Tej wiosny nad głową Stelli gromadzą się czarne chmury. Gdyby żyła prababka Marcelina, powiedziałaby, że ktoś z pewnością rzucił na dziewczynę urok.
Tymczasem w Kotkowie, gdzie wszyscy się znają, w pensjonacie meldują się dwaj tajemniczy mężczyźni. Miasteczko zaczyna wręcz huczeć od plotek...
Wiosna cudów to pierwszy tom ciepłej sagi rodzinnej Przystań śpiących wiatrów.
Główną bohaterką jest najstarsza z sióstr, Stella, samodzielna matka, miłośniczka rzeczy i miejsc „z duszą”.
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2023-04-12
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 352
Język oryginału: polski
Lubicie wiosnę? Ja bardzo, a taką, w której mają miejsce piękne historie, to już w ogóle uwielbiam! Dzisiaj właśnie mam dla Was recenzję takiej pięknej wiosennej książki, jaką jest "Wiosna cudów" Magdaleny Kordel. Jest to też pierwszy tom rodzinnej sagi „Przystań śpiących wiatrów”. Tak więc zapraszam Was na recenzję!
Życie Stelli wywraca się do góry nogami. Jej przyjaciółka okazuje się obłudną intrygantką i w związku z tym, Stella z dnia na dzień traci pracę i pozostaje z ogromnym kredytem. Nie chce ona angażować w swoje problemy rodziny i z początku sama pozostaje ze swoim zmartwieniem. Niestety to jeszcze nie koniec niemiłych niespodzianek... W Kotkowe, czyli w miejscowości, w której Stella mieszka, znajduje się lokalny pensjonat, w którym zatrzymuje się dwóch tajemniczych mężczyzn. Kim oni są i co mają wspólnego ze Stellą? Najwięcej na ten temat wiedzą dwie siostry Kazimierczakówny, które są właścicielkami lokalnej piekarni będącej centrum wymiany wiadomości na temat życia mieszkańców Kotkowa. Co nadchodzącą wiosna przyniesie Stelli oprócz spotkanych ją wcześniej niemiłych niespodzianek?
W książce narracja prowadzona jest w trzeciej osobie. Rozdziały są przeważnie długie, bo pełno w nich długich opisów i szczegółowych dialogów. Na szczęście przyjemny styl pisania autorki sprawia, że książkę czyta się szybko. Potrafi ona zainteresować, mimo że jest spokojną powieścią obyczajową. Akcja w książce dzieje się małej miejscowości, w której wszyscy się znają i wszystko o sobie wiedzą. Występują ciekawi bohaterowie, wśród których niestety są też czarne charaktery. Książka ta opisuje z początku smutną, ale piękną historię. Można w niej spotkać dużo dobroci, występują w niej wątki, które opisują to, że nawet w najtrudniejszych sytuacjach, z pomocą życzliwych osób, zawsze można znaleźć jak najlepsze rozwiązanie.
"Wiosna cudów" jest piękną powieścią obyczajową opisującą ciekawą historię mającą miejsce w małej miejscowości, w której wszyscy się znają i pomagają sobie nawzajem. Książka ta daje nadzieję na to, że nawet w najtrudniejszej sytuacji można znaleźć jakieś wyjście. Tak więc bardzo polecam Wam tę książkę, jeśli macie ochotę na przyjemną powieść obyczajową. Ja z nią bardzo miło spędziłam czas, więc teraz zamierzam wypatrywać kolejnych tomów tej pięknej sagi.
Magdalena Kordel zawsze zabiera mnie w podróż pełną emocji i wspaniałych bohaterów. W tej powieści, która stanowi pierwszy tom sagi zatytułowanej "Przystań Śpiących Wiatrów" serwuje nam zestaw wiosennych cudów. Jakich? Za chwilę się dowiecie. Albo może nie? Lepiej sami przeczytajcie 😉
Stella, mieszkanka Kotkowa, kupuje wraz z przyjaciółką stare sanatorium i przekształca je w hotel. Wszystko idzie jak po maśle do czasu, kiedy Aldona okazuje się być zwykłą szmirą. Przez głupotę i nieodpowiedzialność Stella zostaje "wysiudana" z interesu i pozostaje z niczym. A nie, przepraszam, nie z niczym, tylko z ogromnym kredytem. Do tego w miasteczku pojawia się tajemniczy mężczyzna, co śledzi kobietę i obserwuje jej synka Frania. Los tej wiosny jej nie sprzyja. A może jednak?
Dobrze, że Stella ma na kogo liczyć. Jej dobre uczynki widzą siostry Kazimierczakówny z kotkowskiej piekarni. Ta piekarnia ma tradycję. Chleb tam kupiony smakuje wyśmienicie, a bułki - niebo w gębie. Jednak aby kupić takie przysmaki, trzeba się naczekać, a przy okazji, chcąc czy nie chcąć, dowiedzieć się wielu miasteczkowych plotek. Oj, trochę odeszłam od tematu 🤭 Rozmarzyłam się, bo sama z przyjemnością spróbowałabym smakowitej jagodzianki lub rozpływajacego się w ustach pączka. No dobra, wracając do recenzji, to jak już pisałam, dziewczyna ma, na szczęście, przy sobie brata, na którego zawsze może liczyć. Oprócz Beniamina z pomocą przychodzą też siostry: Julia i Mela, rodzice oraz tajemniczy Antoni.
Mogłabym tak pisać i pisać, ale za dużo bym zdradziła. Zasugeruję tylko, że książki autorstwa Magdy Kordel czytają się same. Jak to u autorki bywa, nie zabrakło też magicznego, ciepłego wątku dotyczącego starego domu z duszą. Także zapraszam do Przystani Śpiacych Wiatrów. To dopiero początek.
"Wiosna cudów" to spotkanie z mieszkańcami małej miejscowości Kotkowo, gdzie wszyscy znają się, pomagają sobie i wspierają się.
Wiosna nie zaczyna się dla Stelli zbyt miło. Kobieta ma same problemy. Straciła pracę i została z ogromnym kredytem, bo jej przyjaciółka okazała się perfidną intrygantką. Stella ukrywa prawdę przed rodziną. Na dodatek w lokalnym pensjonacie pojawia się mężczyzna z przeszłości, który przypomina Stelli o koszmarze, o którym chciałaby zapomnieć.
Czy Stella poradzi sobie z kłopotami?
Czy pech w końcu ją opuści?
Co skrywa jej przeszłość?
Uwielbiam czytać takie historie, które pokazują siłę i miłość rodziny oraz lokalną społeczność, która pomaga sobie w trudnych chwilach. Niesamowicie wciągająca i intrygująca fabuła z tajemnicami, sekretami z przeszłości, problemami, intrygami i emocjami.
Jeśli lubicie ciepłe i klimatyczne powieści obyczajowe to ta zachwyci Was od pierwszego wejrzenia. Ta historia pokazuje, że wszystkie problemy możemy rozwiązać gdy mamy wokół siebie bliskie i życzliwe osoby. Przewracałam kartkę za kartką i z miłą chęcią poznam dalsze losy bohaterów Kotkowa.
Powieść skradła moje serce i z niecierpliwością czekam na kontynuację tej pięknej sagi.
Polecam!
BRUNETTE BOOKS
"Bo to jak wygląda nasze życie, jest kwestią wiary i wyborów".
Niewielka miejscowość Kotkowo, sympatyczni mieszkańcy, piękna okolica, spokój, cisza. Małomiasteczkowa, specyficzna społeczność, gdzie wszyscy wszystko o sobie wiedzą, służą pomocą i radą. Wiosna wybucha swoim pięknem, jednak Stella jej nie zauważa zajęta swoimi problemami. Kłopoty się piętrzą, a ich końca nie widać. Właśnie straciła pracę, a niespłacony kredyt przeraża swoją wielkością. Przyjaciółka okazała się intrygantką i wyrachowaną osobą. Stella dusi wszystko w sobie, ukrywa prawdę przed bliskimi, nie chcąc ich martwić. Do tego, niespodziewanie odezwała się niezbyt przyjemna przeszłość.
Pierwsza część serii " Przystań śpiących wiatrów" i moje kolejne bardzo udane spotkanie z twórczością autorki. Fabuła ciekawie poprowadzona, czuć naturalność i prostotę. Autorka z łatwością wręcz czułością oddaje uczucia, wewnętrzne rozterki, zmagania i porywy serca naszych bohaterów. A oni sami zajmująco ukazani to zwykli, pozytywni, nietuzinkowi, swojscy. Stella od razu zyskała moją sympatię, to optymistyczna marzycielka, pełna wewnętrznego ciepła i życzliwości dla innych młoda kobieta. Przy tym jest silna, wytrwała, z ufnością prze do przodu.
Przez powieść się płynie. Pisarka dotyka trudnych problemów, jakie mogą spotkać każdego z nas, robi to z empatią, prostą. Kręte, zawiłe, życiowe ścieżki i ludzie, którzy wyciągają pomocną dłoń. Lokalna społeczność, plotki, dobrzy ludzie, bezinteresowna pomoc i wsparcie. Siła i miłość, jaką niesie rodzina. Tajemnice z przeszłości, które kładą się cieniem na teraźniejszości. Samotne macierzyństwo, plany, marzenia, nowe początki. Intrygi, a obok serdeczność i tolerancja.
Przyjemna, klimatyczna, ciepła, refrakcyjna, życiowa opowieść. Ukazuje siłę, jaką daje rodzina i zwykłą, jakże ważną pomoc i wsparcie dobrych ludzi. Wzrusza, niesie nadzieję na lepszą przyszłość. Serdecznie polecam.
Zapachniało wiosennymi cudami w wykreowanej przez Magdalenę Kordel rzeczywistości.
Jednak nim nadeszło słońce nad Kotkowem zawisły czarne chmury.
Uparcie prześladowały Stellę. Ufna wobec ludzi została oszukana przez przyjaciółkę. Budowane latami zaufanie rozpadło się na drobne kawałki, a Stella została bez pracy za to z kredytem do spłaty i kilkuletnim synkiem o którego utrzymanie martwiła się najbardziej.
Wypełnione po brzegi marzeniami serce przegrało walkę z wkradającym się po cichu podszeptem rozumu. Złe ulokowanie funduszy i ślepa wiara w drugiego człowieka doprowadziły bohaterkę na skraj przepaści stając się niejako ostrzeżeniem na przyszłość.
Choć autorka tworzy na nieszczęściu Stelli fundament tej historii to właśnie poboczne sytuacje skłaniaja do głębszych przemyśleń i torują drogę do upragnionych cudów.
Małomiasteczkowy klimat Kotkowa otula swoją atmosferą gdzie każdy każdego zna niczym jedna wielka rodzina ale nawet w tym pełnym serdeczności miejscu znajdą się charaktery roztaczające mglistą aurę.
Prowokują do złego. Nękają i nie poczuwają się do odpowiedzialności.
Mieszkańców Kotkowa nie omijają również problemy dnia codziennego.
Autorka skrupulatnie ukazuje kruchość życia poprzez samotność osób starszych.
Ta kompilacja zdarzeń aż prosi się o interwencje, a doczekawszy się bezinteresownego wsparcia odpłaca piękną wdzięcznością.
W tle nie może zabraknąć zakradającego się uczucia miłości, które zaczyna wypełniać serca.
,,Przystań śpiących wiatrów" ukazuje czytelnikowi swoje różne oblicza tworząc bogatą game emocji. Zasiewa nutę tajemniczości jednocześnie koi nadzieją. Niesiona przykrymi zdarzeniami wlewa w życie optymizm na lepsze jutro.
Z dystansem podchodziłam do tej historii, która bardzo szybko zaskarbiła sobie moje serce.
"Wiosna cudów" to pierwszy tom sagi - Przystań śpiących wiatrów autorstwa Magdaleny Kordel, której akcja toczy się w małym miasteczku Kotkowo.
A jak małe miasteczko to oczywiście poznajemy jego społeczność, ludzi, którzy się znają i koegzystują ze sobą.
Bohaterką historii jest wrażliwa, pogodna i urocza Stella samodzielnie wychowująca synka Franka.
Stella ma niesamowitą wrażliwość wyczuwania duszy w starych budynkach i przedmiotach, dla niej to nie tylko drewno, cegły i kamienie.
Dziewczyna marzy o stworzeniu serdecznego, ciepłego miejsca z duszą dla siebie i ludzi. I jej marzenia prawie się spełniają. Niestety w ohydny sposób zostaje oszukana przez fałszywą przyjaciółkę. Zostaje sama z ogromnymi długami. A to nie koniec problemów, które dopadają Stellę.
Na szczęście ma wokół siebie kochającą rodzinę i życzliwych jej ludzi.
Autorka ma wyjątkową moc pisania powieści ciepłych i pełnych dobrych wibracji.
Nawet jak pojawiają się problemy i trudności, a świat wali się w posadach, to deszcze i burze pani Kordel zamienia w tęczę i słońce.
To powieść, która niesie ze sobą nadzieję i wiarę w ludzkie dobro.
Bardzo przyjemna lektura, "pasterek dla duszy". Idealna na ciepłe, letnie dni przesycone słońcem, radością i relaksem.
,,Wiosna cudów" jak ten tytuł cudownie brzmi, a jeszcze cudowniejszą wiadomością jest to, że rozpoczyna sagę ,,Przystań śpiących wiatrów" Ja uwielbiam sagi, potrafię zżyć się z bohaterami, traktuję ich jak przyjaciół, którzy zostają ze mną na dłużej. Tutaj główną bohaterką jest Stella, dziewczyna z którą mogłabym się utożsamiać, uwielbia stare domy, czuje ich dusze, jest tak samo łatwowierna jak ja i bez problemu można ją oszukać. Jednak nigdy się nie poddaje, nawet jak sytuacja wydaje jej się już całkowicie beznadziejna.
Kotkowo, mała miejscowość, gdzie każdy dobrze się zna, punktem informacyjnym jest piekarnia sióstr Kazimierczak, wiekowe kobiety wypiekają najlepsze pieczywo, ale są też można by powiedzieć strażniczkami miasta, dbają o jego spokój. Stella popada w kłopoty tracąc pracę, ale tak naprawdę najgorsze dopiero nadchodzi, pojawia się mężczyzna z przeszłości i na pewno nie ma dobrych zamiarów. Na szczęście w małej społeczności, Stella może liczyć nie tylko na rodziców i rodzeństwo, ale też na mieszkańców, trzeba to zrobić na tyle dyplomatycznie, by tajemnica z przeszłości nie wyszła na jaw.
Cudna, urocza, magiczna historia, taka która łapie za serce, czaruje i nie pozwala o sobie zapomnieć. Wszystko dzieje się tu tak nieśpiesznie, a jednocześnie jest paletą emocji, które rozwijają się tak powoli, jak pąki kwiatów na wiosnę. Magdalena Kordel stworzyła bohaterów pełnych ciepła, dla których ważne są więzy rodzinne sąsiedzkie i mimo że nie brakuje tu czarnych charakterów to ci dobrzy doskonale wybijają się na pierwszy plan. Nie jest to słodka i cukierkowa opowieść, to książka z duszą, magiczna, przenosząca czytelnika w inny, lepszy świat. Jedyny minus, muszę czekać na kolejny tom i to będzie czekanie z wielka niecierpliwością.
Nieco dziennik, nieco pamiętnik, nieco kalendarz – to Ty decydujesz, czym będzie dla Ciebie. Dobre rzeczy mają to do siebie, że przychodzą znienacka...
Namiętność, która prowadzi do szaleństwa Do niedawna na pytanie, jakie jest jej życie, Adela odpowiedziałaby bez wahania: spokojne, ale szczęśliwe. Jednak...
Przeczytane:2023-08-17, Ocena: 5, Przeczytałam, ***Pensjonaty i hotele, Audiobook, #Z wątkiem kryminalnym, ***Cukiernie, herbaciarnie... i sklepiki, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, 12 książek 2023, 52 książki 2023, 26 książek 2023, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023,
W KOTKOWIE CUDA ZDARZAJĄ SIĘ WIOSNĄ
"Wiosna cudów" Magdaleny Kordel to powieść, na którą miałam ogromną ochotę już od pewnego czasu. Książka otwiera cykl zatytułowany "Przystań śpiących wiatrów" i jest doskonałą propozycją dla czytelników, którzy gustują w ciepłych, klimatycznych opowieściach z tajemnicami w tle. Autorka znów zapoznała nas z interesującą społecznością pewnego małego miasteczka o wdzięcznej nazwie Kotków i starała się ukazać blaski oraz cienie ich codzienności. I w to z pozoru zwyczajne życie bardzo dobrze wpisują się domy tęskniące, obojętne i nieżyczliwe, które na swój sposób przemawiają do głównej bohaterki tej powieści.
Stella została oszukana i wykorzystana przez przyjaciółkę Aldonę, która zostawiła ją na lodzie z długami do spłacenia. Sytuacja kobiety z dnia na dzień mocno się komplikuje. Fundusze jakie posiada nie wystarczą na długo, a musi przecież utrzymać siebie i synka - kilkuletniego Frania. Na domiar złego w Kotkowie pojawia się tajemniczy Henryk - typowy czarny charakter, który przed laty zdołał już skrzywdzić jej rodzinę. Na szczęście Stella zawsze może liczyć na rodziców i rodzeństwo, którzy zawsze służą jej radą i pomocą w myśl powiedzenia "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego". Bohaterka ma też jedno ogromne marzenie - stary, urokliwy dwór otoczony parkiem, który wprost szepcze do niej i ją przyciąga. Stella chciałaby kiedyś zostać jego właścicielką...
Kotków to urocze, prowincjonalne miasteczko, w którym jednak wiele się dzieje i nikt nie przejdzie tu niezauważony. Centrum życia miejscowej społeczności stanowi piekarnia należąca od pokoleń do Kazimierczaków. Obecnie firmą zarządzają dwie siostry seniorki, które posiadają informacje chyba o każdym z mieszkańców miasteczka. Jednak dyskrecja u Aliny i Misi to rzecz święta, a rąbka tajemnicy mogą uchylić tylko w wyjątkowych sytuacjach...
Magdalena Kordel stworzyła kolejną opowieść pełną dobrych emocji. Ciepło i życzliwość bijące z każdej strony udzielają się nam, czytelnikom i sprawiają, że od razu z optymizmem patrzymy na otaczający nas świat. Życie w miasteczku dalekie jest od sielanki. Okazuje się, że wśród mieszkańców są chuligani, którzy dopuszczają się nękania, napaści i szantażu wobec osób słabszych i starszych. Działalność miejscowej policji także daleka jest od ideału. Problemy społeczne zostały przedstawione bardzo wyraziście i dają nam wiele do myślenia. Możemy się też przyjrzeć dokładnie międzyludzkim relacjom. Bohaterowie to zwyczajni ludzie z problemami, wadami i przeszłością, od której nie da się uciec. Są niezwykle realistyczni i emocjonalni. Każda z postaci jest wyrazista, charakterystyczna i idealnie wpisuje się w fabułę i wydarzenia. Mamy zatem nieco ekscentryczne seniorki, starszą panią z przysłowiowym sercem na dłoni, bandę bezkarnych nastolatków i jeszcze kilka innych wzorców osobowościowych, którym warto się dokładnie przyjrzeć.
"Wiosna cudów" niesie ze sobą nadzieję i wiarę w człowieka. Magdalena Kordel po raz kolejny trafia swoją opowieścią prosto do naszych serc i udowadnia, że bez względu na okoliczności dobro niezmiennie zwycięża ze złem. Optymistyczna wymowa tej historii zmienia nasze nastawienie do świata i ludzi. Chętnie sięgnę po drugą część cyklu i powrócę jeszcze raz do Kotkowa by przekonać się, jak Stella będzie spełniać swoje marzenia. Tym razem jednak zdecyduję się na samodzielną lekturę, bo audiobook czytany przez Joannę Brodzik jakoś nie do końca mnie przekonał. Jakoś trudno było mi wciągnąć się w wydarzenia, co w przypadku powieści tej autorki wydaje się być zupełnie niemożliwe.
Podobnie jak wiele czytelników ja również sięgam w ciemno po książki Magdaleny Kordel i mam pewność, że się nie zawiodę. Zastanawiam się tylko, czy już każda kolejna powieść autorki, każdy nowy cykl, będzie się opierał o niemal identyczny schemat - Malownicze, Miasteczko i teraz Kotków, czy też pani Magda czymś nas jeszcze zaskoczy.