Pełna czułości opowieść o wyboistej drodze do szczęścia i o prawdziwych obliczach miłości Podczas zimowego balu warszawski zabawkarz Jakub Modrzycki poznaje miłość swojego życia, Emilię. Potem wszystko toczy się jak w najpiękniejszej bajce - wspaniały ślub, dom, dzieci, doskonale prosperujący interes. Chciałoby się powiedzieć: żyli długo i szczęśliwie. A jednak... mijają lata i coś się zmienia. Bez kłótni i dramatów Modrzyccy dzień po dniu oddalają się od siebie. Nie ma w tym niczyjej winy, a może oboje są winni? ilka dni przed adwentem na jaw wychodzą sekrety odzierające Jakuba ze złudzeń. Jego rodzinne szczęście jest zagrożone, a miłość żony staje się wielką niewiadomą. Czy dla państwa Modrzyckich jest jeszcze nadzieja? Czy grudniowych dni wystarczy, by odnaleźć zagubioną bliskość?
Wydawnictwo: Książnica
Data wydania: 2022-11-09
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: polski
„Wszystko dla Emilii” to historia pewnej rodziny, która w okresie dwudziestolecia międzywojennego próbowała poukładać swoje relacje na nowo. Tuż przed adwentem światło dzienne ujrzały ukrywane dotąd tajemnice, a relacje w małżeństwie Emilii i Jakuba, stanęły pod znakiem zapytania. Warszawski zabawkarz, chcąc ratować rodzinę, wpadł na pewien nietuzinkowy pomysł… Czy okazał się trafnym?
Najnowsza powieść Marii Paszyńskiej, to podróż do magicznego świata zabawek sprzed stulecia. Namalowana dziecięcymi kolorami, starannie i bez pośpiechu pokazuje nam, jak kształtowało się zabawkarstwo w tamtym okresie. Obok zachwycających figurek kolekcjonerskich, domów dla lalek, czy drewnianych zabawek, jesteśmy świadkami trudnej sztuki wybaczania i dawania drugiej szansy. Ta książka doskonale wpisuje się w przedświąteczny klimat, a jej przesłanie sprawia, że lektura pozwala zrozumieć, że nie zawsze droga do szczęścia usłana jest różami.
„Wszystko dla Emilii” to powieść, którą warto podarować bliskiej osobie w prezencie, szczególnie jeśli jej małżeństwo jest w tarapatach.
Podczas zimowego balu warszawski zabawkarz Jakub Modrzycki poznaje miłość swojego życia, Emilię. Potem wszystko toczy się jak w najpiękniejszej bajce – wspaniały ślub, dom, dzieci, doskonale prosperujący interes. Chciałoby się powiedzieć: żyli długo i szczęśliwie. A jednak… mijają lata i coś się zmienia. Bez kłótni i dramatów Modrzyccy dzień po dniu oddalają się od siebie. Nie ma w tym niczyjej winy, a może oboje są winni?
Kilka dni przed adwentem na jaw wychodzą sekrety odzierające Jakuba ze złudzeń. Jego rodzinne szczęście jest zagrożone, a miłość żony staje się wielką niewiadomą. Czy dla państwa Modrzyckich jest jeszcze nadzieja? Czy grudniowych dni wystarczy, by odnaleźć zagubioną bliskość?
Wstyd się do tego przyznawać, ale książka "Wszystko dla Emilii" była moim pierwszym spotkaniem z twórczością autorki. Oczywiście słyszałam wiele o powieściach Marii, ale nie miałam wcześniej okazji z żadną się zapoznać, postanowiłam to zmienić właśnie przy okazji historii Jakuba i Emilii. I wiecie co? Żałuję, że dopiero teraz sięgnęłam po książki @mariapaszynska, jestem zachwycona i oczarowana tym co dostałam na kartach powieści "Wszystko dla Emilii"! Już od pierwszych stron zostałam wciągnięta do świata bohaterów i po prostu nie mogłam się oderwać od tej historii! Autorka ma niebywały talent przelewania na papier emocji towarzyszącym, ja chłonęłam je całą sobą i z ogromnym zainteresowaniem śledziłam losy małżeństwa Modrzyckich. Fabuła została w bardzo ciekawy sposób nakreślona, dopracowana i równie dobrze poprowadzona, a bohaterowie świetnie wykreowani, jestem pewna, że z powodzeniem moglibyśmy utożsamić się z nimi w wielu kwestiach, podzielając ich troski i znoje. Akcja powieści rozgrywa się w latach trzydziestych XX wieku i uważam, że autorka w bardzo interesujący sposób zaprezentowana "klimat" planujący w tamtym okresie w naszym kraju, dodając motyw zabawkarstwa, który niesamowicie mnie zaciekawił. Na kartach powieści obserwujemy losy młodego Jakuba Modrzyckiego, jego początki znajomości i relacji z Emilią i w końcu moment, kiedy w małżeństwie bohaterów następuje kryzys, pozwoliło mi to lepiej poznać główne postaci, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się borykają, a tym samym lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Akcja powieści toczy się swoim niespiesznym rytmem, co w przypadku tej książki bardzo mi się podobało, mogłam lepiej przyjrzeć się relacji pomiędzy głównymi bohaterami, która okazuje się bardziej skomplikowana niż z początku myślimy. Autorka na przykładzie swoich bohaterów pokazuje jak ważna jest szczera rozmowa w związku, wspólnie spędzany czas, wzajemne dbanie o swoje potrzeby, pragnienia i udowadnia, że prawdziwa miłość jest w stanie przezwyciężyć każdą przeciwność losu. Ta historia wywołała we mnie natłok skrajnych odczuć, poruszyła do głębi, pozwoliła spojrzeć z zupełnie innej perspektywy na niektóre kwestie oraz zastanowić się nad własnym życiem i wyborami jakich dokonujemy. Tak jak już wspominałam jestem oczarowana i z przyjemnością sięgnę po inne powieści autorki! Polecam! Moja ocena 9/10.
"Zabawka, choć nieożywiona, potrafi stać się przyjacielem dziecka, powiernikiem jego najgłębiej skrywanych sekretów..."
Jakub Modrzycki, bohater powieści "Wszystko dla Emili", jest warszawskim zabawkarzem. Uwielbia swoją pracę i poświęca jej bardzo dużo czasu. Ma też rodzinę: żonę i dwoje dzieci. Mężczyzna jest szczęśliwy i wydaje się, że ma idealne życie.
Jedno wydarzenie zmienia wszystko.
Czy bohaterowi uda się naprawić relacje z rodziną i uratować swoje małżeństwo?
Jakub zaczynał od naprawiania zabawek dla dzieci. Teraz ma swoją pracownię, jest znany i bogaty.
Pewnego dnia budzi się z głębokiego snu i zaczyna widzieć to co wcześniej mu umykało. Dostrzega to, że dzieci bardzo za nim tęsknią, a żona oddaliła się od niego. Zadaje sobie pytanie, czy praca nie stała się ważniejsza od rodziny? Może coś zaniedbał, nie dopatrzył?
Jakub obmyśla plan, żeby wszystko naprawić. Czy rodzinne więzi da się tak łatwo nareperować, jak dziecięce zabawki?
"Wszystko dla Emilii" to książka, która przypomina opowieść wigilijną, baśń dla trochę starszych czytelników. Jest w niej śnieg skrzypiący pod stopami, otwieranie okienek kalendarza adwentowego, odliczanie dni do świąt. To cudowna historia o miłości, bliskości, rodzinie. Uczy nas, że piękne prezenty dawane bliskim, nie są najważniejsze. Istotny jest czas, który ze sobą spędzimy.
Nie przegapcie jej. Polecam serdecznie.
„Ludzie boją się własnych uczuć, jakby sam fakt posiadania serca, tej miękkiej części w głębi duszy, był czymś, co czyni ich słabszymi”.
„Wszystko dla Emilii” to piękna książka, która w subtelny sposób przypomina nam, jak ważne są uczucia, którymi obdarowujemy drugą osobę, ale również jak łatwo pogubić się w prozie codzienności i przestać dostrzegać w życiu to, co mamy najcenniejszego, czyli drugiego człowieka obok i jego miłość.
Jakub Modrzycki jest zabawkarzem. Poza swoją pasją zdaje się jednak nie dostrzegać świata. Zmienia się to, kiedy na zimowym balu poznaje miłość swojego życia, Emilię. Jest to moment w którym zaczyna się ich, mogłoby się wydawać, idealne życie. Mają przepiękny ślub, dom, wymarzone dzieci i interes, który bardzo dobrze prosperuje. Niczego więcej im do szczęścia nie potrzeba. Jednak lata mijają a w życiu państwa Modrzyckich zachodzą zmiany, na pozór ledwie dostrzegalne, ale sprawiające, że z dnia na dzień coraz bardziej się od siebie oddalają. Kilka dni przed adwentem na jaw wychodzą tajemnice, które sprawiają, że serce Jakuba na moment przestaje bić. Postanawia jednak ze wszystkich sił zawalczyć o swoją rodzinę. Czy mu się to uda? Czy świąteczny czas będzie sprzymierzeńcem jego planu?
Ta pozycja jest wyjątkowa. Nie tylko dlatego, że autorka po raz kolejny przenosi nas w historii i pokazuje życie okołoświąteczne ludzi w dwudziestoleciu międzywojennym i nie dlatego, że podjęła się tematu historii i rozwoju zabawkarstwa właśnie w tym okresie. Jest wyjątkowa dlatego, że pokazuje jak silnym uczuciem jest miłość i jaką moc ma wybaczenie.
Gdybym czytała tę pozycję w bardziej sprzyjających okolicznościach, to zdecydowanie wyobrażam sobie siebie okrytą ciepłym kocem, z kubkiem parującej herbaty w ręce, korzennymi ciasteczkami na talerzyku i czekoladowym woskiem, którego zapach roztacza się po całym domu, a ja oddaje się lekturze, od której nie sposób się oderwać i którą chcę przeczytać całą w ten jeden wieczór – od pierwszego aż po ostatnie zdanie. Dlatego, że ta książka właśnie taka jest, wciągająca a jednocześnie otulająca, budząca niepokój, ale też dająca nadzieję.
Wydaje mi się, że najważniejszym, co chce nam autorka przekazać jest to, że miłość jest w stanie wiele znieść i wiele wybaczyć, a cała świąteczna atmosfera w niej panująca dodatkowo dodaje książce aury radości, spokoju i oczekiwania, mimo napotykanych na drodze naszych bohaterów trudności.
Zakończenie dla mnie po części było niespodziewane, ale napełniło wiarą i nadzieją na lepsze.
Polecam z całego serca tę pozycję, która w mojej opinii będzie idealna nie tylko na grudniowe wieczory.
Jakub Modrzycki od dziecka marzył żeby robić zabawki, piękne, jedyne w swoim rodzaju i niepowtarzalne. Udaje mu się spełnić to marzenie i wydaje mu się, że niczego w życiu mu już nie brakuje. Kiedy na balu poznaje piękną Emilię, zakochuje się od pierwszego wejrzenia, na szczęście dziewczyna odwzajemnia to uczucie. Udaje im się stworzyć szczęśliwe i udane małżeństwo. Po wielu latach rodzi się dwójka ich ukochanych dzieci. Niestety Jakub coraz bardziej oddaje się pracy, tworząc swoje małe dzieła sztuki, a Emilia czuje się coraz bardziej przez niego zapomniana. Czy uda im się ocalić ten związek? A może to nigdy nie była miłość a oczarowanie? Tego można się dowiedzieć z kart książki
Warszawa, dwudziestolecie międzywojenne, piękne kamieniczki, powozy i świat zabawek, tworzonych ręcznie, z pasją. Autorka przeniosła mnie w świat, który uwielbiam, oczarowała słowem i nie pozwoliła mi się od książki oderwać. Przybliżyła mi biznes zabawkarski w Polsce w tamtych czasach, nawet nie wiedziałam, że tak dobrze się rozwijał. Uczucie między dwójką bohaterów było wręcz namacalne, niestety ich kryzys też. Nie jest to książka świąteczna, mimo iż wiele dzieje się podczas czasu adwentu i przygotowań do świąt.
Nie będę Wam wiele zdradzać, ale zachęcam do przeczytania bo warto. Ja po zamknięciu książki zastanawiałam się jak potoczyły się dalsze losy tego związku i sklepu z zabawkami w czasie wojny, mam nadzieję, że kiedyś autorka o nich opowie.
Jakub Modrzycki jest jednym z najbardziej znanych zabawkarzy w Polsce. Tworzenie zabawek to dla niego nie tylko praca, ale także wielka pasja...
W trakcie balu zimowego mężczyzna poznaje miłość swojego życia, Emilię. Ich wspólne życie ma być istną sielanką. Ślub, dom, dzieci i świetnie prosperujący interes. Niestety Modrzycki nie zauważa, że po kilku latach coś w jego małżeństwie zaczyna szwankować. Modrzyccy oddalają się od siebie. Każde z nich zaczyna żyć własnym życiem. Kilka dni przed rozpoczęciem adwentu Jakub odkrywa głęboko skrywany sekret żony.
Twórczość autorki Wszystko dla Emilii jest mi znana bardzo dobrze. Nie raz wraz z bohaterami, które powołała do życia przeżywałam ekscytujące przygody, śmiałam się do rozpuku i płakałam. Niejednokrotnie towarzyszyłam im w trudach dnia codziennego.
Podobnie było z bohaterami Wszystko dla Emilii, których poznałam na ich życiowym zakręcie. Jeden niewłaściwy krok i ich wspólne życie pozostałoby tylko wspomnieniem. Na szczęście jedno z nich postanowiło zawalczyć o wspólną przyszłość i to w nietypowy a także ciekawy sposób.
Autorce udało się stworzyć fantastyczną, klimatyczną, niecodzienną i zaskakującą książkę zimowo-świąteczną pełną ważnych, życiowych tematów i porad. Lektura uświadamia jak wielką wartością jest miłość. Trzeba tylko pamiętać, że jest ona niczym delikatny kwiat. Gdy o niego nie dbamy zaczyna usychać aż w końcu umiera. Boleśnie przekonał się o tym Jakub. Niewiele brakowało aby przez swój pracoholizm stracił ukochaną żonę. Przy okazji tego tematu zarysował się też inny problem tyczący się wspólnego spędzania czasu przez rodzinę. W obecnych czasach coraz więcej rodzin przekonuje się, że pęd życia ma negatywny wpływ na więzi rodzinne. Odczuwają to nie tylko małżonkowie, ale także dzieci, które łakną spędzania czasu z rodzicami. Brak ich uwagi jest dla nich niepowetowaną stratą mającą wpływ na ich dorosłe życie.
Wszystko dla Emilii to jedna z najlepszych książek, które zostały napisane przez Marię Paszyńską. Jest wzruszająca i posiada w sobie magię sprawiającą, że ciężko się oderwać od jej czytania. Nie sposób przejść obojętnie obok elementów, które się na nią składają. Czas... miejsce... bohaterowie... świąteczna magia dająca nadzieję na lepszą przyszłość... sięgnięcie do tematu związanego z zabawkarstwem w II PR i historii kalendarzy adwentowych...
Z każdą kolejną stroną czytelnik coraz bardziej zakochuje się w tej niezwykłej historii. Kto się jeszcze o tym nie przekonał powinien jak najszybciej to nadrobić.
Czy w świecie pełnym przemocy jest jeszcze miejsce na piękno? W mroźny zimowy wieczór 1935 roku w Warszawie na pograniczu świata żydowskiego i chrześcijańskiego...
Opowieść o przemilczanych bohaterkach Wszyscy znamy ,,Alka", ,,Zośkę" i ,,Rudego" z Kamieni na szaniec. A kto pamięta o dziewczynach ze Słowaka? ...
Przeczytane:2023-11-23, Ocena: 5, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023,
Książka "Wszystko dla Emilii" miała swoją premierę w ubiegłym roku. Nie wiem czy to tylko moje odczucie, ale na jej temat było zbyt cicho. Chyba niechcący zagubiła się w gąszczu innych powieści w klimacie świąteczno-zimowym i dlatego postanowiłam odkryć ją dla was na nowo.
Jakub Mędrzycki dopiął swego i został słynnym warszawskim zabawkarzem. Było to jego dziecięce marzenie, które udało mu się zrealizować. Praca sprawia mu ogromną radość, ale w pełni szczęśliwym poczuł się dopiero w dniu, w którym poślubił ukochaną Emilii. Udało im się stworzyć zgodną i kochającą się rodzinę z dwójką dzieci.
Niestety z biegiem lat zaczęli oddalać się od siebie. Jakub coraz więcej czasu spędzał w warsztacie, a Emilii zwyczajnie poczuła się przez niego odrzucona na drugi plan.
To, co dane było mu przez przypadek odkryć, mocno nim wstrząsnęło. Jednocześnie uświadomił sobie, jak wiele popełnił błędów.
Czy zdoła to wszystko naprawić? A może wina leży po obu stronach?
"Wszystko dla Emilii" to książka, której nie czytałam. Ja się nią delektowałam strona po stronie. Z każdy kolejnym rozdziałem moje zainteresowania tą historią rosło w zastraszającym tempie.
Maria Paszyńska podarowała swoim czytelnikom coś niebywale pięknego i urzekającego. Sposób w jaki została poprowadzona fabuła zachwyca, do tego intrygująca kreacja bohaterów, wątki nad którymi warto dłużej się zatrzymać. Klimat i nastrój w niej panujący jest wyjątkowy. Akcja została osadzona w latach trzydziestych XX wieku, co dodało jej jeszcze większego uroku. W trakcie lektury odbyłam swoistą podróż w czasie do dziecięcych lat. Widziałam siebie siedząca na dywanie i bawiącą się lalkami. Wpleciony w główną treść temat dotyczący zabawkarstwa szalenie mnie zaciekawił. W niezwykle piękny sposób autorka przedstawia czytelnikom, ten jakże fascynujący i niestety zapomniany już zawód. Sama wspomina ile czasu spędziła na przeglądaniu broszur, opracować, naukowych artykułów. Ja jestem pełna podziwu.
Nie często zdarza się żeby mężczyzna był w książce wiodącą postacią. W przypadku tej historii mamy właśnie z czymś takim do czynienia.
Głównym bohaterem jest Jakub Mędrzycki. W małym chłopcu niespodziewanie rodzi się pasja do tworzenia zabawek. Potem obserwujemy jak krok po kroku osiąga zawodowy sukces. Jesteśmy świadkami rodzącego się uczucia między nim i tytułową Emilii. Aż w końcu dochodzimy do momentu w którym ich małżeństwo przechodzi kryzys. To, w jaki sposób został przedstawiony przez autorkę znacznie ułatwia nam jego bliższe poznanie. Jest postacią nietuzinkową ze względu na swoją profesję. Posiada w sobie talent, który zaprowadził go na szczyt. Jego zabawki są jedyne w swoim rodzaju, i zachwycają wszystkich bez względu na wiek. Jest czarodziejem wywołującym uśmiech na dziecięcych buziach. Potrafił dostrzec w zwykł małym drewnianym koniku coś, czego inni nie widzieli.
Jego związek z Emilii można porównać do najpiękniejszej bajki. Wzruszający ślub, z czasem na świecie pojawiły się ich dzieci. Był szczęśliwy jak nigdy dotąd. Niestety chęć stworzenia czegoś niepowtarzalnego i wyjątkowego pochłonęła go bez reszty. W tym celu mógł całymi godzinami przesiadywać w swoim warsztacie zapominając o całym otaczającym go świecie. O swojej rodzinie również. Coś takiego nie wróżyło niczego dobrego. Zresztą sam się o tym przekonał.
O czym tak naprawdę jest ta książka? Na pewno o miłości, i różnych jej odcieniach. O tym jak szybko możemy wszystko stracić. Potem z wielkim trudem pragniemy to, co utracone odzyskać. O tym, co tak naprawdę powinno być dla nas ważne. Nie kariera, blichtr i sława. Maria Paszyńska chce nam to wszystko przekazać za pomocą tej historii. Jakub i jego relacja z Emilii to najlepszy przykład tego, jak ważna jest w związku zwykła rozmowa. Spędzony ze sobą czas, troska o tą drugą osobę. Bez tego nic nie ma sensu.
Prawdziwa miłość posiada w sobie niewyobrażalną siłę i moc. Dzięki niej jesteśmy w stanie wybaczyć największe krzywdy.
Czy "Wszystko dla Emilii" to powieść świąteczna? Według mnie raczej okołoświąteczna. Takie określenie lepiej do niej pasuje bo wszystko dzieje się w niej kilka dni przed Adwentem, i w trakcie. Z tego też względu nie mogło zabraknąć wzmianki dotyczącej kalendarzy adwentowych. Tym bardziej, że Jakubowi udało się coś takiego stworzyć. Był to egzemplarz wyjątkowy, bo służył nie tylko do odliczania grudniowych dni, ale do czegoś jeszcze.
"Wszystko dla Emilii" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Marii Paszyńskiej. Jest mi ogromnie wstyd z tego powodu i nie posiadam żadnego usprawiedliwienia. Polecam wam z całego serca tę książkę. Mamy końcówkę listopada, więc jest to idealny moment na to, żeby po nią sięgnąć. Ja jestem zachwycona i wiem, że was też zauroczy. Nie ma w niej ani grama lukru, jest za to prawdziwe życie. Czuć w niej ducha zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia. Pamiętam jak w tamtym roku do lektury "Wszystko dla Emilii" zachęcała Joanna Wolf, znana jako Nienaczytana. Asia wie co dobre i nie toleruje literackiej bylejakości. Po zapoznaniu się z jej opinią zakupiłam swój egzemplarz. Teraz okazało się, że była to bardzo opłacalne transakcja.