Nowa ekscytująca powieść Magdaleny Witkiewicz, jednej z najpopularniejszych polskich pisarek. ,,Wizjer" to znakomity, trzymający w napięciu thriller, który od samego początku wciąga w genialną intrygę, nie raz zaskoczy i sprawi, że na nowo spojrzysz na otaczającą cię rzeczywistość - zarówno tę realną, jak i wirtualną.
Każdy z nas pewnie choć raz zastanawiał się, dlaczego pewne sprawy potoczyły się tak, a nie inaczej. A co, jeśli naszym życiem nie rządzi przypadek, ale można je zaplanować, kontrolować i przewidzieć? I jaką władzę może mieć nad tym jeden, z pozoru niewiele znaczący, człowiek?
W życiu Laury, młodej samotnej matki, zaczynają dziać się niewiarygodne rzeczy. Niektórzy znajomi znikają bezpowrotnie bez zapowiedzi, inni ulegają dziwacznym wypadkom bądź popełniają samobójstwa. Czy podejrzana seria wydarzeń w jej życiu ma jakiś związek z pracą, którą kobieta wykonuje, czyli projektowaniem i prognozowaniem zachowań oraz potrzeb konsumentów? Czy istnieje ,,ktoś", kto nami steruje? Kto to jest? No i najważniejsze - po co to robi?
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2021-06-16
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 352
Język oryginału: polski
Ta książka była fantastyczna. Wciągnęła od pierwszej strony. Główna bohaterka Laura zostaje pochłonięta w wir wydarzeń. Zaczyna pracę w firmie Argus. Jej zadaniem jest praca nad aplikacją randkową MTH. Ta aplikacja pobiera dane osobowe od swoich uczestników niby w celu dokładnego dopasowania par. Ale czy na pewno? Kobietę zaczynają zastanawiać pewne sprawy np. wzrost samobójstw wśród uczestników aplikacji. Czy to tylko niegroźna aplikacja randkowa, czy może ma to wszystko drugie dno? Laura wraz ze swoim partnerem Norbertem, były pracownikiem firmy Argus, rozpoczyna swoje prywatne śledztwo. I to co odkrywa jest coraz bardziej zadziwiające i przerażające. Kto stoi za tymi podejrzanymi samobójstwami? Jaki to miało cel? I kim jest tajemnicza Salome?
Autorka przedstawia ciemną stronę Internetu. Dzisiaj bez Internetu nie wyobrażamy sobie życia, ale ma też to swoje mroczne strony. W Internecie nic nie ginie. Google jest wszechpotężny, zawiera dane osobowe milionów ludzi. I te dane mogą wpaść w nieodpowiednie ręce. Jak ważne jest pomyśleć nad tym co umieszczamy w sieci. Ale czy możemy w sieci czuć się bezpieczni?
Podoba mi się, że autorka zostawiła otwarte zakończenie. Dlatego mam nadzieję na kontynuację. Książkę bardzo polecam, a debiut Magdaleny Witkiewicz w innym gatunku literackim uważam za bardzo udany!
"Wizjer" Pani Magdaleny Witkiewicz to pierwsza, solowa powieść z tego gatunku i powiem Wam cholerka, że ja chcę więcej autorki w takiej odsłonie. Ta książka to jest coś wspaniałego. Trzymająca w napięciu, ale też wywołująca masę emocji.
Pani Magda pokazuje, że nie ma dla niej rzeczy niemożliwych. Od pisania romansów wskakuje w mocny gatunek, a za chwilę może napisze science fiction i zapewne to też będzie świetne!
Powieść pełna intryg i zagmatwanych rozwiązań. Nie wszystko jest takie jakie widać na pierwszy rzut oka, co jeszcze bardziej podkręca klimat tej powieści. Jedyne o co mam żal to zakończenie, a właściwie brak kontynuacji teraz już natychmiast! No tak nie można no!!!! Czegoś takiego nie robi się czytelnikowi..... Jak żyć ja się pytam...... :P
Jeśli macie ochotę wejść do świata intryg i braku swobody, gdzie nawet we własnym domu nie można czuć się bezpiecznie to polecam Wam lekturę "Wizjera", obiecuję niezapomniane wrażenia.
Polecam ogromnie.
'' Jesteśmy marionetkami tańczącymi na sznurkach tych, którzy żyli przed nami, a pewnego dnia nasze dzieci przejmą po nas sznurki i będą tańczyły zamiast nas.''
- George R.R. Martin
; Wizjer ;
Magdalena Witkiewicz.
Wydawnictwo: WAB.
Literatura: Kryminał, thriller.
Wielką zagwozdką, inspiracją, zainteresowaniem i czymś nowym, niewyselekcjonowanym, pachnącym świeżością, pomysłem który nie tylko posiada piękną okładkę, zachęcił i porwał mnie na chwile z lekturą, ale fabuła która dała wiele do myślenia, do zastanowienia się nad kwestią, czym, kim jesteśmy w świecie internetu, czy każdy nasz krok, logowanie jest dobrze chronione przez hasła, a nasze dane czy faktycznie są łatwym łupem dla tych co łamią nie tylko RODO, ale kradną za duże pieniądze dane użytkowników na poczet własnych celów? Czy nadal kierujemy się myśleniem, że NIC NAM NIE GROZI, a to co zostaje wrzucone, lub usunięte ginie na zawsze?
W powieści Magdaleny Witkiewicz rządzi przypadek, okoliczności, sytuacja, znaki które prowadzą bohaterkę przez szereg nie zrozumiałych zdarzeń które mają i odgrywają wiele czynników związanych z jej życiem, nie tylko zawodowym, lecz prywatnym. Tutaj czas będzie odgrywał wielką rolę, by odgadnąć i wyjaśnić pewne zawiłości firmy, zagadki która pokrętnie można uznać za mistyfikację, lecz niezależnie od wszystkiego - dobrze zmanipulowana akcja która toczy się w dużym mieście, może okazać się prawdą, wątkiem który jak nić pajęcza oplecie czytelnika, nie dając mu prawa wyboru, jak dobrnąć do końca książki i stwierdzić: ; To było dobre.;
Laura Kirisch będąca na konferencji firmy ARGUS poznaje Rosjanina Jurija który zasiadał w zarządzie. Spotykali się do momentu aż ten nie pojawił się na umówionym spotkaniu, ślad po mężczyźnie zaginął, a z czasem dziewczyna odkryła że jest w ciąży. OD tego momentu jakby całe życie Laury stanęło na głowie, po powrocie do pracy, ta nie mogąca znieść, że szefowa nie ceni jej starań, zwalnia się by przyjąć ofertę w firmie ARGUS, która pod przykrywką najlepszego portalu randkowego, ukrywa coś, co z czasem wpłynie na wiele decyzji kobiety. Kiedy Laura nieoczekiwanie dowiaduje się że Jurij jak i jeszcze dwóch mężczyzn zasiadających w zarządzie popełniają samobójstwo, ta postanawia za pomocą przyjaciela odkryć prawdę. Co takiego odkryła siostra mężczyzny, że postanowiła przyjechać do Laury i pod przykrywką opiekunki dla jej synka być blisko dziewczyny, nie tylko po to by ją chronić ale przekazać wiadomość która miała wiele wyjaśnić, stanowiła część planu, zagadkę. Czy Rosjanin faktycznie popełnił samobójstwo, czym zajmowała się firma, kim była szefowa, co to wszystko ma wspólnego z Laurą? Koniecznie musicie przeczytać tę powieść.
Dawno nie czytałam tak brawurowej powieści która być może nie nabrała kwintesencji thrillera, nie przeszła mrokiem, ani tym bardziej daleka jestem od stwierdzenia że zaleciało grozą, lecz jako dobra powieść której historia otworzyła wiele okien na świat czym jest sterowanie, manipulacja, wpływ na zachowania internautów, akcja która wiele wyjaśnia, technologię, dane użytkowników, hakerstwo, poczucie bezradności, szukanie prawdy w stogu siana, i świadomość że niby wszystko wiemy, a jednak ciągle za mało. Książkę czytało się wyśmienicie, lekko, szybko, z poczuciem że chciało by się poznać jeszcze jakieś skróty, drogi i obrzeża nie znanych lądów komputerowych, napisanych z profesjonalnym rzemiosłem autorki, która jako kobieta odnosiła się do tej delikatnej struktury literackiej, wygładzonej, wypieszczonej, a jednak ten pazur stanowczości, można było poznać i liznąć. Zupełnie inna powieść odbiegająca od wszystkich poprzednich lektur z gatunku kryminalnych, gdzie po czasie można je wsadzić wszystkie do jednego wora, stają się mozaiką matni, zamazanych, tych podobnych fabuł, pomysłów, akcji, charakteru, nawet postaci. Tutaj z pewnością się nie znudzicie, a oczekiwać będziecie nowego i na szczęście realnego. Powieść staje się przygodą, sensacją, pragnieniem odkrycia prawdy, tajemnicą zasnutą gdzieś na obrzeżach internetu, w komputerze który ma oczy, uszy, jest szyfrem, a jednocześnie wielką bronią którą można użyć przeciwko światu. W pogoni za wiedzą stajemy się zakładnikami, zależnymi od przycisku ENTER, ciekawość jest pierwszym stopniem do piekła, ale kto powstrzyma chęć skorzystania z niej jeśli cena jest adekwatna do sytuacji? Ja osobiście polecam, serdecznie nawet ze świadomością że pawie pióra, oczka przynoszą nieszczęście.
„Wizjer” – Magdalena Witkiewicz
Czy uważacie, że jesteście podsłuchiwani na każdym kroku? Ledwo o czymś pomyślicie, a już wyskakuje Wam to w Google jako odpowiedź na pytanie zadane w myślach? Mnie to szczerze przeraża. A po przeczytaniu lektury mam jeszcze większe obawy.
Akcja powieści toczy się w dość powolnym tempie. Mimo tego, lekturę słucha się z zaciekawieniem. Może przede wszystkim, że jest poruszany temat podsłuchu, regulaminów, portali i tego, że człowiek zgadza się na różne umowy, nie czytając od a do z regulaminów, które się z nimi wiążą. Warto pamiętać, że nasze dane są później wykorzystywane do innych rzeczy. Wystarczy jedno kliknięcie aby ruszyła machina zbierania naszych danych.
Świat internetu zachwyca nas na każdym kroku. Znajdziemy tu odpowiedzi na wszystko co nas trapi, czego nie wiemy i czego chcemy się dowiedzieć. Internet jest potęgą. Potęgą, która potrafi zniszczyć człowieka. Będzie kierować naszymi wyborami, myślami i będzie za nas podejmować decyzje. To takie przerażające gdy myślisz o poznaniu drugiej połówki a zaraz otrzymujesz reklamy o portalach randkowych. Dziwne? Dla mnie mega przerażające…
Firma „Argus” specjalizuje się w projektowaniu i prognozowaniu zachowań oraz w potrzebach konsumentów. Ich nowe dziecko „More Than Heart”, polega na pozyskaniu od konsumentów ich potrzeb, dopasowaniu do drugiej osoby. Niestety dane te, nie będą wykorzystywane tylko do dobrych celów. Całą firmą zarządza tajemnicza „Salome” – jak się później okaże, kobieta demon, która chciała być bogiem i wszystko załatwiała po swojemu, nie zważając na konsekwencje, gdyż niewiele miała do stracenia. Laura Kirsch zatrudnia się w Argusie jako analityk danych serwisu. W dość szybkim tempie odkrywa różne nieprawidłowości. W między czasie dochodzi do tajemniczych śmierci członków zarządu oraz ludzi korzystających z aplikacji randkowej. Laura postanawia odkryć prawdę, to co odkryje będzie przerażające i druzgocące. A to co odkryje sprawi, że włos na głowie się zjeży…
Magdalena Witkiewicz kojarzy mi się przede wszystkim z literaturą obyczajową, ale to co udało się jej stworzyć w Wizjerze zachwyca mnie bardzo. Tylko mądrości, która została nam tu przekazana na temat internetu i baz danych to majstersztyk. To co czyha na nas w cyberprzestrzeni budzi strach. Warto wchodzić na zaufane strony i nie zgadzać się na wszystkie regulaminy, które są nam podsuwane pod nos. W większości jesteśmy manipulowani przez wyszkolonych ludzi. Jeżeli ktoś proponuje Ci gruszki na wierzbie to warto zastanowić się i przemyśleć, czy jest to warte swojej ceny.
Ja Wam bardzo polecam. Przesłuchałam na empikgo. Dla mnie rewelacja.
Magdalena Witkiewicz to pisarka kojarząca się głównie z powieściami obyczajowymi czy książeczkami dla dzieci; popełniła też duety ze Stefanem Dardą. Tym razem postanowiła wkroczyć samodzielnie na ścieżkę mocniejszej literatury i napisała "Wizjera", który jest określany mianem kryminału lub thrillera. Jak jest w rzeczywistości?
W 1997 roku na IRC-u poznali się Salome, Horus i Nostradamus, przedstawiciele trzech państw, którzy kilka lat później założyli firmę Argus, wykorzystującą najnowsze technologie do zbierania i przetwarzania danych. Każdy analityk marzy, by u nich pracować.
Laura Kirsch pracuje w jednym z gdańskich banków, ale jest zafascynowana działalnością Argusa, dlatego z wielką radością po raz pierwszy uczestniczy w konferencji dotyczącej baz danych, którą zorganizowano w styczniu 2017 roku w Warszawie. To wtedy poznaje Jurija, jednak mimo iskrzenia... dzieli ich tak wiele. Spotykają się dopiero rok później a potem on bez słowa znika. Brak kontaktu trwa dwa lata, kiedy to Laura dowiaduje się, że Jurij popełnił samobójstwo! Jednak zupełnie nie wierzy w to, co usłyszała, ponieważ mężczyzna kochał życie! Późniejsze wydarzenia utwierdzą ją tylko w tym przekonaniu...
W międzyczasie w jej życiu pojawiło się kilku mężczyzn, z których jeden ma do wykonania tajną misję względem Laury, drugi zaś sprowadził do jej życia kogoś, kto nie znalazł się w nim przypadkowo. Wszystko kręci się wokół Argusa, niektórzy tam już pracowali, inni dopiero będą. A firma rozwija się prężnie zaś najnowszy projekt MoreThanHeart kryje wiele niespodzianek.
W życiu bohaterki pojawia się coraz więcej osób, niewyjaśnionych zdarzeń, zagadek i tajemnic z przeszłości. Kobieta nie zdaje sobie sprawy, że nie wszyscy mówią prawdę, nie każde słowo jest bezinteresowne a ona stała się narzędziem w rękach innych. Chwilami jest naprawdę naiwna i łatwowierna, ale z coraz większym lękiem zaczyna bawić się w detektywa zdając sobie sprawę, że sama niewiele zdziała. W co została wciągnięta? Jakie fakty odkryje? Z czyjej strony grozi jej niebezpieczeństwo? Czego dotyczą jej wyrzuty sumienia?
"Wizjer" to książka, która potrafi wciągnąć i mocno trzymać w szponach fabuły, choć moim zdaniem nie jest to thriller. To bardziej kryminał niosący sporo emocji i napięć. Niewątpliwie autorka ma dar również do tego gatunku, widać że pomysł został starannie przemyślany a sama treść nie jest monotonna (wstawki z FB, Messengera czy aplikacji MTH oraz kilku narratorów).
Z czasem do czytelnika zaczyna docierać coraz okrutniejsza prawda o tym, co jest starannie ukrywane przed milionami ludzi na całym świecie i dlaczego pewne informacje są tak bardzo chronione.
Do czego zmierza fabuła? Kto powinien czuć się zagrożony? Komu można zaufać? Co ludzie mają zamiast serca?
Historię Laury czyta się naprawdę dobrze, choć bywały momenty, że mnie irytowała. Co musiało się wydarzyć w jej życiu, by wzięła się za racjonalniejsze myślenie i podjęła konkretne działania? Musicie sprawdzić sami.
Ja jestem zadowolona z lektury, bowiem w żadnym momencie nie byłam pewna jak zakończy się ta historia a nawet co zastanę w kolejnym rozdziale. Jedynym co mnie rozczarowało to były wątki napisane w taki sposób, że bardzo szybko można się domyślić prawdy; zbyt szybko poznać to, co powinno trzymać w napięciu jeszcze długo i potem wbić w fotel. Ale rozumiem, że nie każdy pisarz czeka z efektem 'wow' do końca i pozwala czytelnikowi "wygrać sobie finał" wcześniej.
Autorka poruszyła bardzo ważne tematy w swojej najnowszej książce (m.in. cukrzycę typu 1 z którą mam do czynienia na co dzień w osobie mojego dziecka), ale nie chcę Wam zdradzać zbyt wiele - miejcie i Wy niespodzianki do okrywania, podobnie jak ja. Witkiewicz zwróciła też uwagę na to, jak bardzo jesteśmy inwigilowani, podglądani, jak łatwo jest dowiedzieć się o każdym z nas wszystkiego, co tylko ktoś pragnie. To było przerażające!
Podsumowując - "Wizjer" to intrygująca historia o tym, jak często naszym życiem rządzą przypadki, jak bardzo całe serie zdarzeń zmieniają ludzkie losy a zemsta i dążenie do władzy stają się numerem jeden. Mocna pod wieloma względami książka, pokazująca zbiegi okoliczności, spryt, próby rozwikłania wielkich afer, traumatyczne dzieciństwo oraz więzi między matką a dzieckiem, rodzeństwem czy ich brak... Powieść pokazująca jak bardzo jedna chwila nieuwagi rzutuje na psychikę człowieka, który stanowi przez kolejne lata o życiu bądź śmierci innych. Polecam i czekam na kolejne mocniejsze książki autorki!
CAŁA PRAWDA O CYBERPRZESTRZENI
Magdalena Witkiewicz – znana i lubiana autorka powieści obyczajowych opatrzonych szczęśliwymi zakończeniami przychodzi do nas tym razem z opowieścią będącą genialnym wręcz thrillerem psychologicznym, który idealnie wpisuje się w realia cywilizacyjne naszych czasów.
„Wizjer”. Rewelacyjny tytuł znakomicie pasujący do fabuły powieści i świetna okładka, w której został wykorzystany motyw pawiego oka i niebiesko-zielonych piór będących atrybutem pecha, bądź nieszczęścia przyciąga wzrok i intryguje. Motyw przywodzi na myśl Argusa – mitycznego stuokiego olbrzyma, którego oczy zostały umieszczone po jego śmierci w pawim ogonie. Sam ptak natomiast jest symbolem miłości, sukcesu, szczęścia, wyzwań i odrodzenia, a więc zdecydowanym zaprzeczeniem pecha, czy nieszczęścia.
Firma „Argus” to międzynarodowy gigant w branży projektowania i prognozowania zachowań oraz rozpoznawania potrzeb konsumentów. Poszukując najlepszych dopasowań wykorzystują modele ekonometryczne, dzięki którym, w oparciu o dane historyczne, można przewidywać okreslone zachowania w przyszłości. Argus współpracuje z najlepszymi i najbardziej kreatywnymi analitykami i odnosi same sukcesy w swoim obszarze. Ich sztandarowym produktem jest internetowy serwis randkowy „More Than Heart”, który pozyskuje dane użytkowników i wykorzystuje je do różnych, niestety nie tylko szlachetnych celów. Gdy dodamy do tego fakt, że firmą zarządza tajemnicza osoba ukrywająca się pod pseudonimem „Salome” – upiorna kobieta z kompleksem Boga, zaborcza i nieprzewidywalna psychopatka to wyłania nam się obraz niezwykle intrygującej i zatrważającej powieściowej rzeczywistości, w której inwigilacja, kontrola i szpiegowanie są podstawą bytu. Laura Kirsch zatrudnia się w Argusie jako analityk danych serwisu „More Than Heart” i szybko wpada na ślad pewnych nieprawidłowości. Dochodzą do tego jeszcze tajemnicze samobójstwa członków zarządu i osób wysoko postawionych. Dogłębna analiza i prywatne śledztwo doprowadzają bohaterkę do przerażającej prawdy, która sprawia, że ciarki biegają nam po plecach…
Magdalena Witkiewicz stworzyła historię idealnie przystajacą do naszych czasów. Ta porażająco prawdziwa i brutalnie szczera prawda o zagrożeniach w cyberprzestrzeni zmusza do przemyśleń, poszerza horyzonty i przestrzega przed ślepym zaufaniem i bezmyślnym umieszczaniem własnych danych w sieci. Internet nie zapomina, tam nic nie ginie i może zostać wykorzystane w konkretnym momencie nawet po bardzo długim czasie. Nasze przyzwolenie na inwigilację, manipulację i wychodzenie na przeciw szeroko rozumianym potrzebom to skutek psychologicznych trików, którym poddawany jest nasz mózg w celu uzyskania odpowiednich zachowań. W tej powieści to nie bezpośredni lęk, strach i sytuacje z horroru wprowadzają napięcie i budzą dreszczyk emocji. Przerażenie i trwogę powoduje uświadomienie sobie prawdy o wirtualnej rzeczywistości, która bezwzględnie i podstępnie wykorzystuje wprowadzone przez nas dane do realizacji niewiarygodnych wręcz planów. Dla mnie historia ta jest tym bardziej wymowna, gdyż doskonale zdaję sobie sprawę w jaki sposób można wykorzystać modele ekonometryczne w badaniach. Dlatego też od zawsze staram się bardzo mocno kontrolować dane, które umieszczam w sieci.
Skomplikowana intryga, niespodziewane zwroty akcji, tajemnice i interesujące wzorce psychologiczne bohaterów oraz umiejętne stopniowanie napięcia sprawiają, że książkę bardzo dobrze się czyta. Widać, że pani Magda doskonale odnajduje się w temacie tabelek, cyferek, badań i analiz i dzięki temu stworzyła bardzo spójną, przejrzystą i klarowną opowieść. Otwarte zakończenie pozwala mieć nadzieję na kontynuację tej historii, tym bardziej, że niektóre pytania pozostają niewyjaśnione. Chętnie poznałabym ciąg dalszy tej opowieści.
Jeśli macie ochotę na naprawdę interesującą książkę, w której nic nie jest takim, jakie się początkowo wydaje to „Wizjer” będzie doskonałym wyborem.
"Wizjer" to jedna z tych książek, które albo się kocha, albo nienawidzi. Sięgając po nią, a ściślej - po audiobook, nie nastawiałam się na coś genialnego, nie czytałam wcześniej recenzji, ani nawet opisu! Skusiła mnie głównie cudowna okładka 😍, a także polecajka @marcelmoss.autor.
Dlaczego nienawidzi? Książka zakwalifikowana jest do gatunku kryminał / sensacja / thriller, a z rasowym dreszczowcem nie ma to zbyt wiele wspólnego. Jest zagadka, bardzo ciekawy pomysł na fabułę, akcja toczy się powoli, po drodze jej zwrotów nie ma zbyt wiele, za to ten końcowy siedzi mi w głowie do teraz, a także pojawia się wątek romansowy. Myślę, że jak na thriller, jest go po prostu za dużo. Ale wiecie co? Mnie się bardzo podobało! Jak na moje możliwości, jeśli chodzi o audiobooki, to przesłuchałam go rekordowo szybko, bo w trzy dni. A głos Marii Dębskiej... Idealny 💛 Po prostu "Wizjer" powinien być zaliczany do kategorii romans lub obyczajówka. Z bardzo zaskakującym zakończeniem 🤯
Fabuła kręci się wokół wątku aplikacji randkowej o nazwie MoreThanHeart. Brzmi znajomo? Podobnie było w "Pokaż mi" 😍 Mossa, gdzie również mieliśmy do czynienia z niebezpieczeństwami tego typu apek, tj. Tinder. MoreThanHeart posuwa się jednak nieco dalej - użytkownicy dopasowywani są do siebie według zgodności DNA. Nie potrafię sobie wyobrazić, ile cennych danych jest w posiadaniu obcych ludzi. I co mogą z nimi poczynić. Bez naszej wiedzy. Właśnie na tym skupia się Autorka "Wizjera". Jak sama wspomina w posłowiu - kiedyś pracowała w banku i tworzyła modele ekonometryczne, więc wie, o czym pisze ;)
Podobało mi się użycie rosyjskiej kołysanki jako bazy pod zagadkę. Początkowo to właśnie ją miałam dodać do recenzji, ale... nie umiem w rosyjski akcent 😂
Podsumowując, nastawcie się raczej na thrillerowy romans, niż thriller ;) Gorąco polecam!
Twórczość autorki to chyba już każdy zna. Począwszy od książek dla młodzieży po obyczajówki tak cudowne, że można uronić łzę radości. Sami popatrzcie na okładkę no dla mnie sztos, ale to, co zastaniemy w środku to już mętlik w głowie i zostawienie czytelnika z karpiem na ustach.
O tym, że elektronika, Cyber Świat zawładnął światem to rzecz wiadoma, ale nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że dziś w sieci nie jest się anonimowym. Jeżeli do tego dodamy jakąś tajemnicę oraz mnóstwo wykradanych danych na nasz temat to już sami wyobraźcie sobie, jakie mogą z tego wyniknąć problemy.
Brawo dla autorki za idealny temat i nawiązanie do dzisiejszych aplikacji i nieumyślnego akceptowania wszystkiego tego, co nam telefon podaje do kliknięcia OK. Chciałabyś być obserwowana przez kamerkę twojego prywatnego laptopa/komputera?
W książce nie znajdziemy pościgów, napadów czy np. magii, ale w pewien sposób dowiecie się, że nie wszystko złoto, co się świeci, a mowa tutaj o aplikacji randkowej, która poza znalezieniem dla nas miłości ukrywa ciemną stronę i według mnie jest tez rodzajem informacji dla nas wszystkich, kto i w jaki sposób dostarcza administratorom aplikacji, dane o nas samych.
Nasza bohaterka Laura w życiu nie miała lekko, ale to tylko początek góry lodowej tym bardziej, że poprzez zbiegi okoliczności dostaje prace w korporacji Argus, która skrywa coś, lecz tutaj zostawię tę informację do odkrycia przez was. Nasza bohaterka dowiaduje się, że ojciec jej dziecka umarł, ale coś tutaj nie gra. Do tego dostaje pracę w firmie, którą podziwia i aktywnie wspiera poprzez uczestnictwo w każdych szkoleniach, jakie tylko są dostępne. Laura jest typem kobiety, która nie da się zwieść byle, czym i postanawia wziąć sprawy w swoje ręce, przez co książka dostarcza nam mnóstwa emocji. Uwieźcie mi autorka w książce skryła mnóstwo tajemnic, które na bieżąco będą wyjaśnione.
Prawidłowe stwierdzenie jest „Im mniej wiesz, tym dłużej żyjesz”, Tutaj, jeżeli za dużo wiesz to jesteś niebezpieczny dla firmy, bo może okazać się, że dane firmy mogą zostać skradzione albo ujawnione komuś innemu, przez co firma może zostać zrujnowana, ale żeby tego było mało giną ludzie z niewyjaśnionych przyczyn. Kochani to dla nas świetna lekcja do tego żeby zastanowić się nad udostępnianiem wszystkiego w sieci oraz ślepo akceptowaniem tego, co instalujemy. Zadajmy sobie pytanie czy aby na pewno jest to nam potrzebne? Dzięki Wydawnictwu W.A.B. dostałam druk recenzencki, w którym była naklejka na kamerkę laptopa, bo o tym, że ktoś może nas obserwować nie raz słyszałam, więc muszę przyznać się że zasłoniłam oko cyklopa przed wścibskimi Cyber Hakerami.
Każdy z nas pewnie choć raz zastanawiał się, dlaczego pewne sprawy potoczyły się tak, a nie inaczej. A co, jeśli naszym życiem nie rządzi przypadek, ale można je zaplanować, kontrolować i przewidzieć? I jaką władzę może mieć nad tym jeden, z pozoru niewiele znaczący, człowiek?
W życiu Laury, młodej samotnej matki, zaczynają dziać się niewiarygodne rzeczy. Niektórzy znajomi znikają bezpowrotnie bez zapowiedzi, inni ulegają dziwacznym wypadkom bądź popełniają samobójstwa. Czy podejrzana seria wydarzeń w jej życiu ma jakiś związek z pracą, którą kobieta wykonuje, czyli projektowaniem i prognozowaniem zachowań oraz potrzeb konsumentów? Czy istnieje „ktoś”, kto nami steruje? Kto to jest? No i najważniejsze – po co to robi?
***
Przyznam szczerze, że czuję pewien niedosyt. Owszem, pomysł na historię sam w sobie jest bardzo ciekawy, jednak nie do końca dostałam to, co mi obiecywano, a mianowicie „trzymający w napięciu thriller”.
Największym atutem „Wizjera” jest to, że czytając tę historię autentycznie byłam zaniepokojona tym, jak wiele naszych danych krąży po internecie i jak często wykorzystywane są one za naszą zgodą. Bo ile z nas zakładając konto na jakimś portalu, dokładnie czyta każdy regulamin, a ile z nas bezmyślnie klika „akceptuję”, bądź „zgadzam się”? Pewien fragment w książce, w którym jeden z bohaterów potrafi na podstawie danych w bazie pewnego portalu, potrafi w ciągu kilkunastu minut odczytać, co główna bohaterka robiła cały dzień, autentycznie mnie przeraził.
Skupiając się jednak na samej historii, to było tylko poprawnie. Bohaterowie jak dla mnie byli bez wyrazu i nie byłam zaintrygowana ich losem tak, jak być powinnam w przypadku naprawdę dobrego thrillera. Z kolei samo rozwiązanie zagadki jest dość proste i można się go dość szybko domyślić.
Pewne wątki nie zostały zakończone, bowiem jak sama autorka przyznaje w podziękowaniach – zostawiła sobie otwartą furtkę i być może kiedyś napisze kontynuację tej historii. Czy po nią sięgnę? Zapewne tak, bowiem uważam, że temat technologii, jaki poruszyła autorka jest bardzo ciekawy.
Choć „Wizjer” jako thriller nie zwalił mnie z nóg, to jednak uważam jego lekturę za wartościową. Przez pewien moment miałam ochotę pozbyć się telefonu i komputera, odciąć się od Internetu, ale potem doszłam do wniosku, że w obecnych czasach życie bez technologii jest bardzo ciężkie. Można by powiedzieć, że wręcz niemożliwe…
Mój ocena: 6/10
Laura uwielbiała jeździć na szkolenia; nie tylko mogła wyrwać się choć na chwilę spod kurateli nielubianej szefowej, ale też dowiedzieć się wielu interesujących rzeczy. No i przede wszystkim liczyła, że znowu spotka tam mężczyznę, z którym połączyło ją gorące uczucie...
Niestety, tym razem Los się do niej nie uśmiechnął. A wręcz przeciwnie- dowiaduje się, że jej szkoleniowy "partner" popełnił samobójstwo. Kobieta jest zaszokowana, bowiem zdążyła go poznać na tyle, by wiedzieć, że kochał życie. Co skłoniło go do tak ostatecznego kroku?
Nagle wokół samotnej matki zaczynają się dziać rzeczy zupełnie niepojęte. Dociera do niej coraz więcej informacji o samobójstwach dawnych znajomych, a ona sama w nowej pracy natrafia na dziwne, zaszyfrowane pliki, do których praktycznie nikt nie posiada dostępu. Czy ktoś, kto nadzoruje jej pracę, czyli projektowanie i prognozowanie zachowań oraz potrzeb konsumentów, ma jakiś wpływ na ludzkie życie... ?
To, co wydawało się być niebudzącym żadnych obiekcji zajęciem, może tak naprawdę okazać się śmiertelnie niebezpieczną grą, w której stawką jest ludzkie życie.
Z twórczością pani Magdaleny Witkiewicz nie miałam do tej pory do czynienia. Zapewne dlatego, że moja uwaga zazwyczaj kieruje się na horrory/ thrillery, zaś po powieści obyczajowe sięgam raczej rzadko. Byłam więc tym bardziej ciekawa, jak nasza polska autorka poradziła sobie w tym nowym dla niej gatunku. I jestem szczerze zaskoczona- mogę śmiało powiedzieć, że jeżeli ktoś pisze dobrze, to odnajdzie się wszędzie.
Wizjer to niezwykle aktualna książka. Dlaczego? A dlatego, że mowa w nim o nowoczesnych technologiach, czyli tym, co towarzyszy nam codziennie. Niewielu z nas zdaje sobie sprawę, jak wiele informacji o nas mają duże koncerny i jak nimi szafują. Nieliczni mają świadomość nieustającej inwigilacji, choć takich zazwyczaj określamy mianem "paranoików". Lecz czy naprawdę ów temat pozostaje tylko w sferze fantazji... ?
Laura już się przekonała, że nie. Ze sprawdzonego źródła dostaje informacje, że jej dawny znajomy żyje, choć musi się ukrywać. Tylko przed kim? Przed ludźmi z firmy, w której pracował? Przed tajemniczą kobietą zarządzającą nią, której nikt nigdy nie widział na oczy?
Cała ta historia jest baaardzo wciągająca i zagmatwana. Tutaj chodzi nie tylko o firmę i jej machlojki, ale również -o dziwo- o życie prywatne naszej bohaterki. O jej przeszłość, z której sama nie zdawała sobie sprawy. I o to, że ktoś, skryty w cieniu, chce rządzić wszystkim... i powoli, acz nieustępliwie do tego dąży.
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Wizjer naprawdę wciąga- to historia, którą czyta się w zaledwie kilka godzin. Intryga goni intrygę, a czytelnik ledwo nadąża za coraz to nowszymi informacjami. Gdyby ta lektura była dłuższa, to chyba sama popadłabym w lekką paranoję. Jest na tyle dobra, że aż brakuje mi słów, by skusić Was do przeczytania. Jednak sądzę, że osób, które znają twórczość pani Witkiewicz nawet nie muszę namawiać- oni już wiedzieli, że ta książka będzie dobra.
"A co, jeśli naszym życiem nie rządzi przypadek, ale można je zaplanować, kontrolować i przewidzieć?"
Czytam każdą siążkę Pani Magdaleny Witkiewicz! Cała ich kolekcja stoi na półce. Kiedy przeczytałam, że najnowsza książka to zupełnie coś innego tym bardziej nie potrafiłam się doczekać😍
Oczywiście - nie zawiodłam się!
"Wizjer" to thriller psychologiczny, który daje dużo do myślenia. Ostatnio coraz więcej słyszy się o tym, że wszystkie aplikacje są niebezpieczne, ponieważ pobierają nasze dane... zapisują zdjęcia, podsłuchują rozmowy... ta książka jest rewelacyjna i myślę, że jest to lektura którą powinien w tych czasach przeczytać KAŻDY!
Laura - samotnie wychowuje swojego syna Mikołaja. Pewnego dnia w firmie, gdzie pracuje dowiaduje się że Jurij nie żyje. Ta wiadomość przygnębia ją do tego stopnia, że nazajutrz zwalnia się z pracy.
Pewnie teraz zastanawiacie się kim jest ten mężczyzna?🤔 otóż... to był jej kochanek z którym spędzała co roku upojne chwile. Prawdopodobnie popełnił samobójstwo wyskakując przez okno...
Był także ojcem jej dziecka...
Całej tej historii towarzyszy aplikacja randkowa, która łączy ludzi ze względu na DNA... I tu cały psikus...
Widzimy jak na komputerze, komórce, Facebooku pokazują nam się informacje o których z kimś rozmawialiśmy, ale wcale ich nie szukaliśmy... Widzimy jak te aplikacje i urządzenia "za nas myślą"... ludzie nie zdają sobie sprawy jak niebezpieczny jest Internet!
Na szczęście w życiu Laury pojawia się Norbert, który był zatrudniony w tajemniczej firmie Salome (szefowej, której nigdy nikt nie widział...) próbował odkryć co takiego dzieje się w Internecie i tej firmie...
Jak myślicie?
Udało im się?
Kim tak naprawdę była Salome?
W tej historii jest pełno tajemnic... zagadek... które rozwiązywane są na bieżąco..
Nie powiem - koniec mnie trochę zdziwił🙈 nie spodziewałam się aż takiego obrotu spraw, ale czy Internet nas czasem nie zaskakuje?
Dokładnie tak samo było z książką @magdalenawitkiewicz
Gratuluję genialnej książki!
Uważam, że "nowa" Pani Magda pokazała nam siebie z zupełnie innej strony, która także mi się podoba 😍
Więcej nie napisze, bo musialabym Wam tutaj zdradzic połowę książki 🙈 A osłonka na komputer @magdalenawitkiewicz
jest już przyklejona!
"Wizjer" to nowa książka Magdaleny Witkiewicz, którą znamy przede wszystkim z literatury obyczajowej. Tym razem autorka zaserwowała nam thriller w którym porusza bardzo istotny i jakże na czasie problem.
Internet, bazy danych, banki online, zakupy, spisy, aplikacje to tylko część miejsc gdzie podajemy nasze dane.
Czy napewno są bezpieczne? Zastanawialiście się kiedyś czy faktycznie nasze dane są dobrze zabezpieczone?
💥💥💥
Poznajemy Laurę, która pracuje w korporacji Argus, zajmującej się dopasowywaniem osób do siebie. Nowoczesny portal randkowy.
Laura jest samotną matką, która chce rozwijać się zawodowo i mimo wielu trudności dąży do celu. Niestety w jej otoczeniu zaczynają dziać się dziwne rzeczy, osoby z jej otoczenia popełniają samobójstwa. Jest ona w szoku, gdy dowiaduje się, że bliska jej osoba z którą dawno temu utraciła kontakt też nie żyje.
Czy to tylko przypadek czy szefowa, której nikt nigdy nie widział coś ukrywa? Czym tak naprawdę zajmuje się korporacja? Kim była bliska jest osoba?
Laura nie zostanie z tym wszystkim sama.
Pomaga jej osoba, która opiekuje się jej synkiem,a która nie jest tu przypadkiem.
Dołączy do niej Norbert, co do którego miałam mieszane uczucia, ale autorka tak świetnie poskładała puzzle, że wszystko do siebie idealnie pasuje.
Cała historia jest świetnie wykreowana. Wątki łączą się ze sobą tworząc całość.
Czy możemy uciec od przeszłości? Wychodzi na to, że wszystko jest gdzieś zapisane. Nie tylko w gwiazdach, ale w danych komputera. Nieodpowiednie osoby mogą mieć silną broń przeciwko nam.Bardzo mi się podobało, że autorka przybliżyła osobowość bordeline.
Ogrom informacji jakie mamy zaserwowane na sam koniec książki i zaskakujące zakończenie przeszło moje oczekiwania.
Magdalena Witkiewicz od zawsze dostarcza nam niebywałych emocji w swoich książkach. Tutaj ich też nie zabrakło. Sprzedała nam świetny thriller, który nie jednemu otworzy oczy na zagrożenie jakie może nieść za sobą sieć. Jak musimy być uważni na każdym kroku. W internecie nigdy nie będziemy anonimowi, zawsze zostaje po nas ślad.
Odkryjcie sami całą historię ukrytą na stronach książki.
„Wizjer” to ekscytujący i trzymający w napięciu thriller o otaczającej nas rzeczywistości - zarówno realnej, jak i wirtualnej. Laura jest młodą, samotną matką, która wiedzie w miarę spokojne życie. Jednak w pewnym momencie wokół niej zaczynają dziać się dziwne rzeczy… Ludzie znikają bez wieści, inni ulegają dziwnym wypadkom, a jeszcze inni popełniają samobójstwa… Czy ma to jakiś związek z pracą kobiety? Czy ktoś steruje ludźmi? Kto to jest i po co to robi?
Codziennie prawie każdy z nas klika w różne linki w sieci, komunikuje się pomocą komunikatorów, daje lajki, czyta blogi, robi zakupy przez Internet… To tam przeniosła się część naszego życia. Jednak czy kiedykolwiek zastanawialiście nad konsekwencjami jakie to za sobą niesie? Zobaczcie, wejdziecie na jakąś stronę i za chwile wyświetla nam się masa reklam sklepu, czy rzeczy, które oglądaliśmy. Jesteśmy na swój sposób kontrolowani i inwigilowani…
Pani Magda w „Wizjerze” poruszyła bardzo ważny temat i sprawiła, że człowiek zaczął inaczej postrzegać Internet oraz otaczających go ludzi. Książka odbiega od poprzednich pozycji autorki, jednak uważam, że z nich wszystkich jest najlepsza. Jest perełką, która ma skłonić czytelnika do refleksji i sprawić, że zacznie on uważać na to co tak naprawdę robi. Ma on zacząć uważać na własne bezpieczeństwo. Prócz charakterystycznego dla autorki świetnego stylu pisania otrzymujemy także niezwykłą fabułę z dynamiczną akcją i wyrazistych bohaterów. To oni napędzają całą akcję, a ich emocje stają się namacalne. Wraz z główną bohaterką poznajemy tajemnice korporacji w której pracuje. Tajemnice, które nigdy nie miały ujrzeć światła dziennego. Postać Laury wzbudzała we mnie najwięcej emocji - podobał mi się jej upór, wola walki, poznania prawdy, niezwykła dociekliwość. Samo zakończenie okazało się być zaskakujące i spektakularne. Na szczególną pochwałę zasługuje także umiejętność lawirowania autorki w świecie nowych technologii, manipulacji i inwigilowania. Widać, że jest to ubrana w niezwykle fascynującą fabułę pasja.
Uważam, że „Wizjer” jest dla każdego z nas. Jest swoistą przestrogą i zmusza nas do zastanowienia się kilka razy nad wyrażeniem kolejnej zgody w sieci, czy akceptacją regulaminu. Ogromnie gratuluję autorce świetnego debiutu w nowym gatunku! Mam nadzieję, że na „Wizjerze” się nie skończy i spod pióra Pani Magdy wypłynie więcej tak świetnych thrillerów.
Miałam zamiar napisać, że "Wizjer", to pierwsza książka tej autorki, jaką przeczytałam, jednak gdzieś tam w mojej pamięci dzwoniło cichutko, że chyba jednak już coś, gdzieś, kiedyś jej, jednak czytałam. Okazało się, po głębokich poszukiwaniach, iż rzeczywiście, w 2015 roku przeczytałam już coś tej autorki. Przeczytałam "Opowieść niewiernej" i nawet mi się podobało, w przeciwieństwie do "Wizjera".
Bohaterowie "Wizjera", to jakaś porażka, zwłaszcza ci tak zwani pierwszoplanowi. Dla mnie są mało prawdziwi a ich postępowanie i "myślenie" zupełnie nielogiczne i głupiutkie. Oto Laura, pracownica banku, która sypia, z kim popadnie. Co ciekawe sypiając ze stałym kochankiem, zabezpiecza się, ale jadąc na szkolenie i włażąc do łóżka zupełnie obcemu facetowi, zachodzi w ciążę i rodzi dzieciaka. Oki, ja rozumiem, że jak to pisał w swojej rewelacyjnej bajce o trzech braciach i królewnie, hrabia Fredro, "upadają obyczaje", ale po co zaraz tak strasznie zapewniać, jak to bardzo kochało się ojca swego dziecka z wpadki.
Ale dajmy spokój prywatnemu życiu Laury, spójrzmy co tam u niej w robocie słychać. Ano, nasza główna bohaterka śmiertelnie obrażona na swoją "okropną szefową", rzuca robotę w banku i natychmiast zostaje zatrudniona w bardzo prestiżowej firmie Argus i przydzielona do projektu o nazwie "MoreThanHeart", czyli popularnego portalu randkowego. I tutaj zaczynają się "schody".
Nie bardzo rozumiem, dlaczego taka renomowana firma jak Argus zatrudniła Laurę, skoro pani Kirsz, pamiętajmy na co dzień pracująca w internecie, miejscami zachowuje się jak śpiąca królewna, która została nagle obudzona i z przerażeniem krzyczy. "Jezu, ja już naprawdę nie wiem, co się dzieje!!", kiedy dowiaduje się co i w jaki sposób można zrobić z naszymi danymi, które tak hojnie udostępniamy wszelkim stronom i aplikacjom. A przecież nie raz i nie dwa powtórzone jest, że Argus zatrudnia najlepszych...
Zakończenie, to już prawdziwa komedia ?. Z tym że, nie wiadomo czy się śmiać, czy płakać nad naiwnością Laury i Norberta. Otóż jak dżin z zaczarowanej lampy pojawia się główna postać winna wszystkiemu i spełniając życzenie naszej poszukującej pary, podaje im na tacy wszystkie potrzebne im informacje. Przy czym dziesięć razy powtarza, że się nigdy nie poddaje, o czym zresztą świadczą jej wcześniejsze poczynania, a mimo to Laura i Norbert bez niczego przyjmują do wiadomości "fakt", który w świetle powyższego, nie miał prawa się wydarzyć. Niestety nie mogę napisać jaśniej, by nie zdradzać fabuły czy zakończenia.
Reasumując, po pierwsze, w mojej ocenie, nie jest to żaden thriller. Ponieważ thriller to:
Utwór literacki bądź filmowy o charakterze sensacyjnym, nastawiony na wywołanie akcją dreszczu emocji"
Książka pani Witkiewicz, żadnego dreszczyku emocji we mnie nie wywołała, nawet najmniejszego. Owszem rozumiem jej przesłanie na temat zagrożeń w sieci, jednak na ten temat powstało już całkiem sporo zdecydowanie lepszych publikacji, by wspomnieć, chociażby pana Szamałka i jego trylogię "Ukryta sieć". Więc książka pani Witkiewicz, kompletnie niczym mnie nie zaskoczyła.
Po drugie, naiwność Laury i Norberta, jakby nie było pracownika Europolu, wręcz poraża. Średnio rozgarnięty czytelnik już niemal w połowie książki doskonale jest w stanie zdać sobie sprawę, o co tak naprawdę chodzi w Argusie i co właściwie robi aplikacja "MoreThanHeart", a oni nie kumają nic. Zachowują się jak dzieci we mgle i to jeszcze z opaskami na oczach.
Zupełnie tego nie kupuje pani Magdo, niech pani zostanie raczej przy pisaniu obyczajów, bo to zdecydowanie lepiej pani wychodzi.
Wielkie brawa dla autorki za wymyślenie ciekawej fabuły. Ale może powinna była ją oddać komuś, kto napisałby tą książkę lepiej. Naprawdę dobry pomysł zmarnowany średnią realizacją. Bohaterowie sztywni, bez odrobiny życia wewnętrznego, byłam w stanie przywiązać się jedynie do Iriny, cała reszta mogłaby zginąć w wielkiej katastrofie - jeśli ukaże się drugi tom, kupię go jedynie z nadzieją, że tak owa katastrofa się wydarzy. Wielkim plusem jest, że naprawdę szybko się czyta. Może to błąd w moim podejściu: uważam, że jeśli już poświęca się papier, by coś wydrukować, powinien być to papier naprawdę dobrze zużyty.
Ciekawy temat. Niestety nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, ile informacji o nas samych znajduje się w Internecie i do czego są wykorzystywane. Fabuła interesująca,książka dobrze napisana. Mam nadzieję, że będzie kontynuacja.
W "Wizjerze" poznajemy Laurę, pracownicę serwisu randkowego "MoreThanHeart", która zajmuje się analizą działania serwisu. Pewnego dnia Laura zaczyna odkrywać rzeczy, które mogą odmienić jej życie. Do tego wszystkiego dochodzą tajemnicze samobójstwa wśród pracowników MoreThanHeart...
"Wizjer" to thriller z elementami powieści obyczajowej. Może nie jest rewelacyjny ale czyta się go bardzo szybko i z zainteresowaniem. Natomiast tematyka, jakiej podjęła się Autorka daje w trakcie lektury wiele do myślenia. Tym bardziej, kiedy do czytelnika zaczyna docierać fakt, że to o czym czyta nie jest tak do końca wyjęte z powieści science-fiction; że to są rzeczy, które jeśli już nie mają miejsca, to są bardzo możliwe do zrealizowania. To sprawia, że książka jeszcze bardziej przykuwa naszą uwagę, wywołując lekki dreszcz i niepokój.
Mamy tajemnice, sytuacje wymagające wyjaśnień, których rozwiązania podejmie się główna bohaterka książki. Czy jej się to uda? Warto się o tym dowiedzieć z lektury "Wizjera".
Opinia opublikowana na moim blogu:
https://literackiepodrozebooki.blogspot.com/2021/11/wizjer.html
Tęskniliście za Milaczkiem? Młodą kobietą, która nieustająco poszukuje miłości swojego życia? Milenka, którą pokochały polskie czytelniczki...
Maryla Jędrzejewska ma już siedemdziesiąt lat, ale dopiero teraz czerpie z życia pełnymi garściami. Można by się zastanowić, jak można czerpać z życia...
Przeczytane:2021-09-22, Ocena: 5, Przeczytałam, Thriller ,
Informacje, dane wszelkiej maści to w dzisiejszym świecie rzeczy, które totalnie nieświadomie rozsyłamy po całym wszechświecie. Biorąc pod uwagę choćby nasz wszechobecny Facebook czy Instagram, przecież na tych portalach jest całe morze informacji o każdym z nas. Oczywiście jeżeli je udostępniamy, a tak bardzo często to się zdarza. Jesteśmy zmuszeni wydawać kolejne zgody na przetwarzanie naszych danych, inaczej nic nie możemy wysłać czy kupić. Tym samym sami dajemy pozwolenie, żeby ktoś miał wgląd w nasze często poufne i prywatne informacje.
Autorka w bardzo obrazowy sposób pokazała nam realia internetowego świata.
Poznajmy Laurę Kirsch. Jest analitykiem komputerowym. Po stażu w USA dostała świetna pracę w Polsce. Na jednej z konferencji poznała przystojnego Rosjanina Jurija Abramowa. Od początku coś między nimi zaiskrzyło, nie trudno się domyślić, że tych dwoje młodych spędziło kilka pięknych i namiętnych chwil. Ich wynikiem była nieplanowana ciąża Laury. W tym samym czasie, Jurij znika z życia Laury, tak samo niespodziewanie jak się pojawił. Dziewczyna musiała jakoś poskładać swoje życie dla dobra dziecka. Po jakimś czasie Kirsch dowiedziała się, że Abramow popełnił samobójstwo. Po przeboleniu straty, doszła do wniosku, że to nie możliwe, żeby Jurij w taki sposób zakończył swoje życie. Zaczęła szukać prawdy. Wraz ze swoimi zaufanymi przyjaciółmi próbuje rozwikłać tajemnicę śmierci Rosjanina. Laura zaczyna zadawać niewygodne pytania, przez które znalazła się w niebezpieczeństwie.
Czego dowie się Laura? Jak te informacje wpłyną na jej życie? Jak po takich rewelacjach wrócić do normalnego funkcjonowania?
To moje pierwsze spotkanie z autorką. ,,Wizjer" napisany jest językiem przestępnym i łatwo przyswajalnym, dzięki temu czyta się przyjemnie. Akcja książki toczy się dwutorowo. Autorka momentami cofa się w czasie, żeby przybliżyć czytelnikowi pewne fakty z życia swoich bohaterów. Nie ma tu jakieś zawrotnej akcji, ale mimo to chciałam wiedzieć co będzie dalej.
Po przeczytaniu „Wizjera” nie było u mnie wielkiego efektu wow, to jednak uważam jego lekturę za wartą przeczytania. Jest to wg mnie przede wszystkim obyczajówka z elementami thrillera, co nie oznacza, że jest to zła książka. W recz przeciwnie. Witkiewicz stworzyła intrygującą i mocno działającą na wyobraźnię historię. W pewym momencie miałam ochotę wyrzucic telefon i komputer z domu, ale jednak doszłam do wniosku, że życie bez tej technologii jest dziś wręcz niemożliwe.
Niech ta lektura sprawi, żebyśmy zastanowili się nad udostępnianiem wszystkiego w sieci oraz ślepym akceptowaniem wszystkiego tego, co instalujemy. Zadajmy sobie pytanie czy aby na pewno jest to nam niezbędne do życia?