Mała Joyce zostaje utopiona podczas niewinnej halloweenowej zabawy, bo powiedziała, że kiedyś była świadkiem morderstwa. Wezwany na pomoc Herkules Poirot ma więc do rozwiązania sprawę zabójstwa sprzed kilku dni i... kilku morderstw sprzed paru lat.
W powieści unosi się duch tytułowego święta, a analiza ludzkich charakterów przyprawia o gęsią skórkę.
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 2016-06-02
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 232
Tytuł oryginału: Hallowe
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Krzyszfof Masłowski
„Duchy w Wenecji” ze zwiastunem. Kolejna adaptacja powieści Agathy Christie we wrześniu trafi do kin
Nie jest to najlepsza powieść Agathy. Jednak zakończenie mnie zaskoczyło.
Typowy kryminał Agaty Christie.
Trzynastoletnia Joyce zostaje zamordowana podczas przyjęcia Halloweenowego. Na pomoc w rozwiązaniu zagadki zostaje wezwany Herkules Poirot.
Nie jest to jakiś porywający kryminał i specjalnie mnie nie wciągnął. Mnogość postaci sprawiła, że ciężko było spamiętać kto jest kim, no i nie domyśliłam się kto zabił. Dla fanów Agaty to pozycja obowiązkowa, a dla zaczynających przygodę z panią Christie raczej nie polecam. Jedna z tych książek, którą się czyta i szybko zapomina. Na minus również polski tytuł, który nijak się ma do treści.
Kryminał Agathy Christie, w którym Autorka przedstawia morderstwo dokonane podczas Halloween. Ktoś ginie, ktoś jest mordercą. Kto dopuścił się tej tragedii? Rozwiązania zagadki podejmuje się Hercules Poirot przy niewielkiej pomocy jego przyjaciółki - autorki kryminałów - Ariadny Oliver. Czy detektyw Poirot rozwikła tajemnicę śmierci na zabawie halloweenowej? Tego należy dowiedzieć się z lektury książki.
"Wigilia Wszystkich Świętych" to zgrabnie poprowadzony kryminał, aczkolwiek czytałam już ciut lepsze. Nie ma tu nudy, jest kilka morderstw, poszczególne wydarzenia ładnie składają się w całość, a jednak pozostaje pewien niedosyt. Może chodzi o tempo wydarzeń, które jest wolne - nawet jak na Christie, wszak u niej przeważnie akcja rozgrywana jest nie za szybko. Jednak tutaj mam wrażenie, że to wszystko dzieje się tak pomału. Nie chłonęłam rozdziałów jeden po drugim z zainteresowaniem. Wolałam zostawić na inny czas. Może też dlatego czytałam "Wigilię Wszystkich Świętych" prawie miesiąc? Dopatrzyłam się jednego minusu - po stronie wydawnictw - czyli dość sporo jak na tak krótką książkę literówek. Da się ich dopatrzeć już od pierwszych rozdziałów.
Kryminał ten jest niezły, ale raczej do późniejszego zapoznania się z Autorką, aniżeli na początek - gdybyście chcieli zacząć przygodę z Christie.
Niezawodny Herkules Poroit powraca. Przyjęcie z okazji Hallowen, to jak się okazuje doskonała okazja do popełnia zbrodni, tym bardziej, jeśli wszyscy goście obecni na przyjęciu są w przebraniach, albo też są zajęci czymś zupełnie innym, i nie zwracają uwagi na to co się dzieje wokół nich. Jednak dedektyw nie zamierza się poddawać, i odkryć co tak naprawdę się stało, w ten feralny wieczór.
Autorka po raz kolejny pokazuje nam nie tylko jak ważna jest umiejętność logicznego myślenia, i dostrzegania z pozoru nic nie znaczących faktów, ale co ważne, pokazuje, że każda zbrodnia ma swój początek, czasami gdzieś bardzo wiele lat wcześniej. Motyty morderstwa nie zawsze muszą być oczywiste od samego początku. Kolejne tropy, kolejne zeznania, które policję wyporowadzają w pole, stanowią atrakcyjne wyzwanie dla szarych komórek Poroita.
Herkules Poirot zapragnął wziąć udział w typowo angielskich obchodach świąt Bożego Narodzenia. Na szczęście nie zawsze święta w Anglii kończą się w podobnie...
„Przyjdę po ciebie już niedługo, Mary” – te słowa, wypowiedziane głosem zmarłego ćwierć wieku temu męża, pewna starsza dama słyszy w...
Przeczytane:2019-03-10,
Tym razem Poirot zajmuje się sprawą morderstwa podczas wieczoru Halloween. Trzynastoletnia dziewczynka zostaje utopiona w wiadrze z wodą, z którego dzieci wyławiały jabłka. Kto i dlaczego ją zamordował? Jaki był motyw? Na te pytania szuka odpowiedzi Hercules Poirot. Trzeba przyznać, że ma nie łatwe zadanie.
Po tytule można wywnioskować, że morderstwo będzie popełnione z zimną krwią a zagadka na pozór nie do rozwiązania. Do samego końca nie wiadomo, kogo oskarżyć. Czytelnik razem z bohaterami stara się wytypować mordercę, lecz to nie jest proste zadanie. Ukłony w stronę Królowej Kryminałów za naprawdę zawiłą zagadkę.
Irytują tu trochę wypowiedzi bohaterów, które wydają się być zbyt poetyckie. Mamy wrażenie, że występują tu w sztuce teatralnej. Może to zamysł samej autorki, aby ukazać je w takim świetle?
Powieść świetnie się prezentuje. Agatha Christie w swoim świetnym stylu dała nam możliwość przeczytania świetnego kryminału. Polecam ją miłośnikom tego gatunku jak i tym, którzy nie zaczęli przygody z książkami Christie.