Większy kawałek nieba


Tom 1 cyklu Iga i Wiktor
Ocena: 5.33 (21 głosów)
Inne wydania:

Iga i Wiktor żyją w zupełnie odmiennych światach.

Ona dobrze rozumie, co to znaczy nie mieć wsparcia rodziny ani pieniędzy. Życie mocno ją doświadczyło. Na przekór wszystkiemu potrafi jednak cieszyć się nawet z najmniejszych okruchów dobra. Ma odwagę marzyć i snuć plany na przyszłość.

On jest zamożnym właścicielem restauracji, który po stracie ukochanej żony nie chce sobie przyznać prawa do szczęścia. Trochę wbrew temu postanawia otworzyć nowy rozdział w życiu - ożenić się i stworzyć prawdziwy dom dla dorastającego syna.

Czy tak różni ludzie, mogą mieć ze sobą coś wspólnego?

Kiedy los przypadkowo ich zetknie, wszystko nagle zacznie się zmieniać. To spotkanie pozwoli im zrozumieć, że mieć marzenia, to jak zobaczyć większy kawałek słonecznego nieba.

Informacje dodatkowe o Większy kawałek nieba:

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2016-04-27
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-240-4123-7
Liczba stron: 436
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak

więcej

Kup książkę Większy kawałek nieba

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Większy kawałek nieba - opinie o książce

Avatar użytkownika - Karmelek3
Karmelek3
Przeczytane:2024-03-10,

Okładka książki dominuje w błękitnym kolorze, w samym centrum widzimy kobietę spoglądającą właśnie na nas. Nie posiada skrzydełek, przez co nie ma dodatkowej ochrony przed uszkodzeniami mechanicznymi. Ma kremowe strony, czcionka jest wystarczająca dla oka, marginesy i odstępy między wersami zostały zachowane. Została podzielona na rozdziały, które nie są ani długie, ani zbyt krótkie. 

Dosyć dawno nie czytałam książki od pani Mirek. Jednak pamiętałam, że czyta się naprawdę dobrze. I tak było. Pochłaniałam stronę za stroną, z dużym zainteresowaniem. Pióro jest lekkie i przyjemne, pozbawione blokad, utrudniających nam czytanie. Jeśli miałabym opisać jednym słowem lektury autorki, to określiłabym je jako "ciepłe". Bo zazwyczaj są to takie pokrzepiające, mimo wszystko pozycje. Jak nie za sprawą wydarzeń, to za sprawą nawet jednego bohatera, który jest przepełnionym ciepłem, sympatią do drugiego człowieka. Także powiem Wam szczerze, że nie zawiodłam się, aczkolwiek uważam, że nie jest to najlepsza pozycja pisarki, bowiem czytałam tytuły, które podziałały na mnie mocniej niż ten. Niemniej jednak czyta się lekko i szybko, przyjemnie, więc warto sięgnąć. :) 

Poznajemy tutaj Igę, która... Jest specyficzną bohaterką. Nie została moją ulubienicą, niestety. Często jej zachowanie drażniło mnie. Często rozumiałam, co czuła, było mi jej żal, ale i tak nie godziłam się z jej czynami i myślami. Chociaż kto wie, jak ja czy Wy byście postąpili, będąc na jej miejscu. Niemniej jednak ma swój bagaż doświadczeń, który musi dźwigać każdego dnia.
Poznajemy Wiktora, który również przeżył wystarczająco dużo w swoim życiu. Musi utrzymać w ryzach swoją firmę, ale i życie, które wymyka mu się z rąk. Ma nastoletniego syna, a wiadomo, w tym wieku wszystko zaczyna się zmieniać, buntować... Ma też kobietę, która oczekuje od niego deklaracji. A on... nadal nie wie, nic nie wie... Wydawał mi się mocno zagubiony, i tak jak w przypadku Igi, czułam smutek i rozumiałam jego ból. Pogubił się w życiu, potrzebował tylko dobrego, szczerego naprowadzenia na właściwą drogę...

Jednak to jego gosposia, najbardziej przypadła mi do gustu. Polubiłam ją od pierwszych stron. I to też nie jest postać, która ma łatwo w życiu, absolutnie! Niemniej jednak mimo trudności, ma w sobie coś, co przyciąga drugiego człowieka. Właśnie to owe ciepło, sympatię, empatię... To taka wymarzona babcia, wyidealizowana, z własnymi problemami ukrywającymi przed innymi.
Reasumując uważam, że postacie zostały wykreowane bardzo dobrze, każdy z nich jest inny, różni się, każdy z nich ma swój bagaż emocjonalny, który dźwigać musi każdego dnia. Z pewnością jest to duży atut dla całej powieści.

Cieszę się, że autorka poruszyła tutaj wiele tematów, w tym tematów tabu, o których nikt nie chce rozmawiać. I co z tego, że kolejna powieść, gdzie przewija się ten sam temat? Nic. O takich rzeczach, przynajmniej ja, mogłabym czytać cały czas. Strata bliskiej osoby, którą kochamy całym sercem jest ciosem, ogromnym. Dlatego wszyscy, jeśli mamy kogoś, kogo kochamy bezgranicznie, powinniśmy doceniać, każdego dnia. Temat uzależnienia - tutaj akurat mamy alkohol, to również temat zakazany, a to jest nie tylko tragedia dla uzależnionej osoby, ale dla jej najbliższych. Mamy tez tutaj okres buntu i dorastania, chęci przypodobania się, zdobycia przyjaciół, na siłę, byle tylko kogoś mieć... Problemy natury finansowej, odrzucenia, czy na siłę przypodobania się drugiemu człowiekowi, stając się kimś, kim nie jest się naprawdę... Jak widzicie, sporo tego. Dlatego warto sięgnąć po tę historię.
Niemniej jednak mi brakowało emocji, których mogłabym czuć z bohaterami. Czytało się przyjemnie i szybko, ale nie wczuwałam się w sytuacje bohaterów. Szkoda, bo gdybym odczuwała to, co postacie, to dostałaby ode mnie bardzo wysoką ocenę. A tak, jest po prostu dobrą powieścią. 

Reasumując uważam, że jest to dobra lektura, którą warto poznać. Ma odpowiednie tempo, które raz zwalnia, raz przyspiesza. Pomijając fakt, że nie odczuwałam emocji, to poruszana tematyka jest godna uwagi czytelnika. Powieść obyczajowa, ale nie taka byle jaka. Idealna na przerywnik od trudniejszych historii, czy na przeskok z innego gatunku. Jeśli znacie pióro Krysi, to sięgnijcie, bo na pewno przypadnie Wam ona do gustu. Mnie się podobała, ale uważam, że pisarka ma lepsze tytuły na swoim koncie. Jeśli kiedyś będę miała okazję, sięgnę po kolejne części losów Wiktora i Igi. Czy znacie ten tytuł? A może macie w planach?

Link do opinii

To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, a za mną tak naprawdę spora większość książek Pani Krystyny, bardzo cenię sobie Jej książki, ponieważ są niezwykle życiowe, poruszające przyziemne sprawy, a każda z tych, które przeczytałam niosła ze sobą głębsze przesłanie, taka jest również powieść "Większy kawałek nieba". Jest to wznowienie pierwszego tomu serii #igaiwiktor, bardzo się cieszę, że @wydawnictwolekkie postanowiło wznowić ową książkę autorki, ponieważ nie miałam okazji jej wcześniej przeczytać, a miałam na to ogromną ochotę. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest niezwykle przyjemny w odbiorze, co sprawia, że Jej powieści czyta się z dużym zainteresowaniem i wręcz błyskawicznie. Ja już od pierwszych stron zostałam wciagnieta do świata bohaterów i byłam szalenie ciekawa jak potoczą się ich losy. Fabuła książki została w bardzo ciekawy sposób nakreślona i równie dobrze poprowadzona, a bohaterowie jakich wykreowała autorka są niezwykle autentyczni, i myślę, że z powodzeniem moglibyśmy się z nimi utożsamić w wielu kwestiach bądź spotkać takie osoby w rzeczywistości. Historia ta przedstawiona jest z perspektywy kilkorga bohaterów, co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą oraz lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Myślę, że w tym przypadku był to świetny zabieg, ponieważ tym sposobem każda z postaci odegrała tutaj istotną rolę, dostarczając tym samym wielu emocji. Bohaterowie tutaj przedstawieni są skrajnie różni, pochodzą z różnych środowisk, kierują się innymi wartościami, jedni od początku zaskarbili sobie moją sympatię, innych nie sposób było polubić. Uwielbiam takie urozmaicenia w powieściach! Autorka w swojej powieści porusza wiele ważnych i ponadczasowych tematów, problemów z jakimi boryka się społeczeństwo: alkoholizm, manipulacja, bieda, strata, które wywołują w czytelniku mieszane odczucia. Pani Krystyna na kartach swojej powieści przedstawia zróżnicowane relacje między bohaterami, zarówno te rodzicielskie, służbowe czy partnerskie ukazując ogrom życiowych mądrości i prawd. "Większy kawałek nieba" to poruszająca, emocjonująca i wartościowa historia o odnajdywaniu siebie, swojego miejsca w życiu, zaufaniu, zmianach w życiu oraz walce z przeciwnościami losu, która skłania do głębszych przemyśleń nad własnym życiem i wyborami jakich dokonujemy każdego dnia, dająca nadzieję na lepsze jutro! Jestem szalenie ciekawa dalszych losów każdego z bohaterów, myślę, że jeszcze nie jednym mnie tutaj Pani Krystyna zaskoczy i poruszy! Świetnie spędziłam czas z tą książką! Polecam! Moja ocena 9/10.

Link do opinii
Avatar użytkownika - atena
atena
Przeczytane:2016-10-30, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2016,
Mówią, że pieniądze szczęścia nie dają, jednak jakże trudno bez nich się obejść. On - Wiktor Janicki - ma ich sporo. Jako restaurator radzi sobie świetnie, jednak jako ojciec, sam wychowujący syna, coś zgrzyta. Ona - Iga - ma ojca alkoholika, jedną przyjaciółkę i do niedawna pracę w Anglii. Ich drogi się krzyżują i mino, że on jest w związku z Natalią to Iga dogaduje się z Oliwierem. Marzenia się spełniają, nie zawsze wtedy kiedy byśmy chcieli, tylko trzeba w nie wierzyć. Polecam gorąco
Link do opinii
Avatar użytkownika - awiola
awiola
Przeczytane:2016-09-11, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,
"Życie nie przypomina bajki. Nie wystarczy poznać i usidlić księcia, trzeba jeszcze potem odnaleźć się w jego świecie". Pieniądze to nie wszystko, ale to właśnie przez nie tworzą się podziały społeczne, które od wieków komplikują proste i wydawałoby się, oczywiste sprawy. To przez pieniądze, zbyt często funkcjonują obok siebie dwa, zupełnie różne światy - świat blichtru i luksusu oraz ten zwyczajny, biedy oraz życia sprowadzającego się do wegetacji. Do takich widocznych nierówności społecznych nawiązuje książka Krystyny Mirek, której tytuł staje się metaforą pragnienia lepszego życia. Krystyna Mirek to popularna, polska pisarka powieści obyczajowych. Mama czwórki dzieci, trzech córek i jednego syna, absolwentka polonistyki na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Autorka przez wiele lat pracowała w szkole, jednak obecnie pisanie stało się jej jedynym zawodem. Iga to kobieta, którą życie doświadczyło zbyt mocno. Będąc w Polsce, zupełnie przypadkowo dostaje pracę jako kelnerka w restauracji znajdującej się w centrum Krakowa. Do pracy przyjmuje ją właściciel knajpy - Wiktor, pochodzący z zamożnej rodziny, atrakcyjny wdowiec po trzydziestce, ojciec dorastającego syna. Zderzenie dwóch światów - nie mającej zupełnie niczego oprócz problemów Igi oraz mającego wszystko oprócz szczęścia - Wiktora, prowadzi do wielkich zmian w życiu bohaterów. Krystyna Mirek napisała książkę, której temat przewodni zdaje się być dość sztampowy i schematyczny. Powstało już bowiem wiele powieści traktujących o miłości, w której on jest bogaty, a ona biedna i to właśnie między nimi rodzi się zakazane uczucie. "Wszystkie kolory nieba" jest taką książką, jednak klimat, jakim autorka otacza czytelnika, urzeka i nie pozwala oderwać się od tej lektury. Myślę, że każdy czytelnik będący miłośnikiem romantycznych historii, które nie są odrealnione, będzie zadowolony z tej opowieści, z jej głównego wątku, czyli miłości, która zazwyczaj przychodzi zupełnie niespodziewanie i zmienia wszystko. "Wszystkie kolory nieba" to jednak nie tylko historia miłosna, to także bowiem opowieść o tym, jak ważne dla każdego z nas są nasze korzenie i rodzinne historie. Przykład Igi, która ciągle szuka swojej tożsamości, marzy o tym, by poznać historię swojej rodziny, ukazuje, jak ważne jest to, skąd pochodzimy i kim byli nasi przodkowie. Nie znając własnych korzeni, ciężko bowiem odnaleźć się w życiu i ciężko planować dalsze kroki. Podczas lektury tej książki uzmysłowiłam sobie właśnie te prawdy oraz doceniłam to, że historia mojej rodziny jest mi dość dobrze znana. Iga i Wiktor to postacie pierwszoplanowe, jednak Krystyna Mirek łączy ich losy z bohaterami obecnymi na drugim planie - między innymi z losami Oliwiera - zbuntowanego syna Wiktora oraz Marii - pogodnej i poczciwej gospodyni, która pragnie dla wszystkich dobrego życia. W zasadzie ich perypetie pochłaniały mnie w takim samym stopniu, jak losy Igi i Wiktora. Takie przeplatanie się różnych perspektyw to według mnie trafiony zabieg, który urozmaicał fabułę oraz pokazywał kontrast pomiędzy światem biednych i bogatych. Jedynie kreacja Natalii, niedoszłej narzeczonej Wiktora, wydawała mi się nie do końca dopracowana, bowiem jej niektóre zachowania wydawały się sztuczne i pozbawione logiki. "Większy kawałek nieba" to historia niedokończona, gdyż dalsze losy bohaterów można poznać jedynie czytając następną część, czyli "Wszystkie kolory nieba". Jest piękny i klimatyczny Kraków, jest miłość, przyjaźń i rodzina - ta książka zawiera w zasadzie wszystko to, co powinna zawierać dobra powieść obyczajowa.
Link do opinii
Avatar użytkownika - monweg
monweg
Przeczytane:2016-07-25, Ocena: 4, Przeczytałam, Egzemplarz recenzencki, Mam,
"Chwytaj promyki szczęścia i nie bój się kochać!" Piszę kilka słów o powieści Krystyny Mirek u progu wydania drugiej części. Książka Większy kawałek nieba zagubiła mi się po prostu wśród wielu innych książek. I tak się stało, że dopiero teraz ją przeczytałam. Może dobrze się złożyło; cieplutko na dworze, słoneczko, śliczna pogoda; to wszystko nastroiło mnie bardzo optymistycznie. Przyznaję, bez bicia, że czytało mi się wyśmienicie, choć nie jestem miłośniczką literatury typowo kobiecej. To moje drugie spotkanie z twórczością pisarki. Pierwsze było dość dawno, a książką, którą wówczas przeczytałam była Szczęście all inclusive. Wtedy z przyjemnością przeniosłam się na słoneczną grecką wyspę, teraz miałam przyjemność odbyć podróż do naszego pięknego Krakowa. I choć fizycznie w Krakowie nie byłam od dziecka, to dzięki powieści Krystyny Mirek przeniosłam się, by móc spacerować, podziwiać i wypić najlepszą kawę na świecie w pewnej przyjemnej restauracji. "Musiała przyznać się sama przed sobą, że czasem praca nie wystarcza. Serce mimo wszystko tęskni za czymś więcej (...) Kiedy pojawiały się podobne tęsknoty, zwykle stosowała sprawdzoną taktykę i przypominała sobie, jak traktowało ją życie za każdym razem, kiedy próbowała zawalczyć o coś więcej. Dostawała wtedy zwykle kopniaka i długo nie mogła podnieść się z kolan. Dlatego nauczyła się być ostrożna." Bywa, że szczęście jest na wyciągnięcie dłoni, a czasem trzeba wiele w życiu zmienić. Na zmianę decyduje się bohaterka tej opowieści Iga. W jednej chwili, kierowana impulsem rzuca Wielką Brytanię i przyjeżdża do Krakowa, gdzie podejmuje pracę w restauracji. Już pierwsze spotkanie z przystojnym właścicielem powoduje przyspieszone tętno. Magia działa, ale niestety Wiktor zamierza ułożyć sobie życie z inną, z którą spotyka się od kilku lat. Czy to możliwe, aby plany uległy zmianie. Ile potrzeba, aby być w pełni szczęśliwym? Trzeba marzyć; a marzenia są jak większy kawałek słonecznego nieba. Czy Większy kawałek nieba jest książką idealną na wakacje? Oczywiście. Powieść Krystyny Mirek idealnie wpasowuje się w letnie leżakowanie i leniuchowanie. Ale uważam, że nie tylko na lato; książki pisarki pozwolą rozchmurzyć choć na chwilę szare niebo, nadają się na rozgrzanie mroźnej, zimowej atmosfery... "Miłość to lotny wirus. Jest wszędzie. Nie można się przed nim tak naprawdę uchronić. Trzeba by chyba przestać oddychać. Choć zawsze warto przynajmniej próbować. Podobno to najpiękniejsze, co może człowieka w życiu spotkać, jednak w praktyce nie takie proste. Ziarenko musi paść w odpowiednie miejsce, w dobrym czasie i sprzyjających warunkach." Powieść jest napisana leciutko i przyjemnie. Autorka jest bardzo wnikliwą obserwatorką życia codziennego. Sądzę, że bohaterami jej książek mógłby być każdy z nas. A bohaterów potrafi wykreować świetnie; takich, z którymi chciałoby się zaprzyjaźnić. Większy kawałek nieba jest powieścią o życiu, miłości, poszukiwaniu szczęścia i problemach dotykających nas wszystkich. Mówi się, że Krystyna Mirek pisze ku pokrzepieniu serc i zgadzam się z tym stwierdzeniem w stu procentach. Nie pozostaje mi nic innego jak polecić lekturę tej i innych powieści.
Link do opinii
Avatar użytkownika - izabela81
izabela81
Przeczytane:2016-06-11, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki - 2016, Mam,
Zacznę od tego, że bardzo spodobał mi się opisany przez autorkę klimatyczny Kraków. Zapragnęłam przejść się wraz z bohaterami po uroczych uliczkach, wstąpić na kawę do kawiarni Wiktora Janickiego... Czy przed miłością można uciec? A czy jeśli już się pojawi na naszej drodze, to czy pokona wszystkie przeciwności? Autorka pokazuje, że wszystko jest możliwe. Wystarczy tylko dać sobie szansę i zawalczyć o to uczucie. "Miłość to lotny wirus. Jest wszędzie. Nie można się przed nim tak naprawdę uchronić. Trzeba by chyba przestać oddychać. Choć zawsze warto przynajmniej próbować. Podobno to najpiękniejsze, co może człowieka w życiu spotkać, jednak w praktyce nie takie proste. Ziarenko musi paść w odpowiednie miejsce, w dobrym czasie i sprzyjających warunkach. Rzadko się to udaje." "Czasem przecież pomiędzy zupełnie obcymi osobami nawiązuje się nic porozumienia, duchowego pokrewieństwa i choć spotykają się pierwszy raz w życiu, od razu doskonale się rozumieją. Wtedy właśnie może pojawić się miłość albo przyjaźń aż po grób." Autorka w "Większym kawałku nieba" pokazuje, że prawdziwe życie to nie bajka. Bohaterowie muszą stawić czoło przeciwnościom losu, trudnościom jakie stawia przed nimi życie oraz podejmować niełatwe decyzje. Muszą borykać się z alkoholizmem, śmiercią bliskiej osoby, z samotnym rodzicielstwem i trudnościami w wychowywaniu dzieci czy długami finansowymi. "Życie nie przypomina bajki. Nie wystarczy poznać i usidlić księcia, trzeba jeszcze potem odnaleźć się w jego świecie." Bardzo interesujące było przedstawienie dwóch różnych światów i dwóch typów ludzi - bogatych, wpływowych i ludzi biednych, oglądających każdy grosz kilkakrotnie zanim go wydadzą. Historia ta uświadamia nam, że nie liczy się ile mamy w portfelu, ale to, co nosimy w swoim sercu i jacy tak naprawdę chcemy być. Nie wszystko bowiem można przeliczyć na pieniądze. Bo są, a właściwie takie powinny być, w naszym życiu rzeczy bezcenne. Każdy szczegół w tej książce został dopracowany. Bohaterowie są wyraziści i różnorodni, każdy z nich został bardzo dokładnie opisany. Moją wielką sympatię zdobyli pani Maria i Olivier. W zasadzie w każdym z bohaterów tej książki znalazłam cząstkę siebie z różnych etapów mojego życia. To książka w głównej mierze o samotności, i to takiej samotności wśród ludzi, o potrzebie kochania i bycia kochanym, o poszukiwaniu szczęścia i dążeniu do niego za wszelką cenę, o przeciwnościach losu oraz o tym, aby nigdy się nie poddawać. Aby czerpać z życia jak najwięcej, odnaleźć w sobie siłę i uwierzyć w siebie i swoje możliwości. I po prostu działać, bo nic samo nie przyjdzie. "Przecież odwaga nie jest zarezerwowana tylko dla bogatych. Marzenia i prawdziwe uczucia również." To ciepła, rozgrzewająca, pełna uczuć, wrażliwości, dająca nadzieję powieść, która wzrusza i zmusza do głębokich refleksji, do inspiracji do zmian na lepsze. Tu każdy odnajdzie cząstkę siebie. Koło takiej książki nie sposób przejść obojętnie. Spróbujcie znaleźć swój własny kawałek nieba... Ja spróbowałam i nie żałuję. Z wielką niecierpliwością czekam na drugi tom - "Wszystkie kolory nieba".
Link do opinii
Avatar użytkownika - ejotek
ejotek
Przeczytane:2016-05-22, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,
Autorka po raz kolejny zwróciła uwagę na poważne przeszkody, które stoją ludziom na drodze do marzeń - alkoholizm, bogactwo, nieodkryta przeszłość, śmierć bliskiej osoby, trudności w wychowywaniu dzieci, samotne rodzicielstwo, ciemne interesy młodych ludzi czy wzbranianie się przed kolejnym zranieniem w nowym związku. Najbardziej interesujące jest jednak to, że powyższe problemy nie są tylko i wyłącznie dotyczącymi głównych bohaterów. W powieści spotkamy również świetnych bohaterów drugiego planu a przecież oni też zmagają się z trudną rzeczywistością. A przecież każdy z nas do czegoś dąży, czegoś pragnie i to niekoniecznie czegoś nieosiągalnego. Grunt to nie liczyć codziennie groszy potrzebnych nam do codziennego zaspokojenia potrzeb bliskich nam osób i podejmowanie trudnych decyzji czy w pierwszej kolejności kupić węgiel na zimę czy lekarstwa... Z niecierpliwością czekam na "Wszystkie kolory nieba", czyli drugi tom opowiadający o losach Igi, Wiktora, Marysi, Wandy, Oliwiera i wielu innych. Jestem ogromnie ciekawa jak autorka pokieruje ich życiowymi ścieżkami. Kto z nich będzie szczęśliwy, kogo to szczęście ominie a komu opłaci się podjęte ryzyko. Czy Wiktor będzie z Natalią? Co zdecyduje Marysia w kwestii Amelii i jej dzieci? Czy Iga odnajdzie właścicielkę pierścionka? Czy podszepty jej serca okażą się kluczem do krainy miłości? Czy Wiktor dojrzy różnicę między światową i wyrachowaną Natalią a skromną i szczerą Igą? Serdecznie polecam Wam "Większy kawałek nieba" i równocześnie proponuję wspólne oczekiwanie na dalszy ciąg. całość recenzji: http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2016/05/krystyna-mirek-wiekszy-kawaek-nieba.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - cyrysia
cyrysia
Przeczytane:2016-05-03, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki w 2016 roku,
W życiu warto dostrzegać nawet najmniejsze promyki szczęścia. Trzydziestokilkuletni Wiktor Janicki jest zamożnym właścicielem restauracji na krakowskim rynku. Po śmierci żony samotnie wychowuje nastoletniego już syna Oliwiera, który jest dla niego całym światem. Jednak rodzina i obecna partnerka subtelnie sugerują, aby w końcu pomyślał o małżeństwie. Igę, prostą, zwyczajną dziewczynę również los boleśnie doświadczył. Zna smak biedy i ubóstwa, gdyż od dziecka zmaga się z problemami rodzinnymi i finansowymi. Ale mimo to nigdy nie traci pogody ducha. Pewnego dnia drogi Igi i Wiktora krzyżują się i nawiązuje się między nimi nić porozumienia i uczucia. "Czasem przecież pomiędzy zupełnie obcymi osobami nawiązuje się nic porozumienia, duchowego pokrewieństwa i choć spotykają się pierwszy raz w życiu, od razu doskonale się rozumieją. Wtedy właśnie może pojawić się miłość albo przyjaźń aż po grób." Co z tego dalej wyniknie? Czy tak odmienne osoby, z zupełnie różnych kręgów społecznych mają szansę być razem? Krystyna Mirek nazywana jest literackim ,,źródłem" pozytywnych emocji. Pisze, by podnosić na duchu, dawać wytchnienie i nadzieję. Osobiście bardzo sobie cenię twórczość autorki. Według mnie to jedna z lepszych współczesnych polskich pisarek powieści obyczajowych. Wszystko, co wychodzi spod jej pióra prezentuje zawsze najwyższy poziom. Nie musimy zastanawiać się nad zasadnością danej sceny. Dokładnie tak samo jest w przypadku najnowszej książki - "Większy kawałek nieba", która od samego początku aż do końca zachwyca dokładnym rozplanowaniem i dopracowaniem nawet najmniejszych detali. O fabule nie będę się zbytnio rozpisywać, bo nie chcę Wam psuć tej wyjątkowej radości z odkrywania poszczególnych wydarzeń. Na pewno nie jest to kolejny banalny romans jakich wiele. Chodzi tu o coś zupełnie innego - coś, co daje do myślenia, otwiera oczy i skłania do refleksji nad sinusoidą życia ludzkiego. Na kartach powieści przewija się cała plejada różnorodnych postaci: wyrazistych i rzetelnie nakreślonych. Każdy z nich jest na swój sposób wyjątkowy i ma nam wiele do zaoferowania. Prym wiedzie oczywiście Wiktor oraz Iga. Wiele ich różni, ale coś jednak łączy - oboje ukrywają się pod maską pozorów, udawanej roli, którą sobie stworzyli we własnej podświadomości. Na zewnątrz udają silnych, niezależnych, a w skrytości ducha marzą o miłości, pięknych uczuciach, stabilizacji i szczęściu. Nie mniej ważnym bohaterem jest Oliwier - nastoletni syn Wiktora. Chłopak jest w trudnym okresie dojrzewania. Czuje się samotny, niezrozumiany przez otoczenie, toteż buntuje się, jest opryskliwy, niemiły, angażuje się w podejrzane interesy. Ale tak naprawdę, jego zachowanie jest niczym innym, jak wołaniem o uwagę, o obecność i bliskość najbliższych. Tylko czy ktoś usłyszy jego niemy krzyk? Nie sposób nie wspomnieć o pani Marysi - szefowej kuchni w restauracji i pani Wandzi, która pracuje jako gospodyni domowa w domu Janickich. Obie kobiety wprost emanują ciepłem, dobrocią i życzliwością, można się przy nich ogrzać i poczuć lepszym człowiekiem. Jest jeszcze Natalia, życiowa partnerka przystojnego wdowca. Od trzech lat cierpliwie czeka, by Wiktor w końcu podjął decyzje w sprawie ich wspólnej przyszłości. Lecz nie wszystko idzie nie tak jak powinno... Autorka jest wnikliwą obserwatorką rzeczywistości. Z niezwykłym wyczuciem pokazuje, że prawdziwe życie to nie ckliwy film z Hollywood, w którym wszystko idzie jak z płatka. Czasem trzeba stawić czoła trudom i nawarstwiającym się problemom oraz podejmować niełatwe i ryzykowne decyzje. Jednocześnie pozwala zrozumieć, że za każdą porażką kryje się cenna lekcja i kolejna możliwość naprawienia własnych błędów. W książce nie zbrakło także frapującego wątku miłosnego. Zarówno Wiktor jak i Iga próbują zdusić w zarodku rodzące się uczucie i wzajemne zauroczenie. Niestety nie jest łatwo odnaleźć się w plątaninie własnych emocji. "Miłość to lotny wirus. Jest wszędzie. Nie można się przed nim tak naprawdę uchronić. Trzeba by chyba przestać oddychać. Choć zawsze warto przynajmniej próbować.'' Patrząc na interakcję pary głównych bohaterów doszłam do pięknych, znaczących wniosków. Nie wszystko, co w życiu ważne da przeliczyć się na pieniądze. Są rzeczy bezcenne, najważniejsze, których kupić nie można, między innymi: radość w oczach ukochanej osoby, poczucie bezpieczeństwa lub świadomości, że jest się akceptowanym przez tę drugą osobę. Urzeka mnie styl pisania pani Mirek, taki klimatyczny, barwny i niezwykle lekki. Każde słowo, każde zdanie chłonie się niemal bezwiednie. Również akcja płynie wartko, i obfituje w liczne zwroty. W ogólnym rozrachunku nie ma się do czego przyczepić. Co prawda niektóre wątki nie zostały zamknięte, acz w przygotowaniu jest już kolejny tom zatytułowany ''Wszystkie kolory nieba!'', w którym zapewne znajdziemy odpowiedź na nurtujące nas zagadnienia. Podsumowując: Nie polecam, a wręcz zmuszam do sięgnięcia po ,,Większy kawałek nieba". To urokliwa, krzepiąca powieść o samotności wśród ludzi, potrzebie kochania i bycia kochanym, a także o poszukiwaniu szczęścia i nowej życiowej drogi. Chwyta za serce, podnosi na duchu i napawa nadzieją na lepsze jutro. TAKIE książki aż che się czytać!
Link do opinii
Avatar użytkownika - barwinka
barwinka
Przeczytane:2016-04-22, Przeczytałam,

Słyszałam trochę o autorce, a jednak do tej pory nie miałam okazji czytać żadnej z wcześniejszych książek pani Krystyny. Miałam przeczucie, że ten tytuł bardzo pozytywnie mnie zaskoczy, ale nie spodziewałam się tego, z czym przyszło mi się zmierzyć. Ta książka całkowicie mnie pochłonęła. Bohaterowie stali mi się tak bardzo bliscy, że marzę o ich poznaniu. Nie wiem jak pisarka umiała to zrobić, ale wbrew temu, że książka porusza bardzo wiele problemów, mniej lub bardziej zawiłych, jest to bardzo pozytywna lektura, która wspaniale nastraja.
Igi i Wiktor, których można nazwać pierwszoplanowymi postaciami tej historii, nie są jedynymi bohaterami. Autorka wprowadzając osoby potrafiła przytoczyć ich historie w taki sposób, że stają się bardzo bliscy czytelnikowi. Nawet postacie negatywne nie są przedstawione jednoznacznie, można wybaczyć im zachowanie, próbować zrozumieć postępowanie, czy częściowo wybielać. 

Historia przestawiona w "Większym kawałku nieba" pokazuje dwa różne światy - należący do bogatych i wpływowych, oraz zwykłych ludzi, ciułających każdy grosz. Każdy człowiek ma wiele oblicz, każdy też ma problemy, wynikające z różnych kwestii życiowych. 

Bardzo poruszyły mnie losy poszczególnych bohaterów, nie potrafię powiedzieć kto stał mi się najbliższy, bo równie chętnie czytałam o Idze, Wiktorze, Oliwerze, Marysi, i jej rodzinie, pani Wandzie i całym personelu restauracji, a nawet Natalii. Każda z tych postaci w jakiś sposób mnie ujęła, podczas lektury okazała się bardzo ciekawą, wielowarstwową osobą, którą z chęcią spotkałabym na ulicy.
W historii nie zabrakło też uczucia. Spotkanie głównych bohaterów, niespodziewane reakcje, które próbowali powstrzymać, relacje z osobami trzecimi, niewłaściwe zachowania na ich stanowiskach... a mimo to uczucie, nie patrząc na przeciwności rozwijało się i pokazało, że wszelkie bariery można pokonać. 
To lektura, która wspaniale wpływa na samopoczucie, sprawia niesamowicie dużo przyjemności podczas czytania a jednocześnie daje do myślenia, skłania do zastanowienia się nad problemami, które się tu pojawiają. Niestety wiele kwestii dopiero zostało poruszonych, wiele spraw nadal się nie wyjaśniło, bo okazuje się, że "Większy kawałek nieba" to dopiero początek historii. Autorka zostawia czytelnika z mnóstwem pytań i wielką niecierpliwością, dalsze losy bohaterów pojawią się wraz z kolejnym tytułem "Wszystkie kolory nieba". 

Polecam Wam tę lekturę całym sercem, to wspaniała, ciepła, wciągająca książka z wielowymiarowymi bohaterami. Można się w niej zatopić i dopiero przy ostatniej stronie odkryć, że to już koniec. Wspaniały tytuł, wspaniała historia, wspaniali bohaterowie! Poznajcie świat wykreowany przez Krystynę Mirek!

Link do opinii

"Większy kawałek nieba" jest wznowieniem powieści wydanej w 2016 roku. Została ubrana w piękną szatę graficzną, która aż zachęca, by wziąć ją do ręki.  

 

Czy przed miłością można uciec? A czy jeśli już się pojawi na naszej drodze, to czy pokona wszystkie przeciwności? Autorka pokazuje, że wszystko jest możliwe. Wystarczy tylko dać sobie szansę i zawalczyć o to uczucie.  

 

"Przecież odwaga nie jest zarezerwowana tylko dla bogatych. Marzenia i prawdziwe uczucia również." 

 

Historia zawarta na kartach książki udowadnia, że prawdziwe życie to nie bajka. Bohaterowie muszą stawić czoło przeciwnościom losu, trudnościom jakie stawia przed nimi życie oraz podejmować niełatwe decyzje. Muszą borykać się z alkoholizmem, śmiercią bliskiej osoby, z samotnym rodzicielstwem i trudnościami w wychowywaniu dzieci czy długami finansowymi.  

 

"Życie nie przypomina bajki. Nie wystarczy poznać i usidlić księcia, trzeba jeszcze potem odnaleźć się w jego świecie."

 

Bardzo interesujące zostało przedstawienie dwóch różnych światów i dwóch typów ludzi - bogatych, wpływowych i ludzi biednych, oglądających każdy grosz kilkakrotnie zanim go wydadzą. Historia ta uświadamia nam, że nie liczy się ile mamy w portfelu, ale to, co nosimy w swoim sercu i jacy tak naprawdę chcemy być. Nie wszystko bowiem można przeliczyć na pieniądze. Bo są, a właściwie takie powinny być, w naszym życiu rzeczy bezcenne. Każdy szczegół w tej książce został dopracowany. Bohaterowie są wyraziści i różnorodni, każdy z nich został bardzo dokładnie opisany. Moją wielką sympatię zdobyli pani Maria i Olivier. W zasadzie w każdym z bohaterów tej książki znalazłam cząstkę siebie z różnych etapów mojego życia.

 

"Czasem przecież pomiędzy zupełnie obcymi osobami nawiązuje się nić porozumienia, duchowego pokrewieństwa i choć spotykają się pierwszy raz w życiu, od razu doskonale się rozumieją. Wtedy właśnie może pojawić się miłość albo przyjaźń aż po grób."

 

To książka w głównej mierze o samotności, i to takiej samotności wśród ludzi, o potrzebie kochania i bycia kochanym, o poszukiwaniu szczęścia i dążeniu do niego za wszelką cenę, o przeciwnościach losu oraz o tym, aby nigdy się nie poddawać. Aby czerpać z życia jak najwięcej, odnaleźć w sobie siłę i uwierzyć w siebie i swoje możliwości. I po prostu działać, bo nic samo nie przyjdzie.

 

"Miłość to lotny wirus. Jest wszędzie. Nie można się przed nim tak naprawdę uchronić. Trzeba by chyba przestać oddychać. Choć zawsze warto przynajmniej próbować. Podobno to najpiękniejsze, co może człowieka w życiu spotkać, jednak w praktyce nie takie proste. Ziarenko musi paść w odpowiednie miejsce, w dobrym czasie i sprzyjających warunkach. Rzadko to się udaje."

 

Na koniec dodam, iż bardzo spodobał mi się opisany przez Krystynę Mirek klimatyczny Kraków. Zapragnęłam przejść się wraz z bohaterami po uroczych uliczkach, wstąpić na kawę do kawiarni Wiktora Janickiego...

 

"Większy kawałek nieba" to ciepła, rozgrzewająca, pełna uczuć, wrażliwości, dająca nadzieję powieść, która wzrusza i zmusza do głębokich refleksji, do inspiracji do zmian na lepsze. Tu każdy odnajdzie cząstkę siebie. Koło takiej książki nie sposób przejść obojętnie. Spróbujcie znaleźć swój własny kawałek nieba... Ja spróbowałam i nie żałuję. 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - karolinamazur
karolinamazur
Przeczytane:2020-07-16, Ocena: 5, Przeczytałam,
Link do opinii

Młody wdowiec zasklepiony w żałobie i tęsknocie. Samotny wśród otaczających go ludzi - jednych oferujących wsparcie, innych chcących urządzić mu życie według własnego pomysłu. Równie osamotniony jest jego syn i dlatego łatwo staje się ofiarą. 

Do tego krzyżujące się uczucia, oczekiwania, zaskakujące sytuacje. Czy mozna się nudzić przy tej lekturze? Sprawdźcie sami.

Link do opinii
Avatar użytkownika - kingaz86
kingaz86
Przeczytane:2018-01-20, Ocena: 6, Przeczytałam, 52/2018,

Chwytaj promyki szczęścia i nie bój się kochać! 

Iga i Wiktor żyją w zupełnie odmiennych światach. 

Ona dobrze rozumie, co to znaczy nie mieć wsparcia rodziny ani pieniędzy. Życie mocno ją doświadczyło. Na przekór wszystkiemu potrafi jednak cieszyć się nawet z najmniejszych okruchów dobra. Ma odwagę marzyć i snuć plany na przyszłość. 

On jest zamożnym właścicielem restauracji, który po stracie ukochanej żony nie chce sobie przyznać prawa do szczęścia. Trochę wbrew temu postanawia otworzyć nowy rozdział w życiu - ożenić się i stworzyć prawdziwy dom dla dorastającego syna. 

Czy tak różni ludzie, mogą mieć ze sobą coś wspólnego? 

Kiedy los przypadkowo ich zetknie, wszystko nagle zacznie się zmieniać. To spotkanie pozwoli im zrozumieć, że mieć marzenia, to jak zobaczyć większy kawałek słonecznego nieba.

Link do opinii
Inne książki autora
Pierwsza miłość
Krystyna Mirek0
Okładka ksiązki - Pierwsza miłość

Anka i Rozalia to dwie kobiety z tego samego rodu. Dzielą je dziesiątki lat. Jedna mieszka we współczesnej Warszawie, druga w starym dworze w dziewiętnastym...

Szczęśliwy dom
Krystyna Mirek0
Okładka ksiązki - Szczęśliwy dom

Dom Heleny i Jana, położony na przedmieściach Krakowa, otoczony jabłoniowym sadem jest bezpieczną przystanią, do której zawsze mogą wrócić...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy