Śmierć w cieniu Babiej Góry, mroczne tajemnice skrywane przez trzydzieści lat i przesądy, którym chcemy ufać.
Detektyw Norbert Krzyż otarł się o śmierć i odtąd nie ma zamiaru podejmować się ryzykownych zleceń. Zwłaszcza że jego córka potrzebuje odpowiedzialnego ojca, a nie pokiereszowanego przez życie faceta przed czterdziestką, który nie może się ustatkować.
Sytuacja zmienia się, gdy mroźny Żywiec obiega wieść o samobójstwie znanego w mieście przedsiębiorcy, Mateusza Grochowskiego. Rodzina nieboszczyka nie wierzy, że mężczyzna targnął się na swoje życie. Krzyż wie, że tej sprawy nie będzie mógł zignorować. Zna więcej sekretów tej rodziny, niżby chciał. Ale jeśli to nie samobójstwo, kto miałby życzyć Grochowskiemu śmierci? I dlaczego lokalna społeczność ewidentnie ukrywa coś przed policją?
Zanim zmowa milczenia opanuje miasteczko, w którym wszyscy wiedzą wszystko o swoich sąsiadach, a mimo to ludzie wolą wierzyć przesądom i horoskopom niż faktom, Krzyż znajdzie ważny trop. Naprowadzi go na niego medium, które Grochowski odwiedzał przed śmiercią. Szukał informacji o swoim ojcu. Ojcu, który ponad trzydzieści lat temu zginął w niewyjaśnionych okolicznościach.
Czy najwięcej odpowiedzi mają dla nas zmarli? Od tego pytania, jak od całej serii kryminalnej z detektywem Norbertem Krzyżem, nie będzie można się oderwać.
Wydawnictwo: Agora
Data wydania: 2025-02-12
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 352
Po przeżyciach sprzed 4 lat Norbert Krzyż obiecuje sobie, że już nie weźmie żadnej niebezpiecznej sprawy. No ale, jak to on, nie byłby sobą, gdyby się w coś nie wpakował. Kiedy miejscowy biznesmen popełnia samobójstwo, adwokat rodziny prosi Krzyża o przyjrzenie się sprawie. Ze względu na znajomość z żoną ofiary i posiadanie pewnych prywatnych informacji o ofierze detektyw nie ma ochoty prowadzić dochodzenia. Jednak ciekawość zwycięża, kiedy do głosu dochodzą rodzinne tajemnice i śmierć sprzed 30 lat.
Początkowo akcja rozwija się leniwie, może przez te wszystkie rozterki Krzyża, którego z jednej strony zżera ciekawość, a z drugiej blokuje strach przed kolejnym otarciem się o śmierć. Fabuła zagęszcza się i nabiera tempa, kiedy Krzyż, trochę wbrew swoim postanowieniom, zaczyna głębokiej eksplorować sprawę. Nie ułatwia tego małomiasteczkowa zmowa milczenia i zagrożenie ze strony potężnej grupy przestępczej, ale determinacja Norberta sprawia, że śledztwo nabiera rozmachu, rozgałęzia się i wychodzi poza granice miasta, bo istotne fakty rozsiane są daleko za Żywcem. Mimo że sprawa zatacza coraz szersze kręgi, do głosu dochodzi nawet wątek ezoteryczny, to bolesna prawda wciąż pozostaje przykryta całunem tajemnic. Ktoś bardzo nie chce, żeby zmarli przemówili.
Trzeci tom detektywistycznego cyklu Michała Zgajewskiego nie zawodzi. To bardzo wielowątkowa i skomplikowana fabularnie zagadka pozornie typowego samobójstwa. Rodzinne tajemnice, sekrety z przeszłości, które rezonują na teraźniejszość, głosy zmarłych, którzy domagają się ujawnienia prawdy, cała gama skomplikowanych ludzkich charakterów, drugoplanowi bohaterowie wypełniający historię własnym małym, ale istotnym, puzzlem - to elementy, które dla odgrywają istotną rolę w powieściach. Może nie ma tu dynamiki jak w powieści sensacyjnej, nieustannego napięcie i uczucia grozy jak w thrillerach, ale fabuła nie jest płaska, jest interesująco poprowadzona i wciąga jak wir. Zakończenie wyjaśnia wszystkie zagadki i ciekawie spina historię. Dla mnie na plus wypadła zamiana Rudego na Zuzę, dlatego mam nadzieję na kolejne tomy w cyklu, bo chętnie bliżej bym poznała tę postać.
"Wołanie umarłych" to trzeci tom debiutanckiej serii kryminalnej Michała Zgajewskiego z detektywem Norbertem Krzyżem, której każdą część da się równie dobrze czytać oddzielnie. W tomie trzecim autor cały czas zachowuje klimat serii, która jest dobrym przykładem rasowego, czarnego kryminału przełożonego na język pasujący do naszych współczesnych czasów, ale też serwuje nam trochę nowości. Przede wszystkim detektyw Norbert Krzyż prezentuje się od nieco bardziej odpowiedzialnej strony -,,nieco", bo jest to typ człowieka nieustannie pakującego się w kłopoty, więc mimo starań, wiadomo jak wychodzi... I tak Norbert zajmuje się sprawą, która okazuje się mocno wielowątkowa: zawiera w sobie nuty dynamicznej sensacji, jak i klimatycznego, spokojnego, małomiasteczkowego kryminału. Mamy tutaj zahaczony wątek spirytystyczny, jaki szemranych, budzących strach organizacji. Jest podejrzana śmierć i dziwne zaginięcie. Mimo natłoku tematów, wszystko bardzo logicznie i przyjemnie splata się w całość, która toczy się tempem umiarkowanym. Sporym plusem całej serii z pewnością jest pierwszoosobowa narracja w postaci sarkastycznego Norberta oraz miejsce akcji: Żywiec i okolice, górki i małe okoliczne miasteczka. To dobra rasowa, kryminalna rozrywka, która nie urąga inteligencji czytelnika - już czekam na kolejne spotkanie z Norbertem!
Prawda zawsze ma drugie dno. Podgórska miejscowość, słowiańska mitologia i detektyw o ciętym języku oraz talencie do pakowania się w kłopoty. Pierwsza...
Prawda nie jest tym, w co chcemy wierzyć. Ukryty dom w Beskidach, łowca serc i trop, który wciągnie detektywa Krzyża w szpony sekretnej organizacji...
Przeczytane:2025-02-16,
Zbrodnie okryte płaszczem przeszłości wypełzają na światło dzienne i sięgają po kolejne ofiary.
Żywcem wstrząsa samobójstwo znanego biznesmena. Jego rodzina wynajmuje Krzyża przekonana, że było to morderstwo. Wkrótce znika Aneta, małżonka samobójcy. Potężna grupa przestępcza grozi Krzyżowi śmiercią jego rodziny jeśli nie odpuści dalszych poszukiwań.
Książka wciąga niczym chrupanie paluszków. Autor skonstruował doskonale funkcjonującą, pełną niuansów i ukrytych skrytek zagadkę kryminalną. Czytelnik z wielką przyjemnością składa poszczególne elementy, często musi zmienić ich położenie i dobrze im się przyjrzeć z różnych stron aby uchylić choć skrawka tajemnicy.
Autor mistrzowsko buduje napięcie, idealnie rozplanowuje fabułę. Nie ma tutaj miejsca na potknięcia są tylko precyzyjnie ukryte nieliczne ślady. Gdy wydaje nam się, że złapaliśmy trop następuje stopklatka i przechodzimy do następnego kadru dziurawiąc uprzednio mozolnie zbudowaną siatkę podejrzeń.
Wielkim atutem książki jest humor Autora, czasami absurdalny, zawsze sarkastyczny, błyskotliwy i cięty niczym chirurgiczny skalpel.
Główny bohater Norbert to postać ikoniczna. Wzbudza skrajne emocje. Czasami jesteśmy na niego wściekli, bo znów zawalił, czasami jego zachowanie pompuje nas z dumy, innym razem wzbudza jakieś takie ciepełko w zakątkach odpowiedzialnych za empatię. Jedno jest pewne w jego przypadku: gdy się rozpędzi to nic nie jest w stanie go zatrzymać. Troszkę brakował mi jego interakcji z Rudym, który ustąpił miejsca młodej, niecierpliwej policjantce Zuzie.
Autor doprowadził do perfekcji sceny przełomowe i kulminacyjne. Przysłowiowe czytanie z zapartym tchem przyjmuje tutaj żywą postać. Zatracamy się w powieści do tego stopnia, że świat rzeczywisty się kurczy i znika, mamy tylko Krzyża i jego śledztwo.
Co mogę jeszcze dodać? Uwielbiam tą serię, jestem od niej całkowicie uzależniona. Mam nadzieję, że Autor nie każe nam długo czekać na kolejne śledztwa Norberta.
Współpraca @wydawnictwo_agora