Kiedy twoje dziecko nie jest w stanie spojrzeć ci w oczy, czy oznacza to, że jest winne najgorszej zbrodni?
Nastoletni Jacob Hunt cierpi na zespół Aspergera, czyli łagodną postać autyzmu. Nie umie czytać sygnałów społecznych ani wyrażać swoich myśli i uczuć. Na pierwszy rzut oka to zupełnie normalny, inteligentny i elokwentny chłopak, jednak każde odstępstwo od codziennej rutyny, każda zmiana w ustalonym porządku dnia może wytrącić go z równowagi. Nieważne, czy chodzi o zbyt jasne światło, dotyk obcej osoby, szelest zgniatanego papieru, czy nieodpowiednią konsystencję płatków śniadaniowych z mlekiem - Jacob potrafi wpaść w furię z byle powodu. Ma też, jak wielu młodych ludzi z zespołem Aspergera, obsesyjne zamiłowanie do jednej, specjalistycznej dziedziny - w jego przypadku jest to analiza kryminalistyczna. Chłopak pojawia się w miejscach, gdzie policja prowadzi śledztwo, instruuje detektywów, co należy robić... a do tego najczęściej ma rację.
Gdy policja znajduje zwłoki jego prywatnej instruktorki umiejętności społecznych, Jacob sam staje się obiektem zainteresowania detektywów. Wszystkie charakterystyczne cechy zespołu Aspergera: unikanie kontaktu wzrokowego, impulsywność, dystans fizyczny, w oczach policjantów mogą być równoznaczne z przyznaniem się do winy. Jacob niespodziewanie zostaje oskarżony o morderstwo.
Wydawnictwo: Biblioteka Akustyczna
Data wydania: 2016-02-03
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 0
Książka “W naszym domu” Jodi Picoult jest pierwszym utworem tej amerykańskiej pisarki, którą przeczytałam. Powieść zainteresowała mnie tytułem kojarzącym się z bezpieczeństwem, siłą rodzinnych więzi. Owszem, książka opowiada o rodzinnych relacjach, ale takich, które są dla wszystkich wyzwaniem. Jej bohaterowie to rodzina Huntów - matka Emma i jej dwaj synowie: starszy Jacob, młodszy Theo. Zwykła, niezwykła rodzina. I to nie tylko dlatego, że matka sama, po odejściu męża, wychowuje dzieci. Jej starszy syn, pełnoletni Jacoba, to chłopak z zespołem Aspergera, a to jak pisze autorka “choroba całej rodziny”. Towarzyszymy więc Huntom w ich niełatwej codzienności i zmaganiach z dysfunkcją Jacoba, bardzo inteligentnego młodego człowieka, który ma problem z emocjami, wyrażaniem uczuć, komunikowaniem się z innymi. Jego życie to “uświęcona wieloletnią tradycją rutyna”. I ta codzienna rutyna zostaje w którymś momencie mocno zachwiana - Jacob, wielbiciel zagadek kryminalnych i perfekcyjny znawca kryminalistyki zostaje oskarżony o morderstwo i staje przed sądem, a jego prostolinijność, otwartość i wiara w dobre intencje innych ludzi mogą zostać wykorzystane przeciw niemu.
Książka Jodi Picoult, choć zawiera wątek detektywistyczny, jest dla mnie przede wszystkim opowieścią o rodzinie, o bezwarunkowej miłości matczynej. Ze współczuciem czytałam o walce, poświęceniu Emmy, by życie Jacoba wyglądało normalnie i toczyło się uporządkowanym rytmem. Dowiedziałam się, jak wiele osiągnęła dzięki temu, że jest kobieta silną, niepoddającą się losowi i walczącą o dobro swojego dziecka. Wzruszyłam się niejednokrotnie, czytając o szykanach, braku tolerancji wobec Jacoba, złośliwościach, odrzuceniu, którego doświadczał. Owszem był inny, ale to nie znaczy, że gorszy! A jego brat, Theo, który żyje ze stygmatem chorego brata, też nie miał lekko. Dla mnie to właśnie historia Jacoba była najważniejsza i najciekawsza w powieści i przybliżyła mi problem ludzi dotkniętych tym spektrum autyzmu, ukazując z całą jaskrawością codzienność rodziny żyjącej z taką osobą. Widać, że autorka dokładnie poznała temat, przedstawiając go nie tylko w realistyczny, ale i poruszający sposób. Myślę jednak, że na temat związków między wystąpieniem zespołu Aspergera a szczepionkami powinny się wypowiadać uznane autorytety medyczne a nie literaci w swych fikcyjnych przecież opowieściach.
Powieść Picoult zyskała także dzięki wprowadzeniu kilku narratorów, dzięki czemu poznajemy historię Jacoba z różnych punktów widzenia, wzajemnie się przenikających i uzupełniających. Dodatkowo, wątek kryminalny, mimo że trochę przewidywalny, trzyma jednak do końca w napięciu, serwując nam sporo emocji. Na pewno warto przeczytać tę książkę, choćby po to, by pozbyć się stereotypów dotyczących osób autystycznych i trochę się wzruszyć, rozmyślając nad ich niełatwym przecież życiem!
Niekiedy wszystkie znaki na niebie i ziemi chcą nam przekazać wiadomości. Niestety my nie potrafimy ich odczytać. Tak samo niektóre osoby nie są w stanie prawidłowo odczytać naszych intencji, ponieważ wszystko rozumieją w dosłowny sposób. Nie znaczy to jednak, że są złe. Są po prostu inne. A inne nie znaczy gorsze.
Jacob Hunt jest osiemnastolatkiem z zespołem Aspergera, czyli łagodną formą autyzmu. Ma problemy z kontaktami społecznymi, nie potrafi wyrażać uczuć i unika kontaktu wzrokowego. Jest niewiarygodnie inteligentny, a jego głównym zainteresowaniem jest analiza kryminalistyczna. Często pojawia się na miejscach zbrodni i instruuje detektywów, którzy wykonują czynności śledcze. Pewnego dnia dochodzi do zaginięcia Jess, która jest jego instruktorką kontaktów społecznych. Po kilku dniach kobieta zostaje znaleziona martwa, a wszystkie znaki wskazują, że to właśnie Jacob stoi za jej śmiercią. Czy chłopak, dla którego każda zmiana jest małym końcem świata poradzi sobie z oskarżeniami? I kto tak naprawdę stoi za śmiercią Jess?
Jodi Picoult to niesamowita autorka. Jej powieści prawdziwe, szczere, pełne emocji i codziennego życia. Nie brakuje w nich momentów wzruszeń, ale też rzetelnej wiedzy i skrupulatnie zbieranych informacji. Dzięki temu czytając, nie tylko spędzamy miło czas, ale również uczymy się.
„W naszym domu” to historia z życia rodziny, której członkiem jest nastolatek, u którego stwierdzono zespół Aspergera, czyli zaburzenia ze spektrum autyzmu. Jodi Picoult przedstawiła w swojej książce wszystkie cechy, które charakteryzują osoby właśnie z tym zaburzeniem, ale nie poprzestała na tym. Ukazała również skomplikowane relacje rodzinne, życie w cieniu chorego brata, czy poświęcenie własnego życia dla syna, który nigdy nie będzie w stu procentach samodzielny.
Strona po stronie zostajemy zapoznani ze zwyczajami rodziny, których muszą przestrzegać wszyscy jej członkowie, w przeciwnym razie grozi to atakiem autystycznym ze strony Jacoba, którego później trudno uspokoić. A z równowagi może go wyprowadzić dosłownie wszystko, co nie jest ujęte w jego codziennym grafiku, co nie jest wcześniej ustalone i czego nie ma w ogólnie przyjętych domowych zasadach.
Przyznam szczerze, że pierwsze dwieście stron bardzo mi się dłużyło, ale później książka mnie dosłownie pochłonęła. Nie dość, że otrzymałam naprawdę niesamowitą zagadkę kryminalną z zaskakującym zaskoczeniem (przechodziło mi ono przez głowę, ale autorka tak szybko prowadziła akcję, że szybko zapominałam o tym, o czym myślałam, żeby nadążyć za tokiem wydarzeń), to jeszcze utrwaliłam sobie wiedzę o autyzmie (którą aktualnie szlifuję przed egzaminem) w bardzo przystępny sposób oparty na konkretnym przypadku.
Mimo swoich sporych rozmiarów jest to pozycja, która wciąga i którą czyta się bardzo szybko. Nie wiem jak odbiorą ją osoby, których nie interesuje zagadnienie autyzmu, bowiem jest ono potraktowane w książce bardzo szczegółowo. Niemniej ze swojej strony bardzo polecam. Warto poznawać nowe, poszerzać swoje horyzonty i zdobywać wiedzę.
W naszym domu to przejmująca historia Jacoba Hunta i jego rodziny. Chłopak cierpi na zespół Aspergera. Nie umie czytać sygnałów społecznych ani wyrażać uczuć, unika kontaktu wzrokowego. Jego pasja jest analiza kryminalistyczna, którą doprowadza go do oskarżenia o morderstwo.
Zespół Aspergera to łagodna postać autyzmu. Autorka książki Jodi Picoult w perfekcyjny sposób przedstawia realia życia całej rodziny z tą tą chorobą. Nie jest to tak, że choruje tylko jedna osoba - niestety cierpi cała rodzina. Jacob ma młodszego brata - Theo, który czuje się pomijany gdyż cała uwaga matki chłopców skupia się na Jacobie.
Poznajemy powoli każdego z bohaterów Jacoba, Theo ich matkę Emmę, detektywa i prawnika który będzie bronił w sądzie oskarżonego. Autorka dokładnie opisuje i przedstawia czytelnikowi odczucia jakie targają postaciami. Idealnie przedstawia relacje międzyludzkie. Co prawda już w połowie książki wiedziałam co tak naprawdę się wydarzyło jednak sposób w jaki Picoult przedstawia motywację, zależności między poszczególnymi bohaterkami nie pozwalała mi odłożyć książki na bok. To też prawdziwą do bólu opowieść o matce której życie pomimo wielu przeciwności, może skomplikować się jeszcze bardziej i całkowicie zamienić się w koszmar.
Jeśli szukacie książki która przedstawia realia życia z zespołem Aspergera w sposób prosty a do tego ciekawym wątkiem kryminalnym to jest to idealna pozycja!
Polecam 10/10
Tym razem w moje ręce wpadła powieść Jodi Picoult pt. „W naszym domu”. Odkąd zaczęto nagłaśniać problem autyzmu i mówić otwarcie o tragicznych skutkach szczepień powodujących cofanie się w rozwoju małych dzieci, temat ten coraz częściej pojawia się także w literaturze i to nie tylko tej popularnonaukowej (medycznej, psychologicznej), ale również w beletrystyce. Jodi Picoult przedstawiła nam Jacoba Hunta, osiemnastolatka, cierpiącego na wyższe spektrum autyzmu znanego pod nazwą Zespołu Aspergera. Jacob – chłopak o ponadprzeciętnej inteligencji, pasjonat kryminalistyki, zostaje zamieszany w zagadkową śmierć jego osobistej terapeutki i opiekunki, studentki psychologii – Jess Ogilvy. Dlaczego tak się stało? Co spowodowało policyjne podejrzenia?
Zapoznając się dokładniej z charakterystycznymi syndromami Zespołu Aspergera i poznając bliżej głównego bohatera staje się dla nas nieprawdopodobnym aby chłopak, dla którego prawdomówność i podstawowe zasady należytego postępowania społecznego to rzecz święta, mógł dopuścić się karalnego czynu. Razem z Jacobem staramy się wytrwać na sali sądowej słuchając przeróżnych oskarżeń ze strony pani prokurator, uczestniczymy w trudnym i niezwykłym procesie, kibicujemy adwokatowi, który staje się prawdziwym przyjacielem rodziny, ale przede wszystkim współczujemy Emmie – matce Jacoba, która z niezwykłym poświęceniem walczy o swoje dziecko od dnia, kiedy w wieku trzech lat wykryto u niego autyzm. Zastanawiamy się też nad postawą Theo – jej młodszego syna, który poprzez chorobę brata musiał się zupełnie podporządkować i wydorośleć w ekspresowym tempie. Ojciec chłopców opuścił rodzinę krótko po tym, jak u Jakoba wykryto autyzm i swoje zainteresowanie synami ograniczył tylko do comiesięcznych czeków i telefonów z okazji świąt i urodzin.
Pozostaję pod dużym wrażeniem tej powieści. Książka została dopracowana w najmniejszym szczególe, zarówno jeśli chodzi o Zespół Aspergera, jak i o metody kryminalistyczne stosowane w śledztwach. Muszę się przyznać, że nawet momentami czułam obrzydzenie czytając opisy sekcji i starałam się za wszelką cenę wyłączyć swoją wyobraźnię. Wiem też na pewno, że nigdy nie mogłabym pracować w policji, lub zajmować się dziedzinami pokrewnymi kryminalistyce. Nie ukrywam też, że wzruszała mnie bezgraniczna miłość matki do syna, choć miałam świadomość, że chwilami Emma jest zbyt zaborcza wobec Jacoba i niesprawiedliwa wobec swego drugiego syna. Kiedy stałam się świadkiem pobytu Jacoba w areszcie, jego cierpienia i mimowolnych reakcji na zburzenie ustalonego porządku, łza zakręciła mi się w oku.
Zespół Aspergera zawsze dotyka całej rodziny chorego, zmusza do zupełnego poświęcenia i podporządkowania. Przebywając z taką osobą uczymy się rozpoznawania niepożądanych reakcji i zapobiegania tym atakom w różny, czasem bardzo niekonwencjonalny, sposób.
„W naszym domu” to mądra i wartościowa powieść, którą warto przeczytać. Znajdziemy w niej bardzo dobrze nakreślone studium rodziny – matczyną i braterską miłość, poświęcenie i walkę o każdy następny krok, stosunki międzyludzkie i akceptację społeczną oraz system prawny w odniesieniu do takich szczególnych wypadków.
Jeśli zatem chcecie poznać prawdę, dowiedzieć się co stało się z Jess Ogilvy i jaki związek z całą sprawą miał osiemnastolatek cierpiący na Zespół Aspergera to koniecznie sięgnijcie po tę powieść. Mocnych wrażeń na pewno nie zabraknie.
Jak zwykle autorka nie zawodzi. Książka bardzo dobra czyta się szybko i przyjemnie. Trzyma w napięciu, bo do ostatnich stron nie wiadomo co się tak naprawdę wydarzyło. Książka opowiada o chorobie Aspergera na która cierpi Jacob. Kiedy pojawia się morderstwo instruktorki chorego chłopca wszystko wskazuje, że to on dokonał tej zbrodni. Tym bardziej, że jest mistrzem w dziecinie kryminalistyki. Książka bardzo wpływa na emocje, obrazuje bezgraniczną miłość matki do syna, oraz miłość braterska pomimo choroby.
Niestety najsłabsza z dotychczas przeczytanych książek Jodi Picoult. Wysoka ocena jest podyktowana sentymentem do autorki, chyba czas troszkę odpocząć od tej autorki
Ludzie doznają różnych strat, wielkich i małych. Można stracić kolejkę, cnotę, pracę. Głowę, serce albo rozum. Można stracić dom na rzecz banku, patrzeć...
Kiedy twoje dziecko nie jest w stanie spojrzeć ci w oczy, czy oznacza to, że jest winne najgorszej zbrodni? Nastoletni Jacob Hunt cierpi na zespół Aspergera...