Mrocznie, duszno i nieprzewidywalnie - Joanna Opiat-Bojarska opracowała wzór na thriller, od którego przechodzą dreszcze. Doskonale skonstruowana, pochłaniająca intryga to gra z czytelnikiem na najwyższym poziomie. A zakończenie zaskoczy nawet najbardziej wytrawnych miłośników gatunku.
Szum wody. Ciepło otaczające zanurzone w wannie ciało. Blask migoczącego płomienia.
To jest właśnie reset. Tylko tak Marcin może się uspokoić. Wyciszyć nadwrażliwy na bodźce umysł. Utrzymać w ryzach tę część siebie, która nie mieści się w ogólnie przyjętych normach.
Kiedyś popełnił błąd. Myślał, że tak będzie lepiej. Dla wszystkich.
Ale bardzo się pomylił, życie to nie jest bajka z morałem. Nie wystarczy odpokutować. Choć spłacił swoje długi, piętno winy zostanie z nim na zawsze.
Zwłaszcza że jest ktoś, komu zależy na tym, by prawda nigdy nie wyszła na jaw. Nawet za cenę życia.
Wydawnictwo: Słowne Mroczne
Data wydania: 2021-04-14
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 380
Język oryginału: polski
Po pierwsze zwróciłam uwagę na nazwisko, bardzo znane i bardzo przeze mnie lubiane. Drugie, co zwróciło moją uwagę, to fantastyczna okładka. Lubię takie hipnotyzujące grafiki. Minimalistyczna, ale wyrazista, jednocześnie przyciągająca wzrok i niepokojąca. Nie pozostało mi zatem nic innego prócz zagłębienia się w lekturze z paczką paluszków przy boku, bo nazwisko Joanny Opiat – Bojarskiej gwarantuje jazdę bez trzymanki.
Obóz harcerski w 2002 roku miał być wielką przygodą. Skończył się zamordowaniem jednego z uczestników, a dla wielu innych chłopaków stał się początkiem traumatycznych przeżyć i złamanej psychiki. Marcin, nasz główny bohater przyznał się do winny. Twierdził, że udusił kolegę na obozie, mimo iż tego nie zrobił. Nastolatek indoktrynowany przez matkę i druha nie widział innej możliwości, by poświęcić kilka lat swojej wolności dla dobra… właśnie… dla czyjego dobra? Kogo ochronił przed karą?
Jako dorosły człowiek, ale po kolejnych przykrych przeżyciach postanawia dowiedzieć się, komu może „podziękować” za zmarnowane, zniszczone życie. Za nieprzespane noce, za brak wykształcenia, za brak dobrego startu w życiu, dostosowania się do obowiązujących norm społecznych i w końcu za brak kontroli nad uczuciami i emocjami. Rozpoczyna swoje prywatne śledztwo. Jednak po czasie przekonuje się, że to on jest na celowniku mordercy, który zrobi wszystko, by to, co się wydarzyło w 2002 roku na obozie harcerskim, pozostało tajemnicą na wieki wieków.
Cenię sobie twórczość Autorki. Jej powieści są zawsze zapięte na ostatni guzik, nic nie pozostawia przypadkowi. Jej najnowszy thriller znów ciekawi. Fascynujący, mroczny, klimatyczny z tajemnicą sprzed lat. Historia ma kilka warstw i osi czasowych, przez co konstrukcja jest jeszcze bardziej intrygująca. Każdy kolejny rozdział ujawnia nowe fakty i sprawia, że w głowie wiruje od domysłów. Akcja początkowo bardzo wolno się rozkręcała, fabuła płynęła spokojnie i w pełni można było się wczuć w życie głównego bohatera, lepiej go poznać. Zupełnie jakby to była powieść obyczajowa. Sprawiło to jednak wyrazistą kreację, Marcin był bardzo wiarygodny i można się było wczuć w targające nim emocje. Akcja z czasem ruszyła z kopyta i zaczęła się zmieniać jak w kalejdoskopie. Co prawda domyśliłam się w części, kto stoi za zniszczonym życiem głównego bohatera, ale były też elementy zaskoczenia.
Autorka swoją historią zmusza jednocześnie do refleksji nad systemem resocjalizacji, ideą poprawczaków, działalnością sądów dla nieletnich i nad tym, jak postrzegana jest osoba, która już odpokutuje swoje grzechy. W oczach społeczeństwa ten ktoś zawsze będzie WINNY i napiętnowany. Historia porusza też temat pedofilii i wpływ molestowania na przyszłe życie pokrzywdzonych. To, co oferuje nam Autorka w najnowszym thrillerze, po raz kolejny uważam za godne polecenia. Czytając, miło spędziłam czas.
“Winny” Opiat-Bojarskiej to kolejny thriller psychologiczny przeczytany przeze mnie. Lekturze tego typu powieści towarzyszy dużo emocji. Tak było i tym razem. Historia Marcina próbującego oczyścić się z zarzutów morderstwa kolegi na obozie i odnaleźć prawdziwego sprawcę była wciągająca. Portret osobowościowy głównego bohatera rozbudowany psychologicznie, wiarygodny, dobrze oddana jego nadwrażliwość na bodźce zewnętrzne, pedantyczne zachowania, a przede wszystkim upór i zdecydowanie w wyjaśnieniu tragicznych zdarzeń z przeszłości.
Autorka w umiejętny sposób buduje w utworze napięcie, atmosferę zagrożenia i osaczenia, stopniowo dawkując istotne informacje zmierzające do ujawnienia prawdy oraz posługując się dwoma planami czasowymi: teraźniejszością i przeszłością.
Intryga nieźle poprowadzona, choć gdzieś od połowy książki domyśliłam się, kto zmienił życie Marcina w koszmar i jest prawdziwym sprawcą zbrodni sprzed lat.
Akcja powieści została umieszczone głównie w Inowrocławiu, Opiat-Bojarska bardzo sympatycznie przedstawia to miasta i jego uroki, zachęcając tym samym do wizyty w tym uzdrowiskowym miejscu.
Powieść czytało się dobrze i szybko, była interesująca i nieszablonowa.
Poznajemy Marcina tuż po jego przeprowadzce z Poznania do Inowrocławia. Poszedł na umówione spotkanie z kolegą Słoniną, ale ten nie odpowiada na telefony, nie reaguje na pukanie do drzwi mieszkania, jakby zapadł się pod ziemię. Marcin coraz bardziej denerwuje się nieobecnością znajomego, szybko wpada w gniew i... w innej scenie siedzi z dzieckiem w taksówce, chłopczyk woła, że chce do mamy. O co tu właściwie chodzi?!
To nie jest prosta powieść poprowadzona od A do Z. Gdyby fabułę przedstawić jako literki alfabetu, to niestety abecadło spadło z pieca, a my podnosimy z podłogi pokruszone elementy i pomalutku łączymy w całość. Linie czasowe się mieszają, tajemnice nawarstwiają, jedyną "kotwicą" w tym wszystkim jest główny bohater. Ba, ta historia jest tak enigmatyczna, że nie wiemy nawet, czy Marcin jest tytułowym winnym czy nie! No i... winnym czego?
Od samego początku coś wisi w powietrzu, ale żeby dowiedzieć się, o co chodzi, czytelnik musi po prostu uważnie czytać dalej. Dlatego, jeśli już ktoś się wciągnie i nie zrażą go nawet te nagłe zmiany miejsc i czasu, może wsiąknąć w tę powieść na kilka godzin. Autorka ma świetny styl, dialogi są wiarygodne, szczególnie dobrze jej idzie z opisywaniem psychologii postaci.
Według mnie "Winny" to thriller godny uwagi, o którym powinno być głośniej. Jest bardzo dobrze napisany, daje do myślenia, fabuła rozwija się w niecodzienny sposób, a przede wszystkim rozbudza ciekawość czytelnika. Opisy są bardzo plastyczne, np. kiedy bohater wchodzi do wanny, aż można poczuć tę wodę dotykającą jego karku.
W recenzjach innych czytelników widziałam, że trochę irytowała ich postać Marcina, ja nie czułam nic takiego. Był w centrum uwagi, więc z nim podświadomie sympatyzowałam, ale chwilami wydawał mi się niezrównoważony psychicznie... Nie wiedziałam, jak się do niego ustosunkować, dlaczego taki jest, to jeszcze pogłębiało zainteresowanie jego tajemnicą.
Książkę polecam szczególnie miłośnikom thrillerów psychologicznych, osobom, które lubią zagadki i mierzenie się z trudnymi problemami.
Po raz pierwszy zetknęłam się z twórczością Joanny Opiat-Bojarskiej. Zastanawiam się, dlaczego dopiero teraz? Gdzie ja byłam wcześniej? Jestem pewna, że autorka zdobyła kolejną fankę. Od dzisiaj należy do moich ulubionych autorów. Dlaczego? O tym za chwilę.
Na obozie harcerskim w roku 2002 został zamordowany jeden z uczestników, Michał. Osądzony skazany za ten czym został Marcin. Ale on się broni, twierdzi stanowczo, że został przez kogoś wrobiony w tę zbrodnię. I nie spocznie, dopóki nie znajdzie prawdziwego sprawcy. Gdy życie osobiste się rozsypało i żona nie może pogodzić się z jego przeszłością, mężczyzna wyprowadza się z Poznania do Inowrocławia. Liczy na spotkanie z kolegą, Słoniną, który prawdopodobnie wpadł na ślad sprawcy morderstwa sprzed lat. Jednak wkrótce okazuje się, że Słonina nie żyje. Marcin jest w szoku i stracił jakąkolwiek nadzieję, że rozwiąże zagadkę. Stara się być twardy i stanowczy, i krok po kroku, dąży do celu. Po drodze mnożą się przeszkody, poznaje nowych ludzi, i łącząc fakty, jest blisko sprawcy. Ale wielu uczestników tamtego pamiętnego obozu nabiera wody w usta i nie chce wracać do przeszłości. Boją się o siebie i swoich najbliższych. A to może oznaczać, że sprawcą jest ktoś znany, ktoś, kogo wszyscy się boją, kto ma władzę. Ale któż by to mógł być ...
Winny to niesamowity i elektryzujący thriller. Wszystkie poszczególne elementy są w nim precyzyjnie o dokładnie dopasowane: fabuła, dynamizm akcji, rzeczywiście i naturalnie wykreowani bohaterowie. Każdy element tej ciekawej układanki jest niezbędny. Akcja toczy się dwutorowo, obecnie i w przeszłości, w czasie, gdy miało miejsce przestępstwo będące osią napędową tej lektury. Możemy wczuć się i spróbować zrozumieć wydarzenia sprzed lat, aby nabrać dystansu wobec zdarzeń dziejących się współcześnie. Powieść czyta się szybko, prosty i jasny przekaz szybko do nas dociera. Wiele miejsca autorka poświęca przeżyciom bohatera, jego problemom wewnętrznym, z którymi walczy od wielu lat, a które budzą się w najmniej oczekiwanym momencie. Rządzą jego światem wewnętrznym i determinują jego działania i plany na przyszłość.
Autorka, oprócz przewodniego tematu powieści, porusza bardzo istotne i ważne kwestie, jak molestowanie seksualne nieletnich, zdradę, poświęcenia dla dobra drugiej osoby, zakłamanie. Nie sposób obok tych problemów przejść obojętnie, one zawsze wzmagają w nas niepokój, złość i niemoc. Nie zawsze możemy pomóc w takich sytuacjach, nie zawsze możemy się przebić przez mur milczenia. Trudno wyciągnąć pomocną dłoń do drugiej osoby, jeżeli ona stanowczo ją odrzuca i gardzi nią.
Mroczny klimat i atmosfera, napięcie wibrujące w powietrzu i pochłaniające nasze zmysły, emocje wyrywają się i nie sposób nad nimi zapanować. Zakończenie, przyznam, mistrzowskie.
Autorka zabawia się z nami, a my przyjmujemy jej propozycję i śmiało podążamy złudnymi i mylnymi tropami. Świetna i wytrawna. Jednym słowem, genialna.
Osądzony przez sąd, ale i przez społeczeństwo. Wiele lat temu podjął złą decyzję, dlaczego więc płaci i za nią nawet dziś? Czy jego kara będzie trwać całe życie? Życie trzydziestoletniego Marcina wydaje się poukładane, do momentu, gdy odwiedza go kolega z dawnych lat. Jego pojawienie się rujnuje mu rodzinną harmonię, a przeszłość wywraca obecne szczęśliwe życie. Zostaje sam z demonami z dawnych lat i postanawia się wreszcie z nimi z mierzyć, by oczyścić swoje dobre imię. Wkraczamy w życie Marcina i w jego, skomplikowaną osobowość z mnóstwem natręctw, które utrudniają mu codzienność. Emocje w nim buzują i tylko czekają, by nim zawładnąć. Nauczył się panować nad złością, ale musi działać szybko, by bodźce z zewnątrz, na które jest tak wrażliwy, nie wniknęły zbyt głęboko w jego umysł. Te cechy utrudniają mu życie, a wspominanie wydarzeń sprzed lat tylko potęguje to niekomfortowe uczucie, które może w każdej chwili przerodzić się w ogromną frustrację i złość. Autorka stworzyła emocjonalnego bohater, którego wyróżnia niebanalna osobowość. Jego rzeczywistość jest bardzo prawdziwa, a sytuacje i wydarzenia, w których uczestniczy bardzo realnie przedstawione. Bohaterowie drugoplanowi również z wyraźnymi cechami charakteru, dzięki którym nie da się ich pomylić nawzajem, mimo ich dużej ilości. Powoli przemierzamy drogę do przeszłości Marcina, by razem z nim odnaleźć prawdę i odnaleźć ludzi, którzy milczą, by wydarzenia sprzed lat nie ujrzały światła dziennego. Dużo się dzieje od samego początku. Akcja biegnie, a my z ciekawością przyglądamy się poczynaniom głównego bohatera i razem z nim rozwiązujemy tajemnice, które na nim ciążą od lat. Doskonale poprowadzona fabuła pozwala czytelnikowi snuć domysły i uczestniczyć w wydarzeniach. Dialogi konkretne, naturalne, bardzo życiowe. Styl pisania autorki sprawia, że pochłaniamy książkę, a uczucie niepewność i strach nachodzi nas do końca historii, którą tak doskonale wymyśliła Joanna Opatowska- Bojarska. Genialna umiejętność kreowania bohaterów, czytelna konstrukcja fabuły, która powraca do przeszłości i miesza się z teraźniejszością w sposób bardzo czytelny, zaciekawiając czytelnika. Akcja poprowadzona w Inowrocławiu, to ukłon w stronę mniejszych miast, które są piękne i równie ciekawe, jak te większe, a życie w nich na pewno nie gorsze. Tajemnica, zbrodnia, powrót do przeszłości i skomplikowana teraźniejszość, to wszystko w wyrafinowany sposób skomponowane w całość, a przemyślenia bohatera mocno zarysowują się w całej historii. „Winny” to historia mężczyzny, którego błędne decyzje z młodości nie dają o sobie zapomnieć również w dorosłym życiu. Bezduszne otoczenie, przypięta łątka złego jest zmorą niejednego człowieka, próbującego wyjść na prostą. Wyrok wydało społeczeństwo, a młody chłopak jest winny nawet po wielu latach. Milczenie najbliższych było przyzwoleniem na jego los i bolało, bardziej niż kara. Ile można zrobić dla dobra rodziny, czy warto się tak poświecić. Czy to, co dziś wydaje się szlachetne i dobre, to z perspektywy czasu nie będzie głupie i nierozsądne?
Marcin to chłopak z przeszłością, która chciał ukryć i zapomnieć. Dlaczego ? Bo siedemnaście lat temu trafił do poprawczaka za zabicie na obozie harcerskim młodszego kolegi. Gdy jego żona wyrzuca go z domu wyjeżdża do Inowrocławia by odnaleźć prawdziwego mordercę, oczyścić się z zarzutów oraz odzyskać żonę i syna. Niestety nikt mu nie wierzy i nikt nie chce mu pomóc. Na dodatek znajomy który miał mu pomóc dotrzeć do prawdy zostaję zamordowany. Marcin próbując rozwikłać tę zagadkę ale wplątuje się w kolejne tarapaty. Miał nadzieję, że biorąc na siebie winę ochroni najbliższe osoby, a okazuje się, że przez wiele lat żył w kłamstwie ale nie wszystkim się podoba by prawda ujrzała światło dzienne.
To było moje pierwsze spotkanie z autorka ale na pewno nie ostatni, gdyż "Winny" ma w sobie zdecydowanie wszystkie cechy dobrego thrillera. Jest intryga, manipulacja, groźby i szantaże. Autorka w fenomenalny sposób buduje napięcie od pierwsze strony. Akcja jest prowadzona dwutorowo, obecnie i w przeszłości. Dzięki czemu dowiadujemy się co się wydarzyło. Całość jest naprawdę dobrze przemyślana i dopracowana, a wszystkie wątki na końcu łączą się w spójną całość. Bohaterowie jak i sama historia jest niezwykle realistyczna. A najlepsze w tym wszystkim jest to że nic nie jest do końca takim jak nam się wydawało. Zdecydowanie polecam
"Jedna chwila może zmienić wszystko. Wznieść człowieka lub zniszczyć".
"Winny" to świetnie skonstruowana intryga, która trzyma w niepewności i pochłania od samego początku.
Autorka świetnie wyprowadza czytelnika w błąd. Kiedy już mamy swój typ, kto jest winny, nagle następuje nieoczekiwany zwrot akcji.
Główny bohater Marcin Rybacki ma za sobą traumatyczne przeżycia z dzieciństwa. Oskarżony o zabójstwo, trafił do poprawczaka. Jednak jak się okazuje, był on niewinny, myślał że zabójcą był jego brat, dlatego odsiedział swoją karę i nie szukał sprawiedliwości. Dopiero jako dorosły, próbuje znaleźć prawdziwego winnego. Czy mu się to uda zanim dojdzie do tragedii?
"Jedna chwila może zmienić wszystko. Sprawić, że przed człowiekiem pojawią się perspektywy lub zniweczyć jego plany".
Jest to bardzo dobra książka, którą z pewnością mogę wam polecić. Na pewno nie będziecie się z nią nudzić.
Ciężka i mroczna książka. Zdecydowanie jeden z debiutów Joanny Opiat-Bojarskiej. Ten thiller zaspokoi nawet zmysły najbardziej poważnych wymagających czytelników.
Marcin- główny bohater. Niby prosty i normalny człowiek. Ukrywa przed światem mroczne wnętrze.
Ciepło. Woda. Ciało i wanna. Płomień.
Ktoś popełnia błąd, myśląc że pomoże. Życie wcale nie jest łatwe, tak jak się wydawało Marcinowi.
Pojawia się ktoś, kto może oddać swoje życie aby dotrzymać tajemnicy.
Polecam.
⭐⭐⭐⭐⭐/5 gwiazdek
Po ostatniej książce autorki nie potrafiłam się doczekać jej kolejnego dzieła... Jak zwykle się nie zawiodłam, chociaż tym razem nie towarzyszyło mi takie napięcie jak podczas czytania "Chodź za mną". 🙈
"Nigdy nie uda mi się uciec... zawsze będę winny..." - tak czytamy na okładce.
Główny bohater - Marcin postanawia wyjechać z Poznania do Innowrocławia, gdzie wcześniej umówił się ze swoim przyjacielem. Początkowo nie potrafi się z nim skontaktować, a kiedy go odnajduje... okazuje się, że jest martwy. Uważa, że ta śmierć to nie samobójstwo tylko ktoś go zabił. W tym momencie w mężczyźnie budzą się wspomnienia z dawnych lat...
W młodości został niesłuszne oskarżony o zabicie swojego kolegi za co trafił do poprawczaka. Towarzyszyły mi tutaj ogromne emocje, kiedy czytałam jak jego mama twierdzi, że dobrze jak się przyzna, bo jego brat nie może trafić do więzienia bo ma przed sobą karierę piłkarską... Wrr... nie lubię takich sytuacji kiedy wiem, że ktoś bezkarnie zostaje osądzony! Tak bardzo było mi żal tego chłopca...
A teraz jeszcze jego przyjaciel... Marcin postanawia znaleźć sprawcę, który w przeszłości zabił jego kolegę Michała, a teraz przyjaciela...
Czy mu się uda?
Jak myślicie?
Polubiłam Marcina i kibicowałam mu od samego początku. Życzyłam mu jak najlepiej za to przez co musiał przez w swoim życiu...
Nie chcę Wam więcej tutaj pisać, bo mogłabym za dużo zdradzić z fabuły, a jak się rozkręcę to później za dużo paplam 🙈
Jeżeli lubicie polskie thrillery to koniecznie musicie przeczytać najnowszy thriller Joanny Opiat-Bojarskiej !
Warto :)
Bardzo dziękuję @wydawnictwo_slowne za egzemplarz recenzyjny!
Marcin, chłopak z przeszłością, chodzący problem, gość któremu życie zwykle pokazywało środkowy palec. Poznajemy go w momencie, kiedy nie pierwszy i nie ostatni raz przyszło mu zaczynać nowe życie. Jego gniew, frustracja i agresja nie pozwalają mu jednak zapomnieć o tym co było… o tym co go naznaczyło, uczyniło go „winnym” przed całym światem i na zawsze.
Gdy znalazł się na naprawdę ostrym zakręcie swojego życia, bo doszedł już do ściany, mógł stracić wszystko, postanowił choć raz zawalczyć o siebie. Uporządkować bałagan w głowie i w sercu. Choć odkrywana małymi krokami prawa smakowała jak kawałek starej podeszwy, musiał ją poznać. Musiał rozwikłać zagadkę z przeszłości. By móc normalnie żyć, kochać, by chronić swoją rodzinę.
Marcin na własnej skórze przekonał się, że prawda nie ma terminu przydatności, nie może się przeterminować. Jako dorosłemu mężczyźnie przyszło mu wystawić ocenę dla rodzica, brata, przyjaciela.
„Winny”, to mroczny, niezwykle klimatyczny thriller psychologiczny. Jest tu duszno, cierpko, niepokojąco. Autorka zręcznie prowadzi czytelnika przez krętą drogę do sedna sprawy i choć wcale nie na końcu książki dowiadujemy się, kto jest tak naprawę winny zbrodni, to w końcu przychodzi moment konsternacji i pytanie czy jest tu tylko jeden „winny”, a może „winni” są wszyscy..
Polecam.
"Jedna chwila może zmienić wszystko. Sprawić, że przestrzeń, w której przebywasz, przestaje być
bezpieczna; że ludzie, których kochasz, chcą sprawić ci ból; że cele, do których do tej pory dążyłeś, stają się bez znaczenia"
Marcin w młodości popelnił nawiększy błąd, za namową swojej mamy chciał ochronić starszego brata przed odpowiedzialnością karną, za co sam trafił do poprawczaka gdzie jego życie zamieniło się w piekło. W dorosłym życiu, które udało mu się poukładać i wyjść na prostą, pojawia się kolega z czasów o których chciał zapomnieć, na jaw wychodzą ukrywane sprawy a jego małżeństwo rozpada się, wyrzucony przez żonę, bez pracy, wyjeżdża do innego miasta, za cel obiera sobie odnalezienie prawdziwego zabójcy, aby już nikt nie oskarżył go, że jest winny.
"Tłumaczysz się, jesteś winny. Nie tlumaczysz się, też jesteś winny".
Szum wody.Ciepło otaczające zanurzone w wannie ciało. Blask migoczącego płomienia.
To jest właśnie reset. Tylko tak Marcin Rybacki może się uspokoić. Wyciszyć nadwrażliwy na bodźce umysł. Utrzymać w ryzach tę część siebie,która nie mieści się w ogólnie przyjętych normach.
Kiedyś popełnił błąd. Myślał,że tak będzie lepiej. Dla wszystkich.
Ale bardzo się pomylił,życie to nie jest bajka z morałem. Nie wystarczy odpokutować. Choć spłacił swoje długi,piętno winy zostanie z nim na zawsze.
Zwłaszcza że jest ktoś,komu zależy na tym,by prawda nigdy nie wyszła na jaw. Nawet za cenę życia.
Często zdarza się, że jeden błąd popełniony z niewiedzy, chęci ochrony rodziny czy po prostu z nieświadomości rzutuje na całe życie danej osoby, jej rodziny czy otoczenia. I Marcin mając kilkanaście taki błąd popełnił. Teraz za niego płaci haracz. Książka ma duszną atmosferę. Nie ma tu jakiejś szalonej akcji ale napięcie stopniowo wzrasta. Czy da się jeszcze naprawić błąd z młodości? Kto stoi za całą ta sytuacją? Czy odpowiedzialność i sprawiedliwość dopadnie właściwych przestępców? Sprawdźcie.
Lubię książki Joanny Opiat-Bojarskiej, szczególnie te z dziennikarka i psycholożka w rolach głównych. Nie podobały mi się i raził mnie w nich wulgarny momentami język, dwie ostatnie z policyjnej serii. Nowa książka już zamówiona a nawet przeczytana. Swietna, choc w tle pedofil nas denerwuje.
Książka porusza bardzo trudny temat, jakim jest pedofilia. Nie jest to jednak główny wątek. Głównym jest poszukiwanie prawdy przez niesłusznie skazanego bohatera. Choć dokładnie jest wyjaśnione dlaczego do tego doszło, to mnie i tak nie mieści się w głowie, że jednak tak się stało. Zupełnie nie potrafię zrozumieć postępowania matki głównego bohatera, brata także. Książka ogólnie dobrze napisana. Dla mnie nie było tu zapierających dech akcji, a niektóre dialogi męczyły, jednak ogólnie było (jest) dobrze.
Nowy wymiar kobiecości Życie czterech przyjaciółek – Beaty, Karoliny, Sylwii i Kasi – toczy się wokół dzieci: tych posiadanych, oczekiwanych...
Druga część serii z dziennikarką śledczą, Anną Rogozińską. Anna Rogozińska, dziennikarka TV przeprowadza wywiad z politykiem, którego syn wypadł...