na dzień Angelina wydaje się coraz bardziej podejrzana.
Jest to pozycja dla każdego, kto choć raz zatęsknił za zapachem końskiego potu, ciepłem domowego ogniska i siłą do działania.
Od kiedy pamiętam marzyłam o tym, by znaleźć się na amerykańskim ranczo, poczuć jego klimat, pożyć w małym amerykańskim miasteczku. Takie prawdziwe życie – z końmi, na farmie, w społeczności, która się zna i wspiera. Moje marzenie się spełniło! Dzięki książce „Z powrotem w siodle” miałam szansę trafić tam, gdzie tak bardzo pragnęłam.
Książka jak książka – można powiedzieć. Ta jednak napisana jest w taki sposób, iż miałam wrażenie, że jestem uczestniczką wydarzeń, że żyję na tej farmie razem z innymi. Opisy autorki sprawiały, że czułam się tak, jakbym tam była – czułam zapach, smak, dotyk.
Ruth Logan Herne, autorka tej powieści, mieszka wraz z mężem na farmie w północnej części stanu Nowy Jork. Czyż to nie tłumaczy fenomenu prawdziwości jej opowieści? Ruth jest autorką ponad 50 książek. „Z powrotem w siodle” to pierwsza część serii – jestem bardzo ciekawa następnych!
Powieść rozgrywa się głównie na ranczo rodziny Staffordów. Bohaterowie wracają jednak do swoich wspomnień, które rozgrywają się w szumie i bólu wielkich miast – bo to właśnie ból i zagubienie zostawili za sobą przed przybyciem na rozległe tereny Double S w stanie Waszyngton.
Pojawia się kilkoro bohaterów – Colt Stafford, wracający jako marnotrawny syn. Bohater pełen bólu i pretensji. Przechodzi na ranczo największą przemianę. Miałam przy tym wrażenie, że jest na te zmiany otwarty najbardziej z całej swej rodziny. Poznajemy również jego ojca, dwóch braci i siostrzenice. Niespodziewanie w jego życie wkrada się też gospodyni ojca – Angelinie Morales, a z czasem także jej syn i matka.
Colt wychowywał się na terenie rancza, po wyjeździe z rodzinnego domu nie utrzymywał jednak dobrego kontaktu z rodziną i znajomymi. To wszystko ma się jednak zmienić…
Wiele splotów wydarzeń – zabójstwo w odwecie, pożar kościoła, choroba ojca, dzieci wyciągnięte z ognia, upadek z konia, przedawkowanie narkotyków… To i wiele innych. Wszystko opisane tak, że czytelnik wie co się dzieje i o kim mowa. Jednocześnie pojawia się wybaczenie, miłość, wiara. Książka wciąga, inspiruje. Daje nadzieję w to, że nigdy nie jest za późno na powrót do domu – by uleczyć serce, relacje, wrócić do Boga.
Autorka stworzyła niezwykłe kreacje – bohaterowie barwni, każdy inny, każdy ze swoją historią życia. Poznając ich, wchodzimy do dużej rodziny z jeszcze większymi problemami. Mistrzowskie patrzenie w głąb ludzkiego serca przez pisarkę, wprowadza czytelnika w niezwykły świat wewnętrzny, z którego nie chce się wychodzić.
Książkę zdecydowanie polecam – osobom wierzącym oraz tym, którym do Boga daleko. Bohaterowie są szczerzy w swoich odczuciach, więc nie miałam wrażenia, iż autorka próbuje narzucić czytelnikowi jakiś punkt widzenia czy światopogląd.
Powieść, którą czyta się bardzo dobrze i szybko – polecam na długie wieczory!Książkę zdecydowanie polecam – osobom wierzącym oraz tym, którym do Boga daleko. Bohaterowie są szczerzy w swoich odczuciach, więc nie miałam wrażenia, iż autorka próbuje narzucić czytelnikowi jakiś punkt widzenia czy światopogląd.
Powieść, którą czyta się bardzo dobrze i szybko – polecam na długie wieczory!
Trey Walker Stafford zawdzięcza życie swojemu wujowi Samowi Staffordowi, który ocalił go i przygarnął po śmierci rodziców. Trey kilka...
Czy porzucony mężczyzna i kobieta pozbawiona nadziei będą umieli współpracować dla dobra dwójki wspaniałych dzieci? Po tym, jak bracia...