Zdrada nieomal zniszczyła Mare i zagroziła rebelii. Teraz – by chronić Czerwonych i Nowych – Czerwona Królowa musi poświęcić swoje szczęście i zawiązać sojusz, który sprawi, że Norta się podda, a Maven razem z nią.
Potężni Srebrni, sprzymierzeńcy Cala, wraz z Mare i Szkarłatną Gwardią mają szansę na zwycięstwo. Jednak ogarnięty obsesją Maven nie cofnie się przed niczym, by odzyskać Mare – nawet jeśli będzie musiał zniszczyć wszystko na swojej drodze. Buntowniczka władająca piorunami może stracić swoją pozycję na zawsze.
Gdy powstaną po raz ostatni – Czerwoni niczym świt – korona trafi w samo serce burzy. Nadciąga wojna, która odmieni królestwo. Wszyscy staną do walki, ale nie wszyscy przetrwają. Bo za zwycięstwo trzeba zapłacić najwyższą cenę.
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2018-10-31
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 426
Tytuł oryginału: War Storm
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Dziubińska Joanna, Borzobohata-Sawicka Maria
Wiele wątków zostało zakończonych w tej książce, w końcu to ostatnia część. Jednak nie wszystkie zakończenia przypadły mi osobiści do gustu.
W tej części Mare jest już mniej irytującą postacią, jednak kompletnie nie rozumiem jej postępowania. Zwłaszcza na koniec książki. Fajna historia, ale czegoś mi w niej brakowało.
Zawsze, gdy sięgam po ostatni tom jakiekolwiek serii jestem bardzo podekscytowana. Zastanawiam się czy wszystko skończy się tak jakbym tego chciała czy może jednak z czegoś będę niezadowolona. Jak było w przypadku serii Czerwona królowa? No cóż, nie do końca zostały spełnione moje oczekiwania.
Tom pierwszy i drugi, czyli Czerwona królowa i Szklany miecz czytałam z zapartym tchem, nie mogąc się doczekać co będzie dalej. Dlatego te dwa tomy oceniam bardzo dobrze. W przypadku Królewskiej klatki, miałam wrażenie, że książkę napisała zupełnie inna osoba. Irytowali mnie wszyscy bohaterowie, zakończenie wcale nie zachęcało do sięgnięcia po kolejną część. Dlatego byłam bardzo ciekawa czy Wojenna burza zmyje moje nieprzyjemne wrażenie po tomie trzecim i znowu poczuje to co w początkowych częściach czy jednak ogólna ocena zostanie taka sobie. Dzisiaj po przeczytaniu książki mogę ją uplasować pomiędzy tomami początkowymi, a Królewską klatką.
Wydaje mi się, że autorka trochę przedobrzyła w tej części. Spokojnie książka mogłaby być o połowę krótsza i na niczym by nie straciła. Pomimo swojej objętości, aż 700 stron, tak naprawdę dużo się w niej nie działo. Kilka bitew i bardzo dużo różnych strategii, rozmyślań. Czasami miałam wręcz wrażenie, że nie jest to książka fantastyczna tylko bardziej psychologiczna. Nie podobało mi się również zakończenie. Lubię, gdy książka na końcu ma zakończone wszystkie wątki. Tutaj niestety mi tego zabrakło. Wystarczyłby jakiś krótki epilog w którym zostałyby opisane późniejsze losy bohaterów i Norty. Kto wie, może jest to zabieg celowy. Może autorka planuje w przyszłości napisać jeszcze jedną część?
Jednak książka nie ma samych minusów. Jest też plus, a jest nim Evangeline. Od początku jej nie polubiłam i moje zdanie o niej się nie zmieniło. Podobało mi się jednak w jaki sposób została opisana jej postać. Jest to postać, której historia została opowiedziana do końca. Dzięki temu, że niektóre rozdziały widzimy jej oczami, możemy dokładnie zobaczyć jak się od pierwszego tomu zmieniła i co kierowało nią przy podejmowaniu decyzji. W sumie w tej części podobały mi się również rozdziały widziane oczami Mavena, chociaż było ich raptem tylko kilka. Jednak czytałam je z większym zaciekawieniem niż te widziane oczami pozostałych bohaterów.
Podsumowując książka nie była rewelacyjna, nie była jednak tak zła jak tom poprzedni. Ta część to taka dobra czwórka. Miała potencjał, jednak gdzieś w tej dużej ilości stron się zgubił.
Pełna akcji i niebezpiecznych niespodzianek nowa, oszałamiająca seria fantasy pióra Victorii Aveyard, autorki bestsellerowej serii „Czerwona królowa“...
Mieszkańcy Norty dzielą się, ze względu na kolor krwi, na Srebrnych - arystokratów o nadprzyrodzonych umiejętnościach, i Czerwonych- zwykłych ludzi wykorzystywanych...
Przeczytane:2018-11-20, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam u siebie !, 52 książki 2018, 12 książek 2018, 26 książek 2018,
Oto przed nami czwarta część serii Czerwonej Królowej. Okładka przyciąga niczym magnes, chęć świadomości co będzie dalej nie pozwala spokojnie usiedzieć na miejscu.
Przede wszystkim ogromny pokłon należy się autorce za to jak niesamowicie rozbudowała ową historię. Wojna, walki, potyczki, miłość, która znajduje się pod znakiem zapytania i wiele innych sytuacji, które zdecydowanie potrzebowały 700 stron Mój doping dla Cala i Mare’y był ogromny, a niestety tych scen i wątków było najmniej – możliwe, że to było spowodowane faktem, że żadne z dwojga kochanków nie chciało rezygnować ze swoich większych celów na rzecz swojego szczęścia. Kurka, ja to bym pewnie szukałabym na siłę rozwiązania, które mogłoby połączyć obie te kwestie
Zdecydowanym plusem całości jest podział rozdziałów na bohaterów. Dzięki narracji pierwszoosobowej możemy dogłębnie niemal poczuć postawę poszczególnych person. No i nie ukrywajmy, wolę taką narracje, zawsze mam wrażenie, że łatwiej i szybciej się czyta Po za tym lubię niemal namacalnie wiedzieć co siedzi w głowie bohatera, więc zupełnie taka opcja jest najlepsza!
Niestety całość przyćmiewa kwestia wojen, walk, knowania nad wojną. Trochę bardziej oczekiwałam konkretów w związku z Mare’ą, ale cóż zrobię jak nic nie zrobię. Nie ukrywam, że to niestety było męczące. Nie jestem fanką długich opisów i tematyki wojennej, a tutaj zdecydowanie ten temat przeważa nad całą resztą fabuły. Jak to mówią co gust to i opinia :)